Nie można przecież wiecznie tkwić ciągle na tym samym poziomie. I tutaj jest mój główny zarzut do Kościoła, który to zarzut wytoczyłem już wcześniej, a który Ty błędnie odebrałeś jako mój pean na cześć wszech-wolności. Owszem, mam świadomość, iż społeczeństwo zachłannie żąda dziś więcej wolności, im więcej jej dostaje. Nie jest tak, że te wolnościowe roszczenia w pełni pochwalam, ale zauważam że - przynajmniej w świecie Zachodu - są one konsekwencją błędnych decyzji Kościoła podjętych na przestrzeni setek lat upływających pod znakiem ich znacznego wpływu na światopogląd człowieka. Wpływ ten nie został spożytkowany na podnoszenie świadomości religijnej i duchowej u wiernych, za to wykorzystano go do celów stricte politycznych. Gdyby Kościół swoją moc nad wiernymi odpowiednio spożytkował to dziś ta społeczność nie miałaby takich chorobliwych zapędów. Inaczej - gdyby Kościół był dawno temu dobrym wychowawcą i dydaktykiem to dzisiejsze społeczeństwo nie zachowywałoby się jak rozkapryszony bachor. Kościół był rodzicem, który puścił swoje dziecko samopas, interesując się tylko swoją pracą (polityką, finansami) i nijak nie zmieniając swojego podejścia, po czasie, nagle stara się być autorytetem - którego niestety nie odbiera się już poważnie.
No to nie rozumiem.
Jeśli KK się pogubił to znaczy co?
Uwolnić orkę?
Może to żartobliwe zapytanie nie na temat, ale jaka jest Twoja konkluzja?
Puścić wszystko na żywioł bo KK pobłądził?
Lewica ma zastąpić KK w moralnym kreśleniu granic?
Palikot, Grodzka, Biedroń większym autorytetem niż Papież?
Użytkownik osiris edytował ten post 25.01.2014 - 10:31