Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co wolno biskupowi to nie tobie owieczko.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
527 odpowiedzi w tym temacie

#496 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Zapewniam Cię, że większość ludzi wskaże jako 'brzydki' - lewy wizerunek, a jako 'ładny' - prawy.

 

 

Bo taki jest "pokraczny" gust ludu pracującego, ale co to - na Boga - ma do duchowości?

 

Kościół to nie miejsce na ładne obrazki, tylko na takie które niosą duchową TREŚĆ. Obrazy smoleńskie nie mają z duchowością nic wspólnego, niezależnie od tego czy są ładne czy nie - nie powinno być tam dla nich miejsca, bo odwracają uwagę od istoty nie oferując nic w zamian.

 

 

Przepraszam, czy TY jesteś katolikiem praktykującym, że czujesz się upoważniony do takich konstatacji?

To jest właśnie problem tego tematu, że wypowiadają się w danej kwestii osoby nieuprawnione.

Co tam wieszają katolicy w swoich świątyniach to ich sprawa i wrogom kościoła lub "przyjaciołom" wara od tego, chyba że skierowane jest to przeciwko bezpieczeństwu państwa.

Jeżeli jednak uważa się, że zagraża ten obraz bezpieczeństwu naszego kraju to jest to dowód na to, że ktoś coś ma za uszami.

 

 

Podobnie z większością obrazów świętych, Jezusów, Marii, itd. które wiszą sobie otoczone kwiatkami i świecami pod przychylnym okiem duchownych. Po co? Jaką treść niosą?

 

 

Dla osoby niewierzącej i nieuduchowionej rzeczywiście to bezwartościowego bohomazy.

Dyskutowanie na ten temat z Tobą to jak rozmowa z wielbicielem heavy metalu  na temat muzyki klasycznej czy też wielbiciela westernów klasy B, sztuk walki kung-fu o twórczości Ingmara Bergmana.


Użytkownik osiris edytował ten post 13.02.2014 - 11:41

  • 0

#497

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Co tam wieszają katolicy w swoich świątyniach to ich sprawa i wrogom kościoła lub "przyjaciołom" wara od tego, chyba że skierowane jest to przeciwko bezpieczeństwu państwa.

 

 

Tak. Ale wypadałoby zareagować, bo czasem to jest przeginka. Kościół nie jest halą wystawową. Amontillado dobre pytanie zadał- czy szanujemy swoją wiarę? Bo czym jest ustawienie Grobu Pańskiego z tupolewem?

 

z9488874Q,Grob-Panski--Chrystus-w-tupole

 

Zapewniam Cię, że większość ludzi wskaże jako 'brzydki' - lewy wizerunek, a jako 'ładny' - prawy. Czyli chętniej będzie kierowała się formą, mimo że duchową treść niesie tylko lewa twarz.

Podobnie jest z takimi obrazami jak te o tematyce smoleńskiej - owszem są sugestywne, kolorowe, przez co większość może odebrać je jako ładne. Ale Kościół to nie miejsce na ładne obrazki, tylko na takie które niosą duchową TREŚĆ. Obrazy smoleńskie nie mają z duchowością nic wspólnego, niezależnie od tego czy są ładne czy nie - nie powinno być tam dla nich miejsca, bo odwracają uwagę od istoty nie oferując nic w zamian.

 

 

Niestety, ale jak już pisałem- większość ludzi jest zbyt płytka, by wyobrażać sobie bóstwo, którego nie widzą. To jest zapewne jeden z powodów dla których obrazy wyglądają jak wyglądają. Drugim zapewne jest szeroko rozwinięty mecenat nad sztuką przez dawnych papieży. Przykład szedł z góry. Dzisiaj ikony już by się niestety nie przyjęły, nie mówiąc o ich pisarzach.. Wszystkiego z Grecji się nie ściągnie niestety.


  • 2

#498 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Tak. Ale wypadałoby zareagować, bo czasem to jest przeginka. Kościół nie jest halą wystawową. Amontillado dobre pytanie zadał- czy szanujemy swoją wiarę? Bo czym jest ustawienie Grobu Pańskiego z tupolewem?

 

 

Widzę, że na siłę chcecie  ten temat upolitycznić, bo niestety, nie da się ominąć wątku politycznego jeśli chce się bronić przed zarzutem profanacji świątyni.

Jeżeli w Polsce mamy oto taką sytuację, że wszelkie sposoby i próby upamiętnienia tamtej katastrofy są wręcz pacyfikowane przez władze, to niestety, KK staje się jedyną ostoją wolności wypowiedzi.

I tu macie odpowiedź, dlaczego stawia się "pomniki zakazanym ofiarom" w świątyni a nie tam gdzie powinno, czyli na placach lub w innych miejscach eksponowanych.

Smoleńsk stał się podobnym symbolem jak Katyń i nie dlatego, że coś je łączy, bo nic nie łączy, tylko dlatego, że w podobny sposób władza, jak za czasów PZPR, tępi ten temat.

To jest zakazany temat, więc znalazł ostoję w kościołach.

Prawie zawsze po 1945 roku KK był w opozycji do władzy i tylko przez krótki czas po 1989 roku było jakieś pojednanie.

Nie wiem czy ta odpowiedź wystarczy, bo musiałbym brnąć dalej w politykę czego nie chcę, choć trudno oprzeć się wrażeniu, że ów temat (ten o biskupach) ma podłoże polityczne od pierwszego jego postu.


Użytkownik osiris edytował ten post 13.02.2014 - 16:55

  • 0

#499

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O gustach się nie dyskutuje, ale o pieniądzach tak. Jeśli wierni się złożyli na Licheń bo ktoś doznał ataku gigantomanii, to ich sprawa, ale jeśli na pewną świątynię w Warszawie łoży się kasę z państwa, to już inna sprawa.


  • 0



#500

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@osiris

 

trochę nie tak to zrozumiałeś. Pisałem, chyba wyraźnie, o szacunku, nie o polityce. To, że niektórzy pakują Chrystusa do samolotu... no cóż. Moim zdaniem jest to profanacja grobu. A właściwie to Grobu Pana, bo każdy kto przychodzi do tego Grobu- przynajmniej w teorii- wierzy, że jest to trzydniowy grób Zbawiciela. To co, po wojnie pakował ktoś Chrystusa do KL Auschwitz? Czy może rolę krzyża spełniał SS-man? Nie, więc i my szanujmy to co mamy. Nie wiem, kto to zrobił- ksiądz czy wierni. Ale jest to wstyd i rzuca cień na tysiące księży i braci, którzy pracują normalnie, a potem przez  jednego lub jedną grupę IDIOTÓW mamy obraz Kościoła jaki mamy.

 

Rozumiesz przesłanie? Grób BOGA, przypominam że Boga, powinien być w samolocie? Czy może skromnie w grocie?

 Katowice_Panewniki_grob_Panski_2012.jpg

 

Tak się organizuje porządnie Grób. I nie mów mi o polityce, bo wciskanie polityki przez jednego idiotę w okresie świąt to idiotyzm i potem rzutuje na wizerunek wszystkich.

 

O gustach się nie dyskutuje, ale o pieniądzach tak. Jeśli wierni się złożyli na Licheń bo ktoś doznał ataku gigantomanii, to ich sprawa, ale jeśli na pewną świątynię w Warszawie łoży się kasę z państwa, to już inna sprawa.

 

 

Jeśli mnie pamięć nie myli, to świątynia ta została obiecana przez rząd II RP. Trochę zmienia to wizerunek rzeczy, bo raczej nie jest to wymysł L. Wałęsy.


Użytkownik Lechista edytował ten post 13.02.2014 - 18:32

  • 0

#501

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak na prawdę świątynia Opatrzności była planowana już w I RP zaraz po podpisaniu konsytytucji; nie wiem kto komu ją obiecał, ale cyrki się wokół tego dzieją.

Najpierw chcieli dać na budowę 20 milionów z budżetu IPN, potem parę razy próbowano dać 40 milionów z funduszu socjalnego, wreszcie dostali 30 mln na budowę centrum JPII zajmującego połowę powierzchni kościoła, 20 mln na budowę dachu nad tymże centrum (czyli de facto dachu kościoła), potem 4 mln na elektrykę w tymże centrum aż ostatecznie dali 6 mln na budowę "muzeum JPII" mieszczącego się wewnątrz tego samego budynku. A sami budowniczy zgłaszają, że brakuje jeszcze 30 mln.


  • 1



#502 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

ale jeśli na pewną świątynię w Warszawie łoży się kasę z państwa, to już inna sprawa.

 

 

I znów mamy temat nie na temat.

Skaczemy od Sasa do Lasa, aby tylko oczernić kościół.

Przecież chodziło niby o bezczelnych biskupów.

 

Nie jestem za dotowaniem przez państwo budowy świątyń, ale dziwi mnie że kiedy wyciekają miliardy przez palce (dziesiątki miliardów) robi się larum nad kroplami.

Kiedy wali się lodowiec wielkości wieżowca płaczemy nad ściekającymi kropelkami rosy.

Ale to nie dziwi.

Kiedy przemytnicy chcą przewieźć tir narkotyków przez granicę dają złapać osobówkę dla zmylenia przeciwnika a media huczą jak to państwo uratowało milionowy przemyt.


  • 0

#503

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Autor w tej książce krytykuje przede wszystkim fundamentalizm judaistyczny, ale jego argumenty są zwykle niczym nie podparte lub wymyślone. Pisze np., że mycie rąk przez Żydów przed i po posiłkach to tak naprawdę ukryta oznaka oddawania czci diabłu...

 Książka została wydana 1994 roku - niestety praktycznie od razu wszystkie podobne argumenty autora zostały obalone.

Ale, ale...

... nie będziemy dyskutować jeśli Ty będziesz posługiwał się pośrednikami w stylu propagandowych stronek lub mało wiarygodnych książek (choć tamtej pozycji nie można skreślać w całości), Dziecinada.

 

Profesor Szahak jest wprawdzie Polakiem z pochodzenia, trudno go jednak nazwać antysemitą, choć takim epitetem w rodzinnym Izraelu często jest obrzucany. Z drugiej strony w angielskim wydaniu książki podziw dla rzetelności, mądrości, ale także i odwagi autora wyraził sam Noam Chomsky, wybitny amerykański filozof i lingwista, również Żyd. Wbrew temu, co twierdzą krytycy o jego twórczości, nie jest to wcale "kalanie własnego gniazda", lecz troska o dobro własnego narodu, z którego pochodzi i z którym się utożsamia. Szahak uważa bowiem, że człowiek przyznający się do błędów, ujawniający swe słabości staje się nam bliższy. Rozumiejąc go lepiej, możemy my wybaczyć. l takie jest właśnie przesłanie tej książki.

 

"Tak rękawicę podejmę:"

A teraz jakieś wymigiwanie się. Proszę, masz adres

 TALMUD ONLINE (eng)

Odnieś się z tym co wypisywałeś wcześniej do tekstu Talmudu. To zbyt wiele? To nieuczciwe? Nieuczciwe jest podpieranie się szemranymi pozycjami. Aby tego uniknąć sięgnijmy do pierwotnego źródła.

Ponownie apeluję - wskaż (nie musisz tłumaczyć) i wklej tu te fragmenty, o których pisałeś wcześniej. Dopóki tego nie zrobisz i dopóki się do tego nie odniesiesz - jestem zmuszony nazwać Cię kłamcą.

 

Kłamcą, nie mnie pierwszego tak nazywają.  TalmudOnline… pierwotne źródło? Talmud jest najbardziej ocenzurowanym dziełem nienawiści, i właśnie ta nienawiść jest w nim ukrywana przez skrajnie ortodoksyjnych żydów.  Gdy na światło dzienne wypływa prawdziwe przesłanie Talmudu, zwłaszcza tym którym jest to nie na rękę,  postanawiają szybko nazwać swoich oponentów kłamcami. Piszesz że jesteś zmuszony… przez skrajnie ortodoksyjnych żydów?, a może są inne ku temu przesłanki.

 

Forujesz wyrokami jak Rabi, ten kłamca ten pisze nieprawdę i jesteś zmuszony by to napisać. Gdyby było inaczej napisałbyś że kłamię i kłamstwo mi udowodnił. Gdybyś znał choć trochę prawo, wiedziałbyś że dopóki nie udowodnisz winy, nie możesz nikogo osądzać i rzucać oszczerstwa ale ty go nie znasz i robisz to świadomie, bądź co gorsza nieświadomie bo w końcu jesteś do tego zmuszony czyli nie piszesz tych słów z własnej woli.

 

Gdy żyd sprzedaje towar akumowi, to nie wolno drugiemu żydowi powiedzieć mu (gojowi), że towar nie jest wart tyle,nawet gdy to jest prawda.(Kicur Szulchan aruch 183 §4)

 

Jeśli umyślnie zabił, to jest zrozumiałym, że wtedy będzie straconym. Rabi odpowiedział: z wyjątkiem, jeśli, mając zamiar zabicia zwierzęcia, zabił człowieka, albo jeśli, mając zamiar zabicia goja, zabił izraelitę.( Makot 7b)

(Ks. Dr Stanisław Trzeciak Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce.)

 

Z powyższego zestawienia zwierzęcia z człowiekiem i goja z izraelitą jasno wynika, że nawet wobec prawa karnego uważano goja za zwierzę, a jego zabicie traktowano również jako zabicie zwierzęcia.

 

No, ale co jest nie tak z tym słowem?W każdej religii ci pierwsi są traktowani z pogardą i potępiani - z perspektywy danego wyznania i nie inaczej było w przypadku judaizmu. U nas też funkcjonują takiej pojęcia jak: "przechrzta", "renegat", "odszczepieniec", "heretyk", itd. No i co?No i zamiana… zamiast chrześcijan są heretycy ale dla Ciebie to nic.Wskaż to na konkretnym przykładzie z Talmudu  :)

"Meshummadim" były osobami, które z własnej woli przeszły na chrześcijaństwo, a "anusim" były osoby, które nawracano siłą.

W najważniejszej części modlitwy na dni powszednie – czyli w „osiemnastu błogosławieństwach”

– znajduje się specjalne przekleństwo, wymierzone początkowo przeciwko chrześcijanom, żydom,

którzy się przechrzcili, i innym heretykom żydowskim: „I odbierz odszczepieńcom nadzieję,

a wszystkich chrześcijan zgładź natychmiast”. Formuła ta datuje się jeszcze z końca I wieku,

kiedy to chrześcijanie byli wciąż niewielką, prześladowaną sektą. Około XIV wieku tekst ten został

nieco złagodzony: „I odbierz nadzieję donosicielom, a wszystkich heretyków zgładź

natychmiast”.

(Izrael Szahak Żydowskie dzieje i religia.)

To jest nie tak z tym słowem.

 

Wskaż to na konkretnym przykładzie z Talmudu :)

 

Zgodnie z tym, co podaje Talmud, Jezus został stracony za bałwochwalstwo, za namawianie innych żydów do bałwochwalstwa i lekceważenie władz rabinicznych z wyroku prawnie działającego sądu rabinackiego. Wszystkie klasyczne źródła żydowskie, wspominając Jego stracenie, z satysfakcją biorą na siebie odpowiedzialność za tę śmierć; w pismach talmudycznych nie wspomina się nawet słowem o Rzymianach. Inne bardziej popularne – choć traktowane równie poważnie – źródła, takie jak głośny Toldot Jeszu, są jeszcze gorsze, bo prócz wyżej wymienionych przestępstw zarzucają Jezusowi uprawianie czarów. Samo imię „Jezus” było dla żydów symbolem tego, co ohydne, wstrętne, a tradycja ta przetrwała do dzisiaj.(I Szahak Żydowskie…)

 

Które nic nie wnoszą i nie bronią Twoich argumentów. Odnieś się wreszcie do samego Talmudu, bo sam obiecałeś, że to zrobisz.

Na resztę Twoich 'argumentów' nie odpowiem, bo każdy widzi jakie są...

 

 

Talmud:

Semuel powiedział: to co się goj pomylił (na swoją szkodę) jest dozwolone, nie należy mu zwracać. Tak kupił niegdyś Semuel od goja złoty kubek jako brązowy za cztery zuz i oszukał go oprócz tego (przy wypłacie o jeden zuz); r. Kahana kupił od goja 120 beczek jako 100 i oszukał go ponadto; ów zaś goj powiedział do niego: oto ja spuszczam się na ciebie.

Rabin kupił raz z gojem od goja palmę do porąbania; wtedy rzekł do swego służącego: idź przynieś mi od pnia (tzn. grubsze i lepsze kawałki); bo goj (z którym kupił, zna tylko ilość). (Baba Kama 113b.)

 

 Wg Talmudu można oszukiwać a jak można jedno można i drugie. Żydzi jednak twierdzą, że Talmud jest świętością i przedmiotem kultu religijnego. Na przytaczane przykłady z Talmudu zawsze odpowiadają, że to zoologiczny antysemityzm, nieuctwo, wstecznictwo, obskurantyzm i obwinią o rasizm tych wszystkich, którzy tego rodzaju materiały podają. Lub wykrzykują… to nie jest tak!, tego nie ma w Talmudzie!

 

Talmud:

Gojowi wobec goja i gojowi wobec izraelity jest (kradzież i rabunek) zabroniony, izraelicie zaś wobec goja jest dozwolony.( Sanh. 57a.)

 

Takie wnioski wyciągnęli żydzi, podczas swoich dyskusji, czy kradzież bądź rabunek w stosunku do goja jest dozwolony.

 

Talmud:

Rabi Sila dał rózgi człowiekowi, który miał stosunek z nieżydówką. Ten poszedł i oskarżył go przed królem i powiedział: jest wśród żydów człowiek, który sądzi bez pozwolenia króla. Wtedy ten posłał urzędnika do niego, a kiedy ów przyszedł, rzekł: dlaczego dałeś rózgi temu? On odpowiedział: ów miał stosunek z oślicą. I rzekł: czy masz świadków? On odpowiedział: Tak. Wtedy przyszedł Eliasz, który ukazał się jako człowiek i zaświadczył o tym. Wtedy oni rzekli: jeśli tak jest, to on zasługuje na smierć. On odpowiedział: odkąd wygnani jesteśmy z kraju nie mamy wolności zabijania, wy zaś czyńcie z nim, co chcecie. Kiedy oni rozważali o wyroku, rozpoczął r.Sila i powiedział: Twoją o Panie jest wielkość i potęga (1. Par.29.11.).

-Ci go zapytali, co ty mówisz? Ten odpowiedział: to powiedziałem niech będzie błogosławiony Wszechmiłosierny, który rząd na ziemi tak urządził jak i w niebie, a wam użyczył potęgi i zamiłowania do sprawiedliwości. Oni powiedzieli: on kocha przecież bardzo wspaniałość rządu; wtedy dali mu laskę i rzekli do niego: sądź.

Kiedy ów (urzędnik) odszedł, powiedział mężczyzna do niego ( do r. Sili): Wszechmiłosierny pozwala, by dla kłamców działy się cuda!

Ten odpowiedział: bezwstydniku! Czy nie są oni nazwani osłami!? Znaczy przecież: których mięso równa się mięsu osłów (Ez. 23.20).

On widział, że ów wychodzi, by im opowiedzieć, że on nazwał ich osłami; wtedy rzekł: ten jest przecież prześladowcą, a prawo mówi: jeśli kto chce ciebie zabić, to go uprzedź i zabij go; wtedy uderzył go laską i zabił go.(Berakot 58a.)

 

Normą postępowania żydów i pośrednio zwierciadłem ich duszy jest Talmud. Sama nazwa oznacza naukę.

Talmud jest dla żydów religijną potrzebą życia. Już starzy nauczyciele stawiali jego słowa ponad słowa Tory, ponieważ w nauce pisanej są liczne sprzeczności, które można rozwiązać tylko przy pomocy Talmudu. Nauka pisana jest zbyteczniejsza niż Talmud, ponieważ on ją zawiera, a nie odwrotnie. Talmud tworzy istotę żydostwa, a żydostwo bez Talmudu jest niemożliwym.(Dr Alexander Risch, Papst Gregor des Neunten Anklageartikel gegen den Talmud und dessen Vertheidigung. Leipzig 1874, s. 37.)

 

Tak oświadczali rabini na oficjalnej dyspucie z duchownymi katolickimi 1240r. 25 czerwca, broniąc Talmudu od stawianych mu zarzutów.

 

Talmud:

Baczniejszą uwagę zwracaj na słowa uczonych w Piśmie niż na słowa Zakonu (Tory). W torze są przykazania i zakazy, kto zaś przystępuje słowa uczonych w Pismie zasługuje na smierć.(Erubin 21 b.)

 

Wolę raczej umrzeć niż przestąpić słowa moich towarzyszy.(Erubin 21 b.)

 

Talmud jest czynnikiem antyspołecznym, który prowadzi swoich wyznawców do stałej odrębności, do „getta” duchowego, do dążności wytworzenia państwa w państwie, do pogardy tych, wśród których i z którymi żyją. Talmud wytwarza przepaść między żydami, a innymi narodami.

Talmud jednak wychwala wielką mądrość rabinów, którzy potrafili wykazać, że czarne jest białym, a białe jest czarnym i udowodnili to.

Talmud jest tylko późniejszą kodyfikacją podań starszych, które Chrystus zwalczał i potępiał. Wobec tej ciasnoty umysłowej, wobec wyłączności narodowo religijnej, słowa Jezusa odbijają się na jego tle i wypalają gorące piękno obejmując wszystkich ludzi bez zastrzeżeń religijnych czy narodowych, nakazując kochać ich i dobrze im czynić.

 

Miłujcie nieprzyjaciół waszych i dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za prześladujących was i oczerniających, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebiosach, który sprawia, ze słońce wschodzi nad dobrymi i złymi, a deszcz pada dla sprawiedliwych i niesprawiedliwych. (Mt 5. 44.)

 

Żydzi jednak oczekiwali zupełnie innego mesjasza. Ten który miał przyjść i zbawić Izrael, który miał zniszczyć tchnieniem swoich ust, i na gruzach państwa rzymskiego założyć wszechświatowe państwo żydowskie.

 

O takiego mesjasza modlą się żydzi do dziś i takiego oczekują.

 

Sam Talmud w swoim zarodku, jest jako prawo ustne, nieskodyfikowane, oddzielał Jezusa i jego nauki i dotąd oddziela. Skoro Jezus zwalczał Talmud, obowiązkiem każdego chrześcijanina który chce go naśladować w Jego całym życiu jest zwalczanie faryzeizmu i talmudyzmu we wszystkich jego przejawach i formach.

 

Drogi Amontillado…  Jaką miarą mierzyć będziecie, taką wam odmierzą.(Mt. 7.2.)


Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 14.02.2014 - 05:27

  • 0

#504

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Bez wątpienia Talmud zawiera obrażające chrześcijan treści. Wyższe duchowieństwo katolickie nakazywało palić księgi Talmudu, ze względu na wątki znieważające Chrystusa i chrześcijan.

Po raz pierwszy dokonano masowego publicznego spalenia skonfiskowanych tysięcy egzemplarzy Talmudu w czerwcu 1242 roku w Paryżu. Od tamtej pory papieże wielokrotnie nawoływali do niszczenia Talmudu. Wydawano dekrety nakazujące masowe palenie Talmudu, zniszczono publicznie mnóstwo egzemplarzy.

Ostatnie publiczne palenie Talmudu z rozkazu Kościoła miało miejsce w Rzeczpospolitej, jesienią 1757 w Kamieniu Podolskim. Biskup Dembowski nakazał konfiskatę wszystkich egzemplarzy Talmudu, jakie znajdowały się na terenie jego diecezji i publiczne spalenie ich na rynku kamienieckim. Spalono około 100 egzemplarzy.

 

Opiszę pierwsze odkrycie Talmudu dla świata chrześcijańskiego, co pomoźe , w pewnym stopniu zrozumieć problem.

 

Pierwszym człowiekiem, który odkrył Talmud dla świata chrześcijańskiego był Nicolas de Rupella, znany też jako Nicolas Donin, żydowski apostata z La Rochelle, który przeszedł na chrześcijaństwo, a następnie wstąpił do zakonu dominikanów (inne źródła utrzymują, że był franciszkaninem), został przyjęty na audiencji przez papieża Grzegorza IX i zwrócił jego uwagę na bluźnierstwa zawarte w zbiorze żydowskich pism nazywanych Talmudem. Szczere wypowiedzi i poglądy Donina były powodem wykluczenia go z synagogi. Stało się to 11 lat przed spotkaniem z papieżem, zatem Doninem mogła kierować chęć zemsty, ale mimo to doskonale rozumiał, jaka rolę w życiu Żydów odgrywa Talmud. Był on, jak twierdzi Graetz, podstawą żydowskiej cywilizacji. Roiło się w nim także od bluźnierstw - głosił on miedzy innymi, że Chrystus gotuje się teraz w piekle w kotle wypełnionym ekskrementami i że był On nieślubnym synem rzymskiego żołnierza oraz ladacznicy o imieniu Maria. Do tej chwili Talmud pozostawał całkowicie nieznany chrześcijanom, którzy, podobnie jak papież Grzegorz IX, nadal żywili złudzenia, że Żydzi kierują się wskazaniami Tory - księgami, które oni także uważali za święte.

Święty Ludwik, król Francji był równie zaniepokojony szkodami, jakie czynił Talmud, zwłaszcza zaś faktem, że stanowił on przeszkodę nie do pokonania na drodze do nawrócenia się Żydów. Zorganizował zatem debatę. W czerwcu roku 1240, wspomniany już Nicolas Donin wdał się w rozległy dyskurs z paryskim rabinem Jehielem ben Josephem. Debata prowadzona była pod auspicjami króla, a przewodniczyła jej królowa-matka Blanka Kastylijska. Jeden z żydowskich komentatorów twierdzi, że całe to wydarzenie było przejawem spadku pozycji Żydów, jaki dokonał się w tamtym stuleciu i transformacji w sposobie postrzegania ich przez chrześcijan, dla których stali się niczym więcej jak ucieleśnieniem bluźnierczej doktryny. Wnikliwsze odczytanie sprawozdań z owej debaty pozwala jednak stwierdzić, że rabin, który mimo zagwarantowania swobody wypowiedzi, miał wszelkie prawo czuć się przestraszony okolicznościami towarzyszącymi dyspucie, kiedy stanął w obliczu sytuacji, że w tak wrogim otoczeniu musi bronić żydowskich dzieł ezoterycznych, po prostu oniemiał. Od czasu powstania Talmudu, przez niemal tysiąc lat nic podobnego nigdy nie miało miejsca.

Rabin Jehiel, z braku jakiegokolwiek precedensu podobnej debaty, nie wiedział po prostu, jak odpowiedzieć. Kiedy zapytano go, czy prawdą jest, że Talmud twierdzi, że Jezus został na wieczność potępiony w piekle i zanurzony we “wrzących ekskrementach", a jego matka Maria, była ladacznicą, rabin mógł tylko odpowiedzieć, że tak, w istocie, w Talmudzie znajduje się taki fragment, ale nie odnosi się on do “tego" Jezusa i “tej" Marii. Nie każdy Ludwik urodzony we Francji jest królem - argumentował Jehiel.  Czyż nie zdarza się - mówił - że dwaj ludzie, którzy urodzili się w tym samym mieście, nosili to samo imię i umarli w taki sam sposób? Jest wiele podobnych przypadków. Jeden z żydowskich historyków w zaprzeczeniach rabina Jehiela upatruje narodzin żydowskiego humoru. Chrześcijańska relacja z tej samej debaty świadczy jednak o tym, że w wypowiedziach rabina nie dostrzegano niczego śmiesznego. Odnośnie do tego Jezusa, wyznał że zrodzon był z cudzołóstwa, w piekle za karę zanurzony jest we wrzących ekskrementach, a żył za czasów Tytusa. W tym miejscu rabin dodał jednak, że ten Jezus nie jest naszym Jezusem. Nie jest jednak w stanie powiedzieć, kim był, stąd jasne się stało, że kłamał.

Kiedy Donin oświadczył, że Talmud pozwala na dopuszczanie się przestępstw, w tym morderstwa, kradzieży i nietolerancji religijnej, Jehiel, który za sprawą podobnych wypowiedzi utracił wiarygodność, niewiele mógł zrobić, by te twierdzenia obalić. Talmud zakazuje też ufać chrześcijanom, poważać ich, a nawet zwracać im zagubioną własność.

Mając takich obrońców, jak rabin Jehiel, Talmud nie potrzebował już wrogów. Rezultatem debaty było publiczne spalenie Talmudu w Paryżu na placu de Greve. W czerwcu 1242 roku w ciągu 36 godzin płomienie strawiły ponad dziesięć tysięcy woluminów.

http://www.kki.pl/pi...iol/talmud.html


Użytkownik kpiarz edytował ten post 14.02.2014 - 09:19

  • 3



#505

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To co dziś dzieje się w kościołach to efekty "posoborowia", który rozmył pojęcie dyscypliny, tradycji i rytu mszy (nie mówiąc już o fakcie, że z życia religijnego usunął zwyczajnie samego Boga - życie wspólnoty "posoborowej" orbituje wokół samouwielbienia samej siebie i błędu "dialogu" z pogaństwem i herezją). Tak bardzo, że nawet poszczególne terytorialne władze kościelne, przy całej swojej tolerancji na wszystkie antychrześcijańskie dramaty, z zaciekłością zwalczają księży i środowiska uprawiające zwykłą mszę trydencką jako... schizmatyków.

Od ostatniego soboru, poprzez jeden z dłuższych pontyfikatów (Jana Pawła II) do dziś i dalej - żyjemy w czasach największego kryzysu Kościoła w jego historii. To, że Kościół nigdy nie upadnie (jak nakazuje nam nasza wiara) jest niewątpliwe - nie oznacza to jednak, że nie ucierpi, nim poprzebierani w sutanny i poukrywani na najwyższych stanowiskach herezjarchowie (nie potrafię znaleźć innego określenia na niektórych "duchownych", których działania jeszcze 100 lat temu zostałyby zakończone w kilka dni, a oni sami wykluczeni ze Wspólnoty) jednoznacznie się określą i zostaną wyplenieni.

 

Ja ze swojej strony powiem - odnośnie "finansowania" Kościoła przez państwo - że nadal za mało "daje"! Odpowiedniejszym słowem byłoby: "oddaje". Przez ostatni wiek Kościół Polski został zbójecko ograbiony, elity wymordowane lub złamane... A niektórzy nadal mają czelność utyskiwać na te marne grosze, które państwo litościwie rzuca na przekabaconą jeszcze w czasach pierwszego PRL część pożal się Boże duchowieństwa. Gdyby Kościół Polski miał silny kręgosłup moralny i poczucie spoczywającej na niego olbrzymiej odpowiedzialności; gdyby podjął się walki o swoją utraconą własność - nasze pożal się Boże państwo o neokolonialnych charakterze nie wypłaciłoby się przez dziesięciolecia. Zagrabione mienie zostało przecież albo przeżarte dziesiątki lat temu, albo zwyczajnie zniszczone.


  • 2



#506 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie sposób się nie zgodzić.

 


  • 0

#507 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Gdyby Kościół Polski miał silny kręgosłup moralny i poczucie spoczywającej na niego olbrzymiej odpowiedzialności; gdyby podjął się walki o swoją utraconą własność - nasze pożal się Boże państwo o neokolonialnych charakterze nie wypłaciłoby się przez dziesięciolecia. Zagrabione mienie zostało przecież albo przeżarte dziesiątki lat temu, albo zwyczajnie zniszczone.

 

Trudno się z tą konstatacją nie zgodzić. Dodam tylko, że wg mnie wynika to z braku pełnej lustracji wśród duchownych. Teraz odbija się to czkawką i dlatego wielu duchownych wręcz skacze do oczu hierarchom i podmywa podwaliny KK. Zręczna gra teczkami i dany ksiądz robi fikołki jak mu zagrają.

 

Miało być nie poprawiane, ale nie mogłem przejść obojętnie wobec tego.

Ponieważ jutro wchodzi nowy porządek na MUX-ach jest informacja na WP a pod nią wiele "przyjemnych" komentarzy do tego artykułu, gdzie słowem nie wspomniano o TV Trwam tu cytat:

 

Szcze na kościół i boga gorącym moczem :):) :) ma plebs pytania?

 

 

 

Od razu robi się cieplej.

No cóż, lepiej że siusiają niż podpalają.


Użytkownik osiris edytował ten post 14.02.2014 - 22:07

  • 0

#508

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

osiris

 

Bo taki jest "pokraczny" gust ludu pracującego, ale co to - na Boga - ma do duchowości?

 

 

To ja się pytam, co te obrazki mają wspólnego z duchowością skoro wiszą w ściśle duchowym miejscu.

 

 

Przepraszam, czy TY jesteś katolikiem praktykującym, że czujesz się upoważniony do takich konstatacji?

To jest właśnie problem tego tematu, że wypowiadają się w danej kwestii osoby nieuprawnione.

 

 

 

Uuu, „osoby nieuprawnione”. Na szczęście nie Tobie decydować kto jest dobrym katolikiem, kto złym, kto praktykującym a kto 'uprawnionym'. Nie Tobie i nie takim jak Ty ;)

 

Ale patrząc na posty, to jeśli jest ktoś kto ma najmniej do powiedzenia na temat religijności katolickiej – to jesteś to niestety Ty, który piszesz tylko i wyłącznie o polityce. Nawet teraz:

 

 

Co tam wieszają katolicy w swoich świątyniach to ich sprawa i wrogom kościoła lub "przyjaciołom" wara od tego, chyba że skierowane jest to przeciwko bezpieczeństwu państwa.

Jeżeli jednak uważa się, że zagraża ten obraz bezpieczeństwu naszego kraju to jest to dowód na to, że ktoś coś ma za uszami.

 

 

 

Bezpieczeństwo państwa?! Przecież my rozmawiamy o duchowym wpływie 'świętych' obrazów na Kościół jako społeczność DUCHOWĄ. Co to ma do państwa?

 

Nie wiem, kolego, może masz jakąś pracę związaną z wyławianiem komunistów i „lewaków”, może masz traumę z powodu krzywd osobistych jakie Ci wyrządzili – ale przystopuj trochę chociaż na forum i nie oskarżaj wszystkich o polityczną wrogość wobec Kościoła i daruj sobie przytyki w stylu „to jest to dowód na to, że ktoś coś ma za uszami. „ bo jest to nie dość że obraźliwe to jeszcze chamskie. W dodatku monotematyczne.

 

Dla osoby niewierzącej i nieuduchowionej rzeczywiście to bezwartościowego bohomazy.

 

 

Więc pytam jeszcze raz – jesteś katolikiem, który chętnie osądza innych katolików co każe przypuszczać że uważasz się za katolika DOBREGO, 'PRAKTYKUJĄCEGO' i „UPRAWNIONEGO”.

 

Powiedz więc, dobry katoliku, wierzący i uduchowiony, co duchowego niosą te obrazy.

 

Dyskutowanie na ten temat z Tobą to jak rozmowa z wielbicielem heavy metalu  na temat muzyki klasycznej czy też wielbiciela westernów klasy B, sztuk walki kung-fu o twórczości Ingmara Bergmana.

 

 

Oj, raczej na odwrót. Gdybyś naprawdę znał Bergmana to rozumiałbyś o czym piszę tutaj ja i o czym piszą też inni.

 

_________________________________________________

 

Zbeeanger

 

Szahak uważa bowiem, że człowiek przyznający się do błędów, ujawniający swe słabości staje się nam bliższy. Rozumiejąc go lepiej, możemy my wybaczyć. l takie jest właśnie przesłanie tej książki.

 

 

Chciałeś napisać Żyd, a nie człowiek. Bo nie do pomyślenia chyba jest, abyś dopuszczał sytuację, w której w miejsce słowa „człowiek” pojawi się „chrześcijanin”, prawda?

 

Twoja kategoryzacja ludzi jest mi w pełni zrozumiała, spotykałem się z takimi światopoglądami niejednokrotnie. Nieobce są mi też pojęcia jak syndrom oblężonej twierdzy czy projekcja psychologiczna - w kontekście bardziej ogólnym, jako dominujących cech pewnych grup społecznych. Do takiej społeczności ludzi się zaliczasz – społeczności która potrzebuje odnajdywać wrogów, nawet urojonych. Tworzą wrogów i rzutują na nich swoje własne wrogie cechy – co jest bardzo naturalnym mechanizmem obronnym. Ale już zupełnie niezgodnym z naukami Jezusa i pierwotnym chrześcijaństwem czy raczej judeochrześcijaństwem.

 

Kłamcą, nie mnie pierwszego tak nazywają.  TalmudOnline… pierwotne źródło? Talmud jest najbardziej ocenzurowanym dziełem nienawiści, i właśnie ta nienawiść jest w nim ukrywana przez skrajnie ortodoksyjnych żydów

 

 

Och, racja. Zapomniałem, wybacz. Cenzura i spisek. Teraz widzę...

 

 

Gdy na światło dzienne wypływa prawdziwe przesłanie Talmudu, zwłaszcza tym którym jest to nie na rękę,  postanawiają szybko nazwać swoich oponentów kłamcami. Piszesz że jesteś zmuszony… przez skrajnie ortodoksyjnych żydów?, a może są inne ku temu przesłanki.

 

Forujesz wyrokami jak Rabi, ten kłamca ten pisze nieprawdę i jesteś zmuszony by to napisać.

 

 

 

Nie jestem głupi, wiem co sugerujesz. Jak bardzo jest to śmieszne i oczywiste zarazem :)

 

Przejrzałeś mnie, przewierciłeś swoją mądrością i błyskotliwością, znajomością nauk Jezusa. Przejrzałeś na wskroś.

 

Chcę się „przyznać do błędów, ujawnić swe słabości”! Chcę stać się 'wam bliższy'! Chcę abyście mnie 'zrozumieli i wybaczyli'! Pragnę! O mistrzu, nauczaj...

 

Gdyby było inaczej napisałbyś że kłamię i kłamstwo mi udowodnił.

 

 

Udowodniłem to w swoim pierwszym poście na ten temat – wystarczy zajrzeć do linku który potem podałem i zobaczyć że nie ma tam tych fragmentów o których piszesz. Udowodniłeś to zresztą sam, nie podając tych cholernych fragmentów o które prosiłem, a które zobowiązałeś się wkleić i omówić. Udowodniłeś to, nie objaśniając nam gdzie są te złowieszcze słowa.

Korzystasz z jakichś zmanipulowanych tłumaczeń – bywaj zdrów. Jesteś kłamcą, który padł ofiarą oszustów i własnych słabości. Nie ma sensu z Tobą dyskutować.

 

Dla tych, którzy podzielają poglądy Zbeeangera – odnajdźcie te fragmenty (które podają różne stronki) w angielskim Talmudzie, łatwo dostępnym, a przekonacie się że Talmud w żadnym miejscu nie mówi o Jezusie.

 

Drogi Amontillado…  Jaką miarą mierzyć będziecie, taką wam odmierzą.(Mt. 7.2.)

 

 

Czytaj Ewangelie. Dużo czytaj. Bo nawet z tak krótkim wersem sobie nie radzisz i nie potrafisz wyciągnąć z niego poprawnych wniosków i nauki.

 

_______________________________________________________

 

 

To co dziś dzieje się w kościołach to efekty "posoborowia", który rozmył pojęcie dyscypliny, tradycji i rytu mszy (nie mówiąc już o fakcie, że z życia religijnego usunął zwyczajnie samego Boga - życie wspólnoty "posoborowej" orbituje wokół samouwielbienia samej siebie i błędu "dialogu" z pogaństwem i herezją). Tak bardzo, że nawet poszczególne terytorialne władze kościelne, przy całej swojej tolerancji na wszystkie antychrześcijańskie dramaty, z zaciekłością zwalczają księży i środowiska uprawiające zwykłą mszę trydencką jako... schizmatyków.

Od ostatniego soboru, poprzez jeden z dłuższych pontyfikatów (Jana Pawła II) do dziś i dalej - żyjemy w czasach największego kryzysu Kościoła w jego historii. To, że Kościół nigdy nie upadnie (jak nakazuje nam nasza wiara) jest niewątpliwe - nie oznacza to jednak, że nie ucierpi, nim poprzebierani w sutanny i poukrywani na najwyższych stanowiskach herezjarchowie (nie potrafię znaleźć innego określenia na niektórych "duchownych", których działania jeszcze 100 lat temu zostałyby zakończone w kilka dni, a oni sami wykluczeni ze Wspólnoty) jednoznacznie się określą i zostaną wyplenieni.

 

 

 

Mr. Mojo Risin – najmądrzejszy post od kilku dobrych stron, sprowadza na ziemię.

 

Poszedłbym o krok dalej i konkretnie wskazał, że Kościół nieodwołalnie wszedł na drogę destrukcji wraz z wprowadzeniem do mszy języków narodowych na potężną skalę w wieku XX. W ten sposób liturgia odarta została z jednego z najważniejszych filarów sacrum, a sama świętość została brutalnie sprowadzona gdzieś z poziomu „nad”, poziomu ukrytego, wewnętrznego zarazem, dostępnego wiernym przez misterium mszy - do poziomu czysto materialnego, bez miejsca na duchowe tajemnice, nastawionego na świat zewnętrzny.

 

Wszystko co ze świętością związane jest dziś tak konkretyzowane przez duchownych, nawet w trakcie mszy, w sposób często tak naiwny i niemądry, wynikający z niedostatecznego wykształcenia samych duchownych (swoją drogą na to powinny iść pieniądze w pierwszej kolejności – na poprawę edukacji religijnej wśród duchowieństwa), że niebezpodstawnie nauki Kościoła są dziś coraz powszechniej uznawane za puste i bezsensowne.


  • 1



#509

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Amontillado, dobrze wiesz, że Talmud obecnie liczy ok. 70 przepastnych tomów. Na inne języki Talmud został przetłumaczony jedynie w znacznym skrócie.

Nie jest możliwe znaleźć dla osoby, która nie zna hebrajskiego i aramejskiego,  wymienionych cytatów z Talmudu, gdyż nie ma tłumaczenia całego Talmudu, ani na polski, ani na angielski ani w żadnym innym języku. Talmud Babiloński, który wyszedł drukiem w jęz. polskim, parę lat temu, zawiera  ok. 900 stron i można go nazwać jedynie streszczeniem.

Czy Izrael Szahak, autor książki "Żydowskie dzieje i religia" jest kłamcą ?  Jeśli tak, to rabini powinni zaskarżyć go do sądu o mówienie nieprawdy, tym bardziej, że łatwo jest to udowodnić. Czy masz jakąś informację o tym, że Szahak przegrał sprawę i był zmuszony odwołać  treści zawarte w swej książce ?

Jeżeli takiej sprawy nie było, znaczy, że jednak Szahak nie jest kłamcą, a poza tym sądzisz, że Noam Chomsky wyrażał by się pozytywnie o osobie, która pisze po prostu glupstwa ?

 

Natomiast się z Tobą zgadzam w zupełności, że droga upadku Kościoła Katolickiego zaczęła się po Soborze Watykańskim II, kiedy zmieniono zasady przebiegu Mszy Św. a co za tym idzie wprowadzenie do liturgii  języków narodowych. To już nie jest ten Kościół co był kiedyś.


Użytkownik kpiarz edytował ten post 15.02.2014 - 12:41

  • 1



#510

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Amontillado, dobrze wiesz, że Talmud obecnie liczy ok. 70 przepastnych tomów. Na inne języki Talmud został przetłumaczony jedynie w znacznym skrócie.

 

 

Nieprawda. Talmud Babiloński został w pełni przetłumaczony na język niemiecki i angielski w pierwszej połowie XX wieku. Angielskie tłumaczenie wydawnictwa Soncino jest oprócz tego bogate w obszerne przypisy i komentarze bez których nie sposób dokonywać jakichkolwiek interpretacji.

 

Nie jest możliwe znaleźć dla osoby, która nie zna hebrajskiego i aramejskiego,  wymienionych cytatów z Talmudu, gdyż nie ma tłumaczenia całego Talmudu, ani na polski, ani na angielski ani w żadnym innym języku. 

 

 

Jak wyżej - tłumaczenia są. Oprócz tego wymieniane przeze mnie wydawnictwo Soncino publikuje angielskie tłumaczenie Online. I tak się składa, że wasze kontrowersyjne fragmenty są dostępne - wystarczy je tu po prostu wkleić. Podałem adres. Te fragmenty tam są, tylko w pełnym kontekście. Bardzo proszę, może Ty się pokusisz, liczę na to.

 

Czy Izrael Szahak, autor książki "Żydowskie dzieje i religia" jest kłamcą ?

 

 

Tego nie napisałem, choć w większości kwestii jego teorie są naciągane w stopniu pozwalającym podejrzewać kłamstwo z premedytacją. Wszystkie jego interpretacje Talmudu zostały bardzo szybko obalone.

O jego książce napisałem, że jest "malo wiarygodna, ale nie można jej w całości skreślać". Szahak dokonuje w niej bowiem krytyki przede wszystkim judaistycznych ortodoksów.

 

Zrozummy się dobrze, bo wydaje mi się, że do tej pory na tym polu są między nami nieporozumienia. Judaizm nie jest religią bez wad czy pozbawiona 'złych' skłonności. Nie ma takiej religii. Oprócz tego judaizm jest wyznaniem bardzo zamkniętym, introwertycznym rzekłbym; egocentrycznym i egoistycznym nawet, owszem. Dla takiego wyznanie nie ma miejsca w naszym świecie zachodnim (a od długiego już czasu nasz polski Kościół zdaje się mocno wzorować na judaistycznym patriarchacie i ciągle stara się otoczyć wysokim murem, dokonując podziału na wrogów i 'prawdziwych' katolików). Jest to wyznanie, które w formie jaką prezentują ortodoksi czy niektórzy skrajni zwolennicy zwierzchności Talmudu nad Torą, jest religią fundamentalną - a w moich oczach wszelki fundamentalizm (czy to judaistyczny, czy katolicki, czy islamski, nieważne) jest złem. Złem największym.

 

Mimo tego, nie można dopuścić do sytuacji kiedy wszelkie zło i własne niepowodzenia przypisuje się komuś z zewnątrz. Talmud w istocie nie ma żadnych wzmianek o Jezusie (choć niektórzy doszukują się jakichś analogii między bohaterami, którzy drastycznie odbiegają od opisów Ewangelii, przez co nie sposób ich utożsamiać). Mam też wrażenie, że mylicie z Talmudem "Toledot Jeszu" - a wiec NIEKANONICZNY zbiór tekstów średniowiecznych, które funkcjonowały jako rzeczywisty pastisz Ewangelii  i parodia Jezusa. Pisma te były palone zarówno przez chrześcijan jak i Żydów.


  • 2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych