Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co wolno biskupowi to nie tobie owieczko.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
527 replies to this topic

#436

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No właśnie tak chciałem Was obywatelu Rabaktorianinie zapytać, do kogo się zwracacie w liczbie mnogiej, jak ja jeden.

 

Czemu Biskup? Ksiądz jest hierarchicznie winien posłuszeństwo swemu biskupowi. Więc jakby jego biskup mu nakazał "Włodek, nie siadaj już za kierownicą, bardzo cię proszę, albo idź na leczenie bo cię suspenduję" to by musiał. Tymczasem dwa wyroki minęły i jakoś nie widać aby ktoś się tym zajął.

 

Aczkolwiek widać że trochę się to już zmienia - gdy w grudniu ksiądz z Łowicza potrącił po pijaku kobietę, na stronie jego diecezji pokazały się przeprosiny za zgorszenie, a proboszcz został zawieszony w obowiązkach w parafii.


  • 0



#437 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Pytacie, co w zamian - co na miejsce Kościoła?

 

W sumie to wiem  co w zamian.

Ks. Lemański, Ks. Boniecki i im podobni, którzy utworzą Nowy Kościół pod wezwaniem TVN, Newsweeka i Gazety Wyborczej podporządkowany całkowicie władzy i ją gloryfikujący.

Politycy dobrze wiedzą, że kościoła jako takiego nie da się zniszczyć dlatego chcą zrobić jego podróbkę która ma zamienić stęchły KK na czysty od brudów Nowy Kościół Katolicki. (sterowany)

Gdyby wrogowie kościoła chcieli naprawdę likwidacji tej instytucji to w żadnym wypadku nie robili by z w/w księży idoli.

Oni chcą jak najwięcej wyprowadzić sfrustrowanych duchownych (których zapewne jest bardzo wielu) aby uwiarygodnić zmiany robione w KK wg ich (lewicy) receptury.

Udało się nabrać społeczeństwo (większość) na Okrągły Stół to i uda się nabrać na Nowy Otwarty Kościół gdzie będzie miejsce na kapłanki, śluby homoseksualistów a Nergal będzie miał swe recitale.

Zadaniem obecnych wrogów KK nie jest jego anihilacji ale przemalowanie, bo ONI dobrze wiedzą, że większość ludzi potrzebuje duchowego wsparcia i przewodnictwa.

Trzeba więc im to dać, bo wiadomo że polityk nie zastąpi księdza, bo zgrali swoje karty do imentu.

Wymiana złego księdza na dobrego jest możliwa, ale już polityka złego na lepszego nie, bo pokutuje przekonanie że politycy co do zasady są źli i kłamliwi.

 

Aczkolwiek widać że trochę się to już zmienia - gdy w grudniu ksiądz z Łowicza potrącił po pijaku kobietę, na stronie jego diecezji pokazały się przeprosiny za zgorszenie, a proboszcz został zawieszony w obowiązkach w parafii.

 

 

I bardzo dobrze. Zero pobłażania.


Użytkownik osiris edytował ten post 27.01.2014 - 08:08

  • 1

#438

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@ Amontillado w pewnych kwestiach nie mogę się z Tobą zgodzić.

 

Już od pierwszego wątku autorki tego postu przebijał pretensjonalizm, oskarża ona w swojej wypowiedzi KK o 'narzucanie wszystkim swojej normy'. Następnie stwierdza że KK 'chce regulować życie innych nawet nie zrzeszonych', pominę kwestię użycia słowa zrzeszenia bo świadczy to o zupełnym braku pojęcia odnośnie znajomości definicji tego słowa i czego ono dotyczy.

 

Zrzeszenie jest to typ zbiorowości społecznej przeciwstawnym do wspólnoty jaką jest KK.

 

Dalej nastąpił standardowy antykościelny lament dotyczący: krzyży, nagłośnionych mszy, narzucanie reguł innym i o zgrozo ludu głośnych procesji co zostało podpięte pod zawłaszczenie przestrzeni publicznej.

 

Potem dostajemy zaproszenie do dyskusji ale bez minusowania bo kobitka nam się zapłacze, mamy coś jeszcze o odwadze cywilnej i na koniec enigmatyczne

 

Przepraszam wszystkich ale przez pomyłkę zamieściłam nie ten artykuł.

 

Jeżeli tam był to już go nie ma a przeprosiny zostały.

 

D.B.Cooper krótko i trafnie kwituje powyższy temat już w pierwszym wpisie... ale wątek zaczyna żyć swoim życiem.

 

Widzisz Jezus (jest on ważną osobą dla KK)  w kontekście rozmyślań o życiu na Ziemi postawił granice między wiarą a polityką, bo ta go nie interesowała interesowali go ludzie i ich zachowania lub ich brak, jak skończył... polecam Pasję. Swoimi naukami doprowadził część ówczesnego społeczeństwa do zniechęcenia a wręcz nienawiści i do prześladowań tych którzy byli jego naśladowcami. W tym przypadku nie chodziło tylko o zejście na dalszy plan świadomości społecznej lecz o całkowite zlikwidowanie ludzi podążających Jego drogą.

 

Siły zła nie są żadną tajemnicą, zmiany w KK czego mają dotyczyć??? KK to ludzie więc to od nas aktywnych we wspólnocie mogą wychodzić jakiekolwiek zmiany. Osoby będące poza wspólnotą mogą (mając do tego pełne prawo zagwarantowane im wolną wolą i rozumem) chcieć zmian KK i na chceniu ich możność się kończy.

 

Osobiście uważam że KK upadnie... zostalo to przepowiedziane. Tak zagraża mu frakcja polityczna pod nazwą UE. Jesteśmy niedowiarkami... ok, a Ty jesteś naiwny jak dziecko, nieładnie sądzić.

 

Kościół nie upadnie już NIGDY. Owszem, może dałoby się rzeczywiście zlikwidować tę instytucję kilkaset lat temu, zanim na dobre ogarnęła cały Świat i puściła w nim korzenie. Jest to jednak moim zdaniem wielce wątpliwe, bo siła nauk jakie ze sobą wtedy niosła - jeszcze czerpiąc energię z rozpędu w jaki Kościół pchnięty został przez Jezusa (Jego nauki i Jego mit) i pierwszych apologetów - była przekonywująca

 

Jezus nie był mitem był żywym człowiekiem a Jego nauki jak i Jego istnienie bylo zwalczane od poczatku i trwa po dzis dzien.

 

.

Gdyby Kościół wrócił do swoich korzeni - do czasów tych kilku wieków tuż po Jezusie - i rozwinął techniki oraz rytuały mające wtedy silne społeczne i egzystencjalno-ontologiczne znaczenie (takie jak chrzest) to jest więcej niż pewne, iż współczesne kolejki do psychologów, psychoterapeutów i "lekarzy dusz" zmalałyby drastycznie. Co z kolei znalazłoby swoje przełożenie w skali bardziej makro - społeczeństwo przestałoby szukać leku na chimeryczną potrzebę wszech-wolności.

 

Gdyby bylo tak jak piszesz mielibysmy raj na Ziemi... a za to mamy coraz wieksze pieklo.

 

 

 


  • 1

#439 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Jezus nie był mitem był żywym człowiekiem a Jego nauki jak i Jego istnienie było zwalczane od początku i trwa po dziś dzień.

 

 

Dokładnie!

Można powątpiewać w jego boskość, ale reszta jest faktem historycznym gdzie swoje odzwierciedlenie ma nawet w Koranie.

@ Amontillado, dlaczego właśnie TY posuwasz się do takich przekłamań. Myślałem, że jednak czymś różnisz się od Aidil.


  • 1

#440

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W sumie to wiem  co w zamian.

Ks. Lemański, Ks. Boniecki i im podobni, którzy utworzą Nowy Kościół pod wezwaniem TVN, Newsweeka i Gazety Wyborczej podporządkowany całkowicie władzy i ją gloryfikujący.

 

Odbieram tę wypowiedź jako prowokację polityczną - a jak już wspomniałem polityka mnie zupełnie nie interesuję. Widać jednak bardzo dobrze, jak utożsamiasz 'wiarę' (to mimo wszystko za duże słowo w tym wypadku) z polityką i jak łatwo sprowadzasz duchowość do sfery czysto materialnej. 

 

 

 

Już od pierwszego wątku autorki tego postu przebijał pretensjonalizm, oskarża ona w swojej wypowiedzi KK o 'narzucanie wszystkim swojej normy'. Następnie stwierdza że KK 'chce regulować życie innych nawet nie zrzeszonych', pominę kwestię użycia słowa zrzeszenia bo świadczy to o zupełnym braku pojęcia odnośnie znajomości definicji tego słowa i czego ono dotyczy.

 

Wciąż nie widzę tutaj jawnego nawoływania do obalenia instytucji kościelnych - ale mniejsza o to, nie jestem przecież adwokatem Aidil. Wiem za to, iż sam zostałem tu zaklasyfikowany do grupy przeciwników Kościoła (w domyśle: lewaków, zwolenników UE, WHO, i innych tego typu organizacji o, których pisał Robakotorianin i osiris) i odbieram to za podejście niesprawiedliwe, zabarwione spiskową teorią dziejów.

 

Zbeenger:
Jezus nie był mitem był żywym człowiekiem a Jego nauki jak i Jego istnienie bylo zwalczane od poczatku i trwa po dzis dzien.
osiris:
Można powątpiewać w jego boskość, ale reszta jest faktem historycznym gdzie swoje odzwierciedlenie ma nawet w Koranie.Dokładnie!
@ Amontillado, dlaczego właśnie TY posuwasz się do takich przekłamań. Myślałem, że jednak czymś różnisz się od Aidil.

 

 

Właśnie w takich miejscach wychodzi na wierzch to o czym pisałem, a więc niedostateczne wykształcenie duchowe oferowane przez Kościół swoim wiernym. Niesłusznie oburzacie się o zwrot "mit", bo gdyby został Wam on kiedykolwiek przedstawiony w świetle w jakim jawi się ludzkości od zarania dziejów - widzielibyście jak bardzo błądzicie w swym żachnięciu.

 

Jezus był postacią historyczną - nigdy bym temu nie zaprzeczył. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze jego osoby na sposób mitologiczny (reprezentowany zresztą przez pierwszych chrześcijan), który to sposób został zastąpiony przez całkowicie naturalistyczne i historyczne postrzeganie Jezusa. W skrócie - "mit" nie jest tu obrazą, jest zwrotem o zabarwieniu pozytywnym, wyraża duchowy aspekt nauk i czynów Jezusa. To, że Jezus - oprócz tego iż był realnym, historycznym człowiekiem - reprezentuje świat mitologiczny ma swoje uzasadnienie i swoją wartość... Która to duchowa wartość została dziś zastąpiona przez spory materialistyczne, np. czysto materialistyczne kłótnie o to czy Jezus jest Królem Polski - czego rozstrzygniecie nigdy nie będzie implikowało żadnych wartości duchowych. Żadnych.

 

Gdyby bylo tak jak piszesz mielibysmy raj na Ziemi... a za to mamy coraz wieksze pieklo.

 

 

No właśnie o to się rozchodzi - o podejście Kościoła, który jako jedyny mógł zmienić obraz współczesnego społeczeństwa gdyby odpowiednio wcześnie nakreślił przed sobą szlak duchowy, a nie materialno-polityczny. Oczywiście nie mielibyśmy wtedy, jak piszesz, "raju na Ziemi" - bo margines wciąż by istniał. Ale niewątpliwie mielibyśmy teraz społeczeństwo świadome duchowe (a nie jest świadome ani odrobinę; pod tym względem stawia dopiero pierwsze kroki, ale że pozbawione jest opiekuna idzie mu to nad wyraz topornie) o lepiej poukładanej 'psychice'.


  • 1



#441 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Odbieram tę wypowiedź jako prowokację polityczną - a jak już wspomniałem polityka mnie zupełnie nie interesuję. Widać jednak bardzo dobrze, jak utożsamiasz 'wiarę' (to mimo wszystko za duże słowo w tym wypadku) z polityką i jak łatwo sprowadzasz duchowość do sfery czysto materialnej. 

 

 

Wydaje mi się, że to był strzał w dziesiątkę i dlatego jest to dla Ciebie tak niewygodny temat.

Zauważyłem, że jeżeli rozpatrujemy atak na KK na płaszczyźnie kulturowych zmian, to wszyscy chętnie podejmują temat, bo też o to chodzi, żeby tak go postrzegano.

Kiedy ja ujawniam, że za tym atakiem kryje się całkiem coś innego to oburzenie.

Więc odpowiedz mi jaki cel ma lewica żeby tak właśnie postępować jak postępuje.

Chce nam naprawiać KK? Zepchnąć go ze złej drogi?

Czy TY jesteś aż tak naiwny czy tylko naiwnego udajesz.

 

Ja nie chcę spychać tematu na klimaty polityczne, ale muszę z przykrością stwierdzić, że KK siedzi głęboko w owej polityce, czy tego chcemy czy nie, i jest jednym z rozgrywających lub jest przez polityków rozgrywany zależnie od sytuacji.

Jest to tak zakorzeniona w społeczeństwie polskim instytucja że każdy szanujący polityk w swych szachach musi ją brać pod uwagę, jeżeli cokolwiek chce znaczyć na scenie politycznej.

Ten chocholi taniec wokół KK ma swój określmy cel polityczny, bo dla danego ateisty KK nie miał by żadnego znaczenia gdyby nie wpływy KK w politykę państwa i politykę społeczną.

Przecież sama Aidil zarzuca KK ingerencję w życie państwa, więc co to jest jak nie polityka.

Oczywiście możemy zamknąć oczy na ten temat który wskazuje ale to niczego nie zmieni jak to kiedy dziecko zamyka oczy i krzyczy że go nie widać.

Głosem Aidil, wznieca się larum dla zagrożenia dla kraju, bo KK chce rzekomo zamienić Polskę w państwo wyznaniowe i dyktaturę rodem z Iranu w zamian za to co obecnie czyli laicyzm.

Albo lewica albo KK.

Czyż to nie przepychanki polityczne?

 

 

Jezus był postacią historyczną - nigdy bym temu nie zaprzeczył. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze jego osoby na sposób mitologiczny (reprezentowany zresztą przez pierwszych chrześcijan), który to sposób został zastąpiony przez całkowicie naturalistyczne i historyczne postrzeganie Jezusa. W skrócie - "mit" nie jest tu obrazą, jest zwrotem o zabarwieniu pozytywnym, wyraża duchowy aspekt nauk i czynów Jezusa. To, że Jezus - oprócz tego iż był realnym, historycznym człowiekiem - reprezentuje świat mitologiczny ma swoje uzasadnienie i swoją wartość... Która to duchowa wartość została dziś zastąpiona przez spory materialistyczne, np. czysto materialistyczne kłótnie o to czy Jezus jest Królem Polski - czego rozstrzygniecie nigdy nie będzie implikowało żadnych wartości duchowych. Żadnych.

 

 

Strzeliłeś gafę a w zamian dajesz jakiś pokrętny wywód.

Czy nie prościej było napisać - PREPRASZAM!

 

 

I jeszcze wrócę do początku mojego postu.

Jeżeli wytnę media z mojego wywodu to chciałbym usłyszeć opinię na temat przywołanych księży bez podtekstu politycznego.

Jaką oni pełnią role w sporze o KK?


Użytkownik osiris edytował ten post 27.01.2014 - 13:40

  • 1

#442

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Wydaje mi się, że to był strzał w dziesiątkę i dlatego jest to dla Ciebie tak niewygodny temat.

 

Osiris, od kilku stron Twoje posty sprowadzają się do agitacji i prowokacji politycznych. Kościół ma reprezentować wiarę, a nie politykę - jeśli myślisz inaczej to przyczyniasz się do tego iż Kościół chyli się ku upadkowi.

 

Nie trafiłeś nawet w 'jedynkę', Temat polityki jest dla mnie niewygodny o tyle, że zupełnie się nim nie interesuję, Nie chodzę na głosowania (czym pewnie narażam się każdej z grup politycznych), nie czytam propagandowych artykułów i wypowiedzi polityków - nie wiem co w trawie piszczy, Więc daj mi spokój z polityką; albo zacznij rozmawiać o Kościele z perspektywy Twojego wyznania, albo przyznaj, że jesteś wiernym upośledzonym duchowo (bo do tego sprowadza się Twoja postawa niestety)...

 

Strzeliłeś gafę a w zamian dajesz jakiś pokrętny wywód.

Czy nie prościej było napisać - PREPRASZAM!

 

 

Jaki pokrętny wywód? Nie orientujesz się w historii swojej religii, w najprostszych zagadnieniach teologicznych i korzeniach uznawanych dogmatów (których pochodzenie powinien znać każdy katolik).

 

Z doświadczenia wiem, że najgłośniej o źródła krzyczy zawsze ten co najmniej wie. Tak było z tematem 'tabu' w społeczeństwa, gdzie podniosłeś raban kiedy nie chciało mi się wklejać artykułu których są setki w internetach (pierwszy lepszy artykuł z wiki), ale już sam nie raczyłeś podać nic na poparcie swoich tez dotyczących społeczeństw pierwotnych, ich zwyczajów, tabu, itd. NIC.

 

Więc proszę, doczytaj trochę na temat swojej religii, poczytaj trochę czym jest mit, mitologia, symbol, rytuał, poczytaj o religii chrześcijańskiej (przede wszystkim jej najpopularniejszym katolickim 'wcieleniu'): R. Otto, M. Eliade, K. Armstrong, J. Campbell, R. Bultmann, G. Durand, B. Ehrman - dadzą Ci dobry zarys własnego wyznania. Jeśli wolisz klasyków to sięgnij po m.in. Augystyna, Mistrza Eckharta, Dionizego.    

 

Jak się z tym zapoznasz - przyjdź i dopiero napisz: "PRZEPRASZAM - STRZELIŁEM GAFĘ". A nie zarzucaj innym niewiedzę w temacie, w którym nie poruszasz się zbyt biegle i sprowadzasz go tylko i wyłącznie do kwestii polityki kraju z Europy Środkowej.  


  • 2



#443 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

A ja, jak pijany płotu, dalej się pytam:
 

I jeszcze wrócę do początku mojego postu.

Jeżeli wytnę media z mojego wywodu to chciałbym usłyszeć opinię na temat przywołanych księży bez podtekstu politycznego.

Jaką oni pełnią role w sporze o KK?

 

 

Unikasz jak ognia pewnych kwestii nawet jeśli podkreślam, że nie chcę polityki.

Chciałem w końcu się dowiedzieć jak widzisz tych księży w KK?

Jeżeli ponownie stwierdzisz, że na polityczne pytania nie odpowiadasz to ........................ resztę się dowiesz jak odpiszesz cokolwiek.


  • 1

#444

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Dalej nastąpił standardowy antykościelny lament dotyczący: krzyży, nagłośnionych mszy, narzucanie reguł innym i o zgrozo ludu głośnych procesji co zostało podpięte pod zawłaszczenie przestrzeni publicznej.

 

Potem dostajemy zaproszenie do dyskusji ale bez minusowania bo kobitka nam się zapłacze, mamy coś jeszcze o odwadze cywilnej i na koniec enigmatyczne

 

Przepraszam wszystkich ale przez pomyłkę zamieściłam nie ten artykuł.

 

Jeżeli tam był to już go nie ma a przeprosiny zostały.

 

 

 

Co począć z takim tekstem.  Ręce opadają.  Wpis arogancki, pełen pewności, że się jest nieomylnym.

Skupmy się jednak nad tym co zacytowałam. Głośne procesje mi nie przeszkadzają tylko polityka prowadzona przez kapłanów z politycznym ADHD

przy okazji a zarazem pod płaszczykiem obrządków kościelnych.  Bo jak inaczej można to odbierać z jednej strony kult,  Bóg i modlitwa a z drugiej

nachalne politykierstwo.

Z wiarą się nie dyskutuje  natomiast z polityką już tak.  Ale co robić z polityką przemieszana z modlitwą?  I tutaj zaraz pojawia się problem ponieważ

zaczyna się atak na Kościół  oraz  ustawową wolność do wiary i modlitwy.  Jest to zwykłe cwaniackie nadużycie rozpolitykowanych kapłanów. 

 

Można  z  pozycji  Starotestamentowego  nomady  samca  skrytykować  "kobitkę"  gdyż  samiec w myśl Starego Testamentu jest super ważny

 może a nawet powinien być arogancki  i zaś kobiety traktować z lekceważeniem ot taki mniejszy Pasterz bo przecież księża to duzi Pasterze.

Bądź pewien, że na pewno nie zaistnieje  na  tym  forum  sytuacja  podczas której nazwałaby  Ciebie CHŁOPKIEM.


  • 0



#445

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Skupmy się jednak nad tym co zacytowałam. Głośne procesje mi nie przeszkadzają tylko polityka prowadzona przez kapłanów z politycznym ADHD

przy okazji a zarazem pod płaszczykiem obrządków kościelnych.  Bo jak inaczej można to odbierać z jednej strony kult,  Bóg i modlitwa a z drugiej

nachalne politykierstwo.

 

 

 

Serio? W moim kościele, do którego chodzę jakieś 20 lat, może kilka razy słyszałem politykę. I to i tak tylko jako taki smaczek, nie główny temat. Wrzucanie wszystkich do jednego worka, zarówno przez jednych, jak i przez drugich to jakiś nonsens. 

Oczywiście, że są księża, którzy politykują. Ale jest na to rozwiązanie

a) Rada parafialna wybiera się do księdza i tłumaczy, że ludzie nie chcą o tym słuchać

b) ludzie sami o tym mówią na kolędzie

c) idziesz do innego kościoła

 

Proste? Proste. Tylko, że niektórzy robią problem nie wiadomo z czego. Może czas, żebym razem z ludźmi z mojego kierunku poszedł do TVN i oskarżył mojego dziekana o to, że na moim kierunku nie ma niemcoznawstwa, jak to tak może być? 

 

Ludzie, szanujmy się. Telewizja robi nam wodę z mózgu, a nikt nie wpadł na to, żeby problemy załatwiać NORMALNIE. Normalnie, czyli- idziemy do księdza, mówimy, że to a to nam się nie podoba. Nie, lepszym rozwiązaniem jest pójście z tym do "sprawa dla reportera" albo "trudne sprawy". Tylko, że tam nie robią czegoś na prawdę, ale na sensację- rzetelny rynek dziennikarski w polskiej telewizji nie istnieje.

 

Potem wychodzą takie smaczki, że wszyscy księża w Polsce to Natanki, pedofile, pijaki i politycy. Żeby była jasność- to, że ktoś popełnił przestępstwo, powinien być karany jak każdy, oczywiście. Ale nie róbmy z igieł wideł, bo prawda jest taka, że nawet policja działa dzisiaj tylko i wyłącznie po to, aby skosić mandat. Widzieliście kiedyś patrol policyjny w okolicach szkoły? Ha, ha, ha. Nie, oni tylko polują na tych, co przekroczą prędkość o 10km/h, najlepiej księdza, Winnickiego albo kibola tak zwanego, fakt, gazeta wyborcza, newsweek zrobią z tego aferę i będzie hałas na cały kraj.

 

Mówicie, żeby pedofila i prowadzącego na podwójnym wywalać z KK- tylko powiedzmy sobie szczerze, to by zaszło do tego stopnia.... że zabrakłoby księży. Bo najpierw przyszłyby właśnie te dwa przypadki, potem byłoby tylko coraz ostrzej. Dlatego uważam, że powinni być karani przez prawo świeckie- i wtedy pójść do więzienia, jak każdy obywatel. KK też musi dbać o własne interesy, jak każdy.

 

Co do bezmyślnego krytykowania- mój ojciec, który ogląda TVN(wszystko jasne), jest cholernym antyklerykałem. Nie jest to nic złego, dopóki się nie przesadza, no ale jak rozmowa wygląda w ten sposób:

-A Jankowski to co? Fabrykę sobie zbudował pod Gdańskiem! Po co mu fabryka?

-A Twój ojciec to gdzie się leczył w szpitalu?

-Nooo... Na zaspie.

- U Jankowskiego. Płacił za operację i leczenie?

-No nie.

- To fakt, że ksiądz ma fabrykę, i opłaca z niej szpital jest zły?

 

Widać jak na dłoni, że można się przyczepić, ale drugiej strony już niekoniecznie chce się widzieć. Wiecie, co jest śmieszne? Że ojciec brnie w ten temat za każdym razem, i za każdym razem milknie jak mu mówię, że jego ojciec leczył się dzięki temu za darmo. Antyklerykalizm- tak. Ale w granicach umiaru i z głową.

 

Można  z  pozycji  Starotestamentowego  nomady  samca  skrytykować  "kobitkę"  gdyż  samiec w myśl Starego Testamentu jest super ważny

 

 

Hmmm, niestety według Twojego ŚWIATOWIŁA chyba również ; )


  • 1

#446 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

W jakim kierunku idziemy?

Chyba w tym.

http://pytamy.pl/kat...zlticaid=6121a2

Link pod tytułem: "Rozterki i dylematy"

 

Takie rozmycie  płci może zemdlić.

Bo nawet jeśli zjemy najsmaczniejszą zupę świata i dowiemy się, że była to zupa z tarantuli, to nie wiem jaka będzie reakcja żołądka.


Użytkownik osiris edytował ten post 28.01.2014 - 09:58

  • 1

#447

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Co począć z takim tekstem.  Ręce opadają.  Wpis arogancki, pełen pewności, że się jest nieomylnym.

Skupmy się jednak nad tym co zacytowałam. Głośne procesje mi nie przeszkadzają tylko polityka prowadzona przez kapłanów z politycznym ADHD

przy okazji a zarazem pod płaszczykiem obrządków kościelnych.  Bo jak inaczej można to odbierać z jednej strony kult,  Bóg i modlitwa a z drugiej

nachalne politykierstwo.

Z wiarą się nie dyskutuje  natomiast z polityką już tak.  Ale co robić z polityką przemieszana z modlitwą?  I tutaj zaraz pojawia się problem ponieważ

zaczyna się atak na Kościół  oraz  ustawową wolność do wiary i modlitwy.  Jest to zwykłe cwaniackie nadużycie rozpolitykowanych kapłanów. 

 

Można  z  pozycji  Starotestamentowego  nomady  samca  skrytykować  "kobitkę"  gdyż  samiec w myśl Starego Testamentu jest super ważny

 może a nawet powinien być arogancki  i zaś kobiety traktować z lekceważeniem ot taki mniejszy Pasterz bo przecież księża to duzi Pasterze.

Bądź pewien, że na pewno nie zaistnieje  na  tym  forum  sytuacja  podczas której nazwałaby  Ciebie CHŁOPKIEM.

 

Co począć z takim tekstem.  Ręce opadają.  Wpis arogancki, pełen pewności, że się jest nieomylnym.

 

Swoją drogą ciekawie czyta się interpretacje (nieczytanego zapewne) tekstu ksiąg biblijnych z klucza XIX wiecznego feminizmu, widząc w tym jedynie monument patriarchalnej tyranii. Tymczasem, np. już w Księdze Rodzaju można wyczytać w Dekalogu a później w Pwt: "czcij ojca i matkę swoją". Przypomina to pełne nadęcia aspiracje to krytyki jednego z największych monumentów ludzkiej cywilizacji, jakim jest Pismo Święte, w stylu: "nie pasuje mi to do mojego światopoglądu ukształtowanego przez nowożytną ideologię, zatem cała kompozycja jest do niczego i szajs".

Do refleksji zostawiam możliwość, że za tysiąc lat świat najpewniej będzie "myślał" inaczej niż dziś i podobną krytykę zaściankowości i zacofania będzie kierował, np. pod adresem dzisiejszego feminizmu.

 

Powyższa opinia nie powinna brać pod uwagę, gdyż kontestuje słuszną krytykę zaściankowego zbioru bajek sprzed kilku tys. lat, jest pełna arogancji i pewności autora, że jest nieomylnym.


Użytkownik Mr. Mojo Risin' edytował ten post 28.01.2014 - 10:23

  • 1



#448

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Co począć z takim tekstem.  Ręce opadają.  Wpis arogancki, pełen pewności, że się jest nieomylnym.

 

Najlepiej przeczytać ze zrozumieniem ten tekst. Arogancki no cóż pracuję nad arogancją ;)... w życiu trzeba być pewnym siebie, nieomylny nie jestem.

Skupmy się jednak nad tym co zacytowałam. Głośne procesje mi nie przeszkadzają tylko polityka prowadzona przez kapłanów z politycznym ADHD

przy okazji a zarazem pod płaszczykiem obrządków kościelnych.  Bo jak inaczej można to odbierać z jednej strony kult,  Bóg i modlitwa a z drugiej

nachalne politykierstwo.

Nie przeszkadzają... to po co je wymieniasz, brak logiki. Każdy zostanie rozliczony za politykierstwo też... Ty pewnie nie pamiętasz co oznacza brak wolności słowa i wypowiedzi ...KK pozwalał na to. Płaszczyk obrządków kościelnych przesadziłaś młoda Damo.

Z wiarą się nie dyskutuje  natomiast z polityką już tak.  Ale co robić z polityką przemieszana z modlitwą?  I tutaj zaraz pojawia się problem ponieważ

zaczyna się atak na Kościół  oraz  ustawową wolność do wiary i modlitwy.  Jest to zwykłe cwaniackie nadużycie rozpolitykowanych kapłanów. 

Oj, czytaj to forum dokładnie są debaty na temat wiary. Problem stwarzasz Ty, atakować możesz a cwaniactwo jest przydatne w walce z szeroko pojętym złem.

 

Można  z  pozycji  Starotestamentowego  nomady  samca  skrytykować  "kobitkę"  gdyż  samiec w myśl Starego Testamentu jest super ważny

 może a nawet powinien być arogancki  i zaś kobiety traktować z lekceważeniem ot taki mniejszy Pasterz bo przecież księża to duzi Pasterze.

Bądź pewien, że na pewno nie zaistnieje  na  tym  forum  sytuacja  podczas której nazwałaby  Ciebie CHŁOPKIEM.

 

Młoda Damo już to zrobiłaś ;)... więc nie zaprzeczaj samej sobie bo to droga do nikąd. Samiec musi być ważny, bo ma przy sobie samicę która jest dla niego najważniejsza... trzeba być twardym nie mietkim bo samice lubią twardych samców nie płaczków( twardo stąpających po ziemi i mających w nich oparcie i zabezpieczenie w tym materialnym świecie gdzie rządzi pieniądz). Nad arogancją pracuję...

 

 

Wciąż nie widzę tutaj jawnego nawoływania do obalenia instytucji kościelnych - ale mniejsza o to, nie jestem przecież adwokatem Aidil. Wiem za to, iż sam zostałem tu zaklasyfikowany do grupy przeciwników Kościoła (w domyśle: lewaków, zwolenników UE, WHO, i innych tego typu organizacji o, których pisał Robakotorianin i osiris) i odbieram to za podejście niesprawiedliwe, zabarwione spiskową teorią dziejów.

 

 

Ja też nie widzę... więc co miałeś na myśli. Z pewnością, podczas rozmowy na żywo wątpliwości zostałyby rozmyte.

 

Sądy sądami ale przychamuj delikatnie... wykształcenie duchowe jest sprawą indywidualną kazdego z nas. Jezus... żachnął się z pewnością, dał przykład jak żyć i bez zastanowienia ludzie przybili go do krzyża.

 

Jezus był postacią historyczną - nigdy bym temu nie zaprzeczył. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze jego osoby na sposób mitologiczny (reprezentowany zresztą przez pierwszych chrześcijan), który to sposób został zastąpiony przez całkowicie naturalistyczne i historyczne postrzeganie Jezusa. W skrócie - "mit" nie jest tu obrazą, jest zwrotem o zabarwieniu pozytywnym, wyraża duchowy aspekt nauk i czynów Jezusa.

W tym przypadku pokrętnie starasz się wyjść z twarzą, umywasz ręce jak Piłat... Jezus nie sprzedawał mitów, pokazał jak żyć by zaliczyć ten najcięższy ze światów w którym poznajemy podstawy czyli róznice pomiędzy dobrem a złem, wyboru dokonujemy sami i za to będziemy i jesteśmy rozliczani.
 

 

To, że Jezus - oprócz tego iż był realnym, historycznym człowiekiem - reprezentuje świat mitologiczny ma swoje uzasadnienie i swoją wartość... Która to duchowa wartość została dziś zastąpiona przez spory materialistyczne, np. czysto materialistyczne kłótnie o to czy Jezus jest Królem Polski - czego rozstrzygniecie nigdy nie będzie implikowało żadnych wartości duchowych. Żadnych.

 

Jezus nie reprezentuje świata mitologicznego, dał świadectwo że istnieje coś więcej niż fizyczność... błogosławieni... tak rozpoczął kazanie na górze. Naszym zadaniem jest pogodzenie materialności tego świata wraz z jego duchowością, nie należy tych dwóch rzeczy tu na Ziemi rozgraniczać muszą być w pełnej symbiozie, kompatybilności, zgraniu.


Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 28.01.2014 - 21:23

  • 0

#449

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W jakim kierunku idziemy?

Chyba w tym.

http://pytamy.pl/kat...zlticaid=6121a2

Link pod tytułem: "Rozterki i dylematy"

 

Takie rozmycie  płci może zemdlić.

Bo nawet jeśli zjemy najsmaczniejszą zupę świata i dowiemy się, że była to zupa z tarantuli, to nie wiem jaka będzie reakcja żołądka.

 

 

Ludzie zmieniający płeć mają ku temu powód, pozostali nie muszą z nimi łączyć się  w pary   czy  jeść "zupy z tarantuli",  inaczej staje się to problem dla tych co lubią go mieć.


 

Swoją drogą ciekawie czyta się interpretacje (nieczytanego zapewne) tekstu ksiąg biblijnych z klucza XIX wiecznego feminizmu, widząc w tym jedynie monument patriarchalnej tyranii. Tymczasem, np. już w Księdze Rodzaju można wyczytać w Dekalogu a później w Pwt: "czcij ojca i matkę swoją". 

 

 

 

W kapitale Marksa też by znalazł , ze matkę i ojca należy szanować i co z tego. Biblia jest świętą księgą Żydów potomków Semickich nomadów, obca nam kulturowo. Nie tylko Słowianie ale też Germanie oraz inne plemiona wywodzące się od Irańsko Aryjskich przodków nie były nomadami, posiadały inną kulturę i obyczaje. Biblie zostawmy Żydom. Matki szanują też Indianie, Aborygeni, Pigmeje i Eskimosi czy to oznacza, że musimy kultem otaczać ich wierzenia. To tak jak z jedzeniem pałeczkami możemy ale po co. 


Użytkownik Aidil edytował ten post 01.02.2014 - 18:13

  • -1



#450 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Ludzie zmieniający płeć mają ku temu powód, pozostali nie muszą z nimi łączyć się  w pary...

 

 

 

Gdyby to tylko o to chodziło, to było by cudnie.

Problem w tym, że te panoptikum skacze nam po głowach żądając wciąż więcej i więcej.

Oni powinni występować w cyrku a nie robić nam  z życia cyrk.

Potem okaże się, że nie wiadomo będzie czy więcej w sejmie kobiet czy mężczyzn, bo kto się w tym wszystkim połapie kto baba kto chłop?

 

Nie udało nam się z druga Japonią czy Irlandia, ale widzę, że mamy duże szanse na stanie się druga Holandią i nie mam na myśli tutaj tulipanów czy wiatraków.


Użytkownik osiris edytował ten post 01.02.2014 - 18:38

  • 3


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych