Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kamil "rozwalił dziś imprezę"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
99 odpowiedzi w tym temacie

#61

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dla mnie właśnie najlepsza dwójka to Nykanen i Małysz. A już tak całkiem subiektywnie dodając ile emocji wywoływał, ile zrobił dla Nas, jak rozsławił Polske, ile zrobił dla rozwoju skoków, itp, itd to dla mnie zawsze będzie numerem jeden. Jedyny sportowiec przy którym uroniłem łezke jak kończył karierę, od tamtej pory każda zima smakuje inaczej ;)





#62 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Jedyny sportowiec przy którym uroniłem łezke...

A ja się o mało nie rozpłakałem, kiedy łzy roniła Justyna po swoim zwycięstwie.

Małysz nie skakał ze złamana nogą i za dużo wypowiada się na tematy polityczne co dyskredytuje w moich oczach jego osobę.

Powinien być apolityczny a nie jest.



#63

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 

Jedyny sportowiec przy którym uroniłem łezke...

za dużo wypowiada się na tematy polityczne co dyskredytuje w moich oczach jego osobę.

Powinien być apolityczny a nie jest.

 

I wszystko stało się jasne ;) To o to chodzi od samego początku, prawda ?





#64

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zręcznie zmieniając temat napomknę tylko, że Kruczka chcą Kazachowie  - bardzo chcą, a Szliri, Ammi I Morgi bąkają i to już nie cicho, o końcu kariery.

Tak, że ten...





#65 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

I wszystko stało się jasne

Oczywiście, przecież od początku cały czas chodzi o to, żeby nasi sportowcy okazali się Marsjanami a nie Polakami.

Czerwona Planeta to nasz znak.



#66

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Eee, skoro Ty mieszasz jakieś polityczne sprawy w kariere Małysza to cała ta dyskusja była bez sensu. To jakie ma stanowisko polityczne w żadnym, podkreślam w ŻADNYM stopniu nie ma wpływu na to jakim był sportowcem i co osiągnął.

Dodam jeszcze kilka informacji, które definitywnie zakończą dywagację czy Adam tak dużo osiagnął czy nie:

-NAJBARDZIEJ utytułowany zawodnik W HISTORII indywidualnych konkursów mistrzostw świata w skokach narciarskich
-Jest pierwszym i JEDYNYM do tej pory skoczkiem W HISTORII, który wygrał kryształową kulę Pucharu Świata trzy razy z rzędu

-W Letniej Grand Prix 2006 Małysz odniósł trzecie zwycięstwo jako PIERWSZY skoczek W HISTORII.

-W sezonie 2006/07 Adam Małysz po raz trzeci w karierze wygrał Turniej Nordycki. Uczynił to jako PIERWSZY skoczek W HISTORII.

-W Innsbrucku wyprzedził Janne Ahonena o 44,9 punktów(blisko 50pkt nad drugim skoczkiem, chyba największa przewaga w historii), a w Bischofshofen wyprzedził go o 31,9 punktów. Zwyciężył w całym turnieju z przewagą ponad 100 punktów nad drugim zawodnikiem, czyniąc to jako pierwszy i dotąd JEDYNY skoczek W HISTORII.
-Do dziś pozostaje JEDYNYM skoczkiem który wygrał więcej niż połowę konkursów rozgrywanych w danym sezonie (11 z 21, a z mistrzostwami świata 12 z 23)

Do tego dodam od siebie, że Adam w sezonach 00-03 był autorem największej w historii dominacji w skokach narciarskich wygrywając 17 konkursów na 25 rozegranych. Ponadto na 46 rozegranych konkursów ANI RAZU nie zajął miejsca poza pierwszą dziesiątką. Stanął też 32 razy na podium na 43 konkursy.

-Prawdopodobnie jako jedyny skoczek w historii ustał telemarkiem skok lądowany "na płasko": 138.5m w Trondheim.
-W 2001r w Willingen skoczył 151.5m(być może było więcej, gdyż Małysz przeskoczył wszystkie linie pomiarowe i przez dłuższy moment organizatorzy nie wiedzieli jaki podać wynik)przez to Jens Weissflog nakazał modernizacji zeskoku, ponieważ uznał, że nikt nigdy nie przeskoczy już tego rekordu, a to mija się z celem.
-W 2003r w Planicy na treningu oddał skok na odległość 225(wyrównujac rekord najdłuższego skoku) skacząc z 4 belki co miało zostać wpisane do księgi rekordów Guinessa jako najdłuższy skok oddany z najniższej belki startowej. Małysz na progu miał wtedy prędkosć 98.1km/h(tyle co na średnich skoczniach), a dodajmy, że na drugi dzień Hautamaeki bijąc rekord(227.5m) osiągnął prędkość ponad 101km/h, a Romoren skacząc 239 miał 104km/h na progu. Niemiecki komentator przeliczył, że gdyby Małysz skakał wtedy z rozbiegu porównywalnego co Romoren to skoczyłby około 260m(oczywiście było to niemożliwe i prawdopodobnie połamałby się)

Tak na koniec jeszcze napiszę, że Gregor Schlirenzauer powiedział, że jest dumny i szczęśliwy, że mógł skakać z najlepszym skoczkiem w historii tej dyscypliny - Adamem Małyszem.

Tak więc zamiast uciekać się w jakieś polityczne głupoty doceń to, że Polak byc może jest najwybitniejszym skoczkiem narciarskim w całej historii tej dyscypliny. Tu liczą się fakty, a nie poglądy polityczne.
 


Użytkownik Daniel. edytował ten post 22.02.2014 - 03:45




#67 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Tak więc zamiast uciekać się w jakieś polityczne głupoty doceń to, że Polak byc może jest najwybitniejszym skoczkiem narciarskim w całej historii tej dyscypliny. Tu liczą się fakty, a nie poglądy polityczne.

 

OK, ciekawe tylko czy to będzie działać w druga stronę w wypadku Kamila dla którego Bóg, Honor i Ojczyzna stoją na pierwszym miejscu?

Niestety ale żyjemy w kraju gdzie nawet sportowcy dzielą się na naszych i waszych w zależności od tego jakie wartości wyznają.

Małyszowi nie zadawano tak głupich , złośliwych pytań jak niżej:

"Dzisiaj jest niedziela. Pewnie trudno było iść do kościoła" – w ten sposób dziennikarz TVN 24 zwrócił się do świeżo upieczonego mistrza olimpijskiego Kamila Stocha. "Byłeś na mszy?" – dopytał inny.

 Igrzyska się jeszcze nie skończyły, a już zaczęło się szufladkowanie najlepszego polskiego skoczka. Sport idzie na bok, a liczy się wiara, światopogląd i polityka. Niedługo dowiemy się, co Stoch sądzi o gender i czy uważa, że w Smoleńsku był zamach. Bo taka jest u nas logika sportowego sukcesu.


Użytkownik osiris edytował ten post 22.02.2014 - 09:41


#68

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Niestety ale żyjemy w kraju gdzie nawet sportowcy dzielą się na naszych i waszych w zależności od tego jakie wartości wyznają.

hmmm...

Wygląda na to, że jesteś jedyną osobą, która zwróciła uwagę na "polityczną" stronę Małysza - ja np. wogóle nie miałem pojęcia, że on ma jakieś poglądy polityczne.

Bo, niby, do czego miałaby mi służyć taka informacja?

Podobnie, jak nie interesuje mnie, czy Stoch chodzi do kościoła, z kim sypia Żyła, co o Smoleńsku myśli Ziobro i co na temat gender ma do powiedzenia Kot.

We wszystkich tych przypadkach, najbardziej jestem zainteresowany tym, jak panowie skaczą.

Szczerze mówiąc, znudzony już jestem tym szukaniem "drugiego dna" w każdym aspekcie naszego życia, które obserwuję wokół siebie.

A co do cytowanego pytania (tego o niedzielę i kościół) to nie był to żaden przejaw szufladkowania tylko najzwyczajniejsza w świecie głupota zadających pytania i brak profesjonalizmu - cechy, niestety dominujące w polskich mediach. Nie budowałbym na ich podstawie żadnych teorii.





#69

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kibice zarazili sportowców miłością do bohaterskiej historii Polski

 

1kjli.jpg

 

Kiedy Kamil Stoch w Soczi składał hołd polskim pilotom, malunki na jego kasku i to, co mówił, wielu fanom sportu mogło się wydać dziwnie znajome. Po prostu nasz wielki sportowiec przemówił do kibiców ich własnym głosem. Tym samym, który od kilku lat ze stadionowych trybun upomina się o pamięć o Żołnierzach Wyklętych czy powstańcach warszawskich - pisze „Gazeta Polska”.

Kask Stocha to nic innego jak znana ze stadionów piłkarskich „oprawa”. Tak jak kibole, włożył w jej przygotowanie mnóstwo wolnego czasu. Żeby z dumą nosić szachownicę na kasku, musiał bowiem poprosić o zgodę Ministerstwo Obrony Narodowej. Na szczęście – bo nie było to wcale takie oczywiste – otrzymał ją i mógł całemu światu zaprezentować jeden z symboli naszej dumy narodowej.

– W końcu ma się w Polsce dobrych lotników, prawda? – pytał z uśmiechem po zdobyciu pierwszego złota na „normalnej” skoczni. W internecie natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy zachwyconych tym gestem kibiców. Ktoś napisał, że Stoch „wyciągnął polską szachownicę ze smoleńskiego błota”. I te słowa natychmiast trafiły na różnego rodzaju sieciowe memy.

Siostry Radwańskie na miesięcznicach smoleńskich

O tym, że Stoch i jego koledzy z reprezentacji w skokach narciarskich – Maciej Kot, Jan Ziobro – są normalnymi, religijnymi chłopakami z Podhala, przypomniał kibicom poprzez Twittera ks. Bartłomiej Kozieł, który w Soczi odprawił dla nich mszę świętą. Podczas nabożeństwa nasi skoczkowie czytali Pismo Święte i śpiewali psalmy. Stoch przypomniał też, jak duże znaczenie mają dla niego słowa Papieża Jana Pawła II.

– Żałuję, że osobiście nigdy nie spotkałem się z Ojcem Świętym. Jeszcze niedawno nie do końca rozumiałem znaczenie, jakie ma jego nauka. Dopiero później dotarło do mnie bardzo ważne przesłanie, które zostawił młodym ludziom. „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali” – mówił w jednym z wywiadów Stoch.

Papież, rotmistrz Pilecki, Łupaszka, daty narodowych powstań, strajków – te symbole do tej pory na stadionach przywoływali głównie kibice. Teraz patriotyczna postawa zeszła z trybun na boiska, korty, bieżnie i skocznie narciarskie. Stoch jest dobrym przykładem, ale niejedynym. Od lat patriotyczną postawą dają przykład swoim kibicom siostry Radwańskie. Trzecia rakieta świata Agnieszka i jej siostra Urszula pojawiają się nawet na miesięcznicach smoleńskich, płacą podatki w Polsce i wspierają katolickie fundacje wspierające bezdomnych.

Wyszomirski: rodzice nauczyli mnie kochać ojczyznę

Bramkarz reprezentacji Polski w piłce ręcznej Piotr Wyszomirski mówi: – Rodzice nauczyli mnie kochać ojczyznę. Nie ukrywam, że jestem patriotą, jestem dumny, że jestem Polakiem. Znalazłem na serwisie internetowym Youtube piękną definicję ojczyzny Bohdana Szuckiego z NSZ. Mówił on z takim przejęciem o Polsce… Kto teraz tak mówi? Kto teraz tak kocha nasz kraj? Media milczą i puszczają tylko seriale i programy rozrywkowe – powiedział jeden z najlepszych polskich szczypiornistów, który w listopadzie znalazł się w honorowym Komitecie Poparcia Marszu Niepodległości.

Historią Żołnierzy Wyklętych interesuje się też nasz kolejny dwukrotny mistrz olimpijski – kulomiot Tomasz Majewski. – Ważne są dla mnie zwłaszcza losy Mieczysława Dziemieszkiewicza „Roja”. Działał on na terenach, na których się wychowałem. Te historie są bardzo trudne i złożone, ale trzeba je poznać – przekonywał Majewski w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie”.

Także Zofia Klepacka, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Londynie, głośno mówi o swoim patriotyzmie. 15 stycznia, kiedy „Cichociemny” gen. Stefan Starba-Bałuk obchodził setne urodziny, razem z raperem Włodim zachęcała warszawiaków do składania bohaterowi Powstania Warszawskiego „podziękowań za wolność”. Była to bardzo miła inicjatywa, która na pewno umiliła ostatnie dni życia generałowi (zmarł 30 stycznia br.).

 

źródło: oczywiste


Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 24.02.2014 - 18:15




#70 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

D.B. Cooper, czy TY rozumiesz że wkraczasz na bardzo grząski grunt?

U nas tego typu tematy są zakazane.

Sportowiec patriota to bardzo podejrzana sprawa i w niektórych środowiskach traktowana jako prowokacja.

A mówienie o patriotyzmie i miłości do własnej ojczyzny to czysta polityka i woda na młyn reakcji i odwetowców!

Dlaczego jesteśmy tak porąbani, że wszelkie dziedziny naszego życia są przymusowo wysterylizowane od tego typu manifestacji.

Celebryta (w tym sportowiec) może być gejem, transwestytą (tu oklaski mainstreamu) ale nie daj Bóg patriotą bo wtedy dane środowiska wpadają w popłoch.

To jest chore bo się w ten sposób wynaradawiamy na własne życzenie, czego nawet rusyfikacja nie zdążyła dokonać.

 

I dlaczego, do kurzej nogi, nie możemy o tym pisać w tym temacie o sportowcach?

Tutaj piszą także dorosłe osoby więc nie traktujmy się nawzajem jak dzieci.

Czy to jest zakazany temat?

Jedyne co mi się nie podoba w poprzedzającym poście to mieszanie do tego sprawy smoleńskiej, ale pod resztą tekstu podpisuję się dwoma rękami.



#71

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Osiris -  Mi tego nie musisz tłumaczyć, zobaczymy kto ugrzęźnie prędzej - czas pokaże.

 

Btw.

Gratulację dla wszystkich medalistów, w szczególności dla Justyny, ponieważ zrobiła coś niesamowitego...

 

Na rozluźnienie, po dzisiejszych doniesieniach.

 

Rozmawia Marit z trenerem:
- trenerze, nie chce już brać tych anabolików, rosną mi od nich włosy.
- na plecach?
- nie, na jądrach.

 

...


Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 24.02.2014 - 20:31




#72

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


I dlaczego, do kurzej nogi, nie możemy o tym pisać w tym temacie o sportowcach?

Tutaj piszą także dorosłe osoby więc nie traktujmy się nawzajem jak dzieci.

Czy to jest zakazany temat?

 

To może, jeśli pozwolisz, jako autor tego tematu, odniosę się w kilku zdaniach.

Założyłem go jako temat "okazjonalny" na czas trwania Igrzysk Olimpijskich, "uniesiony" sukcesem Kamila Stocha.

Pomyślałem bowiem, że skoro na forum jest dział sport, to pomyślany on został na takie min innymi okazje - po to żeby można się było wymienić opiniami na temat wydarzeń sportowych i podzielić radością z sukcesu Polaków w nich uczestniczących. A skoro tak, to wydawało mi się (a była to połowa igrzysk dopiero) że pójdzie on właśnie w tym kierunku. Jak widać z jego przebiegu, pomyliłem się, bo zaczęła się licytacja zasług, dokonań, a sportowe zmagania, tak naprawdę zeszły na drugi (żeby nie powiedzieć - trzeci) plan.

 

Ten wytłuszczony fragment wyjaśnienia kieruję również do tego niezadowolonego kogoś (nie chce mi się sprawdzać jego nicka), kto był uprzejmy w temacie o polskim karabinie przeciwpancernym podzielić się swoją frustracją wynikająca z faktu, że na forum o tematyce paranormalnej, ktoś ma czelność rozmawiać, o zgrozo - o sporcie.

Nie wiem czy bardziej zabolało go, że temat dotyczy właśnie sportu, czy że ze względu na swoją krótkotrwałą popularność znalazł się na stronie głównej. Ale, że w sumie mało mnie to obchodzi, to na tym skończę.

 

Wracając do meritum.

Jak napisałem wyżej, nie zakładałem tego tematu po to, by dyskutować o kondycji polskiego sportu wogóle tylko o jego osiągnięciach na IO.

O patriotyzmie polskich sportowców nawet nie pomyślałem, bo nie widziałem przełożenia stopnia tegoż, na wyniki odnoszone na wspomnianych igrzyskach.

Jeżeli ktoś widzi taką zależność, to nie mam nic przeciwko temu żeby podzielił się swoimi spostrzeżeniami w tym właśnie temacie ( igrzyska się zakończyły, więc stracił on swoją aktualność), bo dzięki temu uniknie zakładania nowego tematu o tytule, w stylu: "Wpływ wielkości biało czerwonej szachownicy malowanej na kasku, na długość skoków oddawanych przez polskich skoczków narciarskich", czy "Prawdziwy patriota zawsze jest na podium, a nie-patriota nie".

 

Wybaczcie mi ten sarkazm ale śmiech pusty we mnie wzbiera, bo już sobie zaczynam wyobrażać przebieg tej dyskusji i argumenty w niej padające.

A nawet domyślam się, po ilu stronach (mniej więcej) zostanie ona zamknięta przez moderatora.

I to nie dlatego, że o patriotyzmie nie wolno rozmawiać, tylko dlatego, że rozmawiać się o nim nie potrafi.

 

Ale...

Skoro taka wola i chęć, to dyskutujcie nad wyższością sportowca - patrioty, nad sportowcem - transwestytą. Porównujcie ich wyniki i rozważajcie, czy mają prawo, czy nie, mieć oni poglądy polityczne i jak to wpływa na ich kondycję.

Dla mnie, temat jest tak samo zamknięty jak igrzyska, które go wywołały.

Jeżeli więc o mnie chodzi, to może on przybrać dowolny kierunek.

Zostawiam go w dobrych, mam nadzieję, rękach i życzę owocnych rozważań.





#73 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie wiem skąd to rozgoryczenie, ale widać, że pewne tematy odrzucają od monitora.

Wybacz, ale nie można narzucać użytkownikom aby szli jak po linijce bo tego od nich, w naszym temacie, oczekujemy.

Każdy pisze co uważa, a jeśli TY oraz moderatorzy zdecydują, że trzeba zamknąć temat to ja osobiście nie mam nic przeciwko temu.

Szkoda tylko, że polski sport oglądamy li tylko przez medale a nie ludzi, którzy je zdobywają.

Sportowiec to nie robot tylko człowiek i w ten sposób powinniśmy go postrzegać.

Ale jeśli taka Twoja wola żeby odczłowieczyć sport i widzieć w nim tylko tabelki i rankingi (bez ludzi) to OK.

Każdy ma widocznie inne spojrzenie na dane dziedziny życia.

Ja wpierw widzę człowieka a potem jego osiągnięcia a nie odwrotnie.

 

Jeden z użytkowników pisząc o Nykanenie nie mógł się powstrzymać, żeby nie skomentować jego wyczyny poza skocznią i co w tym złego?

Ale wtedy nie padła żadna krytyka - dlaczego?

Przecież nie powinniśmy nic pisać o pozasportowych sprawach - czyż nie?


Użytkownik osiris edytował ten post 24.02.2014 - 22:32


#74

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wiem skąd to rozgoryczenie, ale widać, że pewne tematy odrzucają od monitora.

 

Masz rację - mnie np odrzuca przemycanie polityki ( w różnych wariantach i konfiguracjach) do niemal każdego tematu. Aż dziwne, że póki co, ominęło to tematy pt. "duchy" i "ufo".

Ale żeby rozgoryczenie? Nie. Bo, niby z jakiego powodu?

Nie chciałem nikomu nic narzucać i jeśli tak odebrałeś mój wpis, to najwyraźniej byłem nieprecyzyjny.

Chodziło mi tylko i wyłącznie o wyjaśnienie mojego stanowiska, tym bardziej, że czułem się trochę wywołany do tablicy twoim ostatnim postem.

Nie mam też zamiaru (że o możliwościach nie wspomnę) zamykania czegokolwiek - co zresztą wyraźnie napisałem. To, że nie będę się udzielał w temacie o zmienionym profilu, nie oznacza, że chciałbym zabronić tego innym.

Mam tez nadzieję, że żaden moderator tego nie zrobi (o ile dyskusja będzie trzymała poziom) chociażby ze względu na to, że temat już jest, jego dotychczasowy profil wyczerpał się po zakończeniu igrzysk i są chętni, żeby pójść z nim w trochę innym kierunku (co i tak powoli następuje od jakiegoś czasu). Dlaczego więc nie połączyć przyjemnego z pożytecznym?

 

Ale, co do uczłowieczania sportowca, to ja osobiście robiłbym to nieco inaczej niż poprzez analizowanie poziomu jego patriotyzmu, czy stopnia (i kierunku) zaangażowania politycznego.

 

edit:

...na przykład chętnie bym podyskutował o przypadku Sebastiana Druszkiewicza i jego pretensjach do trenera, który (według Druszkiewicza świadomie) pozbawił go medalu. Dla mnie opisana sytuacja dużo bardziej "uczłowiecza"  zawodnika niż "wielkość orzełka na jego kombinezonie".

link


Użytkownik pishor edytował ten post 24.02.2014 - 23:22




#75 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

niż "wielkość orzełka na jego kombinezonie".....

I tu wychodzi Twoja słabość do piętnowania pewnych postaw i manifestacji, ale nie uważam, to za wadę, bo każdy ma prawo do własnych ocen.

Mam tylko nadzieję, że i TY i moderatorzy podejdą do tego ze zrozumieniem.

Przecież ja nie będę wierzgał za to, że kogoś nie interesują kwestie które mają dla mnie jakieś znaczenie. Jestem otwarty na każde tematy.

 

Co do linku to ciekawa sprawa warta omówienia.

Powiem tak" Nie zmienia się koni w połowie przeprawy" i tyle. Jego pretensje są o tyle uzasadnione co jego oczekiwania finansowe i sportowe.

Każdy ma swoje priorytety. Trener ma swoje, zawodnik swoje.

 

 

Jest też jedno ciekawe, warte - moim zdaniem - omówienia zjawisko. Dalekie od polityki i wyznawanych wartości.

Chodzi o sprzedaż swojego wizerunku w reklamach lub promowanie się w związku z jakimiś akcjami (vide Radwańska)

Mniej lub bardziej udane występy w jakiś dziwny sposób rzutują na daną sylwetkę sportowca.

Dla mnie do dziś śni się po nocach nieszczęśliwe występy Małysza z herbatą. Inne jeszcze łykam (te z bankiem) ale herbata mnie dobijała.

Wiadomo było, że Adam jest mało medialny i nawet moja - wtedy - sympatia do niego lekko przygasała, po takich wątpliwych występach gdzie pieniek drewna lepiej by to zagrał.

Zaś Otylia atakowała mnie raz po raz wielkim plakatem pasty do zębów. Bałem się wejść do jakiejkolwiek apteki, ale dało się to przełknąć bo tam grały jej zęby.

Żenujące wydają mi się także występy w reklamach Żyły, który ani aktorstwem nie zachwyca ani występami na arenach sportowych.

Mało tego, wykorzystuje się w różny sposób jego nieokrzesanie. Nie wiem czy on w ogóle zdaje sobie z tego sprawę.

W szczególny sposób wykorzystał to jeden z kabaretów. Bardzo zabawny skecz, ale uczucia mimo wszystko miałem mieszane.

A jeżeli jesteśmy już przy występach estradowych naszych zuchów to zaimponował mi Tomasz Majewski, który świetnie sobie poradził w nadanej mu roli w skeczu "Wywiad"

W tak dziwnych sytuacjach mamy okazje poznać danego sportowca od innej strony gdzie jeden ponosi sromotna klęskę a drugi mile zaskakuje.


Użytkownik osiris edytował ten post 25.02.2014 - 10:30



 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych