1101 odpowiedzi w tym temacie

[cisz]

ok maque, możemy zaczynać od poniedzialku najbliższego? Zaczynalbyś...
Pooglądaj sobie inne debaty w dziale, poczytaj zasady, żeby nie bylo...
To, czy dokonasz wpisu i jaką będzie mial on jakość, będzie pewnym testem dla Ciebie. Robię dla Ciebie wyjątek jako, że zależy mi na zakończeniu zawieszonej debaty

Jaceek, ostatnio ciągle ktoś rezygnuje z debat...Pobądź jeszcze jakiś czas na forum, popisz posty. Zobaczymy jak się spiszesz. Jak na razie nie mam na tyle zaufania do Ciebie, żeby powierzyć Ci jakąś debatę...

Tak gwoli przypomnienia - za wycofanie się z debaty bez bardzo sensownego powodu jest kara - dwa ostrzeżenia i zakaz pisania w kolejnych debatach.

[maque]

Jasne, choć chętnie już bym zaczął Rozumiem też, że pomimo wpisu Mystiqe przysługuje mi 5 wpisów (w tym wprowadzenie) - choć nie widzę też problemu aby mieć jedynie 4 wpisy i przejść od razu do zarzutów na rzecz braku wolnej woli.

[cisz]

Tak, przysluguje Ci 5 wpisów. Po prostu Spec ma jeszcze 4, bo jakby zacząl Jeszce się go zapytam czy dalej jest chętny do debaty

[Aquila]

Zgłaszam się do debaty "OOBE - prawdziwy kontakt z innymi bytami oraz prawdziwe opuszczanie ciała, czy też zwykła fikcja?"

Będę bronił stanowiska, że OOBE to fikcja.

Refused już zgodził się wystąpić w roli mojego przeciwnika.

[Refused]

Potwierdzam moją chęć debatowania z użytkownikiem Aquila na temat : "OOBE - prawdziwy kontakt z innymi bytami oraz prawdziwe opuszczanie ciała, czy też zwykła fikcja?" Opowiadam się za stroną wierzącą w zjawisko projekcji.

[cisz]

Dziękuję, przyjęłam
Bardzo ciekawy temat. Chętnie poczytam, zorganizuję skład sędziowski i powiadomię Was co i jak

edycja: Teraz tak przemyślałam wypowiedź Refused i zauważyłam pewną sprzeczność - projekcja już z definicji zakłada pewną sztuczność i wyobrażanie sobie czegoś. Czy aby kolega naprawdę opowiada się za realnością OOBE?

[Refused]

Projekcja łac. proicere - wyrzucać z siebie , astral - łac astrum - gwiazda (arystoteles nazwał 'śniące ciało' astralnym).

Koleżanka się lekko pomyliła co do sprzeczności

[cisz]

Rzeczywiście lekko się 'rąbnęłam'. Widocznie miałam to inaczej zakodowane w świadomości. Projekcja kojarzy mi się bardziej z iluzją niż prawdą. Ale cieszę, że zareagowałeś przekonująco, co dobrze wróży debacie

[Refused]

Nic nie szkodzi - projekcja jest szerzej znana jako 'wytwór' czegość (w naszym przypadku wyobraźni), lecz nie od tego znaczenia pochodzi nazwa Projekcji astralnej .

[I-I]

Chciałbym zgłosić swój udział w debacie "Borys - chłopiec z Marsa. Wyobraźnia czy szokująca prawda?". Chętnie opowiedziałbym się po sceptycznej stronie dyskusji.

[nwconlyamodel]

Chciałbym się zgłosić do debaty Globalne Ocieplenie przeciwko graczowi Silent

[Qliffot]

Przepraszam, chciałbym wystąpić z propozycją na debatę (o ile nigdy wcześniej debata taka nie miała miejsca, a zdaje się, że nie) i równocześnie zgłosić swą do niej kandydaturę. Pisząc właściwie małowartościowego posta w temacie "Życie Jezusa" wpadłem na pomysł, by przeprowadzić debatę dot. istnienia bądź nieistnienia tej kontrowersyjnej poniekąd postaci.

Nie zależy mi na tym, by przeprowadzić ją w najbliższym czasie, z radością poczekam kilka miesięcy, choćby na znalezienie kogoś, kto byłby gotów bronić chrystusowej historyczności (bo ja oczywiście chciałbym tę historyczność obalać :-)); po prostu ważne było dla mnie zasygnalizowanie problemu. Myślę, że czytając moje posty, jest widocznym, że staram się być konstruktywny, podawać argumenty i jestem (lub okażę się wkrótce) na tyle godny zaufania, by powierzyć mi tę odpowiedzialność.

[Aquila]

Jeżeli byłaby to "szybka debata", czyli nie takie molochy jak 9/11 z wpisami na 20 stron w wordzie, to mogę pobronić historyczności Chrystusa.

Proponuję uściślić temat:

"Czy Jezus Chrystus to postać historyczna, czy też nią nie jest?"

[Qliffot]

Hej, Aquila, ale zasady by zmianie nie uległy? Miałbym tydzień na 1 posta, tak?
Wiesz, ja, jak już stwierdziłem na początku mojej forumowej bytności, lubię "lać wodę", więc za krótkie objętościowo to by i tak nie było :-)

Czy Jezus Chrystus to postać historyczna, czy też nią nie jest?

Właściwie o to mi chodziło. Tyle tylko, że jak już stwierdziliśmy z Arahyllem w "Życiu Jezusa", trudno byłoby wytoczyć "ciężkie" argumenty, więc ostateczny wynik w dużej mierze zależałby od nastawienia (a tak być przecież nie powinno) sędziów. Bo z braku obiektywności kryterium byłaby forma, logika i spójność, "majestat" tych, na których będziemy się powoływać itd. Właściwie to tak do końca nie wiem, w co się pakuję, ale ryzyko jest świetne.

Więc właściwie jestem gotów przyjąć wyzwanie :-D

I najlepiej, żeby "bitwa" zaczęła się w któryś piątek (jeśli w tym tygodniu, to możemy zacząć od dziś), gdyż wtedy miałbym cały weekend na przeanalizowanie sytuacji i następnego ruchu, bo w tygodniu z czasem jest gorzej. Tylko w tym jest inaczej, bo jestem przeziębiony i do szkoły idę dopiero w poniedziałek.

[Aquila]

Ok, no to Opiekunie debat - do dzieła Możemy zaczynać od jutra.