148 odpowiedzi w tym temacie

[Wysłannik Boga]

nie pisałem poezje ,bo to nie jest mi pisane ,tylko słowa, które miały w tym temacje cos znaczyc..!!!!



ZEGNAM

Trudno jest zrozumiec siebie ,ale trudniej jest zrozumiec ludzi, którzy tylko widzą regóły i teorie
oraz regulamin, jakie sami sobie stworzyli...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[MySiEk8]

Coś o Graalu i Jezusie:

Pesci Slavisa, włoski specjalista IT, twierdzi, że odnalazł dwie ukryte postaci na obrazie Ostatnia wieczerza Leonarda da Vinci. Mają to być rycerz z zakonu templariuszy oraz ktoś jeszcze z małym dzieckiem na ręku. Widać ich ponoć tylko w określonym oświetleniu i aby tego dokonać, informatyk musiał wykorzystać możliwości swojego komputera.

Przeglądając magazyn z reprodukcją Ostatniej wieczerzy, zauważyłem dziwny efekt, coś jak cień - opowiada 36-letni Włoch. Zeskanowałem ją i wydrukowałem na przezroczystej kartce. Następnie przyłożyłem wydruk do oryginalnego malowidła. W rezultacie zobaczyłem nowy obraz z kolejnymi postaciami. Wg Reutera, naukowiec amator nałożył na oryginał jego lustrzane odbicie.

Rewelacje Salvisy mogą na nowo ożywić, i chyba już to uczyniły, wnioskując z ruchu na witrynach www.leonardodavinci.tv, www.codicedavinci.tv, www.cenacolo.biz i www.leonardo2007.com, dyskusję o ukrytych znaczeniach obrazu renesansowego mistrza, rozpoczętą po opublikowaniu Kodu Leonarda da Vinci Dana Browna. W ubiegły czwartek wymienione witryny odwiedziło ponad 15 mln internautów. Właściciele zaczęli się nawet zastanawiać nad przeniesieniem ich na bardziej wydajne serwery.

Na wersji obrazu powstałej po nałożeniu postać stojąca na lewo od Chrystusa trzyma w ramionach dziecko. Pesci nie próbował jednak sugerować, że to potomek Chrystusa, narodzony ze związku z Marią Magdaleną. Wg alternatywnych teorii, św. Graal nie jest naczyniem, ale rodem Jezusa.

Informatyk sugeruje, że na przekształconym dziele widać stojący przed Chrystusem kielich. Jest to moment pobłogosławienia chleba i wina i ustanowienia sakramentu eucharystii.

Żródło tekstu: Reuter/Ansa.it

I co sądzicie o tym? Czyżby jednak św. Graaal to dzieci Jezusa a nie jak dotąd mówiono kielich z ostatniej wieczerzy?

[tchaykovsky]

Jezus wcale nie umarł na krzyżu tylko to była zręcznie wyreżyserowane przedstawienie!!!Jezusowi zostal podany napój po którym stracił przytomność i Józef z Arymatei zabrał go do swojego grobu. Później Jezus uciekł na wschód...

[_Silent_]

Abstrahując od cudownej argumentacji którą przytoczyłeś, widziałem ostatnio na Discovery świetny program o całunie turyńskim gdzie został podany podobny scenariusz i co najlepsze - gość który go przedstawił wyjaśnił każdy problematyczny element, w tym wizerunek na całunie.

[tchaykovsky]

oto chodzi że nie mam żadnej argumentacji a nawet gdybym miał to i tak każdą teze idzie obalić...już 2000 tysiącę lat po śmierci Jezusa nie wiadomo jak było naprawdę...poprostu kolejna cegiełka do muru

[_Silent_]

I tak i nie. Jak mówiłem, owy jegomość (Holger Kersten i opisał to w książce "Jezus ofiarą spisku. Prawda o Zmartwychwstaniu") ze szczegółami wszystko opisał i to trzymało się tej przysłowiowej kupy. Nie chce przypominać tego co pamiętam, bo zrobie to zapewne zbyt niedbale.

[_Silent_]

Wisiał na krzyżu ale co z tego? We wspomnianych ewangeliach wspomniane jest zdziwienie Piłata na wyjątkowo szybką śmierć Jezusa. Ta niby śmierc miała być spowodowana podanym mu specyfikiem. To co błędnie tłumaczone jest jako ocet w rzeczywistości było... czym innym
No właśnie, nie pamiętam dokładne, a pan Kersten bardzo ładnie to wytłumaczył

Jezusa ściągnięto z krzyża i zaniesiono do grobowca Józefa z Aryt. (fakt, że grób człowieka z Arymatei był bardzo blisko Golgoty jest zastanawiający). Jezus tam został opatrzony. Jego ciało posmarowano mirrą, która była popularnym wówczas medykamentem (do dzisiaj na jej bazie powstają różne leki), a następnie owinięto czystym płótnem by rany się nie zabrudziły. Jezus z powodu swojego stanu miał silną gorączkę, a rozgrzana mirra może pozostawić obraz w kolorze... sepii
Tyle pamiętam.

[angelo]

Z Ewaneli Jezusa wynika,że umarł On na krzyżu,ale nie było Jego zmartwychwstania.W NT pisze o zmartwychwstaniu Jezusa,ale są fragmenty,które temu przeczą.Wiecie o czym to świadczy?

[_Silent_]

Było było. Po prostu nikt z nim nie siedział w grobie więc nie mógł ewentualnie tego widzieć. Masz potem przyjście do uczniów.
Bo właśnie - uczniowie nie wiedzielio akcji uratowania Jezusa. Mało tego - Jezus najprawdopodobniej też.

AHa- przypomniało mi się coś z tego programu: pamiętacie modlitwę Jezusa przed pojmaniem? Jaki ojciec by się nie ulitował?

[angelo]

Jezus umarł i nie było zmartwychwstania.

[Dita von Tees]

Przyjmuję do wiadomości, że Jezus istniał. Traktuję go jednak jako postać historyczną, a nie Syna Boga...Ludzie zapominają, że przecież Biblia nie była pisana, przez Boga tylko przez ludzi. Ponadto przecież na przestrzeni lat była wielokrotnie fałszowana oraz zmieniana. O ile się nie mylę, tak naprawdę nigdy nie dowiemy się, jak wyglądały prawdziwe losy Jezusa, jego matki (która moim zdaniem wcale dziewicą nie była), żony i całego rodu...

[blachol]

AHa- przypomniało mi się coś z tego programu: pamiętacie modlitwę Jezusa przed pojmaniem? Jaki ojciec by się nie ulitował?

Tam było "Jeśli możesz oddal ode mnie ten kielich". Czyli Jezus oddawał sie woli Boga. Tym samym dał nam moźliwość zbawienia i życia wiecznego. Jezus był jednym z Trójcy Świętej, czyli także był Bogiem więc byl wszechmogący, ale jako w postaci ludzkiej cierpiał tak samo jak inni ludzie, dlatego odczuwal lęk.

[London]

Ponadto przecież na przestrzeni lat była wielokrotnie fałszowana oraz zmieniana.

Mogłabyś przytoczyć jakieś fragmenty świadczące o tym?