Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co wolno biskupowi to nie tobie owieczko.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
527 odpowiedzi w tym temacie

#166

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie Hitler tylko Stalin.

Hitler.
Od dość dawna funkcjonuje pewien pogląd o dyktatorach (o Hitlerze również) stwierdzający że zbrodnie których się dopuścili wynikały z usilnego kamuflowania własnego homoseksualizmu. Może należy powyższe pod tym względem rozpatrzeć?

A znasz pojęcie grzechu?

Grzechu w ateizmie? Czy może czynu zabronionego/niedozwolonego?

Chrześcijanin nie, a co do Stalina to wystarczy sprawdzić nagrania archiwalne i to jak ludzie się zachowywali względem niego, jak bardzo byli zastraszeni (oni nawet płakali po jego śmierci, a przecież umarł na szczęście ;) ). Zupełnie jak w Krk, gdzie również dokonuje się podobnej manipulacji.

To nie wynik zastraszenia a dezinformacji i manipulacji. Podobnie ludzie płakali po Ceausescu, Kim Dzong Ilu. Ludzie są niepewni, odszedł jeden tyran ale kto teraz będzie nami rządził? Szanuj pana swego bo możesz mieć gorszego

  • 0

#167 Gość_Tout Est

Gość_Tout Est.
  • Tematów: 0

Napisano

Pozwól, że będę się dalej pogrążał ;)

Przede wszystkim altruizm nie jest czymś realnym i od tego należy zacząć. W biologii to pojęcie nie ma sensu. Absurdem jest nonsensowa moralność, opierająca się na fałszu, zakłamaniu rzeczywistośći, którą de facto taką, a nie inną stworzył nam wasz bóg.

Może i tak, ale to że się taki nie czujesz, nie oznacza jeszcze tego kim jesteś.

To nie jest doktryna. Doktryna posiada zasady. Ateizm posiada jedną. Liczba pojedyncza. Moralności ateistycznej należy doszukiwać się w filozofii świeckiej oraz odkryciach czy nawet wynalazkach naukowych. Sam ateizm nie wystarczy, to tylka fundament na którym można budować wartości humanistyczne.

Edycja: Literówka.

Użytkownik Bayakus Ikari edytował ten post 18.12.2013 - 19:11

  • 1

#168 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Skittles napisał:

Czego takie porównanie ma niby dowodzić?
Katolicy odsiadujący kary za morderstwa też w dzieciństwie uczyli się "nie zabijaj". Nie sugerujesz chyba, że środowisko katolickie jest zawsze nieskazitelnie dobre, a ateistyczne (bądź inne) do szpiku złe?

Wychowanie chrześcijańskie nie daje gwarancji nieskazitelności, ale dużą szansę że będziemy prowadzić się zgodnie z 10 przykazaniami oraz buduje w nas postawę altruistyczną.
Ateizm nic nie daje chyba że uznamy iż postawa hedonistyczna to jakaś wartość, ale sami wiemy że to żadna wartość.


przede wszystkim altruizm nie jest czymś realnym i od tego należy zacząć.

Zdaję sobie sprawę z tego, że altruizm to dla Ciebie abstrakcja, ale dla osoby egoistycznej to naturalne, więc tłumaczy Twoją wypowiedź.

Użytkownik osiris edytował ten post 18.12.2013 - 19:05

  • 0

#169 Gość_Tout Est

Gość_Tout Est.
  • Tematów: 0

Napisano


Nie Hitler tylko Stalin.

Hitler.
Od dość dawna funkcjonuje pewien pogląd o dyktatorach (o Hitlerze również) stwierdzający że zbrodnie których się dopuścili wynikały z usilnego kamuflowania własnego homoseksualizmu. Może należy powyższe pod tym względem rozpatrzeć?

A znasz pojęcie grzechu?

Grzechu w ateizmie? Czy może czynu zabronionego/niedozwolonego?

Chrześcijanin nie, a co do Stalina to wystarczy sprawdzić nagrania archiwalne i to jak ludzie się zachowywali względem niego, jak bardzo byli zastraszeni (oni nawet płakali po jego śmierci, a przecież umarł na szczęście ;) ). Zupełnie jak w Krk, gdzie również dokonuje się podobnej manipulacji.

To nie wynik zastraszenia a dezinformacji i manipulacji. Podobnie ludzie płakali po Ceausescu, Kim Dzong Ilu. Ludzie są niepewni, odszedł jeden tyran ale kto teraz będzie nami rządził? Szanuj pana swego bo możesz mieć gorszego


Adolf Hitler oszalał dzięki Biblii, prawdopodobnie nie potrafił znieść tego, że Żydzi są narodem wybranym, a sam nim w jakimś stopniu był. Brak akceptacji dla orientacji seksualnej to druga kwestia, też dość ważna. Mógłbyć także chorym heteroseksualistą, ale to już temat na inną dyskusję, bo znowu dostanie mi się za offtop ;)

Tego drugiego.

W skrócie stado i konformizm.
  • 0

#170

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ateizm nic nie daje chyba że uznamy iż postawa hedonistyczna to jakaś wartość, ale sami wiemy że to żadna wartość.


Dlaczego tak usilnie łączysz ateizm z postawą hedonistyczną?
Ateizm sam w sobie nic nie daje, katolicyzm również. Istotne jest tylko wychowanie. Ateista może wychować dziecko w duchu zasad, na których opiera się również katolicyzm. I odwrotnie - katolik może wychować swoje dziecko tak (nawet nieświadomie, np. rodzina alkoholików), że znajomość dekalogu nic tu nie pomoże.
  • 0



#171 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Ateista może wychować dziecko w duchu zasad, na których opiera się również katolicyzm.

Jeżeli ateista nie wierzy w boga to naturalnym jest że nie wierzy też w żadną karę po śmierci co prowadzi w prostej linii do postawy: "Hulaj dusza piekła nie ma"
Nie mamy żadnych hamulców moralnych więc dlaczego mamy wychowywać w duchu dekalogu?
To absurdalne raczej.
Jeśli jednak przyjmiemy, że ateista wbrew swojemu nastawieniu wychowuje swoje dzieci zgodnie z dekalogiem to w pewnym sensie przyznaje się, że ten jego ateizm to bzdura, bo w końcu tablicę z przykazaniami człowiek dostał od Boga lub co najmniej od istoty wyższej która i tak jawi nam się jako Bóg.

Użytkownik osiris edytował ten post 18.12.2013 - 19:22

  • 0

#172

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ateizm sam w sobie nic nie daje, katolicyzm również. Istotne jest tylko wychowanie. Ateista może wychować dziecko w duchu zasad, na których opiera się również katolicyzm.

Patrząc na popularny (nawet na tym forum) nurt należy wszelkiego zła szukać w KK a nie w innych przyczynach i zależnościach. Trochę to jednokierunkowe.
  • 1

#173

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli ateista nie wierzy w boga to naturalnym jest że nie wierzy też w żadną karę po śmierci co prowadzi w prostej linii do postawy: "Hulaj dusza piekła nie ma"
Nie mamy żadnych hamulców moralnych więc dlaczego mamy wychowywać w duchu dekalogu?
To absurdalne raczej.


Nie jest to absurdalne, po prostu wychodzisz z błędnych założeń i dochodzisz do błędnych wniosków. Wiara/niewiara nie ma tu nic do rzeczy. Katolicy też mordują, kradną, gwałcą, oszukują itd. mimo wiszącego nad nimi "bata".
Poza tym, czy to znaczy, że katolicy nie zabijają tylko dlatego, że kiedyś spotka ich za to kara? To jest dopiero niemoralne.

Jeśli jednak przyjmiemy, że ateista wbrew swojemu nastawieniu wychowuje swoje dzieci zgodnie z dekalogiem to w pewnym sensie przyznaje się, że ten jego ateizm to bzdura, bo w końcu tablicę z przykazaniami człowiek dostał od Boga lub co najmniej od istoty wyższej która i tak jawi nam się jako Bóg.


Znów błędne założenie - ateista nie będzie wychowywał w oparciu o dekalog, a w oparciu o zasady, na których dekalog również się opiera. A dokładniej, w oparciu o najprostszą zasadę jaka istnieje - "nie rób drugiemu co tobie nie miłe". I już żaden dekalog, katechizm czy bat nie jest potrzebny, w końcu nikt nie lubi być okradany, bity, gwałcony, oszukiwany, nikt nie chce umrzeć.

Użytkownik skittles edytował ten post 18.12.2013 - 19:31

  • 0



#174 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Teraz doszedłem do ciekawego rozważania - jak dla mnie.
Nastawienie ateistyczne to (nomen omen) wiara w ewolucjonizm.
A więc znów (nomen omen) wiara w to że nasz protoplasta to małpa (moje gratulacje) a po śmierci spotykamy się z niczym a ciało nasze zamienia się w proch. (świetlana przyszłość)
Nastawienie osób religijnych to wiara w (kreacjonizm) to że jesteśmy stworzeni przez Boga i jesteśmy w jakiś sposób jego kopią (wole być kalką boga niż małpy) a po śmierci idę do raju (to lepsze niż zamienić się w nicość.
Na prawdę współczuje Wam - ateistom - pochodzenia.


Znów błędne założenie - ateista nie będzie wychowywał w oparciu o dekalog, a w oparciu o zasady, na których dekalog również się opiera. A dokładniej, w oparciu o najprostszą zasadę jaka istnieje - "nie rób drugiemu co tobie nie miłe". I już żaden dekalog, katechizm czy bat nie jest potrzebny, w końcu nikt nie lubi być okradany, bity, gwałcony, oszukiwany, nikt nie chce umrzeć.

To rewolucyjne założenie (ale może to problem jajka i kury, czyli co pierwsze?) że dekalog wziął się z zasad które nie wiadomo kto ustanowił dla ludzi.
Może to wyczytali w jaskiniach za czasów kamienia łupanego?

Użytkownik osiris edytował ten post 18.12.2013 - 19:42

  • 1

#175

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja sobie, jako ateiście, nie współczuje. Jestem efektem procesu trwającego i doskonalącego się od miliardów lat. Wierzyć możesz w co chcesz, ale jak jest naprawdę? ;)

Może to wyczytali w jaskiniach za czasów kamienia łupanego?


A może po prostu rozumieli, że śmierć to koniec tej przygody? I by samemu nie paść ofiarą jakiegoś współplemieńca i by przedwcześnie z życiem się nie pożegnać, ustanowili zasady wedle których nikt nikogo w plemieniu zabić nie może?

Osiris trochę współczuje katolikom (i innym), którym tak jak tobie ktoś musi powiedzieć, że zabijanie jest złe. Naprawdę sami tego nie czujecie i nie potraficie tego "zakazu" na sobie wyegzekwować? Potrzebny jest odgórny zakaz i perspektywa kary?

Użytkownik skittles edytował ten post 18.12.2013 - 19:48

  • 0



#176 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Wierzyć możesz w co chcesz, ale jak jest naprawdę? ;)

A więc zasiałem w Tobie - jednak - wątpliwość?
Ja wolę tą rzeczywistość kreacjonistyczną. Koi mnie a nie przeraża jak ateizm.

Użytkownik osiris edytował ten post 18.12.2013 - 19:48

  • 0

#177

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy zasiałeś? Nie, dla mnie to jasne, że niczego w stu procentach pewien być nie mogę. Ale jeżeli chodzi o boga, to parafrazując, ta hipoteza nie jest mi póki co potrzebna.
  • 0



#178

p0lybius.
  • Postów: 111
  • Tematów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mi chodziło o to, poruszając wątek o przykazaniach i odpowiedniku u ateistów, nie o to, o co się teraz kłócicie.

Po prostu zarzucane jest Kościołowi, że indoktrynizuje człowieka już od dziecka, i straszy że nie wolno robić źle, bo będzie kara.
A przecież to samo robią ateiści, też mówią że nie wolno kraść, gwłacić, zabijać itp, bo to źle, można iść do więzienia. Więc to też jest poniekąd straszenie dziecka od małego, i wpajanie róznych zasad postępowania. W tym przypadku, ateiści zarzucają Kościołowi że wpaja dzoeciom co wolno robić, co jest zakazane, a sami robią to samo. Zresztą, jak można tego typu zachowanie uważać za złe. Gdyby KK robił na odwrót, i mówił dzieciom od kołyski, że należy kraść, zabijać, bić i kłamać, to ciekaw jestem reakcji ateistów.

Po kolei, analiza postów które się ostanio pojawiły:

Co do Hitlera- nieprawda że jak był ochrzczony, to nie jest ateistą. W takim razie ilu mamy ateistów na świecie, jak większość jest ochrzczona? Sam pUmiłowany Przywódca Braci Ateistów jest ochrzczony, więc już nie może być ateistą? Ateizm to pogląd, chrzest nie przekreśla poglądów.

O tym, że dziecko nie zdaje sobie sprawy z 10 przykazań, bo tylko je wkuwa żeby "mieć 5 z religii".
Owszem, prawda. Ale tak samo uczą się Pana Tadeusza w szkole, bo trzeba mieć ocenę, po to umieją tabliczne mnożenia, bo była wymagana w szkole, po to się uczysz czytać i pisać itp. To nie znaczy że trzeba tego zaniechać. Hymnu państwa też się uczą dla oceny, ale chyba nie zaprzestaniemy jego nauki.

@ Bayakus Ikari

Nie za bardzo wiesz o czym piszesz, po kolei wszystkie posty

1. Co niby Franciszek udaje, z czym zmienia kanon wiary? Jeżeli Franciszek coś faktycznie zmienia, a jakoś wszystko pokrywa się z nauką KK któa jest taka sama jak 2 tys. lat temu, to na czym ta zmiana ma polegać?

2. Co złego jest w moralnośći? Bo ktoś skonczył na ulicy, to już moralność i miłość do bliźniego jest zła. W takim razie, chętnie się dostosuje do Twojego zdania, i jutro pozbawiony wszelkiej moralności, wpadne do Ciebie na chate, dokonując rabunku. Wtedy to wręcz przeciwnie, nie tylko nie skończe na ulicy, ale nawet pomnoże swój majątek!

A co do Price'a- dlatego jest sławny, bo wszelkie prace naukowe, badania itp czynił, bo chciał pomóc ludziom, i rozwiązać ich problemy. Inaczej pewnie nie zrobiłby aż tak wiele. A podawanie jednego, skrajnego przypadku rozdawania majątku, jako dowód na to że moralność KK jest zła, to jest aż śmieszne. A taki Owskiak, to też pewnie idiota, bo się kieruje morlanością i miłością bliźniego.

3. Altruizm ma jak najbardziej sens. W biologii funkcjonuje również zasada, dla której aby przeżyć, mogę Cie zabic, byle tylko polepszyć swoją sytuacje. Biologia w takim rozumieniu, ma sens dla prymitywnych zwierząt, więc trochę bym z nią uważał. No chyba że mamy się cofać w rozwoju, do poziomu zwierząt, i działać w całkowitą zgodnością z biologią, naturą itp.

@

"Poza tym, czy to znaczy, że katolicy nie zabijają tylko dlatego, że kiedyś spotka ich za to kara? To jest dopiero niemoralne."

A Ty nie zabijasz tylko dlatego, bo według Kodeksu Karnego spotka Cię za to kara? gdyby nie Kodeks Karny, to kradzieże, gwałty, rozboje, i morderstwa byłyby zdecydowanie często. A za złamanie przykazania nie ma "realnej" kary, więc jednak Twoje stwierdzenie jest błędne.
Bo czy przykazania są, czy ich nie ma, człowiek de facto postępuje tak samo (chodzi mi o większość populacji). A bez KK już by tak nie było, więc raczej nie dlatego ludzie się wstrzymują od przestępstw, bo tak mówi dekalog.

Normalnie jest tak, że wiesz że czegoś nie wolno robić, bo po pierwsze, tak ci mówili rodzice, i sam to wiesz, bo tak czujesz + druga kwestia, czyli ewentualna kara z tytułu łamania przepisów KK, a do tego osoba wierząca ma jeszcze trzeci argument, czyli ze względu na przykazania, a mówiąc dokładniej- bo wiesz że Bóg to potępia, i nie chcesz grzeszyć.
  • 0

#179 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Czy zasiałeś? Nie, dla mnie to jasne, że niczego w stu procentach pewien być nie mogę...............


Bo wiara to nie jest pewność, tylko dalej wiara. Wiara to nie jest wiedza lecz przekonanie.



3. Altruizm ma jak najbardziej sens. W biologii funkcjonuje również zasada, dla której aby przeżyć, mogę Cie zabic, byle tylko polepszyć swoją sytuacje. Biologia w takim rozumieniu, ma sens dla prymitywnych zwierząt, więc trochę bym z nią uważał. No chyba że mamy się cofać w rozwoju, do poziomu zwierząt, i działać w całkowitą zgodnością z biologią, naturą itp.

Celem lewackiej propagandy jest właśnie uruchomienie w ludziach instynktu samozachowawczego (takiego zwierzęcego właśnie)
Łatwiej takimi "zwierzętami" sterować i manipulować.

Użytkownik osiris edytował ten post 18.12.2013 - 20:19

  • 0

#180

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Aidil

Jakoś wpływ jezuitów nie przeszkodził w ustanowienia Sejmu Czterch Ziem, a podobno wywrót o 180 stopni i straszne ciemnogrodzkie skatoliczenie kraju.

Co do księcia Wladyslawa, nie objął stanowiska głównie z trzech powodów :

Po pierwsze, po umowie Zółkiewskiego z bojarami Rosjanie chcieli byśmy odstapili od Smoleńska, co się wtedy nie opłacało.
Po drugie sejm nie mógł dojść do porozumienia a Zygmunt nie chciał wyjść na kogoś kto uprawia nepotyzm - "Jakośmy tę ekspedycję nie gwoli privatom naszym i potomstwa naszego, ale dla dobra powszechnego Rzeczypospolitej przedsięwzięli"
Po trzecie ciężko było by wysłać młodego władcę na tron, którego tradycją w tym mieście było mordowanie poprzednich władców. Mało rozsądne było wysłanie go w miejsce które ani swoimi wojskami ani ludźmi otoczone nie było.

Więc raczej kwestia wiary była drugorzędna..
No ale jak ktoś ma poglądy jak Twoje.. wszedzie ten Watykan, wszędzi watykańska okupacja :D


Bronisz Watykanu ale przecież całe średniowiecze Watykan uważał się za spadkobiercę Cesarzy Rzymskich i uzurpował sobie prymat polityczny
nie tylko nad wszystkimi ówczesnymi państwami chrześcijański ale w miarę możliwości interweniował na ziemiach nie chrześcijańskich (krucjaty)
Po Sborze Trydenckim Watykan postanowił odzyskać to co utracił w czasie reformacji. Tak że Watykan nigdy nie był bierny politycznie i "drugiego policzka nie nastawiał".
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych