Winszuję
Co teraz sądzisz o tych wszystkich książkach do samorozwoju?
Nie znam nikogo, kogo takie dzieła zmieniły, co nie znaczy, że te książki nie piszą o ważnych rzeczach. Takie poradniki są teraz bardzo modne, wielu wręcz się obnosi tym że czyta te wypociny. Życie jednak szybko mija, a oni poza ułudą nie mają nic, bo nawet brakuje im motywacji/siły woli by cokolwiek zmienić w swoim życiu.
Mi przed laty jedną z takich książek polecił bliski kolega, któremu jednak determinację i wiarę w osiągnięcie sukcesu od małego wpajali rodzice. To właśnie obserwacja jego oraz ich rodziny pokazała mi co to oznacza to wszystko w praktyce. To była niezwykle cenna życiowa lekcja.
Przychodzi taki moment w życiu, o którym pisałeś na samym początku.
Jednak jeżeli w tym momencie człowiek nie będzie chciał zmienić swojego życia to takie książki są czystym wodolejstwem. Te książki są pisane w formie osobowej, kierowanej bezpośrednio do czytelnika tylko po to, by miał ułudę tego, że właśnie coś się zmienia w jego marnym życiu. Ich autorzy zbijają kokosy na tym, że biedny szary człowiek to przeczyta i przez chwilę pomyśli:
"mogę wszystko"
Po lekturze takiej książki czytelnik będzie przez moment pobudzony do działania, jednak zapał szybko minie kiedy okaże się, że trzeba sporo poświęcenia i determinacji i konsekwencji by coś zmienić. Wróci do swojego normalnego życia, jeszcze zanim nawet spróbuje cokolwiek zmienić.
I tak na koniec.
Lubię materiały na TED(swoją drogą gorąco polecam, świetnie konferencje naukowców, badaczy, archeologów, ekonomistów i wielkich tego świata - po angielsku np. na YT) trafiłem nieoczekiwanie na materiał pewnego polskiego psychologa, który dość dobrze opisuje tę tematykę, której dotyczy twoja historia.
Oczywiście i ten wykład nie zmieni niczyjego życia, nie popchnie na właściwe tory, pozwala jedynie wysłuchać kogoś, to ma coś ciekawego do powiedzenia i robi to w bardzo fajnej formie.
W sam raz na niedzielne popołudnie.
Użytkownik Manajuma edytował ten post 03.11.2013 - 12:00