up. Zgadzam się z tym co napisałeś ale nadal uważam że nie można mówić o jakiejkolwiek detronizacji.
Napisano 15.02.2014 - 23:04
nie można mówić o jakiejkolwiek detronizacji.
Dokładnie.
Nie stawiajmy sprawy w ten sposób. Małysz miał swój czas i zrobił dla "polskich skoków" więcej niż ktokolwiek inny. Długo jeszcze nikt nie zasłuży na to, żeby Nazwać go "Małyszem". Stoch zapracował sobie na te sukces uczciwie - nie można mu tego zabrać. Ale... Gdzie byłby "dzisiaj" Stoch, gdyby "wczoraj" nie było Małysza?
Złoto Stocha - zasłużenie zdobyte, jest również trofeum Małysza. Nie zdobytym personalnie ale należnym mu z całą pewnością laurem.
A tak na marginesie, to żałuję tylko ,że sukces Stocha przyćmił nieco wyczyn Bródki. O niebo bardziej spektakularny. Wiem, że "panczeny" jeszcze długo będą musiały pracować na miano "sportu narodowego" Polaków ale warto zapamiętać (na kiedyś) dzisiejszy dzień i ten "cichy" złoty medal.
Napisano 15.02.2014 - 23:34
Ten Bródka szczerze mówiąc wyrwał mnie z butów. w pierwszej chwili nie wiedziałem What's going on!!! Ale wiecie co ? Jesteśmy świadkami historycznej chwili. do tej pory Fortuna 1972 i Kowalczyk 2010. dwa złote medale w całej historii zimowych igrzysk olimpijskich. a w tym roku : Stoch dwa medale, KONTUZJOWANA!!!! Justynka i do tego Bródka. Sportowiec o którym większość z nas nawet nie słyszała. Coś niesamowitego. Unieśmy ręce i krzyknijmy DZIĘKUJEMY!!!!!!!!!
To naprawdę wielka chwila.
Napisano 16.02.2014 - 01:38
Ci co piszą, że Stoch zdetronizował Małysza to są chyba naćpani szczęściem jeszcze. Fakt, Kamil ma dwa złota, dokonał wielkiej rzeczy, ale proszę Was, bo się rozpędziliście...Małysz to jeden z najlepszych skoczków w historii tej dyscypliny, nie dalej niż top3 wszech czasów. Wygrał wszystko co było do wygrania(prócz złota na IO), deklasował rywali przez 3 kolejne sezony, bijąc rekordy na co drugiej skoczni...i nie zapominajcie, że medale olimpijskie też ma...i to cztery, z czego trzy srebrne...
Nawet ta przewaga Stocha z małej skoczni wynosząca 11pkt czy 13pkt nad Prevcem...szkoda, że macie tak krótką pamięć, ale Małysz w 2007r w Sapporo na jeszcze mniejszej skoczni, bo pkt K 90m pokonał drugiego Ammana o 21pkt, czyli prawie dwa razy większą przewagą niż Kamil.
Oczywiście nie ujmuje sukcesów Kamilowi, bo dokonał rzeczy historycznej, ale żeby dorównać Małyszowi to musiałby teraz przez przynajmniej kolejne 3 lata zdominować skoki i wygrywać wszystko jak leci, żeby było można ich porównać...
Napisano 16.02.2014 - 09:29
Nie rozumiem, czemu nie możemy mieć dwóch wielkich skoczków, tylko jednego wpychamy na miejsce drugiego? To nie podium, że tylko jeden może być na szczycie. Mi tam oboje nie przeszkadzają, bo i podczas skoków Adama cieszyłem się jak głupi tak i dzięki Kamilowi szalałem ze szczęścia. Bah! Powiem nawet więcej - nie obrażę się jakby tych skoczków było jeszcze kilku, w końcu zaraz drużynówka...
Napisano 16.02.2014 - 10:33
Ci co piszą, że Stoch zdetronizował Małysza to są chyba naćpani szczęściem jeszcze.
Oczywiście jest to określenie na wyrost, ale jednak mamy z tym do czynienia.
Nie odbieram zasług Małysza, ale nawet 3 kryształowe kule i inne jego osiągnięcia nie mają tej wagi co 2 złota olimpijskie.
Każdy sportowiec, podkreślam "każdy", śni o medalu olimpijskim jako najwyższym uwieńczeniu kariery sportowej.
Kamil sięgnął najwyższego zaszczytu w ultrakrótkim czasie swej kariery co już jest ewenementem.
Dla mnie to oni mogą być razem na najwyższym podium ale Kamil jednak prześcignął Małysza i takie jest moje odosobnione zdanie.
Pamiętajmy też, że nie tylko talent odegrał tutaj najważniejszą rolę.
Gdyby, onegdaj nie sztab wybitnych fachowców Małysz nic by nie osiągnął.
Obecnie jest podobnie bo Orlen (bodajże) rzucił gruba kasą na szkoleniowców i fachowców.
Bez tej otoczki wyszło by marnie.
Jeżeli mecenat nie ustanie możemy się spodziewać spektakularnych sukcesów naszych skoczków bo potencjał jest kosmiczny.
Ziobro, Kot, Kubacki stoją w kolejce.
Szczególnie stawiałbym tutaj na Kota, bo widać w jego wyrazie twarzy zaciętość za każdym skokiem.
Skacze najrówniej, jest powtarzalny i mimo niezłych skoków widać niezadowolenie, więc ambicje ma ogromne i wolę walki o lepsze wyniki.
Za WP:
Z kolei Maciej Kot nie jest do końca zadowolony ze swojej 12. pozycji w sobotnich zawodach na dużej skoczni w Soczi. - Cała moja ciężka praca poszła na marne - mówi skoczek, który w obu seriach konkursowych miał bardzo niekorzystne warunki.
Użytkownik osiris edytował ten post 16.02.2014 - 11:05
Napisano 16.02.2014 - 11:37
Nie odbieram zasług Małysza, ale nawet 3 kryształowe kule i inne jego osiągnięcia nie mają tej wagi co 2 złota olimpijskie.
I to jest trochę paradoksalne bo 2 złota olimpijskie to są dwa konkursy a 3 kryształowe kule z rzędu to są 3 lata dominacji (a łącznie Małysz miał 4) I praktycznie to kryształowa kula tak naprawde pokazuje kto jest najlepszy ale z drugiej strony rozumiem magię złota olimpijskiego i to że jednak to jest to najbardziej upragnione trofeum a Stoch już od dawna jest w takiej formie że nie można powiedzieć że to bohater dwóch konkursów jak np. Fortuna jest praktycznie bohaterem jednego skoku i ogólnie całe wczorajsze podium to była pierwsza trójka PŚ czyli nie wystąpiło tutaj coś takiego jak to niektórzy się obawiają że jak ktoś jest wysoko w PŚ to się "wyskacze" a później na igrzyskach może nie trafić z formą. I myślę że igrzyska to nie koniec sukcesów Stocha i że w tym roku osiągnie jeszcze jeden wielki sukces i wygra kryształową kulę.
Użytkownik Bad News Tenhan edytował ten post 16.02.2014 - 11:45
Napisano 16.02.2014 - 12:12
I to jest trochę paradoksalne bo 2 złota olimpijskie to są dwa konkursy a 3 kryształowe kule z rzędu to są 3 lata dominacji
Sprawiedliwe to nie jest, ale w świecie jednak mała kto pamięta o kryształowych kulach a w annałach historii sportu olimpijczycy (szczególnie złoci) są pisani wielkimi literami i wyryci w skale.
Tak samo jest i w innych dziedzinach sportu gdzie dany np. lekkoatleta może latami brylować jako mistrz świata a tak naprawdę bardziej zapamiętany będzie i hołubiony zwycięzca olimpijski w tej dyscyplinie.
Czy ktoś obecnie pamięta znakomitego Shmitta czy Ahonena?
Takie jest życie i tyle. Olimpijczycy żądzą.
A dajmy na to Gregor Schlierenzauer
Będzie zapamiętany nie jako dominator tylko wielki pechowiec, że nie wspomnę o Morgensternie.
Użytkownik osiris edytował ten post 16.02.2014 - 12:16
Napisano 16.02.2014 - 14:27
I to jest trochę paradoksalne bo 2 złota olimpijskie to są dwa konkursy a 3 kryształowe kule z rzędu to są 3 lata dominacji
Sprawiedliwe to nie jest, ale w świecie jednak mała kto pamięta o kryształowych kulach a w annałach historii sportu olimpijczycy (szczególnie złoci) są pisani wielkimi literami i wyryci w skale.
Tak samo jest i w innych dziedzinach sportu gdzie dany np. lekkoatleta może latami brylować jako mistrz świata a tak naprawdę bardziej zapamiętany będzie i hołubiony zwycięzca olimpijski w tej dyscyplinie.
Czy ktoś obecnie pamięta znakomitego Shmitta czy Ahonena?
Takie jest życie i tyle. Olimpijczycy żądzą.
A dajmy na to Gregor Schlierenzauer
Będzie zapamiętany nie jako dominator tylko wielki pechowiec, że nie wspomnę o Morgensternie.
Tak pamiętam obu, a nawet pamiętam Adama Małysza chociaż nie zdobył złotego medalu. Świat nie jest taki okrutny jak myślisz. Morgenstern ma pecha i to fakt, w ogóle niepotrzebnie na te igrzyska jechał, bo moim zdaniem trochę już szopkę robi z tego swojego "sportowego poświęcenia" (tak, wiem o Kowalczyk), ale żadna przyjemność go oglądać, w sensie, że szkoda chłopa, no.
Napisano 16.02.2014 - 14:34
a nawet pamiętam Adama Małysza chociaż nie zdobył złotego medalu. Świat nie jest taki okrutny jak myślisz
Zobaczymy jak to będzie za 10 lat.
Napisano 16.02.2014 - 14:37
a nawet pamiętam Adama Małysza chociaż nie zdobył złotego medalu. Świat nie jest taki okrutny jak myślisz
Zobaczymy jak to będzie za 10 lat.
Pewnie tak samo.
Napisano 16.02.2014 - 14:40
@osiris
Zupełnie, ale to zupełnie się z Tobą nie zgadzam, w kwestii tego kto zostanie zapamiętany i za co.
"Czy ktoś obecnie pamięta znakomitego Shmitta czy Ahonena?"
Ja pytam: a kto nie ? Jeszcze pal licho Schmitt, ale Ahonen ? Pod kilkoma względami najwybitniejszy skoczek w historii tej dyscypliny - najwięcej razy na podium klasyfikacji generalnej, najwięcej razy na podium w konkursach. Fenomen utrzymujący wielką formę przez wiele lat. No i ta jego "maska" (niemal nigdy się nie uśmiechał ). Z pewnością dał się zapamiętać.
A Schlierenzauer ? Dziwi mnie w ogóle, że podajesz wiki do niego. Ma jeszcze przed sobą kilka ładnych lat kariery i jak nikt inny (podkreślam - nikt z obecnie skaczących), ma szansę podbić wszelkie rekordy - i te Ahonnena, i te Nykänena i Małysza (kryształowe kule). W tak młodym wieku już się do nich zbliżył. Co ja mówię - ten chłopak już w tym momencie ma najwięcej zwycięstw w konkursach Pucharu świata, mając 24 (!) lata. Jeśli ktoś będzie wspominany jako ten największy w skokach, to on ma na to największe szanse. Jednym z największych już jest.
A co do olimpiad, to miałem okazję oba konkursy medalowe Kamila, oglądać w szerokim gronie i mało kto kojarzył "ciekawostkę", że Amman i Małysz już dwukrotnie zdominowali olimpiadę, ale nie jedną po drugiej - bo w 2002 i 2010. Wiesz ile osób pamiętało, medalistów z 2006 ? Nikt (bo nie było Polaka).
Więc oczywiście, Stoch zostanie zapamiętany przez medale olimpijskie, zwłaszcza przez Polaków, ale gdy będzie mowa o największych w historii, to nadal obok Nykänena, Schlierenzauera, Ahonnena i paru innych skoczków, jedynym Polakiem będzie Małysz. Skoro wiki, to nie wiem czy wiesz, jaki Małysz zostawił w skokach ślad po sobie:
1) http://pl.wikipedia.org/wiki/Puchar_Świata_w_skokach_narciarskich
2) Skoki_narciarskie_na_mistrzostwach_świata_w_narciarstwie_klasycznym
Kamil ma jednak również parę lat skakania przed sobą, więc jak najbardziej może Małysza przeskoczyć. Ale póki co - znaj proporcjum, mocium panie
Napisano 16.02.2014 - 15:02
Osiris, moim zdaniem przesadzasz trochę. Jeżeli ktoś ma taki dorobek w PŚ i na MŚ jak Małysz, Ahonen czy Schmitt to bez złota olimpijskiego i tak będzie legendą i jedynie fani będą myśleć o nich że szkoda że tak wybitni skoczkowie nie wygrali złota a nie że całkowicie o nich zapomną. Mogę się założyć że fani skoków na całym świecie teraz, za 10 lat i za 20 lat będą bardziej pamiętać i doceniać tę trójkę niż Larsa Bystoela który wygrał złoto i brąz na IO w Turynie a oprócz tego to poskakał tylko kilka lat i miał 3-4 co najwyżej przyzwoite sezony.
Napisano 16.02.2014 - 16:04
Pierwszym dowodem na moje słowa jest Fortuna. Wystarczy jedno słowo by skojarzyć człowieka ze złotym medalem.
Czy ktoś kojarzy innych w tamtych czasach?
No może fani białego szaleństwa ale w świadomości społecznej Fortuna to ktoś a potem zieje pustka.
Tylko nie wyjeżdżajcie mi tu ze Stanisławem Marusarzem, bo dojdziemy do Grunwaldu.
Zupełnie, ale to zupełnie się z Tobą nie zgadzam...
I to jest Twoje prawo którego nie kwestionuję. Każdy ma prawo wyrokować wg własnego uznania i mam nadzieję, że mi tego prawa nie odbierzecie w ramach "politycznej posłuszności"
że fani skoków na całym świecie teraz
To jest inna grupa, która nie podlega tym - moim - opisom.
Użytkownik osiris edytował ten post 16.02.2014 - 16:06
Napisano 16.02.2014 - 16:15
Tylko nie wyjeżdżajcie mi tu ze Stanisławem Marusarzem, bo dojdziemy do Grunwaldu.
Wydaje mi się, że niezwykle ważny jest fakt, kiedy emisariusze Ulricha w lipcu 1410 roku, przynieśli dwie nagie narty.
0 użytkowników, 3 go¶ci oraz 0 użytkowników anonimowych