Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zła wiadomość dla zwolenników kolonizacji obcych światów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

#1

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Kosmiczne meduzy nie radzą sobie z grawitacją. Ten problem może dotyczyć także ludzi

Dołączona grafika


Meduzy zmysł równowagi mają taki jak ludzie - orientację w przestrzeni zachowują dzięki kryształkom siarczanu wapnia. Dlatego NASA wykorzystała parzydełkowce w swoich badaniach, które mogą pomóc przewidzieć, co czeka kolonizatorów obcych światów.

NASA wysłała w kosmos meduzy na początku lat 90-tych. Dzięki temu, że były one pasażerami promu Columbia, można było ocenić, jak lot kosmiczny wpłynie na ich rozwój. Jak można przeczytać w serwisie Deep Sea News, okazało się na przykład, że po przylocie na Ziemię potomkowie kosmicznych meduz bardzo słabo radzili sobie z grawitacją.

Kiedy meduzy rosną, na krawędziach ich dzwonów tworzą się kryształki siarczanu wapnia. Otaczają je maleńkie kieszonki, pokryte komórkami rzęsatymi. Gdy się poruszają, kryształki obracają się, stymulując komórki rzęsate. Dzięki temu meduza potrafi zachować orientację przestrzenną.

W trakcie badań nad kosmicznymi meduzami okazało się, że kieszonki w kosmosie rozwijały się normalnie. Pomimo to po powrocie na Ziemię parzydełkowce miały poważny problem z pływaniem w, wydawałoby się, naturalnych dla nich ziemskich wodach, na które działa siła grawitacji. Meduzy poruszały się tak, jakby miały zawroty głowy.

U ludzi receptorem grawitacji są tzw. otolity, kryształki wapnia znajdujące się uchu wewnętrznym. Są one bardzo podobne do tych kryształków, jakie mają meduzy. To otolity poruszają wrażliwymi komórkami rzęsatymi, dzięki czemu ludzki mózg otrzymuje informację o tym, w jaki sposób działa grawitacja.

Stąd prosty wniosek: jeśli meduzy miały problem z odczytaniem tego komunikatu, to bardzo prawdopodobne, że ludzkie dzieci urodzone w kosmosie też będą go miały.

Źródło
  • 11



#2

pawlitto.
  • Postów: 181
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeżeli nie nauczymy się tworzyć sztucznej grawitacji to i tak nie polecimy dalej niż poza nasz układ słoneczny. Wydaje mi się, że aby marzyć o dalszych podróżach niezbędnym jest posiadanie wiedzy w jaki sposób powstaje grawitacja i jak zakrzywia ona przestrzeń.
  • 0

#3

Manajuma.
  • Postów: 192
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jeśli jakaś forma życia z Ziemi ma wyruszyć w kosmiczne podróże poza Układ Słoneczny będzie to sztuczna inteligencja stworzona przez człowieka. Zaawansowane życie organiczne(przynajmniej to jakie znamy na Ziemi) jest zbyt kruche by podróżować na duże odległości w kosmosie. Zaczynając od tego, że nie przeżyje podróży przy dużej prędkości to mamy jeszcze wiele innych problemów jak promieniowania, błyski czy inne kłopoty, przy których opisany tu problem grawitacyjny wydaje się nieznaczny.
  • 0

#4

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale przecież bardzo łatwo wytworzyć "sztuczną grawitację".
  • 0

#5

MEfi..
  • Postów: 412
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ale przecież bardzo łatwo wytworzyć "sztuczną grawitację".


No pewnie, wystarczy mieć obiekt o rozmiarze ok. metra i masie małej planety, i wprowadzić go w drgania o odpowiedniej częstotliwości...

...przepraszam, nie mogłem się powstrzymać Dołączona grafika
  • 2



#6

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Można to zrobić w znacznie łatwiejszy sposób - obracającego się pierścienia. Siła odśrodkowa wytworzy odczucie grawitacji.
  • 0



#7

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Ale przecież bardzo łatwo wytworzyć "sztuczną grawitację".


No pewnie, wystarczy mieć obiekt o rozmiarze ok. metra i masie małej planety, i wprowadzić go w drgania o odpowiedniej częstotliwości...

...przepraszam, nie mogłem się powstrzymać Dołączona grafika

O sile odśrodkowej nie słyszał??

Sposoby symulowania ciążenia

W stacjonarnych stacjach orbitalnych można wykorzystać siłę odśrodkową. Stacja musiałaby mieć wówczas kształt torusa wirującego wokół osi symetrii. Kierunek "góra" będzie wówczas zwrócony do osi obrotu.
W przyspieszającej liniowo rakiecie rolę siły ciążenia może spełniać siła bezwładności w ruchu postępowym, wówczas "góra" będzie zgodna z kierunkiem ruchu rakiety. Podczas hamowania rakiety kierunki "góra" i "dół" ulegną zmianie o 180°.


http://pl.wikipedia....czna_grawitacja
  • 0



#8

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Sposoby, oczywiście, istnieją ale nie są na pewno tanie. Ile energii trzeba zużyć na wytworzenie odpowiednio silnej siły odśrodkowej?
  • -1

#9

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chyba niektórzy powinni się zapoznać z poniższą wizją:

Obecnie technika jest na poziomie pozwalającym podróżować między gwiazdami. Niestety do innej gwiazdy dolecą wnuczkowie osób rozpoczynających lot.Kwestia motywacji i mobilizacji środków.
  • -1

#10

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sposoby, oczywiście, istnieją ale nie są na pewno tanie. Ile energii trzeba zużyć na wytworzenie odpowiednio silnej siły odśrodkowej?

Bardzo tanie . Do nadania takiej predkości obrotowej wystacza pare chwil pracy silniczków korekcyjnych , Jak juz raz rozpędzisz to w prózni będzie wirować w nieskończoność nawet bez napędu.Koszt przy silnikach jonowych jest rzędu kilku złotych :).
  • 1



#11

MEfi..
  • Postów: 412
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Oczywiście że słyszałem o sztucznej grawitacji uzyskiwanej za pomocą siły odśrodkowej. Po prostu miałem ochotę zażartować ;)

Chociaż uzyskiwanie ciążenia przez rotację de facto nie jest wytwarzaniem grawitacji.
EDIT:

P.S.


Do nadania takiej predkości obrotowej wystacza pare chwil pracy silniczków korekcyjnych , Jak juz raz rozpędzisz to w prózni będzie wirować w nieskończoność nawet bez napędu



No tutaj to się kolega chyba nieco rozpędził... przecież to nie perpetuum mobile. Jeżeli w środku będą funkcjonować ludzie to energia będzie stopniowo rozpraszana i pierścień będzie zwalniał. Poza tym wprowadzanie całego statku w ruch wirowy będzie utrudniać nawigację (astrogację (?)), więc logiczne byłoby wirowanie tylko części mieszkalno-użytkowej. To wprowadza kolejne opory w miejscu łączenia części ruchomych i nieruchomych.
Wniosek - rotacja musi być utrzymywana i kontrolowana stale. Kwestia tylko ile to będzie kosztowało środków...
Pozdrawiam,
M

Użytkownik MEfi. edytował ten post 20.10.2013 - 00:03

  • 0



#12

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Słuszna uwaga. Fizykę już dawno mam za sobą ale... Wprawienie w ruch całego obiektu - statku w próżni faktycznie wymaga niewiele energii. Ale jak to ma się do orientacji w przestrzeni. Za iluminatorem wirujący świat? Ja podziekuję. Rotacja mogłaby oczywiście być powolna, jak to czasem w filmach widzimy, tylko czy wystarczy aby docisnać człowieka do podłoża.

Część mieszkalna wiruje to mamy tarcie na styku dwóch części. Tarcie równa się utracie prędkości i energii. Człowiek poruszający się wewnątrz również zaburza ukłd, powoduje straty energii.

Daleko jeszcze do kolonizacji planet. Wiele ofiar pociągnie za sobą walka o przestrzeń do rozwoju. Nie od razu Rzym zbudowano - jak mawiają.

Jest jeden sposób trochę szalony...

Zmusić organizm żywy aby zamiast kryształów siarczanu wapnia znajdowały się w nim opiłki metalu. I silnym polem magnetycznym imitować pole grawitacyjne. Tyle, że metale są zazwyczaj szkodliwe no i jak ten proces wymusić?

Nawet jeżeli osiągniemy sukces to po powrocie na Ziemię czy doleceniu na inną planetę proces trzeba odwrócić.

Chyba jednak nie tędy droga.

Człowiek będzie ewoluował podczas długiej, wielopokoleniowej podróży przez przestrzeń kosmiczną. W końcu osiągnie cel. Tylko czy będzie chciał się wtedy jeszcze osiedlać?

Użytkownik daxx edytował ten post 20.10.2013 - 09:26

  • 0



#13

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolegom najwyraźniej brakuje wyobraźni, albo szukaja problemów tam gdzie ich niema.
Kto powiedział że część nawigacyjana musi byc w jakikolwiek połaczona z mieszkalną??? Statek główny wiruje a obok porusza sie całkowicie automatyczny dron z nawigacyjny.Albo kilka takich dronów. Poza tym nawigacyjne przyrządy musiały by sie znajdować na platformach obrotowycjh napedzanych identycznie jak napędy paralaktyczne w astrofotografii. A koszt napęrdzania takiej platformy to kilka - kilkanaście watów.

Za iluminatorem wirujący świat? Ja podziekuję.


Jak Columb płynał do Ameryki to ciekawe ilu marynarzy powiedziało że nie popłyną bo statek się buja????
Wewnątrz rotujacej stacji by odkryc róznicę między sztuczna a prawdziwą grawitacją trzeba skoczyc wysoko. Innej róznicy poprostu niema. W wtedy miejsce ladowania jest minimalnie inne niz to którego skoczyliśmy(szczególny przypadek siły Coriolisa).Napewno nie jest odczuwane przez nasz błednik(nie wystepuje zaden przypadek choroby lokomocyjnej)

No tutaj to się kolega chyba nieco rozpędził... przecież to nie perpetuum mobile. Jeżeli w środku będą funkcjonować ludzie to energia będzie stopniowo rozpraszana i pierścień będzie zwalniał.




No tak. Fakt że po tysiącach lat lotu prędkość obrotowa pierścienia spadnie o mniej niz promil(albo i jeszce mniej) jest niewatpliwie sprawa która będzie spędzać sen z oczu konstruktorom statków kosmicznych. :roll: Proponuje oszacować jak jest dysproporcją miedzy masa statku , zapasów sprzetu , paliwa a masą człowieka. A energia obrotowa rozprasza się tylko wtedy gdy manifestuje się siła Coriolisa wykonując jakąś pracę (gównie pokonuje opór) .
.
  • 0



#14

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tymi opiłkami, to już próbowano - raki mają narząd równowagi w którym zamiast kryształków użyte są ziarenka piasku, którymi musi "nabić" uszy zaraz po wylince, zanim nowy pancerz stwardnieje. Gdy podstawiano rakom magnetyczne opiłki, można było zmieniać ich odczucie pionu przystawiając im magnesy. Z człowiekiem się to chyba nie uda.
Zastanawiam się czy wynik doświadczenia nie pokazuje aby, że grawitacja powinna oddziaływać na organizm w okresie formowania narządu równowagi; gdyby tak było wystarczyłoby aby niemowlęta miały wirówkowe kołyski. A może ten brak równowagi to tylko wynik braku przyzwyczajenia? Ludzie żyjący na lądzie często mają problemy podróżując łodzią, istnieje jednak lud "morskich cyganów" którzy całe życie spędzają na pływających łodziach. Po wyjściu na stały ląd chodzą zygzakiem i mają zawroty głowy, bo przywykli do stałego kołysania.

Odczucie siły odśrodkowej jest takie samo jak grawitacji, działa tu zresztą zasada równoważności będąca podstawą teorii względności, tylko kilka efektów jak to z podskokiem pozwala odróżnić. Przypomina mi się Paradyzja Zajdla, gdzie kwestia rozróżnienia miała duże znaczenie w fabule.

A wirująca stacja sama stabilizowałaby swoje położenie w przestrzeni za sprawą efektu żyroskopowego.
  • 0



#15

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak widać, koledzy którzy mają zwykle sporo wyobraźni w sprawach paranormalnych, odznaczają się zadziwiająco słabą wyobraźnią w sprawach całkiem przyziemnych (lub orbitalnych) ;)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych