Napisano
18.12.2013 - 20:05
Mi chodziło o to, poruszając wątek o przykazaniach i odpowiedniku u ateistów, nie o to, o co się teraz kłócicie.
Po prostu zarzucane jest Kościołowi, że indoktrynizuje człowieka już od dziecka, i straszy że nie wolno robić źle, bo będzie kara.
A przecież to samo robią ateiści, też mówią że nie wolno kraść, gwłacić, zabijać itp, bo to źle, można iść do więzienia. Więc to też jest poniekąd straszenie dziecka od małego, i wpajanie róznych zasad postępowania. W tym przypadku, ateiści zarzucają Kościołowi że wpaja dzoeciom co wolno robić, co jest zakazane, a sami robią to samo. Zresztą, jak można tego typu zachowanie uważać za złe. Gdyby KK robił na odwrót, i mówił dzieciom od kołyski, że należy kraść, zabijać, bić i kłamać, to ciekaw jestem reakcji ateistów.
Po kolei, analiza postów które się ostanio pojawiły:
Co do Hitlera- nieprawda że jak był ochrzczony, to nie jest ateistą. W takim razie ilu mamy ateistów na świecie, jak większość jest ochrzczona? Sam pUmiłowany Przywódca Braci Ateistów jest ochrzczony, więc już nie może być ateistą? Ateizm to pogląd, chrzest nie przekreśla poglądów.
O tym, że dziecko nie zdaje sobie sprawy z 10 przykazań, bo tylko je wkuwa żeby "mieć 5 z religii".
Owszem, prawda. Ale tak samo uczą się Pana Tadeusza w szkole, bo trzeba mieć ocenę, po to umieją tabliczne mnożenia, bo była wymagana w szkole, po to się uczysz czytać i pisać itp. To nie znaczy że trzeba tego zaniechać. Hymnu państwa też się uczą dla oceny, ale chyba nie zaprzestaniemy jego nauki.
@ Bayakus Ikari
Nie za bardzo wiesz o czym piszesz, po kolei wszystkie posty
1. Co niby Franciszek udaje, z czym zmienia kanon wiary? Jeżeli Franciszek coś faktycznie zmienia, a jakoś wszystko pokrywa się z nauką KK któa jest taka sama jak 2 tys. lat temu, to na czym ta zmiana ma polegać?
2. Co złego jest w moralnośći? Bo ktoś skonczył na ulicy, to już moralność i miłość do bliźniego jest zła. W takim razie, chętnie się dostosuje do Twojego zdania, i jutro pozbawiony wszelkiej moralności, wpadne do Ciebie na chate, dokonując rabunku. Wtedy to wręcz przeciwnie, nie tylko nie skończe na ulicy, ale nawet pomnoże swój majątek!
A co do Price'a- dlatego jest sławny, bo wszelkie prace naukowe, badania itp czynił, bo chciał pomóc ludziom, i rozwiązać ich problemy. Inaczej pewnie nie zrobiłby aż tak wiele. A podawanie jednego, skrajnego przypadku rozdawania majątku, jako dowód na to że moralność KK jest zła, to jest aż śmieszne. A taki Owskiak, to też pewnie idiota, bo się kieruje morlanością i miłością bliźniego.
3. Altruizm ma jak najbardziej sens. W biologii funkcjonuje również zasada, dla której aby przeżyć, mogę Cie zabic, byle tylko polepszyć swoją sytuacje. Biologia w takim rozumieniu, ma sens dla prymitywnych zwierząt, więc trochę bym z nią uważał. No chyba że mamy się cofać w rozwoju, do poziomu zwierząt, i działać w całkowitą zgodnością z biologią, naturą itp.
@
"Poza tym, czy to znaczy, że katolicy nie zabijają tylko dlatego, że kiedyś spotka ich za to kara? To jest dopiero niemoralne."
A Ty nie zabijasz tylko dlatego, bo według Kodeksu Karnego spotka Cię za to kara? gdyby nie Kodeks Karny, to kradzieże, gwałty, rozboje, i morderstwa byłyby zdecydowanie często. A za złamanie przykazania nie ma "realnej" kary, więc jednak Twoje stwierdzenie jest błędne.
Bo czy przykazania są, czy ich nie ma, człowiek de facto postępuje tak samo (chodzi mi o większość populacji). A bez KK już by tak nie było, więc raczej nie dlatego ludzie się wstrzymują od przestępstw, bo tak mówi dekalog.
Normalnie jest tak, że wiesz że czegoś nie wolno robić, bo po pierwsze, tak ci mówili rodzice, i sam to wiesz, bo tak czujesz + druga kwestia, czyli ewentualna kara z tytułu łamania przepisów KK, a do tego osoba wierząca ma jeszcze trzeci argument, czyli ze względu na przykazania, a mówiąc dokładniej- bo wiesz że Bóg to potępia, i nie chcesz grzeszyć.