56 odpowiedzi w tym temacie

[Klapaucjusz]

Cóż z Twojego linka wynika, iż ilość zachorowań na gruźlicę w samej Polsce w ciągu ostatniej dekady zmalała 10 krotnie - to raczej wskazuje na zasadność szczepień a nie im zaprzecza - podobnie w przypadku polio PPS występować może u 700 000 ludzi na prawie 800 mnl mieszkańców (mówimy o Europie)- to daje poniżej 1% ludzi. Z czego tylko pomiędzy 15-80% z tych ludzi zachoruje na PPS, czyli można wskazać iż jest oto choroba de facto nie istniejąca.

[Wszystko]

NaturalNews pragnie podziękować dr Len Horowitz za udostępnienie tego wywiadu

Horowitz to znany propagator teorii o sztucznie wytworzonym wirusie HIV, przeciwnik szczepień, chciał zarobić na produkcie naturopatycznym który według niego miał leczyć wirus SARS. Więc mało uczciwy człowiek. Nie ufam takim ludziom który są u mnie na tym samym poziomie jak David Icke czy ten drugi Jones, tyle że Icke ma większe kuku bo on wierzy w jaszczury i inne fantazje.
Horowitz miał w tym interes żeby propagować i rozpowszechniać ten filmik

W tym wywiadzie słychać śmiechy bo Hilleman żartuje. Jedyne co tam jest po części prawdą to to że szczepionka przeciw polio została zanieczyszczona wirusem od małp http://www.wprost.pl...pionka-Pandory/
Ale nie ma jednoznacznych danych że ta zanieczyszczona szczepionka zwiększała ryzyko zachorowania na nowotwory

pojawił się również oklepany temat autyzmu który był omawiany na forum dziesiątki razy, choćby tu , tu tu też wykazano że Wackelfild nie przedstawił żadnych dowodów na związki autyzmu ze szczepieniami a przypadki które opisał były wątpliwie dobrane.

[Klapaucjusz]

W 2006 r. zarejestrowano w Polsce 8593 nowych zachorowań na gruźlicę i było to o 687 zachorowań mniej niż w roku poprzednim (2005 r.) i o 6765 zachorowań mniej niż dekadę wcześniej (1996 r.) [30]

Rzeczywiście, walnąłem się w liczbach - spadek o ok. 50% co i tak daje istotną zmianę, dziesięciokrotną zaś w stosunku do lat 50 - z ponad 80 000 na ponad 8 500.

A dlaczego jest w Polsce wciąż groźna - proszę bardzo - "Brak wystarczającego finansowania służby zdrowia spowodował zaniedbanie wielu programów zapobiegawczych gruźlicy i istnieje ryzyko nawrotu powszechnego występowania gruźlicy w Polsce." - za wiki.

I w dalszym ciągu to daje 22 osoby na każde 100 000 ludzi - to raczej niewielkie zagrożenie. A gdzie jest największe zagrożenie gruźlicą? Tam gdzie jest największy napływ osób niezaszczepianych.

I jak podajesz jakiekolwiek liczby, to odnoś je do czegoś - np. liczby mieszkańców, bo rzeczywiście groźnie brzmi - "W Lublinie do końca roku 2011 prawie dwukrotnie może wzrosnąć liczba chorych na gruźlicę" Tylko z ilu na ile? Ze 100 na 200 przy liczbie ludności wynoszącej prawie 350 000 osób? To nawet nie jest 1 procent.

[Zaciekawiony]

Mag, to raczej ty wybiórczo traktujesz dane. Zespół post-polio dotyczy tylko tych którzy chorowali na polio. Ponieważ wskutek szczepień od 40 lat zachorowania są marginesem, to i zespól post-polio będzie coraz rzadszy. Zresztą ludzie cierpiący na to są niezakaźni. Z tych samych powodów znacznie dziś rzadszy jest półpasiec, bo zaczęliśmy szczepić na ospę wietrzną, zamiast przechorowywać (ja niestety zaraziłem się przed terminem szczepienia, na czole mam do dziś ślady).

Dołączam się do pytania Klaupacjusza, czy uważasz że polio i inne dawne choroby zanikły samoistnie, czy może przyczyniły się do tego jednak skuteczne szczepionki?

[pdjakow]

Prosze wykazac panowie znawcy, ze w szczepionkach nie ma rteci, ani innych toksycznych substancji.

Ile razy już na tym forum wyśmiane były żądania udowodnienia "nieistnienia czegoś"? Wiele razy, a mimo to nadal ktoś z takim postulatem wychodzi.

[Klapaucjusz]

100% odpornosc daje odpornosc naturalna po przejsciu choroby, jak odra i rozyczka

Potrafisz to udowodnić, czy to wiesz, bo tak gdzieś przeczytałaś?
Jak widzę dla Ciebie to np. alkohol to alkohol, nie ważne czy metylowy czy etylowy, prawda? W przeprowadzonych badaniach wykazano, iż Tiomersal może powodować alergię w skali od 1,9% (norweskie badania) do 6,6% (niemieckie badania), zaś w organizmie degraduje się do etylortęci która się nie kumuluje w organizmie i jest z niego wydalana.

ja zas zwolennikiem przemyslanych i uzasadnionych potrzebami szczepien. To kolosalna roznica w podejsciu. Zaden z panow nie jest w stanie udowodnic, ze zakladajac ten temat, oparlam sie na nieprawdzie.

Rozumiem, iż ukończyłaś odpowiednie studia, dające Ci podstawę naukową do własnego punktu widzenia dotyczącego zasadności prowadzenia szczepień? Czy tylko na podstawie informacji internetowych rozpowszechnianych przez "naukowców". Przedstaw jakiekolwiek "wiarygodne" badania - a uwierzę. W Internety nie wierzę.

Piszesz o przechodzeniu różyczki, czy zdajesz sobie sprawę, iż zachorowanie na nią w trakcie ciąży gwarantuje u ok 50% przypadków powstanie u płodu zespołu Gregga czyli zespołu różyczki wrodzonej - co interesujące, w przypadku osób wcześniej zaszczepionych, zagrożenie wynosi w początkowej fazie do 8% by w dalszych fazach rozwoju ciąży dalej maleć.

W latach 1962-1965 przez USA przetoczyła się fala epidemii różyczki (szczepienia wprowadzono w roku 1969) - oto efekt - 11 tysięcy kobiet poroniło lub usunęło ciążę, 20 tysięcy dzieci urodziło się z zespołem Gregga, z czego 2100 umarło, 12 tysięcy ogłuchło, 3580 straciło wzrok, a 1800 doznało opóźnień w rozwoju umysłowym - to chcesz osiągnąć*? Co ciekawe, od czasu wprowadzenia szczepień, ilość zachorowań spadła do zera - określa się, że zdiagnozowane przypadki, to efekty podróży do krajów nie objętych szczepieniami - ale Ty pewnie uważasz że to przypadek nie związany ze szczepieniami. A, przed szczepieniami epidemie różyczki powtarzały się w cyklu 6-9 letnich w USA i 3-5 letnich w Europie.

*Bezczelnie ukradzione tłumaczenie z wiki od blogdebart.pl (bo nie chciało mi się tłumaczyć)

Użytkownik Klapaucjusz edytował ten post 07.10.2013 - 10:03

[Klapaucjusz]

Jak do tej pory, nie wykazałaś się żadną wiedzą medyczną, w związku z tym jakie masz prawo wymagać tego od innych?

Nie przyszedłem się ty kłócić z trollem, tylko na merytoryczną wymianę zdań, opartą na jakichkolwiek podstawach naukowych, choćby z wikipedii, o ile art. zawiera odnośniki do publikacji naukowych które da się zweryfikować. Jedyne co robisz, to wrzucasz filmiki i artykułu internetowe, wymagając od innych, ale nie od siebie udowadniania różnych tez. Rozmowa z Tobą nie ma sensu, bo ty wierzysz w to co przedstawiasz, a wiara nie opiera się na logice.

I jeszcze jedno,nie jestem lekarzem, chodziłem po prostu do zwykłych, komunistycznych szkół w czasach kiedy wiedza znajdowała się w książkach a nie w internecie. I dlatego, to wciąż one są dla mnie źródłem a nie internet. Bo by coś ktoś opublikował w dowolnym naukowym periodyku, to informacja taka musiała zostać wprzód sprawdzona i w jakimkolwiek stopniu zweryfikowana, a do sieci można wrzucić wszystko, zawsze jakaś ryba się złapie. Pół biedy, jak będzie tylko bredzić dla siebie, gorzej gdy zacznie formować żądania i pociągnie za sobą kolejnych słabych na umyśle tworząc ruchy poparcia dla wyimaginowanego problemu w który wierzą.

Wydawało mi się, iż na tym te forum polega, iż ktoś wrzuca informację, którą następnie próbują wyjaśnić osoby posiadające w tym kierunku wiedzę - i albo przekonują siłą dowodów albo stwierdzają zaistnienie cudu, spisku, nadejścia Armageddonu w najbliższą sobotę. Tymczasem Ty starasz się narzucić swój punkt widzenia jako jedyny słuszny, a wszelkie próby wyjaśnienia informacji w sposób logiczny, naukowy bronisz atakami ad personam.

[Klapaucjusz]

Oczywiście pamiętasz, iż pani doktor jest zwolennikiem stosowania szczepionek? cyt.: “Chcę podkreślić z całą stanowczością, że nie jestem przeciwnikiem szczepień”, I czy możesz mi w takim razie wyjaśnić, dlaczego ten straszny Tiomersal powoduje tyle chorób, nie wywołując jednocześnie objawów charakterystycznych dla zatrucia rtęcią?

nie, nie ukończyłem studiów w tych zakresach, dlatego podpieram się wiedzą wynikającą z publikacji naukowych.

I dlaczego wywiad z osobą podającą się za niejakiego M. Randalla miałby cokolwiek zmienić w mojej wierze, nawet nie wiesz czy on istnieje.

A skąd ja to mogę wiedzieć, nie karmiłem Twoich córek. A co mówili lekarze? I, jeśli to wina szczepionek, to czemu nie poszłaś z tym do sądu - gdyby to było moje dziecko, to byłbym też prawdopodobnie w każdej stacji telewizyjnej, która tylko chciałby mnie wysłuchać, w przypadku, gdyby sądy mnie olały.

Użytkownik Klapaucjusz edytował ten post 07.10.2013 - 13:28

[Klapaucjusz]

Ale, że kto ryzykuje tą karierę, nieistniejący Mark Randall?
I możesz wskazać na udokumentowane przypadki zatruć dzieci Tiomersalem?
I jeszcze raz jest różnica pomiędzy etylortęcią a metylortęcią. Poczytaj choćby w wikipedii.
I jakiej to wiedzy nie masz na temat składu szczepionek?

[Wszystko]

Jeśli chodzi o tiomersal, to jest on nieszkodliwy, o czym było już pisane trylion razy na forum, w tym temacie też. Podałem linki do tematów gdzie było o tym pisane, ale widać że tutaj dalej jest to samo. Nie ma on związku z autyzmem. Obecnie tylko kilka szczepionek zawiera ten konserwant. Tutaj jest lista
http://pediatria.mp....w.html?id=69973
I taki cytat:

Tiomersal, etylen rtęci zawarty w wielu szczepionkach hamuje rozwój bakterii i innych patogenów, które mogą zanieczyszczać szczepionki jedno - i wieloskładnikowe. Pod koniec lat 90. w Stanach Zjednoczonych wysunięto hipotezę, że etylen rtęci, podobnie jak metylen rtęci może kumulować się w organizmie niemowląt. Udowodniono wówczas, że metylen rtęci powodował zaburzenia neurologiczne w życiu płodowym, stwierdzane u noworodków matek ciężarnych, które przez długi okres leczone były lekami zawierającymi ten związek. Teoretyczne rozważania, nie potwierdzone żadnymi badaniami spowodowały, że wycofano z kalendarza szczepień, szczepionki zawierające etylen rtęci. Wiele firm zastąpiło ten związek innymi konserwantami, których skuteczność działania nie do końca jest przewidywalna, nie ma też badań ich reaktogenności na dużych populacjach szczepionych dzieci.
Od momentu wycofania w Stanach Zjednoczonych tiomersalu podjęto w kilku krajach badania, które udowodniły, że farmakokinetyka etylenu rtęci jest inna niż metylenu rtęci. Tiomersal jest szybko, w ciągu ok. 7 dni wydalany w całości drogą jelitową. Wszystkie późniejsze prace, poszukując związku miedzy objawami chorobowymi, szczególnie dotyczącym układu nerwowego nie wykazały toksycznego działania tiomersalu.
W 2004 roku odbyły się dwie ważne konferencje. W dniach 29 - 30.01.2004 podczas konferencji w Waszyngtonie organizowanej przez Instytut Medycyny USA prezentowano wpływ tiomersalu w kontekście toksyczności w badaniach na zwierzętach, jego związek z autyzmem u dzieci amerykańskich i angielskich. Wszystkie te badania nie wykazały żadnych toksycznych działań tiomersalu ani też jego kumulacji w ustroju.
W marcu br. w Waszyngtonie odbyła się Międzynarodowa Konferencja dot. Szczepień Niemowląt, na której omówiono szczegółowo m. in. aspekty bezpieczeństwa szczepień. Tiomersal jako składnik szczepionek uznany został za bezpieczny.
Obecne stanowisko zarówno Instytutu Medycyny USA, Kanadyjskiego Komitetu Narodowego ds. Szczepień oraz Światowego Komitetu Doradczego ds. Bezpieczeństwa Szczepień WHO w oparciu o poprzednie i najnowsze badania mocno podkreśla brak podstaw naukowych, wskazujących na toksyczność tiomersalu. Grupa Doradców Strategicznych WHO zaleca tiomersal jako składnik szczepionek poprawiających ich bezpieczeństwo.
W Polsce szczepionkami zawierającymi tiomersal są szczepionki: DTP, Td, TD, TD, część szczepionek przeciwko wzw typu B.

http://www.szczepienia.czd.pl/bezpieczenstwo%20szczepien%20ochronnych.php#tiom

Informacje o składzie szczepionek są w ulotkach. Jeśli któraś zawiera tiomersal to należy dowiedzieć się czy nie ma innej wersji albo produktu innej firmy, który tego nie zawiera.
Teraz została Majewska wyciągnięta jako "autorytet" od szczepień. Prędko wczas skoro już wielokrotnie wykazano że ta kobieta myli się ze swoimi twierdzeniami. Jeszcze do kompletu brakuje tutaj niejakiego dr Bejna i już będzie wszystko jasne.