Napisano
24.09.2008 - 07:36
...twierdzenie, że nauka wyklucza się z wiara wg mnie jest równoznaczne twierdzeniu, że tak wykluczający sam wyklucza siebie z wszelkiego rozumu oraz utwierdza się w braku, przy każdorazowym tego typu twierdzeniu
…w sumie dosyć idiotyczna debata, oprócz utwierdzenia się w czarze nic istotnego do życia nie wnosząca,…tyle tylko, żeby poprzez najzwyklejsze bicie piany połechtać swe narcystyczne zapędy
... ponadto jeżeli już takowa ma się odbyć, bo jej koła już kreca sie siła bezwładu, to uważam, ze człowiek który miałby bronić tego typu mało rozsądnej tezy winien być dobrze ugruntowanym w naukach, do tego najlepiej w tych określanych powszechnie ścisłymi .. znać je, najlepiej z autopsji, a szczególnie doświadczyć "na sobie" ich naukowej metodologii czy raczej ich naukowej metodyki, ... czyli winien osobiście i praktycznie poznać czy raczej doznać ich plusów oraz minusów,.. by nie bazował jedynie na własnych wyobrazeniach czy też własnych wierzeniach o nauce, ...na własnych wyobrażeniach czy własnych wierzeniach o jej niby to stricte wykluczajacej [nieracjonalność] racjonalności,..taki mało, w niby to ścisłej i racjonalnej nauce obeznany i ugruntowany, ..bedzie walczył niby to z wiara czy wierzeniami, nawet nie więdzac że walczy z nimi forując to samo tylko własne,..czyli forujac własna wiarę, własne wierzenie czy własne wyobrazenie, do tego wierzenie o nauce niby to wszechracjonalnie wykluczalajacej [również z samej siebie] wszelka wiarę, wszelkie wierzenia oraz wszelkie nieracjonalne wyobrazenia,..
..ale cóż taka jest wykluczajaca konsekwencja hołdowania wierzeniu czy [jak sam chce widzieć własne wierzenie] przekonaniu, że "...[ścisła] nauka wyklucza się z wiara... "
...pozwolę sobie jeszcze wskazać na istotny aspekt, który winien być uwzględniony w tego typu „wykluczającej” debacie, jeżeli takowa ma juz być …chodzi mi [o społeczne, cywilizacyjne] skutki bezmyślnego, czytaj bez świadomego dozwalania w korzystaniu z wykluczającej mocy nauki [oczywiście po wcześniejszym równie bezmyślnym i nie daj boże formalnym oraz powszechnym uzbrojeniu nauki w tego typu wykluczająca moc] wszelkiej maści nieuczciwym jej adeptom czy jedynie nieuczciwym jej wyznawcom ... bo, co już teraz potrafią oni uczynić z nauki, z nauką oraz do czego [własną] naukę mogą używać ci mało uczciwi, to wystarcza jedynie uważnie rozglądnąć się wokół siebie oraz wystarcza mieć odwagę widzieć również to, co jest nam niewygodne, nam nieładne czy wręcz nam nie pasujace, bo psujace czy wręcz burzące nasze wierzenia czy wyobrażenia, ładne i ładnie poukładane ..a co dopiero będa mogli ci mało uczciwi uczynić oraz do czego użyć nauki, gdy dodatkowo uzbroi się naukę formalnie i powszechnie w moc wykluczania