Wszechświat istnieje bezcelowo. Ludzkość też powstała bez celu, to ona zaczęła sobie stawać cele a twórcy dawnych mitologii zaczęli przypisywać celowość przyrodzie.
Napisano 08.09.2014 - 20:39
Wszechświat istnieje bezcelowo. Ludzkość też powstała bez celu, to ona zaczęła sobie stawać cele a twórcy dawnych mitologii zaczęli przypisywać celowość przyrodzie.
No nic, tylko się powiesić
Rozumiem, że nie masz dzieci,żadnego celu w życiu nie masz?
Użytkownik portaga edytował ten post 08.09.2014 - 20:40
Napisano 08.09.2014 - 20:56
Napisano 08.09.2014 - 21:09
Panowie powyżej
Zarówno ateiści jak i wierzący. Osmieszacie się. Leonard Susskind powiedział kiedyś, że natura tego co było przed wielkim wybuchem, przekracza jego zdolność do wyobrażania sobie. Nie możemy dyskutować o materii jak o psie który zrobił zdrową kupkę..Moc obliczeniowa naszych mózgów nie jest wystarczająca aby być ateistą i wierzącym. Możemy zadawać pytania w nieskończonosć, bo każde kolejne implikuje kolejne. Jeśli istniałaby ostateczna odpowiedz, byłaby na tyle skomplikowana, iż zawierałaby w sobie mniejsze a z tych mniejszych wykeiłkowały kolejne wielkie pytania. Według mnie, rzeczywistość jest prosta jak budowa cepa, ale to co ją organizuje, prawa, porządek i to co organizuje te prawa i porządek to może być błędne koło. Holograficzne oszustwo, w którym cierpienie jest tak bolesne żeby wydawał sie że jest prawdziwe, a jest tylko iluzją, potężnego komputera, którego dyskiem twardym jest nasza świadomość. To by tłumaczyło natychmiastową zdolnosć do mowienia innym językiem po wypadakch, reinkarnacje. ETC.
Użytkownik Universe24 edytował ten post 08.09.2014 - 21:31
Napisano 08.09.2014 - 21:19
Użytkownik Wszystko edytował ten post 08.09.2014 - 21:21
Napisano 08.09.2014 - 21:21
Nie ma wszechświata, nie ma materii, nie ma mózgu. Nie ma mózgu= nie ma świadomości nie ma myśli.
Jesssu, jak ty pokracznie myślisz...
Ale po co komu materia, jeżeli nie ma świadomości jej istnienia?
Zastanów się nad tym głębiej, bo ta materia, ten wszechświat, mógłby wtedy sobie teoretycznie istnieć, tylko po co, w jakim celu i dla kogo?
Chyba tylko dla misia Gogo.
Może odwrócę troszkę pytanie. A po co materii świadomość istnienia ? Albo w jaki sposób to że ktoś ma świadomość istnienia materii determinuje jej istnienie?
Napisano 08.09.2014 - 21:31
Wszystko
Znowu sie ośmieszasz. Bo : Dokładna przyczyna nie jest znana . I np:
http://innemedium.pl...owic-po-chinsku
Są przypadki trudne do wyjaśnienia w tej kwestii.
Napisano 08.09.2014 - 22:00
Polecam zapoznać się z wypowiedzią tego fizyka
Następnie dla zabawy porównać z naukami jakiegokolwiek tzw. oświeconego, np bardziej współczesnego Ramana Maharshiego:
I na końcu dojść do samodzielnych wniosków, oczywiście wyzbywając się wcześniej arogancji, ignorancji i pogardy Jak się okazuje najdoskonalsze rozumienie rzeczywistości osiągali ci, którzy wykraczali poza jej rozumowe postrzeganie, niestety niektórym tak trudno jest się z tym pogodzić
Napisano 08.09.2014 - 22:08
Ja sobie mogę wyznaczać cele. Ale kamień nie.
Nie ma szans, żeby kamień pisał na forum, ale jest szansa, że zrozumiesz, iż życie to jest dar.
A jak je wykorzystasz, to już twoja sprawa.
Nie ma wszechświata, nie ma materii, nie ma mózgu. Nie ma mózgu= nie ma świadomości nie ma myśli.
Jesssu, jak ty pokracznie myślisz...
Ale po co komu materia, jeżeli nie ma świadomości jej istnienia?
Zastanów się nad tym głębiej, bo ta materia, ten wszechświat, mógłby wtedy sobie teoretycznie istnieć, tylko po co, w jakim celu i dla kogo?
Chyba tylko dla misia Gogo.
Albo w jaki sposób to że ktoś ma świadomość istnienia materii determinuje jej istnienie?
Przecież napisałem w poprzednich postach.
Umiesz czytać ze zrozumieniem?
Użytkownik portaga edytował ten post 08.09.2014 - 22:11
Napisano 08.09.2014 - 22:19
I na końcu dojść do samodzielnych wniosków, oczywiście wyzbywając się wcześniej arogancji, ignorancji i pogardy
Jak się okazuje najdoskonalsze rozumienie rzeczywistości osiągali ci, którzy wykraczali poza jej rozumowe postrzeganie, niestety niektórym tak trudno jest się z tym pogodzić
No cóż - tutaj większość wykracza poza rozumowe postrzeganie rzeczywistości, tylko że w tym drugim kierunku.. w kierunku materii.
Zabrać im te palmtopy, wyłączyć internet, wtedy, może...
Użytkownik portaga edytował ten post 08.09.2014 - 23:25
Napisano 08.09.2014 - 23:42
Wszystko powstało przypadkiem. Życie to przeciwstawianie się przypadkom i wprowadzanie własnego porządku. (zmniejszanie entropii). Wszystko inne to religijne dogmaty.
A jak powstal przypadek? Czym jest przypadek?Czy można to determinować? Ewolucja to przypadek? W chaosie/entropi istnieje porządek, w stercie śmieci istnieją zbioru bialych koszul, czarnych koszul i skarpetek. Pozornie jest to chaos, ale mieszajac gazy różnego koloru będą one kreowały rózne ksztalty. Nie mozna przeciwstawiać sie przypadkom, bo przypadek jest wszystkim. To że jutro wstaniesz, to rowniez przypadek. Porządkiem jest to że masz nadzieje że tak się stanie. Ale nie wiesz czy morderca nie da ci kulki podczas snu.
Napisano 09.09.2014 - 07:27
Użytkownik Wszystko edytował ten post 09.09.2014 - 07:36
Napisano 09.09.2014 - 08:24
Co ma piernik do roweru? Co ma myślenie do wszechświata?Aby naukowo udowodnić jego istnienie, musielibyśmy go opisać i zbadać. Odstępowanie od badania w pokorze i bojaźni byłoby też odstępowaniem od udowodnienia. Ot paradoks.
Paradoksem to jest raczej to, kiedy myśląc o powstaniu czegokolwiek, zakłada się, a'priori, że to nie myśl określa powstanie wszechświata.
Gdyby nie było myśli -> nie byłoby świadomości -> nie byłoby wszechświata.
On mógłby teoretycznie niby być - ale wtedy po co, dlaczego i komu potrzebny? Dinozaurom?
Lepiej założyć, iż cały wszechświat istnieje tylko po to by kilka miliardów idiotów nie miało bólu egzystencjalnego. W takim razie po jakie prącie taki wielki wszechświat?Nie ma wszechświata, nie ma materii, nie ma mózgu. Nie ma mózgu= nie ma świadomości nie ma myśli.
Jesssu, jak ty pokracznie myślisz...
Ale po co komu materia, jeżeli nie ma świadomości jej istnienia?
Zastanów się nad tym głębiej, bo ta materia, ten wszechświat, mógłby wtedy sobie teoretycznie istnieć, tylko po co, w jakim celu i dla kogo?
Chyba tylko dla misia Gogo.
Tobie pokora jest potrzebna. Jak wielkie musi być Twoje ego, by w swej aroganckiej bezczelności wierzyć, iż cały wszechświat istnieje tylko po to, byś nie czuł się źle?!Wręcz przeciwnie.Po nic. Materia istnieje, nie ważne czy są jakieś organizmy żywe czy nie. Materia nie jest rozumna więc jest jej całkowicie obojętne czy coś na niej żyje czy nie.
Nie może istnieć coś, czego nikt, jakimkolwiek zmysłem nie odbiera!
No zastanów się, proszę.
Gdyby nie było świadomego życia we wszechświecie, to on niby teoretycznie mógłby istnieć, ale jednocześnie istniałby dla....
...zasady? W jakim celu?
Pewnie napiszesz, że w takim celu, że istnieje szansa, że zaistniał po to, że za pierdylion lat jakieś dwie czastki się ze sobą połączyły i stworzyły - PRZYPADKOWO, RZECZ JASNA - zalążek życia, które wyewoulowało (czy jak tam się to pisze) do postaci "Wszystko", a ten "Wszystko" teraz niby wszystko wie i się wymądrza na internetach, jakoby odkrył jak świat powstał, imając się bełkotu "naukofców", którzy muszą coś robić, żeby zarobić na utrzymanie rodziny.
Ech... trochę pokory...
A gdzie jest napisane, że potrzebny jest obserwator do czegokolwiek? To jakiś imperatyw narracyjny, czy kolejny powód z tyłka wzięty byś nie czuł się źle? Homo Sapiens istnieje od jakichś stu tysięcy lat. Wcześniej nie było niczego, co by materię badało, więc materia sobie hasała jak chciała, tak? Dalej, naukowe badania nad "istotą rzeczy" trwają mniej-więcej 200 lat. Znów materia hasała sobie przez kolejne 99800 lat?I znowu źle.Oj tam, filozofujesz... Nie jest potrzebny obserwator aby materia istniała. I w fizyce kwantowej nic nie wskazuje na taką potrzebę.
Nie jest potrzebny obserwator, aby materia istniała, ALE konieczny jest obserwator, który chce to zjawisko wytłumaczyć, rozumiesz?
Gdyby Ciebie nie było, to materia mogłaby by sobie hasać, jak jej się podoba.
Ale jakimś cudem jesteś i chcesz wytłumaczyć to nam na poziomie fizyki kwantowej.
Słucham, co masz na ten temat do napisania?Rozumiem, że ty jesteś częścią tej nierozumnej materii.Materia nie jest rozumna więc jest jej całkowicie obojętne czy coś na niej żyje czy nie.
To by się nawet zgadzało
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych