Mnie tylko zastanawia jedno, czy jeśli faktycznie wszedłby obowiązek chipowania i taki Kowalski stwierdziłby, że nie ma zamiaru w tym uczestniczyć, to jakie konsekwencje mógłby ponieść? Zalety chipowania brzmią śmiesznie. Poza tym, naprawdę, nie mam pojęcia kto bawiłby się w to chipowanie wszystkich ludzi dla ich DOBRA. Jak ktoś byłby na tyle łatwowierny, by uwierzyć w tą całą bajkę o ułatwieniu życia z pinami, kodami i oszustwami, to tylko pogratulować.
Sytuacja zapewne wyglądała by podobnie jak z dzisiejszymi PESELami, legitymacjami i podobnymi rzeczami. Nie jest możliwe, aby upilnowali każdego Kowalskiego, poza tym ilu mamy bezdomnych, włóczęgów, odludków, przestępców. Rozwiązanie Chipowe jest o wiele za wczesne (nie oceniam, czy jest dobre czy złe, nie mam na to wystarczających informacji a nie chcę spekulować), wątpię by w przeciągu 100 lat coś się zmieniło. To brzmi strasznie, fakt, jak kiedyś brzmiały telefony (ktoś będzie nas podsłuchiwał), listy (ktoś będzie nas czytał), nie wspominając o monitoringu czy satelitach. W takiej formie jakiej znamy to w niektórych dystopijnych światach nie zagraża nam to. Chipy to po prostu krok dalej od PIN'ów, legitymacji, linii papilarnych. Póki co, rzecz jasna.
A co do ludzi Chipujących się, nic dziwnego. Zwłaszcza bogata młodzież lubi nowinki techniczne. Mogą dzięki temu wyróżnić się, udowodnić swoją wyższość i dowartościować, z całym szacunkiem do nich.