Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rzeczy, które znikają


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
104 odpowiedzi w tym temacie

#1

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Pewnie każdemu coś ginie.

Normalna sprawa.

Człowiek myśli, że coś, gdzieś położył, sprawdza, a tam tego nie ma. Dałby sobie głowę uciąć, że być powinno ale to nie sprawia, że poszukiwana rzecz tam jest.

Zwykle, przyczyna jest prozaiczna - po prostu zapominamy, że położyliśmy to coś w innym miejscu. Powód?

Pośpiech, stres, rozkojarzenie - każdy ma inny ale każdy z nich tłumaczy "zjawisko".

Dlatego nie rozmyślam specjalnie nad okularami, które zniknęły jakieś 4-5 lat temu. Z miejsca przy łóżku. Wieczorem były, a rano już nie. I żadna z trzech osób, które mogły coś z nimi zrobić nie przyznaje się do tego. Były - nie ma. Po prostu.

Inaczej wygląda sytuacja, gdy giną przedmioty, których zwykle się nie przekłada - bo, nie ma takiej potrzeby. Np. metalowy korek / sitko do zlewozmywaka. Zwykle tkwi sobie to to w odpływie i wyciąga się je tylko po to, żeby wytrzepać z niego "farfocle" po posiłkach. U mnie tkwiło - do czasu.

Pewnego dnia wzięło i zniknęło. Najprawdopodobniej ktoś w roztargnieniu, wyrzucił je do śmieci - razem z "farfoclami". Brzmi głupio? Cóż - stres, pośpiech, rozkojarzenie.

Mógłbym  wypisać tu jeszcze kilka przynajmniej przypadków, takich "tajemniczych" zniknięć, których doświadczyłem ale po co?

Stres, pośpiech, rozkojarzenie.

Chciałbym jednak wymienić jeden, który wydarzył się jakieś dwa tygodnie temu, gdzie przedmiot zniknął praktycznie "na moich oczach" - w przeciągu kilku minut.

Oczywiście, od tego czasu się nie odnalazł.

Była to zwykła, czysta płyta CD.

W poniedziałkowy wieczór, dwa tygodnie temu moja żona chciała skopiować zdjęcia z laptopa na płytę CD. Wyjąłem ją z pudełka, podałem jej, a ona położyła ją na szufladkę nagrywarki,

Wsunęła ją do środka (co obserwowałem) i zaczęła się motać z WIndowsem 8, który ma nieszczęście mieć w tymże laptopie.Trwało to jakieś 3 min i zakończyło się wiadomym efektem, w związku z którym, byłem zmuszony wkroczyć do akcji.

Efekty moich działań były równie mierne, bo system "nie widział płyty" w nośniku.

Wkurzony skopiowałem zdjęcia na pendrive'a żeby je zgrać na moim komputerze. Kiedy poprosiłem o tą czystą płytkę, którą jej dałem wcześniej, to okazało się, że w kieszeni laptopa jej nie ma.

zonk

Nie było jej również na ławie, narożniku, dywanie - ani pod ani za nimi (sprawdziłem to dokładnie pomimo tego, że żona przysięgała, że nie wyjmowała jej z kieszeni laptopa).

Nie utkwiła tez w nagrywarce (to też sprawdziłem), a kolejna płytka, włożona już przeze mnie, funkcjonowała w niej tak, jak powinna.

Krótko mówiąc - zniknęła.

I do dziś się nie odnalazła.

Ktoś powie - stres, pośpiech, rozkojarzenie.

OK. Tyle, że akurat to wydarzenie trwało raptem kilka minut i rozgrywało się na naszych oczach.

To tyle. Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły, to chętnie wysłucham.

Nie chodzi mi oczywiście o odzyskanie płytki (mam jeszcze kilka innych), a raczej o próbę wyjaśnienia, co się z nią stało.

Jeśli ktoś ma podobne doświadczenia, to zapraszam do podzielenia się nimi.

Uprzedzając ewentualne "paranormalne" próby wyjaśnienia, spieszę z informacją, że często słyszę stuki i trzaski ale powodem jest moja sosnowa podłoga ułożona na legarach. Notorycznie słyszę też kapanie (albo coś, co je przypomina) ale obwiniam o to pion kominowo wentylacyjny i 7 pięter nad moim mieszkaniem. Mój pies też często nerwowo reaguje bez przyczyny ale on głównie bez przyczyny reaguje.

Aha.

Mieszkanie ma raptem lat dwadzieścia i jestem jego pierwszym właścicielem.

Innych grzechów nie pamiętam.


  • 5



#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Zajdel napisał kiedyś opowiadanie o naukowcu badającym tajemnicze zaginięcia przedmiotów, o których mówi się że "diabeł ogonem nakrył". Wpadł na pomysł aby przywiązywać nitkę do przedmiotów które lubią się zawieruszać. Badania zostały przerwane po tajemniczym zaginięciu tego naukowca...


  • 8



#3

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

:szczerb:

Niezłe.

Ale obawiam się, że płyta CD z przywiązaną nitką, to nie jest to co chciałbym wsadzać do laptopa.


  • 2



#4

Kazuhaki.
  • Postów: 589
  • Tematów: 176
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 6
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Hmmm, ciekawa sprawa.

Proponuję wykonanie eksperymentu...

Proszę spróbować włożyć jeszcze jedną czystą płytę na noc

i zostawić ją samą w zamkniętym pokoju.

Nie mam na myśli żadnego nawiedzonego laptopa,

lecz mam pewną teorię.


  • 0



#5

Paris.

    V.I.P.

  • Postów: 282
  • Tematów: 7
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Sama ostatnio zastanawiałam się właśnie nad takimi tajemniczymi zniknięciami. Bardzo często mi się zdarza, że giną mi najróżniejsze rzeczy.. czasem się znajdują, czasem nie.

Śmiejcie się ze mnie, ale niedawno kupiłam sobie nowe, piękne majteczki - dałam za nie prawie cztery dychy! Wrzuciłam je do kosza na bieliznę, żeby potem wyprać wraz z innymi ciuchami. Od tamtej pory ich nie ma!

Wiem, że historia z majtkami brzmi śmiesznie, jednak nie daje mi to spokoju. Przeszukałam całą łazienkę, wszystkie szuflady domowników (bo czasem przypadkowo jakiś ciuch może znaleźć się w szafie u kogoś innego) i nie ma! To było dwa miesiące temu. 

Mi zazwyczaj giną ubrania, biżuteria i najróżniejsze kable usb, ładowarki, słuchawki.. 


  • 1

#6

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pożyczalscy. Gdzieś na forum o tym pisaliśmy, ale nie wiem gdzie. 

Pożyczalscy i nic innego. Sami oddadzą za jakiś czas, a wtedy znajdziesz to np. w butach...





#7

MEfi..
  • Postów: 412
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mi kiedyś płytka CD wybuchła w czytniku - huk jakby pękł balon przekłuty szpilką, wysuwam tackę napędu - płyty nie ma... Rozleciała się w drobny mak - z czytnika wysypałem resztki wyglądające jak cukier :)

Najlepsze że czytnik do tej pory działa bez zarzutu...

Wracając do tematu - u mnie przedmioty częściej zmieniają nieoczekiwanie miejsce, niż znikają. Czasem znajduję je w bardzo dziwnych miejscach...

 

P.S. Opowiadanie Zajdla to oczywiście "Ogon diabła".


  • 2



#8

ICM600.
  • Postów: 184
  • Tematów: 25
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Paris - Twoje majteczki mogą ciągle być w pralce ;)

eaeb23742611ceea1c016a41db8debb3_origina

//
hotlinkowanie.gif
CW


  • 0

#9

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niestety równiez mnie ginie sporo rzeczy a potem nieraz znajduje sie w dość nietypowych miejscach .Nieraz są to miejsca które  kilkukrotnie sprawdzałem , a nieraz  znajduje  zguby w miejscach do których dostęp jest cokolwiek utrudniony.Raz zagubione klucze znalazły sie po rozebraniu stosu kilku kubików drewna który stał juz przed zagubieniem kluczy.W poprzednim mieszkaniu przytrafiało sie mi to bardzo często a po przeprowadzce do nowego ,starego :) domu spadło prawie do zera.Oba miejsca maja dość niesamowita historię.Jedyna wieksza historia ostatnio to zaginiona torba do laptopa.Trzymałem ja w szafie (ostatni raz uzywałem pare lat temu ) chciłem dac mamie na jej laptopa a tu zonk. Nigdzie niema ,przekopałem cały dom , bo to pierwsza taka sprawa od wielu lat i nic .

 

Mi kiedyś płytka CD wybuchła w czytniku - huk jakby pękł balon przekłuty szpilką, wysuwam tackę napędu - płyty nie ma... Rozleciała się w drobny mak - z czytnika wysypałem resztki wyglądające jak cukier  :) 

 

 

 

Mojemu klientowi się to przytrafiło, miazga była nieco wieksza od cukru (2-4 mm kawałeczki).

 

Paris - Twoje majteczki mogą ciągle być w pralce  ;)

 

 

Delikatne majteczki potrafia sie tez zwinąć w kulke i jakoś wpasować w wiekszy ciuch który prałaś razem z bielizną. Znajdziesz za jakiś czas. Jeżeli suszysz na balkonie lub na sznurze w ogrodzie to "pożyczać"  bieliznę potrafi sąsiad-fetyszysta. Kuzynce się to przytrafiłało i dopiero ukryta kamera wykryła  o co kaman. Rozmowa z kolesiem z uzyciem "twardych argumentów" zakończyła sprawę.Groził wprawdzie policją, ale rozeszło się po kościach :szczerb: .

 

Uprzedzając ewentualne "paranormalne" próby wyjaśnienia, spieszę z informacją, że często słyszę stuki i trzaski ale powodem jest moja sosnowa podłoga ułożona na legarach. 

 

Mam w 3 pomieszczeniach stare 100-letnie podłogi a w jednej nowiutką 3 letnią podłogę i nic nie stuka. 


  • 0



#10

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

My w takich przypadkach mówimy, że coś przysiadło albo "krasnoludki" pożyczyły. Czasem po prostu człowiek jakiejś rzeczy nie widzi chociaż ma ją tuż przed nosem, taka ślepota na daną rzecz. Kiedyś miałam taką sytuację z paczką ciastek. Kupiłam je i osobiście włożyłam do szafki. Następnego dnia chce je wyciągnąć - nie ma. Pytam rodziców czy ich nie brali. Odpowiadają, że nie. Przeszukuję całą kuchnię, trzy razy zaglądam do szafki, wyciągam z niej wszystko i układam z powrotem. Ciastek nie ma. Wołam mamę, żeby pomogła mi szukać. Szukamy razem. Nie ma. Zaczynam marudzić, że pewnie mi zjedli i nie chcą się przyznać. Do poszukiwań dołącza tata. Pyta gdzie były ciastka. Wskazuję na szafkę. Tata otwiera ją na moich oczach (nie ma nic w rękach a kuchnię okupowałyśmy z mamą wiec nie miałby jak podrzucić dość dużego opakowania) . A ja ze zdumieniem dostrzegam, że ciastka są w środku, na samym wierzchu. Choć szukaliśmy ich tam z mamą kilka razy i nie widzialyśmy. Przysiadło. Plamka na oczach.
  • 1



#11

iksde.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla mnie sprawa jest jasna...wy tej plyty poprostu nie wlozyliscie do napedu...piszesz, ze niby plyta byla, ale windows "nie widzial plyty", bo plyty faktycznie w napedzie nie bylo, bo nikt jej nie wlozyl. Jeszcze dodajesz, ze jak wlozyles "kolejna" to bez problemu ja wczytal, wiec sam sobie cala sytuacje wyjasniles.


  • 0

#12

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja mam czasem coś takiego jak "ślepota oczekiwań". Na przykład ostatnio na pracowni szukałem nożyczek. Szukam i szukam, zaglądam tu i ówdzie - nożyczek nie ma. Dopiero gdy siadłem przy stole zobaczyłem że pośrodku w widocznym miejscu leżą nożyczki. Ale nie te. Leżały tam nożyczki z różową rączką a ja w wyobraźni miałem te drugie, z niebieską. To wyobrażenie spowodowało, że mimo iż obojętne było które nożyczki wezmę, tych niezgodnych z wyobrażeniem nie widziałem choć na nie patrzyłem. Analogicznie może się dziać gdy oczekujemy że przedmiot będzie w innym miejscu i nie widzimy że leży tam gdzie leży, bo nasza uwaga jest skupiona na wyobrażeniu że leży gdzie indziej. Raz szukałem tak zeszytu myśląc że jest na stole a był na szafce obok.


  • 1



#13

Antymateria.
  • Postów: 392
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Najbardziej denerwuje jak ci nieoczekiwanie zniknie pilot od telewizora i nigdzie go nie ma, mimo tego że "chyba" pamiętam gdzie go poprzednio położyłem.Zawsze się znajduje ale czasami trzeba przeszukać całe mieszkanie. :D I znajduje się czasami w dziwnych miejscach.


Użytkownik Mindaza edytował ten post 21.02.2014 - 17:08

  • 1

#14

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


... mam pewną teorię.

 

To poproszę o krótki chociaż zarys i możemy eksperymentować.

 

Pożyczalscy. Gdzieś na forum o tym pisaliśmy, ale nie wiem gdzie. 

 

 

Znalazłem te dwa tematy ale tam chodziło jednak o coś ciut innego.

 


Mam w 3 pomieszczeniach stare 100-letnie podłogi a w jednej nowiutką 3 letnią podłogę i nic nie stuka.

 

Może nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chociaż podłoga rzeczywiście "pracuje" cały czas, to te stuki i puki głównie związane były z faktem, że pół roku temu była ona cyklinowana i pociągnięta lakierem, a w związku z tym, że sporo w niej szczelin i sęków, to trzaski powodowane były pękaniem nadmiaru lakieru w tychże. teraz już się uspokoiło, bo co miało strzelić, to strzeliło ale praktycznie przez całą zimę było głośno.

 

Dla mnie sprawa jest jasna...wy tej plyty poprostu nie wlozyliscie do napedu...

 

Tego akurat jestem pewien na 100%. Płytę wyjąłem z pudełka, podałem żonie i widziałem jak ją wsuwa do kieszeni nagrywarki. Od czasu jej włożenia, do mojej próby minęło raptem 3-5 min i wtedy faktycznie nie obserwowałem laptopa (w każdym razie nie przez cały czas).

Jednak płyta w laptopie z pewnością była.

 

Ja mam czasem coś takiego jak "ślepota oczekiwań".

 

Tutaj pewnie bym się zgodził (w kwestii ogólnej, dotyczącej problemu "zaginięć") jednak ten przypadek jest nieco inny od wszystkich opisywanych - w tym i pozostałych dwóch tematach. Różni go jeden zasadniczy element. A mianowicie ten, że wszystko działo się w "czasie teraźniejszym", w przeciągu kilku minut zaledwie, a na dodatek "zguba" nie odnalazła się ani w miejscu oczekiwanym, ani w żadnym innym. I nie ma jej do dzisiaj.

Nie przesądzam sprawy. Być może podczas kolejnego "wielkiego" sprzątania natrafimy na nią w miejscu zupełnie niespodziewanym ale póki co - traktuję ten przypadek w kategoriach ''tajemniczego zaginięcia przedmiotu o niskiej wartości materialnej w okolicznościach dziwnych i przeczących logice" - w skrócie :TZPoNMwODiPL (muszę go jeszcze dopracować).


  • 1



#15

Kazuhaki.
  • Postów: 589
  • Tematów: 176
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 6
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mam na myśli omamy ...

Mogło dojść do wycieku jakiegoś gazu, lub  woda z kranu. Może płyty w ogóle nie było w napędzie ?

Brak snu, nieprawidłowe odżywianie, stres mogą prowadzić do czegoś takiego.

Lecz trzeba wziąć pod uwagę rzeczy, które mogą dotyczyć dwóch osób.

Gdyby włożyć płytę do napędu i nie wchodzić do pokoju można wykluczyć inne powody zniknięć.

Czasami takie coś się dzieje. 

Raz przez 15 minut szukałem pilota, którego miałem w ręce, a w dzień ten nie zmrużyłem oka.

Może w mieszkaniu doszło do lekkiego zatrucia gazem lub wodą. 


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych