5 odpowiedzi w tym temacie

[bidon]

Lewicowi badacze w Norwegii są strasznie zaślepieni. Starają się wszystko dopasować do swojej ideologii, przebierają w badaniach i dobierają tylko te, które pasują do ich poglądów. Na szczęście fakty są odporne na opinie i ja jasno wywnioskowałem, że im więcej wolności w kraju, to tymbardziej zanika równy podział w społeczeństwie, do głosu dochodzi nasza genetyka. Wszyscy wybierają taki zawód jaki tylko chcą, jednak różnice w naszym myśleniu, w naszym potrzebach decydują, że kobiety częściej zostają pielęgniarkami, a mężczyźni inżynierami.
Walka z tym jest głupia i bezsensowna.
Jako ludzie, wszyscy jesteśmy równi, ale jako jednostki, nigdy nie będzie między nami równości.

[Aidil]

Lewicowi badacze w Norwegii są strasznie zaślepieni. Starają się wszystko dopasować do swojej ideologii, przebierają w badaniach i dobierają tylko te, które pasują do ich poglądów. Na szczęście fakty są odporne na opinie i ja jasno wywnioskowałem, że im więcej wolności w kraju, to tymbardziej zanika równy podział w społeczeństwie, do głosu dochodzi nasza genetyka. Wszyscy wybierają taki zawód jaki tylko chcą, jednak różnice w naszym myśleniu, w naszym potrzebach decydują, że kobiety częściej zostają pielęgniarkami, a mężczyźni inżynierami.
Walka z tym jest głupia i bezsensowna.
Jako ludzie, wszyscy jesteśmy równi, ale jako jednostki, nigdy nie będzie między nami równości.

Rozpatrujesz temat z pozycji tradycji i kultury a może i religii a przecież to nie jest biologiczne podejście.
Obecne usytuowanie pozycji kobiety, mężczyzny jest częścią kultury, tradycji, religii a także polityki.

Użytkownik Aidil edytował ten post 01.12.2013 - 10:35

[Tenhan]

Lewicowi badacze w Norwegii są strasznie zaślepieni. Starają się wszystko dopasować do swojej ideologii, przebierają w badaniach i dobierają tylko te, które pasują do ich poglądów. Na szczęście fakty są odporne na opinie i ja jasno wywnioskowałem, że im więcej wolności w kraju, to tymbardziej zanika równy podział w społeczeństwie, do głosu dochodzi nasza genetyka. Wszyscy wybierają taki zawód jaki tylko chcą, jednak różnice w naszym myśleniu, w naszym potrzebach decydują, że kobiety częściej zostają pielęgniarkami, a mężczyźni inżynierami.
Walka z tym jest głupia i bezsensowna.
Jako ludzie, wszyscy jesteśmy równi, ale jako jednostki, nigdy nie będzie między nami równości.

Rozpatrujesz temat z pozycji tradycji i kultury a może i religii a przecież to nie jest biologiczne podejście.
Obecne usytuowanie pozycji kobiety, mężczyzny jest częścią kultury, tradycji, religii a także polityki.

I to na podstawie biologicznego punktu widzenia jakieś kobiety z Femenu stwierdziły że to że przeciętnie kobiety są słabsze fizycznie od mężczyzn to tylko norma kulturowa?

[bidon]

Lewicowi badacze w Norwegii są strasznie zaślepieni. Starają się wszystko dopasować do swojej ideologii, przebierają w badaniach i dobierają tylko te, które pasują do ich poglądów. Na szczęście fakty są odporne na opinie i ja jasno wywnioskowałem, że im więcej wolności w kraju, to tymbardziej zanika równy podział w społeczeństwie, do głosu dochodzi nasza genetyka. Wszyscy wybierają taki zawód jaki tylko chcą, jednak różnice w naszym myśleniu, w naszym potrzebach decydują, że kobiety częściej zostają pielęgniarkami, a mężczyźni inżynierami.
Walka z tym jest głupia i bezsensowna.
Jako ludzie, wszyscy jesteśmy równi, ale jako jednostki, nigdy nie będzie między nami równości.

Rozpatrujesz temat z pozycji tradycji i kultury a może i religii a przecież to nie jest biologiczne podejście.
Obecne usytuowanie pozycji kobiety, mężczyzny jest częścią kultury, tradycji, religii a także polityki.

Ależ ja nie rozpatruję tematu z pozycji kultury, nie mówię, że kobieta powinna zajmować się dziećmi, a mąż pracować. Twierdzę jedynie, że różnimy się nie tylko wyglądem i układem rozrodczym, lecz różnice są już na poziomie genetycznym i w sposobie działania naszych mózgów.
Oczywiście, że kultura ma wpływ na sytuację kobiet i mężczyzn w społeczeństwie, ale wg mnie kobiety wcale nie są traktowane gorzej. Są oczywiście zawody do których kobiety się zbytnio nie nadają (górnictwo), są też takie w których nie widziałbym mężczyzn, jednak wg mnie dyskryminacja jest wyolbrzymionym zjawiskiem.

[Robakatorianin]

Sztuczne tworzenie parytetów jest bezsensu-bez znaczenia czy wobec płci, rasy czy odmienności. Powinien panować ustrój przypominający technokrację-specjaliści rządzą i pracują a nie kolesie i mniejszości. Za dużo osób pcha się na stołki wymachując jedynym argumentem-nam się ten stołek należy!