Napisano
18.12.2013 - 17:06
Mnie śmieszy to radykalizowanie religii przez atiestów.
Już wyżej, widzę tylko jedną klatke z zapodanego filmiku, i tekst "wmawiają dzieciom że od urodzenia żyją w grzechu".
Widział ktoś kiedyś różnice pomiędzy dzieckiem niewierzącym, a wierzącym? Serio dzieci chodzą z pełnymi gaciami od strachu, bo pójdą do piekła, że mają grzech, że zrobili zło? Co w tym dziwnego że dzieciom się mówi co jest złe, a co dobre. Nawet dziecko ateistów chyba wie, że nie wolno kraść, zabijać, kłamać itp. A dziecko wierzące również to wie, bo to jest grzech.
Takie przejaskrawienie jest śmieszne. Równie dobrze ja mogę mówić o ateistach i lewicy, że są niebezpieczni, bo chcą zabijać ludzi chorych, noworodki mordować, propagują narkotyki, rozwiązłość seksualną, a jak będziesz mieć więcej kasy od innych, to przyjdą i ci ją wezmą, w ramach równości społecznej.
Nie wspominając od indoktrynizacji od małego, jak uprawiać seks gejowski, jak się mastrubować, jak pieścić dziewczynkę żeby było jej przyjemnie, oraz pokazywać 5 latkowi jak zakładać prezerwatywe. Chociaż do końca nie wiadomo, na co miałby tą prezerwatywe nakładać w tym wieku, chyba na głowe zamiast czepka.
Dajcie spokój z tym wytykaniem szczegółów i przesadzaniem. Z każdej ideologi, związku społecznego, czy grupy, można zrobić najgorsze zło, jeżeli będzie się przerysowywało pewne sprawy. Przykład? Lekarze są źli, bo bardziej ich obchodzą limity z NFZ niż twoje zdrowie, zależy im bardziej na własnych pieniądzach, i często nie pojawiają się pracy przy chorych, bo idą strajkowac o więcej, i więcej kasy, jak przyjdziesz do szpitala z zawałem, to cie zostawią przed szpitalem, i polecą wezwać karetke, a i tak powiedzą potem, że nie masz ubezpieczenia, skierowania od lekarza rodzinnego, a oni mieli kontrakt z NFZ do godziny 15, a jest 15.01
Co z tego że powyższy przykład to bardzo przejaskrawiony obraz kilku, sporadycznych przypadków. I że w rzeczywistości jest inaczej.
Mogę sobie takie bzdury głosić, w imię wolności słowa, i informowania społeczeństwa.
Jak się chce komuś zaszkodzić, to i najświetszej organizacji można zrobić czarny PR, i zrównać go z błotem.
A co do Mein Kampf, to czytając tą książke, w niektórych momentach można nawet odnieść wrażenie, że Hitler był pro katolicki. Już nie pamiętam szczegółów, ale było tam kilka zdań, które raczej wskazywały na przychylność dla Kościoła,