527 odpowiedzi w tym temacie

[Aidil]

 

"Młoda damo" widzę, że lubisz tak protekcjonalnie ale głupstwo. Lepsze jest dalej "samica nie lubi miękkiego i płaczliwego samca.... w tym materialnym świecie, gdzie rządzi pieniądz" można i tak ale Ty to piszesz jak by to był jedyny właściwy wzorzec. A co z miękkimi samcami, przecież są mężczyźni co nie odpowiedzą ciosem na cios ale może są dobrymi w innych sprawach np są naukowcami, poetami. Nie twierdzę, że się z tym nie zgodzisz ale łatwo o taką właśnie postawę kulturową : mężczyzna twardy, zdobywczy, kobieta łagodna, potulna. Do niedawna było to elementem przysięgi małżeńskiej "...bądź dla nie dobry a ty bądź mu posłuszna" tego bronicie i gender czyli dalszy etap, po ruchach emancypacji, zrównania kobiet i mężczyzn boli i Pasterzy i wiele męskich owieczek.

-A Jankowski to co? Fabrykę sobie zbudował pod Gdańskiem! Po co mu fabryka?

-A Twój ojciec to gdzie się leczył w szpitalu?

-Nooo... Na zaspie.

- U Jankowskiego. Płacił za operację i leczenie?

-No nie.

- To fakt, że ksiądz ma fabrykę, i opłaca z niej szpital jest zły?

 

 

Czy chodzi o tego nieżyjącego księdza z kościoła św Brygidy? Który by to nie był ksiądz to dawniej w XIX wieku i wcześniej więcej było szpitali prowadzonych przez Kościół dla najbiedniejszych. Dzisiaj rzeczywiście to ewenement.

Problem w tym, że te panoptikum skacze nam po głowach żądając wciąż więcej i więcej.

Oni powinni występować w cyrku a nie robić nam  z życia cyrk.

Potem okaże się, że nie wiadomo będzie czy więcej w sejmie kobiet czy mężczyzn, bo kto się w tym wszystkim połapie kto baba kto chłop?

 

 

Hmm ... rozumiem,  że obawiasz się,  iż wszyscy zmienią płeć  i nie będzie się można połapać jaka była ich płeć pierwotna.

Jeśli by taka wola była i ludzie tak chcieli robić to i tak nic byśmy na to nie poradzili.

Myślę jednak, że solidne 90% ludzi lubi swoją płeć i przy niej pozostanie. 

Denerwuje Ciebie to, że transwestyci się afiszują.

To tak jak z rock end rollem dawniej też denerwował ale potem ludzie przywykli a teraz mało kto go słucha. 

[Kuruša]

Ludzie zmieniający płeć mają ku temu powód

 

 

Breivik też miał powód, by sobie postrzelać, tylko co z tego? Dlaczego nikt go nie szanuje, on MIAŁ POWÓD.

 

 

Lepsze jest dalej "samica nie lubi miękkiego i płaczliwego samca

 

 

Dlaczego sprowadzasz ludzi do "samca" oraz "samicy"? Ja jestem człowiekiem i wypraszam sobie nazywanie mnie samcem. Uważam się za trochę wyższego niż mojego psa, którego życie ogranicza się do jedzenia, polatania za ogonem i spania.

 

przecież są mężczyźni co nie odpowiedzą ciosem na cios ale może są dobrymi w innych sprawach np są naukowcami, poetami. 

 

 

Tak? To teraz wyobraź sobie naukowca, który wysuwa teorię. Jego teoria zostaje zaatakowana(jak każda). Mimo, że ma dowody, on się wycofuje, bo nie lubi odpowiadać ciosem na cios... Toć to jakaś bzdura. Sprowadzanie walki wyłącznie do ciosów fizycznych to jakiś nonsens.

 

 

tego bronicie i gender czyli dalszy etap, po ruchach emancypacji, zrównania kobiet i mężczyzn boli i Pasterzy i wiele męskich owieczek.

 

 

 

Nie wydaje mi się, że tylko męskich. Boli po prostu ludzi zdrowo myślących. Znam kobiety, które z tego beczą, z całej tej śmiesznej otoczki wokół gender, tęcz, kobiet-mężczyzn, pana Anny Grodzkiej i całej reszty. A propos gender- wklejam filmik norweskiego komika. Po emisji tego filmu Norwegia... wstrzymała promowanie gender!

 

http://www.youtube.c...L7njQwrg#t=1739

 

Czy chodzi o tego nieżyjącego księdza z kościoła św Brygidy? Który by to nie był ksiądz to dawniej w XIX wieku i wcześniej więcej było szpitali prowadzonych przez Kościół dla najbiedniejszych. Dzisiaj rzeczywiście to ewenement.

 

 

Tak, to ten. W tym przykładzie chodziło mi o pokazanie bzdurnego, zaślepionego: nie. Bo to była bezsensowna krytyka, po prostu.

 

 

W kapitale Marksa też by znalazł , ze matkę i ojca należy szanować i co z tego.

 

 

Z drugiej strony: wydaj swojego ojca i matkę, jeśli nie zgadzają się z partią(Pavlik Morozov)

 

Biblia jest świętą księgą Żydów potomków Semickich nomadów, obca nam kulturowo. Nie tylko Słowianie ale też Germanie oraz inne plemiona wywodzące się od Irańsko Aryjskich przodków nie były nomadami, posiadały inną kulturę i obyczaje. Biblie zostawmy Żydom. Matki szanują też Indianie, Aborygeni, Pigmeje i Eskimosi czy to oznacza, że musimy kultem otaczać ich wierzenia. To tak jak z jedzeniem pałeczkami możemy ale po co. 

 

 

 

Nie, Biblia nie jest świętą księgą żydów, tylko chrześcijan. Żydzi nie posługują się NT, a Biblia to właśnie NT i ST. Oni mają po prostu Pismo. A tak się składa, że Polacy są chrześcijanami od ponad 1000 lat. i bez sensu jest odrzucanie tego, co mamy od ponad 1000 lat, bo nagle przestało nam pasować. I jest to o wiele lepsze, niż skłanianie się ku wierzeniom przedchrześcijańskim, których nie znamy, a co po niektórzy sugerują się autorami fantasy, jakim jest Białczyński, żeby mówić o rodzimych Światowiłach.

A gdyby nie Biblia, to dzisiaj prawdopodobnie pozycja kobiet byłaby znacznie niższa. Tak, Biblia, poprzez postać Theotokos, znacznie zwiększyła szacunek okazywany kobiecie, ale Ty zapewne tego nie zauważasz.

 

Denerwuje Ciebie to, że transwestyci się afiszują.

To tak jak z rock end rollem dawniej też denerwował ale potem ludzie przywykli a teraz mało kto go słucha

 

 

 

Oczywiście, że to denerwuje. Nie widzisz dookoła, czytaj na Wiejskiej, przykładu, że ktoś wchodzi do sejmu z jednym, jedynym hasłem: jestem gejem/transikiem/niewiadomoczym?

[Zaciekawiony]

 

Dlaczego sprowadzasz ludzi do "samca" oraz "samicy"? Ja jestem człowiekiem i wypraszam sobie nazywanie mnie samcem. Uważam się za trochę wyższego niż mojego psa, którego życie ogranicza się do jedzenia, polatania za ogonem i spania.

To o samcach napisał Zeebanger, Aidil się tylko do tego odnosiła.

 

Zmienianie swojej płci to nie strzelanie do ludzi. Równie dobrze można by bojkotować powiększanie piersi.

[Zaciekawiony]

 

WY tego nie rozumiecie,

Odpowiadasz mi czy jakiejś większej grupie? Bo ja jestem jeden.

[Kuruša]

Skoro to o samcach napisał Zbeeanger, to przekierowuję pytanie.

 

A co do zmieniania płci- podaję przykład, że podawanie powodu "bo ma powód" jest bez sensu. Breivik też miał powód. Tylko co z tego? Ja generalnie nie rozumiem zmieniania płci- swoją drogą, koleś w więzieniu żeńskim doskonale pokazał, jak wielka to jest bzdura.

[Zaciekawiony]

No to trochę do mnie to nie pasuje, bo na przykład:

 

Dla Was jest ważne żeby to większość społeczeństwa patrzyła na Wasze cierpienia, że nie możecie zdobyć akceptacji większości do swoich innych upodobań.

 

Nie jestem ani gejem, ani nie przebieram się w sukienki ani nie zmieniam płci. I nie jestem Wy. Już zwracałem uwagę Robaktorianinowi że gdy zwraca się do mnie w liczbie mnogiej, mam wrażenie że nie dyskutuje ze mną tylko z jakimś wyimaginowanym przeciwnikiem, któremu przypisuje cechy jakich nie wyrażam. To tak jakbym w odpowiedzi napisał "A wy to byście powiesili wszystkich co nie są jak wy!" włączając ciebie w obrąb tych ekstremistów co podkładają bomby pod kluby gejowskie.

[Robakatorianin]

Na szybko:

Do niedawna było to elementem przysięgi małżeńskiej "...bądź dla nie dobry a ty bądź mu posłuszna" tego bronicie i gender czyli dalszy etap, po ruchach emancypacji, zrównania kobiet i mężczyzn boli i Pasterzy i wiele męskich owieczek.

Z Twojego wpisu wynika że gender jest rozbudowanym feminizmem.

 

Hmm ... rozumiem,  że obawiasz się,  iż wszyscy zmienią płeć  i nie będzie się można połapać jaka była ich płeć pierwotna.

Jeśli by taka wola była i ludzie tak chcieli robić to i tak nic byśmy na to nie poradzili.

Myślę jednak, że solidne 90% ludzi lubi swoją płeć i przy niej pozostanie. 

Denerwuje Ciebie to, że transwestyci się afiszują.

To tak jak z rock end rollem dawniej też denerwował ale potem ludzie przywykli a teraz mało kto go słucha.

Gusta muzyczne można łatwo zmienić i modyfikować. Przy zmianie płci nie ma tak łatwo-nie można sobie naprzemiennie zmieniać organów płciowych bez ograniczeń. 

 

Zmienianie swojej płci to nie strzelanie do ludzi. Równie dobrze można by bojkotować powiększanie piersi.

 

Powiększenie piersi można cofnąć-Pamela tak zrobiła. Weź spróbuj z Grodzkiej ponownie zrobić Krzysia...

 

 

Odpowiadasz mi czy jakiejś większej grupie? Bo ja jestem jeden.

To że Ty się wypowiadasz nie wyklucza grupki wsparcia podążającej za Tobą i popierającej Twoje wpisy.

 

 

I nie jestem Wy. Już zwracałem uwagę Robaktorianinowi że gdy zwraca się do mnie w liczbie mnogiej, mam wrażenie że nie dyskutuje ze mną tylko z jakimś wyimaginowanym przeciwnikiem, któremu przypisuje cechy jakich nie wyrażam.

Dyskutujemy z Wami. Dlaczego? Od dawna wykształciły się dwa przeciwne obozy które ripostują swe wypowiedzi. Gdybyś odnosił się krytycznie do niektórych skrajnych idiotyzmów wypowiadanych przez niektóre osoby (z Waszej strony barykady) lub stosował stosowne sprostowania to można by odnieść inne wrażenie. Zamiast tego stosujesz taktykę milczenia lub ignorowania-co praktycznie równa się z akceptacją. 

Zatem Wy, towarzyszu...

 

 

To tak jakbym w odpowiedzi napisał "A wy to byście powiesili wszystkich co nie są jak wy!" włączając ciebie w obrąb tych ekstremistów co podkładają bomby pod kluby gejowskie.

A już jest taki postępowy ruch?

To tak jak Wy którzy uznajecie nas za młodych moherów krzyczących "Jarosław!"

 

 

 

[Zbeeanger]

"Młoda damo" widzę, że lubisz tak protekcjonalnie ale głupstwo. Lepsze jest dalej "samica nie lubi miękkiego i płaczliwego samca.... w tym materialnym świecie, gdzie rządzi pieniądz" można i tak ale Ty to piszesz jak by to był jedyny właściwy wzorzec. A co z miękkimi samcami, przecież są mężczyźni co nie odpowiedzą ciosem na cios ale może są dobrymi w innych sprawach np są naukowcami, poetami. Nie twierdzę, że się z tym nie zgodzisz ale łatwo o taką właśnie postawę kulturową : mężczyzna twardy, zdobywczy, kobieta łagodna, potulna. Do niedawna było to elementem przysięgi małżeńskiej "...bądź dla nie dobry a ty bądź mu posłuszna" tego bronicie i gender czyli dalszy etap, po ruchach emancypacji, zrównania kobiet i mężczyzn boli i Pasterzy i wiele męskich owieczek.

Ja tylko obserwuję... niczego nie bronię a Ty możesz wybrać sobie kogo chcesz w końcu to wolny kraj... widzę że masz kłopoty z normalnymi mężczyznami.

Równouprawnienie było od zawsze, to od nas zależało jak traktujemy siebie na wzajem... Były i są jedne reguły dla mężczyzny i kobiet.

[Aidil]

Ja tylko obserwuję... niczego nie bronię a Ty możesz wybrać sobie kogo chcesz w końcu to wolny kraj... widzę że masz kłopoty z normalnymi mężczyznami.

Równouprawnienie było od zawsze, to od nas zależało jak traktujemy siebie na wzajem... Były i są jedne reguły dla mężczyzny i kobiet.

 

 

 

To co napisałeś jest kompletnie niedowarzone intelektualnie, gdyż nie pasuje do mojego tekstu, który zacytowałeś. Stwierdzenie "widzę, że masz kłopoty z normalnymi mężczyznami" jest chyba próbą zrobienia mi przykrości, takiego przyszycia łatki. Domyślam się, iż stało się to w ferworze polemicznym i nie będziesz więcej stosował takich nad interpretacji.

Przecież wyraźnie pisałam, że są mężczyźni twardzi tacy wojownicy i mężczyźni miękcy, delikatniejsi, którzy nie są agresywni i spokojniej rozwiązują problemy. Wśród mężczyzn są kandydaci na żołnierzy i opiekunów domowego ogniska.

A reguły są dla ludzi a nie osobne dla mężczyzn i osobne dla kobiet. Nawet Stary Testament nie przewidział dwóch dekalogów.

[Zbeeanger]

Napisałem tak byś zrozumiała, ja Tobie robię przykrość?... jest powiedzenie... uderz w stół a nożyce same się odezwą. Nie nie będę niczego nad interpretował.

 

Przecież wyraźnie pisałam, że są mężczyźni twardzi tacy wojownicy i mężczyźni miękcy, delikatniejsi, którzy nie są agresywni i spokojniej rozwiązują problemy. Wśród mężczyzn są kandydaci na żołnierzy i opiekunów domowego ogniska.

 

 

Tak pisałaś :
 

Można  z  pozycji  Starotestamentowego  nomady  samca  skrytykować  "kobitkę"  gdyż  samiec w myśl Starego Testamentu jest super ważny

 może a nawet powinien być arogancki  i zaś kobiety traktować z lekceważeniem ot taki mniejszy Pasterz bo przecież księża to duzi Pasterze.

A reguły są dla ludzi a nie osobne dla mężczyzn i osobne dla kobiet. Nawet Stary Testament nie przewidział dwóch dekalogów

 

...by następnie uściślić :

 

A co z miękkimi samcami, przecież są mężczyźni co nie odpowiedzą ciosem na cios ale może są dobrymi w innych sprawach np są naukowcami, poetami.

 

...wyraźnie pisałaś i można to wyczytać, reszta mogłaby by być różnie zrozumiana. Więc nie będę Ciebie dalej cytował, bo co innego piszesz a co innego twierdzisz (być może są to szczegóły ale istotne dla sensu i treści odpowiedzi).

 

 

A reguły są dla ludzi a nie osobne dla mężczyzn i osobne dla kobiet.

 

Czyli wspólne, równe, takie same... dla mężczyzn i kobiet zgodzisz się?
 

 

Nawet Stary Testament nie przewidział dwóch dekalogów.

 

Widzisz a jednak były dwa... pewnie o podobnej treści, ale jednak dwa.

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 03.02.2014 - 00:15

[Aidil]

 

 

 

"Widzisz a jednak były dwa... pewnie o podobnej treści, ale jednak dwa".

 

 

- Były dwa dekalogi ale nie jeden dla mężczyzn a drugi dla kobiet. Dekalog pierwszy i drugi w zasadzie był ten sam tylko ten drugi został poprawiony i to chyba nie przez Pana Boga.

 

1. Usunięte zostało całkowicie drugie przykazanie Dekalogu, zabraniające tworzenia i kultu wizerunków. Kościół Rzymsko-Katolicki, który dokonał tej poważnej zmiany, wprowadził równocześnie do swych domów modlitw całe mnóstwo obrazów i posągów, oddając im, i ucząc wiernych oddawać im głęboką cześć.

2. Usunięcie drugiego przykazania spowodowało też zmianę numeracji przykazań, i tak: trzecie przykazanie biblijnego Dekalogu w wersji katechizmowej występuje jako drugie, czwarte, jako trzecie itd.

3. Aby jednak było Dziesięć Przykazań, Kościół Rzymsko-Katolicki dokonał rozdzielenia dziesiątego przykazania, na dwa osobne, co wprowadza dziwne zamieszanie do Dekalogu; jeżeli każde z przykazań Dekalogu nakazuje, bądź zakazuje jakiejś jednej sprawy, to IX i X przykazanie w wersji katechizmowej wspólnie dotyczą pożądania cudzej własności.

4. Kościół Rzymsko-Katolicki dokonał też zmiany treści czwartego przykazania Bożego. Nakaz święcenia właściwego, siódmego dnia tygodnia - soboty - zamieniono na ogólny nakaz święcenia "dnia świętego" poprzez który rozumie się najpierw niedzielę, a następnie inne dni świąteczne roku kościelnego - które wyszczególnia i nakazuje zachowywać katechizm.

 

Dokonana zmiana Bożych Przykazań jest wielkim przestępstwem. Pismo Święte naucza, że kto narusza chociaż jedno przykazanie, jest przestępcą całego Prawa, kto zaś znieważa PRAWO BOŻE, ZNIEWAŻA SAMEGO BOGA. (Jak 2,9.10).

 

I jednak co wolno Biskupowi to nie tobie owieczko.

 

To nie do ciebie oczywiście, zacytowałam tytuł by przypomnieć o co nam idzie w tej dyskusji. Biskupi mogą naginać Pana Boga "po swoim uważaniu"

ale owieczka za zadanie ma być posłuszna im, bo inaczej pójdzie do piekła.

 

Użytkownik Aidil edytował ten post 04.02.2014 - 20:51

[Kuruša]

1. Usunięte zostało całkowicie drugie przykazanie Dekalogu, zabraniające tworzenia i kultu wizerunków. Kościół Rzymsko-Katolicki, który dokonał tej poważnej zmiany, wprowadził równocześnie do swych domów modlitw całe mnóstwo obrazów i posągów, oddając im, i ucząc wiernych oddawać im głęboką cześć.

 

 

Hohoho. Cześć obrazów w KK? Hmmm, pierwsze słyszę. To raczej ludzie sobie wyobrażają, że jest to coś, czemu oddaje się cześć. Obraz jest tylko i wyłącznie POŚREDNIKIEM KULTU, nie zaś jego obiektem ani centrum. Można to chyba przyrównać do drzwi, albo jakiegoś portalu, ale nie jest to obiekt kultowy, jak chcesz to przedstawić.

Zostało to zmienione, ponieważ stosunek do obrazów i rzeźb jest zupełnie inny w chrześcijaństwie niż innych religiach Imperium- Rzymianie, Grecy, Egipcjanie, czcili właśnie WIZERUNKI. Sęk w tym, że bóstwo zawierało się w rzeźbie, dlatego jego strata była tak ważna. Według chrześcijan, obraz jest tylko pośrednikiem bóstwa znajdującego się w niebie.

Podejście do tego tematu było, jak widać, powodem sporu jeszcze w VIII w., kiedy to w Cesarstwie nastąpił ikonoklazm.

 

Generalnie, nie zgadzam się, aby zmieniać słowa Pisma, choć to akurat wydaje się być w miarę sensowne. A w PŚ masz bodajże napisane w sposób pierwotny.

 

4. Kościół Rzymsko-Katolicki dokonał też zmiany treści czwartego przykazania Bożego. Nakaz święcenia właściwego, siódmego dnia tygodnia - soboty - zamieniono na ogólny nakaz święcenia "dnia świętego" poprzez który rozumie się najpierw niedzielę, a następnie inne dni świąteczne roku kościelnego - które wyszczególnia i nakazuje zachowywać katechizm.

 

 

 

W tym nie widzę już nic dziwnego. Według chrześcijan Chrystus, skoro zmartwychwstał w niedzielę, to powoduje to raczej zmianę dnia świętego, prawda?

Użytkownik Lechista edytował ten post 04.02.2014 - 22:29