Piszecie tutaj o zapobieganiu zagrożenia w początkach epidemii, kiedy zakażonych jest mała liczba osób. Ale właśnie na tym polega groza i niepowstrzymalność epidemii zombie, że kiedy władze orientują się, że coś się dzieje, już jest za późno- wirus przemieszcza się tak szybko. Jeśli władze wiedziałyby o pierwszym zakażonym, mogliby go zabić i po sprawie. Natomiast właśnie na tym polega epidemia zombie, że atakuje zawsze znienacka. Pierwszy chory wybiega na ulicę i zanim przyjedzie patrol policji, mamy już kilkunastu zakażonych, którzy rozbiegają się w różnych kierunkach. Nie da się tego opanować. Poza tym, władze na początku myślą, że to grupa maniakalnych morderców i wystarczy wysłać ludzi z konwencjonalną bronią, żeby temu zapobiec. Zanim zorientują się, że to zabójczy wirus, który atakuje jak żaden inny dotąd, to mamy już tysiące zakażonych w różnych częściach miasta.
Naturalnie piszę tu o ludziach zakażonych wirusem, a nie o żywych trupach, bo wiadomo, że coś takiego nie jest możliwe. Chociaż ludzie zakażeni wirusem mają jedną, dużą wadę- nie są nieśmiertelni. Klasyczne zombie mogą łazić latami po wyludnionej Ziemi i nigdy nie dać ludziom spokoju. Natomiast chorzy prędzej czy później umrą z głodu, pragnienia, braku snu, czy wyziębienia. Więc taka epidemia nie potrwa długo. Wystarczy odizolować zdrowych i poczekać parę tygodni, a sprawa sama się rozwiąże. Chyba, że wirus znalazłby sposób, by wydostać się z martwego ciała i zakazić ludzi, którzy próbowaliby osiedlić tereny wcześniej zajęte przez zombiaków. Wtedy przynajmniej jeden kontynent byłby do wywalenia, aż do czasu gdy sam wirus przestanie istnieć.
Tak więc moim zdaniem nie dałoby się opanować takiej epidemii w krótkim czasie. Można izolować zdrowych ludzi od reszty świata, tak jak robi się to w wielu filmach, ale i tak trzeba byłoby bardzo uważać. Wystarczy jeden zakażony, który niekontrolowany dostałby się na teren ludzi i już wszystko zaczyna się od początku. Oczywiście i tak z czasem wszystko wróciłoby do normy, bo zombiaki same by wyginęły. Tak więc najlepszym sposobem jest izolacja zdrowych, a nie walka z chorymi.
W kwestii atomówki- należy pamiętać, że to nie byłyby żywe trupy, ale chorzy ludzie, więc nie jest moralnie uzasadnione zabijanie takich osób. Raczej próbowano by szukać lekarstwa, niż zrzucać na żywych ludzi bombę.
Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 28.02.2014 - 11:34