[...] Zwrócę uwagę także na możliwy związek (być może symboliczny) stwierdzenia "she was a cunt" z tym, że znaleziona została naga... Kto wie? I oczywiście w tym wariancie zaczynam sugerować już udział osób trzecich w jej śmierci. Cadavera, wspomniałaś też o krwawieniu z odbytu i że to mógł być efekt rozkładu. O ile dobrze się orientuję, w wyniku rozkładu ciała do żadnego krwawienia nie dochodzi. [...]
No niestety tu się mylisz, gdyż w trzeciej fazie rozkładu ciała, tj. 60 - 72 godziny po śmierci następuje całkowite rozdęcie ciała gazami, w wyniku którego wzrasta ciśnienie w jamach ciała. Wtedy właśnie ze wszystkich otworów: nosa, oczu, uszu i odbytu wycieka cuchnąca brunatna ciecz. Jest to już etap gnicia ciała. Oczywiście mówię tu o rozkładzie, kiedy ciało leży w naturalnych warunkach. W wodzie ciało rozkłada się znacznie szybciej i dochodzi do bardzo poważnych zmian, jak zczernienie ciała czy bezkształtność.
Czyli to, że z jej odbytu wyciekała krew, wcale nie oznacza, że została zgwałcona. Została znaleziona po 2 tygodniach, czyli ciało już uległo znacznemu rozkładowi, co zresztą widać na zdjęciu. Podejrzewam, że strużki brunatnej mazi wydobywały się również z innych otworów ciała.