Skocz do zawartości


Zdjęcie
* * * * * 1 głosy

Marihuana ma lepsze zastosowanie medyczne niż leki i jest bezpieczniejsza! (dr. Sanjay Gupta)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
123 odpowiedzi w tym temacie

#106 Gość_Rolland

Gość_Rolland.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja lubię sobie jeździć w terenie zabudowanym 90km/h i też nie chcą mi tego zalegalizować, więc chyba dalej będę musiał to robić poza prawem.

Co za durna analogia, jeżdżąc w zabudowanym 90 na godzinę stwarzasz zagrożenie zdrowia oraz życia INNYM ludziom, paląc blanta potencjalnie szkodzisz tylko SOBIE. Widzisz subtelną różnicę?
  • 1

#107

Imb.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

jeżdżąc w zabudowanym 90 na godzinę stwarzasz zagrożenie zdrowia oraz życia INNYM ludziom, paląc blanta potencjalnie szkodzisz tylko SOBIE.


Różnica jest niewielka - grzejąc 100km/h w mieście można stworzyć zagrożenie, ale nie oznacza to, że każdy od razu jedzie na spotkanie z Kostuchą. Analogicznie przy marihuanie - są ćpuni, którzy żeby mieć pieniądze na narkotyk gotowi są zrobić wszystko (jak zresztą z innymi używkami), posuwając się nawet do rozbojów i morderstwa. Ty chcesz dla własnej przyjemności legalizacji czegoś, co może doprowadzić do takich zachowań. Tak samo ja chcę móc jeździć legalnie 120 po miastach, bo mam ciężką nogę i mi to sprawia przyjemność. A że ktoś się rozbił i zabił kogoś? Mnie to nie interesuje i nie dotyczy. Lubię jeździć szybko, odstresować się w ten sposób i nie chcę się czuć przy tym, jakbym łamał prawo. Teraz widzisz analogię?
  • 0



#108

XGOŚĆ.
  • Postów: 429
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

...

Problem leży gdzie indziej. Marihuana jest rośliną i jako takiej - nie można jej opatentować. Zatem koncerny farmaceutyczne nie zarobią na niej hajsu. To hajs się liczy, a nie nasze zdrowie. Bo skoro lekarz woli ci przepisać jakiś ostry psychotrop, po którym po 2 tygodniach, masz mieć objawy odstawienne, zamiast naturalnego środka, który rzeczywiście wyeliminuje twój problem - to sory, ale nie chodzi tu już o nasze zdrowie i bezpieczeństwo, ale o pieniądze. I dopóki nie zrozumiemy tego, to będziemy żyć i umierać w przeświadczeniu, że marihuana, to najgorsze zło tego świata i wrota do narkotykowego piekła.


Super wypowiedź, wyjełaś mi to z ust :D

..., w zamian znaleźć sobie coś innego, zdrowego.


Rozumiem, że tym zdrowym jest Marihuana ;]

Użytkownik XGOŚĆ edytował ten post 23.10.2013 - 20:53

  • 0

#109 Gość_Rolland

Gość_Rolland.
  • Tematów: 0

Napisano

Różnica jest niewielka - grzejąc 100km/h w mieście można stworzyć zagrożenie, ale nie oznacza to, że każdy od razu jedzie na spotkanie z Kostuchą. Analogicznie przy marihuanie - są ćpuni, którzy żeby mieć pieniądze na narkotyk gotowi są zrobić wszystko (jak zresztą z innymi używkami), posuwając się nawet do rozbojów i morderstwa. Ty chcesz dla własnej przyjemności legalizacji czegoś, co może doprowadzić do takich zachowań. Tak samo ja chcę móc jeździć legalnie 120 po miastach, bo mam ciężką nogę i mi to sprawia przyjemność. A że ktoś się rozbił i zabił kogoś? Mnie to nie interesuje i nie dotyczy. Lubię jeździć szybko, odstresować się w ten sposób i nie chcę się czuć przy tym, jakbym łamał prawo. Teraz widzisz analogię?


Nie, nie widzę. Jaraniem blantów w domu nikogo nie zabiję choćbym nie wiem jak się starał, jeżdżąc ponad stówą po mieście już tak, i jest na to realna szansa. Ja tu rozmawiam o samej czynności palenia lub posiadania, która została porównana do jazdy 90 w zabudowanym. To co napisałeś to odwracanie na siłę kota ogonem w drugą stronę, żeby tylko durna analogia do tej nieszczęsnej jazdy miała jakieś podparcie. Ludzie kradną i zabijają także za jedzenie, za ciuchy, często dla zabawy, może wg Ciebie należy zdelegalizować żywność i ubrania? Patologia była, jest i będzie, i to nie ma żadnego związku z tym, co napisałem. Uświadom sobie, że Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna innych ludzi. Paląc nie naruszasz tej granicy, jeżdżąc jak wariat owszem.
  • 1

#110

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Super wypowiedź, wyjełaś mi to z ust :D


Do każdego leku należy podchodzić z umiarem, panie i panowie. Znam kolesia, który ma przepisane zioło, bo ma stwardnienie rozsiane - dawno nie widziałem kogoś tak kurewsko od czegoś uzależnionego. I co to kogo obchodzi, czy go leczy czy nie? Mózgu mu już nic nie zwróci, jest wypalony do cna. Tak bardzo was to pociąga?

Rozumiem, że tym zdrowym jest Marihuana ;]


Rozumiem, że tym niemyślącym jesteś Ty.
  • -2

#111

lompi.
  • Postów: 105
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie, nie widzę. Jaraniem blantów w domu nikogo nie zabiję choćbym nie wiem jak się starał, jeżdżąc ponad stówą po mieście już tak, i jest na to realna szansa. Ja tu rozmawiam o samej czynności palenia lub posiadania, która została porównana do jazdy 90 w zabudowanym. To co napisałeś to odwracanie na siłę kota ogonem w drugą stronę, żeby tylko durna analogia do tej nieszczęsnej jazdy miała jakieś podparcie. Ludzie kradną i zabijają także za jedzenie, za ciuchy, często dla zabawy, może wg Ciebie należy zdelegalizować żywność i ubrania? Patologia była, jest i będzie, i to nie ma żadnego związku z tym, co napisałem. Uświadom sobie, że Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna innych ludzi. Paląc nie naruszasz tej granicy, jeżdżąc jak wariat owszem.


Dobrze to niech będzie jazda bez pasów. Jakby nie patrzył, to też jest ograniczanie mojej wolności i też chcący pojeździć sobie bez nich muszę złamać prawo.
Tendencja jest taka, żeby zwalczać wszelkie uzależnienia. Teraz są papierosy, później będzie alkohol (chociaż do tego ludzie jeszcze chwilę będą musieli dorosnąć), więc po co wprowadzać kolejne uzależnienie (a podatek ściągną z czegoś innego).
  • 1

#112

XGOŚĆ.
  • Postów: 429
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


Super wypowiedź, wyjełaś mi to z ust :D


Do każdego leku należy podchodzić z umiarem, panie i panowie. Znam kolesia, który ma przepisane zioło, bo ma stwardnienie rozsiane - dawno nie widziałem kogoś tak kurewsko od czegoś uzależnionego. I co to kogo obchodzi, czy go leczy czy nie? Mózgu mu już nic nie zwróci, jest wypalony do cna. Tak bardzo was to pociąga?

Rozumiem, że tym zdrowym jest Marihuana ;]


Rozumiem, że tym niemyślącym jesteś Ty.


A co cie to ***** obchodzi co mnie pociąga a co nie, to moje życie i mam prawo do tego co chcę z nim zrobić :P

Od kilku postów piszę, że wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem, a Ty kolego dopiero teraz żeś się obudził i piszesz cyt."Do każdego leku należy podchodzić z umiarem..." widze, że nigdy nie paliłeś zioła więc tak naprawde nie masz prawa głosu! Bo ***** wiesz :P

http://instytutarete...em-na-raka.html

!wulgaryzmy
/Connor

  • -1

#113

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Paliłem, chłopczyku, tylko się tym nie chwalę i nie podniecam. Tylko tyle mam Ci do powiedzenia.
  • 0

#114

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

że nigdy nie paliłeś zioła więc tak naprawde nie masz prawa głosu! Bo g..wno wiesz :P


A czemu nie ma prawa głosu? Uspokój ton trochę bo stajesz się wulgarny.
  • 0

#115 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Do każdego leku należy podchodzić z umiarem, panie i panowie. Znam kolesia, który ma przepisane zioło, bo ma stwardnienie rozsiane - dawno nie widziałem kogoś tak kurewsko od czegoś uzależnionego. I co to kogo obchodzi, czy go leczy czy nie? Mózgu mu już nic nie zwróci, jest wypalony do cna. Tak bardzo was to pociąga?

Zadziwiajace, ze ani Connor, ani Cascco nie zauwazyli wulgaryzmow...
A jeszcze bardziej zadziwiajaca jest dla mnie to stanowisko, stanowisko osoby, ktora wydaje opinie szkodliwosci narkotyku stosowanego u ludzi borykajacych sie z potwornym bolem i swiadomoscia nieuchronnej smierci w jeszcze wiekszych bolach! Zycie bez bolu naprawde pociaga, nawet to bardzo krotkie.
Inna rzecza jest stosowanie tego w innych przypadkach, czyli bez wyraznej potrzeby, ale...czy mozna wszystkich szufladkowac wrzucajac do jednego wora? Czasem bole psychiczne duzo bardziej niszcza mozg niz to ziolo, ktore pomaga utrzymac prawidlowe funkcjonowanie "nadwrazliwych" w swiecie kompletnie zimnych emocjonalnie ludzi.
A wreszcie na koniec, czy szukalibysmy takich sposobow "ucieczek", gdyby nas otaczali ciepli, kochajacy, wrazliwi ludzie?
Wiec zanim zaczniemy oceniac tych "stosujacych", to zobaczmy najpierw przyczyny dla, ktorych siegaja po to ludzie, a potem oceniajmy ich i ich metody radzenia sobie w tym zimnym, wrogim, obcym swiecie.
Monolith, a Ty sam jak traktujesz innych? Jestes opiekunczy dla nadwrazliwych, czy raczej odwrotnie, bo jesli odwrotnie to...chyba przyczyniasz sie do wiekszego zapotrzebowania na to "cos".

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 29.10.2013 - 10:44

  • 0

#116

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wiec zanim zaczniemy oceniac tych "stosujacych", to zobaczmy najpierw przyczyny dla, ktorych siegaja po to ludzie, a potem oceniajmy ich i ich metody radzenia sobie w tym zimnym, wrogim, obcym swiecie.


No już się czuję winny i sumienie mnie gryzie że ktoś tam niszczy organizm paląc marihuanę. To pewnie moja wina. Nie, to wina społeczeństwa. Tak łatwo zrzucić sumienie na innych będąc nałogowcem prawda?

Czasem bole psychiczne duzo bardziej niszcza mozg niz to ziolo, ktore pomaga utrzymac prawidlowe funkcjonowanie "nadwrazliwych" w swiecie kompletnie zimnych emocjonalnie ludzi.


To jest ewidentna ucieczka od problemu zamiast stawić czoło takim problemom człowiek ucieka się do ziółka? I tak dzień w dzień, popada w uzależnienie i co to niby NASZA wina?

A wreszcie na koniec, czy szukalibysmy takich sposobow "ucieczek", gdyby nas otaczali ciepli, kochajacy, wrazliwi ludzie?


No ja bym poszedł na siłkę, spacer z psem, do kina z znajomymi, lub na obiad, na bowling albo kręgle.Dla mnie to "ucieczka" a nie zażywanie używek.

Wiec zanim zaczniemy oceniac tych "stosujacych", to zobaczmy najpierw przyczyny dla, ktorych siegaja po to ludzie


Cofnij się na początek tematu.Przyczyny są podane jak na tacy przez "palących" . I nie było tam nic o "złym" społeczeństwie.

a potem oceniajmy ich i ich metody radzenia sobie w tym zimnym, wrogim, obcym swiecie.


Bez komentarza...
  • 0

#117

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlaczego marihuana lecznicza i terapie z jej użyciem mają w Polsce tak złą sławę, postanowiła sprawdzić Dorota Mirska-Królikowska. Najpierw miał być wywiad, ale powstała książka. Z dopiskiem na dole okładki „Lekarze i pacjenci udowadniają, że medyczna marihuana ratuje życie”.

 

 

1.jpg

 

 

Dr Marek Bachański. Dwa lata temu było to najczęściej powtarzane nazwisko lekarza – budził niezwykłe emocje. Dla jednych był cudotwórcą, bo dzięki zastosowanej przez niego terapii dzieci chore na padaczkę miały się coraz lepiej; u niektórych liczba napadów spadała o 90 proc. Inni uważali zaś go za szarlatana, bo leczy niezgodnie z obowiązującymi zasadami. Oskarżenia kierowane pod jego adresem były na tyle silne, że został zwolniony z pracy w Centrum Zdrowia Dziecka.

 

 

2.jpg

 

Prawdziwym powodem tego zamieszania było to, że dr Bachański leczył swoich małych pacjentów medyczną marihuaną. „Narkotykiem! Jak można podawać narkotyk dzieciom!” – krzyczeli krytycy dr Bachańskiego. Jego zwolennicy przekonywali zaś, że marihuana lecznicza nie tylko pomaga chorym na padaczkę, ale także dotkniętym stwardnieniem rozsianym, z jaskrą czy cierpiącym na silne bóle, zwłaszcza nowotworowe. O jej zalegalizowanie walczył do końca swoich dni Tomasz Kalita, były rzecznik SLD, chory na raka mózgu.

 

Dlaczego marihuana lecznicza i terapie z jej użyciem mają w Polsce tak złą sławę, postanowiła sprawdzić Dorota Mirska-Królikowska. Początkowo planowała napisać tylko artykuł, który miał ukazać się w „Vicie”, gdzie pracuje, ale zebrała tyle informacji i udało jej się porozmawiać z dr Bachańskim, który na początku tego zamieszania miał zakaz rozmawiania z mediami, że powstała książka „Marek Bachański, doktor od spraw niemożliwych. Cała prawda o leczeniu marihuaną” i z dopiskiem na dole okładki „Lekarze i pacjenci udowadniają, że medyczna marihuana ratuje życie”.

 

Lektura zalecana dla wszystkich, którzy chcą poznać właściwości leczniczej marihuany i korzyści, jakie dzięki niej uzyskali chorzy. A obowiązkowa dla tych, którzy zamierzają w sprawie tej terapii zabierać głos.

 

 

źródło


  • 0



#118

Książe Zła.
  • Postów: 684
  • Tematów: 77
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

I to jest właśnie niesprawiedliwość. Bo dr. Bachański niewątpliwie pomaga ludziom, znalazł dobry sposób na leczenie dzieci, które są naszą przyszłością i oczkiem w głowie rodziców, a przez tych bydlaków co im się hajs nie zgadza nie może nawet w tej postkomunie prowadzić badań, a ludzie dalej umierają, ale luz jak rodzice nie mają pieniędzy na chemiczne ścierwo a chcą leczyć NARKOTYKIEM to przecież nie zasługują by żyć, ćpuny wstrętne c'nie? A myślałem, że śmierć ś.p. Kality coś zmieni bo było to strasznie nagłaśniane, ale cóż minęło troche czasu i nie było tematu heh


  • 2



#119 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

Oczywiście że marihuana jest lepsza od sztucznych, chemicznych 'człowiekowych' specyfików z setkami skutków ubocznych, Bożych produktów nic nie przebije... mocy jej pozytywnego działania.., a my sami jesteśmy tego dowodem.


Użytkownik Aplikator edytował ten post 02.05.2017 - 14:15

  • 0

#120 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

Gdzieś ktoś napisał coś w stylu:

 

Nie palileś? Więc sie nie udzielaj...

 

Niestety jest to święta prawda, takie osoby nie powinny się w ogóle udzielać w tym temacie, raz to zrobił J. Kaczyński i źle na tym wyszedł, twierdził, ze konopie to całkiem inny świat niz marihuana, wręcz w pozytywny sposób wyrażał się na temat konopi, ale marihuana to już zło :)

 

Ludzie niepotrzebnie wkadają naturalne konopie do jednego worka z twardymi chemicznymi narkotykami typu meta/amfetamina, czy heroina ., rząd polski tak kieruję ludźmi, że dla nich to jedno i to samo ... 

 

Prawda jest taka ze to niezastąpiony lek naturalny, nie jakieś chemikalia 'naszych' produktów ..

 

Alkohol = Agresja + Odwaga, przedawkowanie = Kataklizm (Gwałty, kłótnie, rozboje, morderstwa, generalnie wszystko co złe)

 

Marihuana = Pokój+Miłość, Peace \/, przedawkowanie = Spanie

 

To jest przepaść, problem w tym, że nasze społeczeństwo wychowywało się od czasów chrzestu na winie, to jest po prostu alkoholowa tradycja żeby walnąć przysłowiowego "kielicha".


Krótko mówiąc, gdyby Bolesław Chrobry przypalił blanta pod lipą, zamiast wina, prawdopodobnie bylibyśmy innym, bardziej pozytywnym krajem, w większym procencie pozbiawionym zła.

 

Pozdrawiam.


Użytkownik Aplikator edytował ten post 03.05.2017 - 14:57

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych