Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kara śmierci


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
206 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Kara śmierci (86 użytkowników oddało głos)

Jesteś za stosowaniem kary śmierci?

  1. Głosowano Zdecydowanie TAK (35 głosów [40.70%])

    Procent z głosów: 40.70%

  2. Głosowano Raczej TAK (23 głosów [26.74%])

    Procent z głosów: 26.74%

  3. Nie mam zdania (4 głosów [4.65%])

    Procent z głosów: 4.65%

  4. Raczej NIE (6 głosów [6.98%])

    Procent z głosów: 6.98%

  5. Zdecydowanie NIE (18 głosów [20.93%])

    Procent z głosów: 20.93%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#121

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

No bez przesady. Kara śmierci dla kobiety co "broniła się"?  Według mnie ktoś kto wielokrotnie zabił/zamordował podlega karze śmierci. W drastycznych przypadkach. Dla takich śmierć drugiej osoby napędza ich rządze...

 

Tak jak spodziewałam się, teraz weryfikacja - nie śmierć za śmierć, ale śmierć dla seryjnego mordercy. A ja nadal twierdzę, że resocjalizacji wymaga społeczeństwo, które nie widzi związków przyczynowo-skutkowych. Wyobraź sobie, że w 3/ 4 przypadków nie doszłoby do zabójstw, gdyby to szanowne społeczeństwo patrzące z dumą w lustro zareagowały na akty przemocy. Bezkarność rodzi bezczelność. Za większość morderstw odpowiadają ci, którzy twierdzili że to nie ich sprawa, którzy nie widzieli podbitych oczu, połamanych żeber, zabiedzonych dzieci, nie słyszeli krzyków zza ściany - albo nie zareagowali, albo wyśmiewali się, bo to np. "margines" chociaż kwestia nie dotyczy tylko tzw. marginesu. A iluż Was będących za karą śmierci wyśmiewało się, bo ktoś jest gorzej ubrany, gorzej odżywiony,  za blady, za biedny? Nie oczekuję oczywiście odpowiedzi. To też ma ogromny wpływ na psychikę, szczególnie w wieku dziecięcym i młodzieńczym i nakręca się spirala.

Kobiety albo co gorsza synowie, którzy zabili w opisanej przeze mnie sytuacji trafiają do więzienia, odbywają karę, ale gdy potrzebowali pomocy nie było nikogo, choć niby żyją wśród ludzi. Odpowiedzią owego wspaniałego i czystego społeczeństwa jest wymierzenie kary - więzienia albo śmierci. Nie ma opcji, aby było lepiej, wręcz przeciwnie, jest tu tak wiele negatywnych emocji, scentralizowania uwagi na ja, że może być tylko gorzej i wciąż w to brniemy. nawet seryjni mordercy nie biorą się znikąd. Kobieta/syn po wyjściu z więzienia jest napiętnowana/y - do końca życia. Zostaje łatka - morderca. A czasami w więzieniu schodzą dopiero na złą drogę. Emocje, złość, towarzystwo i "nauczyciele"

I teraz wracam do poszanowania życia w ogóle - od najdrobniejszej istoty - ludzie wychowani w szacunku, w zdrowej miłości, obdarzeni szacunkiem i zdrową miłością - nie krzywdzą.


  • 0

#122

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

I teraz wracam do poszanowania życia w ogóle - od najdrobniejszej istoty - ludzie wychowani w szacunku, w zdrowej miłości, obdarzeni szacunkiem i zdrową miłością - nie krzywdzą.

 

 

 

 

Igor Supruniuk i Wiktor Sajenko znali się od siódmego roku życia. Byli nierozłączni. Chłopcy pochodzili z dobrze sytuowanych rodzin. Ojciec Igora był pilotem, podobno latał z samym Leonidem Kuczmą. Młodzi interesowali się komputerami i większość czasu spędzali surfując po internecie. W szkolnej opinii napisano o Igorze, że nie utrzymuje kontaktów z kolegami z klasy, o Wiktorze zaś, że źle rozumie pojęcie przyjaźni i zbyt łatwo podporządkowuje się innym. Po latach okazało się, że to podporządkowanie doprowadziło go do udziału w serii morderstw. Dziś już wiadomo, że inicjatywa wyszła od Igora. Supruniuk urodził się 20 kwietnia, tak jak Adolf Hitler. Chłopak bardzo wziął to sobie do serca – fascynował go faszyzm, siła i dominacja. Około 14. roku życia nastolatkowie znaleźli sobie nową pasję: torturowanie i zabijanie złapanych zwierząt. Wieszali je na drzewach, patroszyli, a ich krwią malowali nazistowskie symbole. Pozowali, wykonując gest znany jako faszystowskie pozdrowienie. W całej tej makabrycznej grze chodziło o to, by wyzbyć się lęków i zahamowań, nauczyć zabijania. Podobno chcieli zostać zawodowymi zabójcami. (Często towarzyszył im Aleksandr Ganża, który jednak zachowywał pewien dystans). Chłopcy fotografowali się ze zwłokami swoich zwierzęcych ofiar. Gdy już doszli do wprawy w zabijaniu psów i kotów, postanowili przerzucić się na ludzi.

 

 

 

Na początku Igor, Wiktor i Aleksandr przyznali się łącznie do 60 przypadków napadów, grabieży i morderstw. Supruniuk mówił wtedy, że zabijanie to dla niego po prostu pewien sposób zarabiania na życie, dobry jak każdy inny. Z ustaleń sądu wynika, że motywy zarobkowe nie były tu decydujące. Zwyrodnialcy nie zawsze zabierali ofiarom cenne przedmioty, nie zwracali też uwagi na ich status materialny. Sami oskarżeni przyznali, że mordowanie dawało im poczucie mocy. Podobno w jakiejś książce o mitach spotkali się ze stwierdzeniem: "Kiedy zabijesz człowieka, on staje się twoim niewolnikiem w zaświatach". Do dziś na Ukrainie krążą wprawdzie pogłoski, że działali na zlecenie właściciela zagranicznego portalu internetowego, który chciał kupić nagrania, ale te hipotezy nie zostały udowodnione. Nie udało się też potwierdzić domysłów na temat powiązań morderców z mafią.

Podejście rodziców obu zwyrodnialców do tego, co się stało, przypomina postawę taty dilera z piosenki Kazika Staszewskiego. Bohater utworu powtarzał, że nigdy nie uwierzy, by jego "dziecko miało cokolwiek z tym bliżej". Mimo nagrań, zdjęć i zeznań niedoszłych ofiar, Supruniukowie i Sajenkowie uparcie deklarują, że ich dzieci zostały wmanipulowane w całą sprawę przez skorumpowane organy ścigania. Ojciec Wiktora został nawet oficjalnym obrońcą syna. Podważał prawdziwość taśm, twierdząc, że powstały dzięki zastosowaniu efektów specjalnych, a osoby, które pojawiają się na filmach, to nie oskarżeni. Tymczasem wezwany w charakterze biegłego specjalista od zaawansowanych technik filmowych podkreślał absurdalność tych hipotez:

 

 

Ostatecznie, 11 lutego 2009 roku sąd skazał Igora i Wiktora na dożywocie. To maksymalny wymiar kary, jaki przewiduje ukraińskie prawo. Supruniukowi udowodniono 21 morderstw, Sajence 18. Dodatkowe wyroki dostali za katowanie zwierząt i brutalne napady rabunkowe. Ganżę skazano na 9 lat za udział w dwóch grabieżach z zastosowaniem przemocy. Jedynie on nie odwołał się od wyroku, dwaj pozostali złożyli apelację, ale Sąd Najwyższy Ukrainy podtrzymał oba wyroki dożywotniego więzienia.

żródło   http://wiadomosci.on...-maniakow/qx835

 

 

I co ktoś z was naprawdę jest na tyle naiwny, żeby uwierzyć że ci zwyrodnialcy zostaną zresocjalizowani ?

  za 20 lat wyjdą z więzienia wyszkoleni i zahartowani. Skazani za za taką zbrodnię trafiają na sam szczyt więziennej drabiny społecznej. Przestępcy z dożywociem nie mają nic do stracenia ponieważ już odbywają maksymalny wyrok. Nie żyje dwadzieścia jeden osób. Bestialsko zmasakrowanych przy pomocy młotka i śrubokrętu. Wśród nich była kobieta w ciąży której wyrwali dziecko z brzucha.

 

 I teraz co. Zwracam się do przeciwników KŚ.  Chcecie powiedzieć że to nie ich wina ? Że są ofiarami niedobrego społeczeństwa?  Rodziny dwudziestu jeden ofiar od pięciu lat partycypują w utrzymaniu tych zwyrodnialców. Będą to robić jeszcze przez lat dwadzieścia. A co potem ? Naprawdę ktoś z was uważa iż nastolatek trafiający do więzienia na dwadzieścia pięć lat wyjdzie z niego jako pełnowartościowy członek społeczeństwa?  

 

Tak jak spodziewałam się, teraz weryfikacja - nie śmierć za śmierć, ale śmierć dla seryjnego mordercy. A ja nadal twierdzę, że resocjalizacji wymaga społeczeństwo, które nie widzi związków przyczynowo-skutkowych.

 Jeżeli do jednego wora przeciwnicy KŚ wrzucają gościa który po pianemu prowadził auto i śmiertelnie potrącił kogoś, kobietę która dźgnęła nożem zboka chcącego ją zgwałcić, i tych trzech chłopców z Dniepropetrowska to gratuluję. A właściwie to muszę złożyć kondolencje nad grobem zdrowego umysłu. Tolerancja, nowoczesność, humanitaryzm. To są trzy największe plagi dwudziestego pierwszego wieku.  


Użytkownik pan juzek edytował ten post 14.06.2014 - 13:01

  • 6



#123

LayneStaleyRIP.
  • Postów: 248
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Up

 

To wyjątki od reguły. Słaby argument, bo czasami dobrze sytuowani rodzice to nie wszystko. Liczy się też otoczenie(Ukraina...) , inteligencja, to co się widzi i jakie się z tego wyciąga wnioski. Jeżeli w internecie zobaczysz egzekucję kartelu meksykańskiego, twoja psychika siada i fascynuje cię śmierć - ich zafascynowała . Wina rodziców - pozwolili ci na oglądanie takich rzeczy. Wszystko ma swoje podstawy. Ci kolesie mordowali bo wychowali się w skrajnie brutalnej rzeczywistości. Jeżliby ją zmienić, pewnie nigdy by nie zamordowali .


  • 0

#124

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To wyjątki od reguły

 

No właśnie kara śmierci jest dla wyjątków. Nikt tu nie mówi o podejściu śmierć za śmierć, bo to byłaby zemsta. Egzekucje wykonywałoby się na socjopatach, ludziach, którzy nie mają sumienia i którzy nie widzą nic złego w zabiciu drugiego człowieka. Kara śmierci nie jest dla ludzi, którzy zabili przez przypadek, czy w afekcie. Nie jest dla złodzieja, który chciał okraść sklep i w przypływie emocji zabił sklepikarza. Ona jest dla ludzi, którzy mordują innych z premedytacją i dla których pozbawienie kogoś życia jest jak pstryknięcie palcami. Tacy ludzie nie są do resocjalizacji i umieszczanie ich w więzieniu jest narażaniem życia strażników i innych więźniów. Tak jak pisałem w jednym ze swoich pierwszych postów w tym temacie: normalna częstotliwość kary śmierci powinna wynosić kilka egzekucji na rok, dla wyjątkowych przypadków, takich jak np. pan Breivik, czy chłopcy Ukraińscy.


Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 14.06.2014 - 14:50

  • 2

#125

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 


 

 

Igor Supruniuk i Wiktor Sajenko znali się od siódmego roku życia. Byli nierozłączni. Chłopcy pochodzili z dobrze sytuowanych rodzin. Ojciec Igora był pilotem, podobno latał z samym Leonidem Kuczmą. Młodzi interesowali się komputerami i większość czasu spędzali surfując po internecie. W szkolnej opinii napisano o Igorze, że nie utrzymuje kontaktów z kolegami z klasy, o Wiktorze zaś, że źle rozumie pojęcie przyjaźni i zbyt łatwo podporządkowuje się innym.

 

Którego słowa w moim poście nie zrozumiałeś, skoro przeinaczyłeś sens mojej wypowiedzi? Ale ok - spróbujemy jeszcze raz, na tym samym przykładzie.Ja w swoim wypowiedziach zwracam uwagę na to, co w tym cytacie, a Ty na tym momencie, gdy już jest popełniona seria morderstw.

Po kolei. Chłopcy pochodzili z dobrze sytuowanych rodzin - to nie jest żaden argument za tym, że chłopcy byli dobrze wychowywani. Czasami jest wręcz odwrotnie co pokazuje następny fragment.

Ojciec był pilotem, zapewne dobrym, był więc często poza domem. Dalej - "Młodzi interesowali się komputerami i większość czasu spędzali surfując po internecie."

Większość czasu przed komputerem- dalej trudne do pojęcia? A gdzie byli rodzice? Rozmowy, rozmowy, rozmowy i jeszcze raz rozmowy, spacery, pokazywanie życia, przyrody, kontakt z ludźmi, uwrażliwianie na krzywdę innych, na poszanowanie życia. Nie było. Rodziców nie było. Wychowywał internet. Dzieci samopas surfujący w internecie. Równie dobrze rodzice mogli zostawiać dzieci, czyli ludzi w najbardziej chłonnym okresie życia w rzeźni - byliby tak samo wrażliwi. Nie sprawdzali rodzice po jakich stronach surfują, co czytają, czym się interesują?

I dalej: "W szkolnej opinii napisano o Igorze, że nie utrzymuje kontaktów z kolegami z klasy, o Wiktorze zaś, że źle rozumie pojęcie przyjaźni i zbyt łatwo podporządkowuje się innym" Nawet to nie zaalarmowało dobrze sytuowanych rodziców, że dzieje się coś niedobrego. Dalej spali.

Dalej jest informacje o maltretowaniu zwierząt, zabijaniu, mordowaniu z premedytacją o zdjęciach o gestach - nikt tego nie widział? Nie odbijało się to na zachowaniu wobec innych To jak przesiąkanie na drobnym deszczu. Co byli aniołkami i nagle zostali przestępcami? Naprawdę NIKT tego wszystkiego nie widział? To trwało latami nim nie postanowili zacząć mordować ludzi. O tym pisałam -o przyzwoleniu. Ile osób przymyka oczy gdy dzieciaki maltretują koty, psy? A potem wielkie aj waj bo wzięli się za ludzi. O tym piszę. Jakoś nikt nie widzi przyczyn tylko skutki, ślepi jesteście jak ci rodzice? Nie wyobrażam sobie, abym nie wiedziała co robi moje dziecko przez całe lata! Pisząc o resocjalizacji społeczeństwa pisałam o takich rodzicach, takich sąsiadach, takich kolegach - bo komuś zapewne chwalili się zdjęciami. Było zabawnie?

Takich rodziców jest cała masa - w ogóle nie interesują się swoimi dziećmi, myśląc, że wymarzony komputer, rower, telefon załatwi sprawę. A potem są gwałty, morderstwa, nieszczęścia.

Co do kary - powtarzam po raz trzeci - więzienie, ale z najtrudniejszymi pracami, bo w takim wydaniu jak jest obecnie to porażka. A swoją drogą morderca mojego dziadka miał 25 lat. Po wyjściu - 50 - nie poszaleje.


Użytkownik atma edytował ten post 14.06.2014 - 14:59

  • 1

#126

Rose.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jestem naiwna, przyznaję. I głęboko wierzę w to, że to zepsute dzieci, którym faszyzm i paniczne poszukiwanie siły wyprało mózg. Coś jednak sprawia, że ludzie przedkładają siłę nad życie ludzkie. Najlepszy sposób na pokonanie strachu to przełamanie się, zabicie uczuć. Zastanawia mnie tylko jak bardzo źle musiało być im z tym, że czują. Czasami nie tylko środowisko nas niszczy, ale i my sami. Mimo to nawet w takim przypadku potrzeba bodźca, który zmusiłby nas do określonego zachowania. To co zrobili nie było dobre, ale wciąż jestem zdania, że nie zrobili tego "tak po prostu". Może dałoby się temu zapobiec.


  • 0

#127

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bo ciągle pokutuje przekonanie, że siła to przemoc,to zło.


Użytkownik atma edytował ten post 14.06.2014 - 14:57

  • 0

#128

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Up

. Liczy się też otoczenie(Ukraina...) , 

 

Ci kolesie mordowali bo wychowali się w skrajnie brutalnej rzeczywistości. Jeżliby ją zmienić, pewnie nigdy by nie zamordowali .

 To zdarzyło się pięć lat temu. Czy uważasz że Ukraina to dziki kraj mordów i bezprawia ?

 

 

 

 

 

 

 

Którego słowa w moim poście nie zrozumiałeś, skoro przeinaczyłeś sens mojej wypowiedzi? Ale ok - spróbujemy jeszcze raz, na tym samym przykładzie.Ja w swoim wypowiedziach zwracam uwagę na to, co w tym cytacie, a Ty na tym momencie, gdy już jest popełniona seria morderstw.

 

 

 Jedno czego nie rozumiem, to Twoje stanowisko. Z wszelką cenę starasz się usprawiedliwić patologię. Ludzie są dobrzy i ludzie są źli. Chłopcy z dobrego domu popełnili niewyobrażalną zbrodnię a kolega @LayneStaleyRIP sam napisał że wychowywał się w patologicznej rodzinie a teraz studiuje prawo. Starasz się obarczyć winą sąsiadów znajomych nauczycieli. Ale to nie oni mordowali! 

 

 Co byli aniołkami i nagle zostali przestępcami? Naprawdę NIKT tego wszystkiego nie widział? To trwało latami nim nie postanowili zacząć mordować ludzi. O tym pisałam -o przyzwoleniu. Ile osób przymyka oczy gdy dzieciaki maltretują koty, psy? A potem wielkie aj waj bo wzięli się za ludzi. O tym piszę. Jakoś nikt nie widzi przyczyn tylko skutki, ślepi jesteście jak ci rodzice? Nie wyobrażam sobie, abym nie wiedziała co robi moje dziecko przez całe lata! Pisząc o resocjalizacji społeczeństwa pisałam o takich rodzicach, takich sąsiadach, takich kolegach

 

 Ci "chłopcy" chodzili na pogrzeby swoich ofiar. Robili sobie sweet focie przy ich trumnach i grobach. Naprawdę myślisz że że latali po szkole i chwalili się swoimi wyczynami a ludzie po prostu udawali że nic nie widzą.

 

 

A swoją drogą morderca mojego dziadka miał 25 lat. Po wyjściu - 50 - nie poszaleje.


 Bardzo mi przykro z powodu Twojego dziadka. Alen czy naprawdę uważasz że koleś w wieku pięćdziesięciu lat to zramolały inwalida? 

Za osiem lat będę szacownym pięćdziesięciolatkiem. Póki co jeżdżę motocyklem, rowerem i na deskorolce:) regularnie pływam i chodzę na koncerty death metalowe.

 Ciekawy jestem co byś powiedziała na miejscu tego mężczyzny którego żonie wyrwali dziecko z brzucha.

Przepraszam za ostanie zdanie, ale myślę że niektórzy żyją w swoim własnym wyidealizowanym światku nie dostrzegając brutalnej prawdy.

 

 

Bo ciągle pokutuje przekonanie, że siła to przemoc,to zło.

 

Może rozwiń tę myśl bo w kontekście kary śmierci i związanych z tym sytuacji to zdanie brzmi tak jakby paradoksalnie.

 

edycja: drobne błędy techniczne.


Użytkownik pan juzek edytował ten post 14.06.2014 - 22:05

  • 5



#129

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

heh... Po pierwsze - nigdzie nie napisałam, że 50. latek to zramolały inwalida. Przez ostatnie 25 lat pracowałeś, spotykałeś się z ludźmi, byłeś i jesteś na bieżąco z techniką. A teraz wraca do społeczeństwa 50. latek po 25 latach nieobecności. Wiódł takie a nie inne życie w więzieniu. Były tam całkiem inne reguły gry. Wychodzi a tu inny świat, inna technika, inne reguły gry i wszystko musi zaczynać od początku. Na tym polega jego problem. Zaczynać wszystko w wieku 50 lat, gdy Ty masz już życie poukładane. Masz dach nad głową, urządzone mieszkanie, pracę i wolny czas możesz poświęcić na własne hobby. Dlatego on w przeciwieństwie do Ciebie - nie poszaleje.

Nie żyję w idealizowanym świecie. Znam osobiście ludzi, którzy wyszli z więzień, opowiadali mi jak schodzili na drogę przestępczą. Znam młodych ludzi, którzy mają piekło w domu i to takie, że trudno w to uwierzyć. Nie otrzymali pomocy od rodziny. Jeśli więc nie rodzina, to ktoś musi im pomóc i uwierz mi nawet nie wiedzą ile osób im pomaga - na tym polega rzecz, aby wiedzieli o jednej, dwóch osobach. Reszta to parasole. Problem w tym, że większości nie pomaga nikt.

I historia z ubiegłego roku. Adoptowana dziewczyna postanawia odnaleźć swoją biologiczną matkę. Jest już samodzielna. Postanawia nie zdradzać swojej tożsamości.  Na miejscu okazuje się, że ma troje rodzeństwa, ojciec nie żyje, a matka stanowczo twierdzi że miała tylko tę trójkę dzieci. Dziewczyna nie przyznaje się, że jest kolejną córką. Postanawia nie utrzymywać kontaktów z nimi. Niedługo po tym dwoje z jej rodzeństwa trafia do więzień, trzecia - załamuje się psychicznie, wpada w depresję - czyli dwoje - agresja na zewnątrz, trzecia - agresja wewnątrz. W trakcie roku okazuje się, że ma jeszcze kilkoro rodzeństwa - zaczęli się wzajemnie poszukiwać. Okazuje się, że wszyscy byli adoptowani, skończyli szkoły, studia, pracują, wiodą normalne, spokojne życie. Znam tę historię od jednej z tych osób.

Nie napisałam, że odpowiedzialni są sąsiedzi, nauczyciele - nie, przede wszystkim odpowiedzialni  są rodzice. Ale my jako społeczeństwo nie powinniśmy być ślepi i głusi. Nie jesteśmy osobnymi wyspami. Jeśli dzisiaj nie pomożemy jutro możemy dostać nożem w plecy.  Wyobraź sobie, że policja notorycznie spotka się z oburzeniem i awanturą rodziców, gdy ci przywożą do domów o 1-2 w nocy pijane 13.latki. Rodzice wrzeszczą, że oni dziecku na to pozwolili i nie życzą sobie, aby ich dzieci przywozić. Jeśli uważasz, ze to normalne, to gratuluję. Pytanie co te 13.latki będą robić za kilka lat? Znam naprawdę bardzo wiele tragicznych historii z jednym punktem wspólnym - rodzice. Czasami to również wynik nadmiernej miłości, źle pojmowanej miłości - przypadek z kolei z ubiegłego tygodnia. 17. latek zabił się na motorze, bo matka o 1.00 w nocy nie chciała mu dać na piwo. Wychowywali go bezstresowo, wręcz z uwielbieniem, nie widząc niczego złego w jego zachowaniu, nie dopuszczając do siebie myśli, że schodzi na złą drogę a właściwie zszedł na nią. Zamiast szukać pomocy - chronili go cały czas. Przykładów mogę wrzucać codziennie po kilka - tylko po co?

Jestem całkowicie przeciw zabijaniu, bo do niczego to nie prowadzi. Kilka tysięcy lat historii - gdzie była stosowana kara śmierci, a teraz inna skrajność - więzienia o takich a nie innych standardach i więźniowie z mnóstwem praw. Czy kara śmierci, pręgierze, dyby a teraz obecne prawa - przyniosły jakiś skutek? W pierwszym wypadku będą robić wszystko, aby nie dać się złapać, w drugim - dadzą w twarz policjantowi, aby dostać się na okres zimowy do ciepłej celi i jeszcze zdobędą za to szacunek.

Prosisz o rozwinięcie myśli "siła to przemoc, zło" - zapytaj dziecka, nastolatka - kto to jest mocarz, co oznacza siła. Nie sądzę aby podał przykład dalajlamy albo rosyjskiego oficera, który złamał procedury aby nie dopuścić do III wojny światowej. Spytaj o ulubione gry. Ostatnio byłam na imprezie zorganizowanej dla dzieci. Dzieci i młodzież miała wszystko za darmo. Największe kolejki były na strzelnicy (amunicja to kulki), dzieci doskonale znały rodzaje broni, strzelając do tarczy wyobrażali sobie kogoś, tarcza w kształcie korpusu człowieka. Kilkuletnie dziecko z dumą powiedziało - raz trafiłem złego Niemca w głowę, w ramię i raz w serce, zabiłem go.

Naprawdę uważasz, że wychowanie nie ma nic wspólnego z wyborami w dorosłym życiu?

Przykład osoby, która wychowała się w patologicznej rodzinie, albo w trudnej rodzinie i wyszła na prostą to naprawdę wyjątki i świadczy o wielkiej sile danego człowieka - za co należy się ogromny szacunek. Tacy ludzie mają do przerobienia potężną traumę już w dorosłym życiu. Często jednak mieli swojego 'anioła" albo kilka osób, które w kluczowych sytuacjach podały rękę.

Z jednej strony bezstresowe wychowanie, ignorowanie potrzeb dzieci, nieinteresowanie się tym co robią, albo z drugiej strony maltretowanie psychiczne albo fizyczne doprowadza do patologii i tutaj nie ma znaczenia z jakiej ktoś jest rodziny - dobrze, czy źle sytuowanej. Latami gromadzona agresja, żal, ból w końcu znajdzie ujście albo na zewnątrz, albo do wewnątrz. Podaję dwie przyczyny  -dwie skrajności, które często doprowadzają do nieszczęść. 

Pytasz co to ma wspólnego z karą śmierci? Z zabójstwami.

To ja zadam inne pytanie - Jaki związek ma potknięcie się z upadkiem?

Jeśli ludzie notorycznie potykają się o krzywy chodnik ,to trzeba ułożyć nowy chodnik, a nie karać ludzi za rozbite kolana.

Spytaj proszę nauczycieli, policję - jak współpracuje im się z rodzicami dzieci, które sprawiają trudności wychowawcze - możesz być zaskoczony.  Zapewne tak samo jak w przypadku tych dwóch co postanowiło mordować. Rodzice nie reagują, mało tego - twierdzą, ze to szkoła ma wychowywać, szkoła z kolei twierdzi bardzo często, że ma nauczać, a nie wychowywać to kto ma wychowywać?

 

I kolejna rzecz - teraz wyobraź sobie dziecko a następnie młodego człowieka, który ma piekło w domu, idzie do szkoły i jego rówieśnicy i nauczyciele urządzają mu kolejne piekło, bo ma tanie ciuchy, bo jest niezadbany, bo nie ma śniadania i jest głodny, bo przysypia na lekcji, bo jest nieprzygotowany... Co stanie się z kumulowaną agresją? Na kogo padnie na tego bęc.

 

I teraz kara śmierci i utrzymywanie w więzieniach.

Karając śmiercią czym różnimy się od zabójcy? Każdy jeden który mówi - zabij. Niebawem wyjdzie jeden z takich co mordował, ale tak naprawdę wiele osób miał wątpliwości czy to on był. Mniejsza o to. Problem w tym, że obecnie więźniowie mają prawa, po wyjściu czasami trafiają do ośrodków dla bezdomnych - nie ma dla nich mieszkania, ani pracy, kończą się prawa. Co robią? To przecież inny świat. W więzieniu byli kimś, a tu są traktowani jak śmieci. Co pozostaje? jak wrócić tam, gdzie było im dobrze? Nietrudno zgadnąć.

Gdyby jednak ciężko pracowali przez ostatnie 25 lat jako więźniowie to nie za bardzo chciałoby im się wracać, mieliby zawód, mogliby np. dalej tam pracować, ale już jako wolni ludzie, na innych zasadach z dobrymi wypłatami - nie byłoby lepiej i bezpieczniej i taniej dla nas - podatników?

Notoryczni mordercy jednak - powinni mieć dożywocia.

 

 

Powiedz mi co da kara śmierci przy jednoczesnym wychowywaniu kolejnych zabójców?


Użytkownik atma edytował ten post 15.06.2014 - 08:53

  • 0

#130

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jestem całkowicie przeciw zabijaniu, bo do niczego to nie prowadzi. Kilka tysięcy lat historii - gdzie była stosowana kara śmierci, a teraz inna skrajność - więzienia o takich a nie innych standardach i więźniowie z mnóstwem praw. Czy kara śmierci, pręgierze, dyby a teraz obecne prawa - przyniosły jakiś skutek? W pierwszym wypadku będą robić wszystko, aby nie dać się złapać, w drugim - dadzą w twarz policjantowi, aby dostać się na okres zimowy do ciepłej celi i jeszcze zdobędą za to szacunek.

 

 

Dyby i inne kary z dawnych wieków miały jeden pozytywny skutek- stosowano je publicznie, dla upomnienia ludności o karze za popełniane przestępstwa. No, ale nie o tym temat.

 

Stawiasz teraz jako główny czynnik rodziców. Tak, ja się z tym zgadzam, nie mówię, że nie. Jednak powiedz mi: dlaczego Trynkiewicz, skoro zamordował 4 dzieci, ma być dożywotnio utrzymywany przez społeczeństwo, w tym również krewnych ofiar? Jeżeli ma pracować- to znowu niehumanitarna praca dla, powiedzmy, dziadka, lub też z innej beczki- co to za kara, skoro wyjdzie sobie, popracuje, do końca życia ma dach nad głową, nic nie musi go tak na prawdę obchodzić, może łopatą zabić sobie strażnika, który go pilnuje, bo i tak nic więcej go nie spotka, prawda?

 

Dlatego jestem za przywróceniem najsurowszej kary. A jeżeli mówisz o problemach z pewnością popełnienia przestępstwa- mamy DNA, odciski palców, ulice, biura i inne miejsca nafaszerowane kamerami, potrafimy określić godzinę zgonu z dokładnością do 30-60 minut- ryzyko błędu jest niemal zerowe.

 

Jeszcze powtórzę bardzo dobre pytanie, które zadał Padael kilka stron temu. Jaką karę wlepilibyście Hitlerowi i Mengele?


  • 1

#131

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wow...

Kurusa

Naprawdę sądzisz, że Trynkiewicz były zdolny do zamordowania strażnika? Przecież to zupełnie inny rodzaj przestępcy i każdy, kto nie jest psychologiem widzi to na pierwszy rzut oka. Dziecko owszem, ale rosły strażnik? Serio?

 

Wychodzenie z argumentem najgorszych zbrodniarzy podczas WOJNY to jest naprawdę słaby argument. 

Wojna jest stanem wyjątkowym i tutaj nie ma żadnych reguł. To jest walka o życie. Jak już mówiłam- podczas wojny panują inne zasady gry. Albo ty albo on.

 

I bardzo Was proszę, darujmy sobie odpowiedzi w stylu "a niby czemu podczas wojny jest inaczej? " bo odpowiedź jest oczywista.


  • 1

#132

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up

Ale odpowiedz proszę czy po wojnie, kiedy już nie ma ja albo on zwycięzcy mają stosować moralność i logikę wojny czy pokoju, uważam, że to pułapka i jeśli sądzi się, że jakiekolwiek uśmiercanie ,niezależnie od czynów jest niewłaściwe to trzeba być konsekwentnym.


Użytkownik Blitz Wolf edytował ten post 15.06.2014 - 21:08

  • 0



#133

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wychodzenie z argumentem najgorszych zbrodniarzy podczas WOJNY to jest naprawdę słaby argument. 

Wojna jest stanem wyjątkowym i tutaj nie ma żadnych reguł. To jest walka o życie. Jak już mówiłam- podczas wojny panują inne zasady gry. Albo ty albo on.

 

I bardzo Was proszę, darujmy sobie odpowiedzi w stylu "a niby czemu podczas wojny jest inaczej? " bo odpowiedź jest oczywista.

 

Aha, czyli dopuszczamy jeden wyjątek, ale drugiego już nie, tak ;)?

 

A potępiasz wyroki norymberskie? Wtedy już nie było wojny, zbrodniarze zostali pojmani i mogli siedzieć w więzieniu do końca życia.


  • 0

#134

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Naprawdę sądzisz, że Trynkiewicz były zdolny do zamordowania strażnika? Przecież to zupełnie inny rodzaj przestępcy i każdy, kto nie jest psychologiem widzi to na pierwszy rzut oka. Dziecko owszem, ale rosły strażnik? Serio?

 

 

A czy Ty na prawdę sądzisz, że w głowie człowieka, który ma absolutną świadomość tego, że przez następne 30, 40, 50 lat będzie tyrać w kamieniołomie albo kopiąc rowy nie zrodzi się taka myśl? Pomyśl sama: jak długo byś wytrzymała? W końcu i tak nie mogą Cię zabić. Co najwyżej przydzielą Ci dwóch strażników, a może się uda uciec...

 

A poza tym Trynkiewicz był tylko przykładem mordercy-zbrodniarza. Nie chodziło mi tu konkretnie o jego personalia.

 

Wychodzenie z argumentem najgorszych zbrodniarzy podczas WOJNY to jest naprawdę słaby argument.

Wojna jest stanem wyjątkowym i tutaj nie ma żadnych reguł. To jest walka o życie. Jak już mówiłam- podczas wojny panują inne zasady gry. Albo ty albo on.

I bardzo Was proszę, darujmy sobie odpowiedzi w stylu "a niby czemu podczas wojny jest inaczej? " bo odpowiedź jest oczywista.

 

 

No ja się właśnie zapytam: czemu niby podczas wojny jest inaczej? Albo: czemu zbrodniarze wojenni traktowani są inaczej?

 

Oto lista osób osądzonych na śmierć w Norymberdze (PO wojnie):

 

dr Karl Brandt – śmierć przez powieszenie (wyrok wykonano)
dr Karl Gebhardt – śmierć przez powieszenie (wyrok wykonano)
Viktor Brack – śmierć przez powieszenie (wyrok wykonano)
Rudolf Brandt – śmierć przez powieszenie (wyrok wykonano)
dr Joachim Mrugowsky – śmierć przez powieszenie (wyrok wykonano)
dr Waldemar Hoven – śmierć przez powieszenie (wyrok wykonano)
Wolfram Sievers – śmierć przez powieszenie (wyrok wykonano)

Oswald Pohl – śmierć przez powieszenie (wyrok wykonano w 1951)
Karl Sommer – śmierć przez powieszenie
Franz Eirenschmalz – śmierć przez powieszenie

Otto Ohlendorf - śmierć przez powieszenie  wyrok wykonano 7 czerwca 1951

Erich Naumann - śmierć przez powieszenie  Wyrok wykonano 7 czerwca 1951

Paul Blobel - śmierć przez powieszenie  Wyrok wykonano 7 czerwca 1951

Werner Braune  - śmierć przez powieszenie  Wyrok wykonano 7 czerwca 1951 roku

[wiki]

 

Nie wymieniałem tych, którzy zostali skazani na śmierć, po czym zamieniono to na dożywocie. Poza tym warto wspomnieć o sprawie Adolfa Eichmanna, porwanego przez Mosad w 1960 roku, po czym został osądzony i skazany na śmierć w 1962 roku.(17 lat po wojnie). Ostatnią publiczną egzekucję w Polsce wykonano 21 lipca 1946 roku: powieszono Arthura Geisera, nazistowskiego zbrodniarza.

 

To jak: naziści powinni być karani śmiercią, czy też nie?


  • 0

#135

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zabawne.

Cały front stawił mnie pod ścianą i już nabili broń, żeby mnie rozstrzelać. 

 

Widzę, że sprawa kary śmierci została już "rozwiązana".

Zdania nie zmienię, a na resztę argumentów nie mam siły odpowiadać, bo i tak wystawicie mi argument z nazistami i innymi ekstremalnymi przypadkami, które podczas wojny wcale nie są takie jednoznaczne jak Wam się wydaje.

 

Ta debata przechodzi na naprawdę dzikie tereny, ja się wymeldowuję. 


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych