Tak jak okrzykniecie "Ognia" nieskazitelnym bohaterem... Cos tam walczyl z komuna ale tylko dlatego, ze nie dostal tego co chcial. Widac z kim trzymal wiekzosc czasu, rabunek, gwalty, mord cywilow, mord zolnierzy AK, to czym sie paral "Ogien" w trakcie i po wojnie. Wczesniej wszystkich ladowano do jednego wora jako kanalie. Obecnie wszystkich laduje sie do jednego wora jako bohaterow. Jest wielu Zolnierzy Wykletych zaslugujacych na oddanie im nalezytej posmiertnej czci. Niestety w czesci przypadkow czcimy kanalie...
Co do postow wyzej. Moze nie chodzi o narodowe podniecanie sie w zwiazku z takimi odczuciami ale pewna rekompensate... Teoretycznie od 1945 jestesmy Polska, a wiec ojczyzna potraktowala ich jako bandytow, kadra polityczna nie zmienila sie albo osoby zwiazane z prokomunistycznymi pogladami i dzialaniami maja wysokie pozycje, dobrze im sie powodzi, sa "bohaterami". Poszly pewne "kwasy", rodziny zolnierzy zaczely domagac sie tego co swoje, aby tate, dziadka, pradziadka okrzyknac bohaterem bo walczyl o wolna Polske a dalej widnieje ze statusem bandyty. Jednak naglosnienie sprawy jest dobre bo historia byla omijana. Ostatnio powstalo pare stron typu: "Zolnierze przekleci" gdzie sa odzielani bandyci od bohaterow (wczesniej pisalem, ze w mniemaniu panstwa wszyscy obecnie sa bohaterami).
Kto mieszka na zachodzie kraju a zwlaszcza w okolicach Szczecina powinien wiedziec ile grasowalo zbrojnych band, w tamtych czasach takie bandy robily zla "reklame" zolnierzom wykletym, do tego dochodzil wehrwolf ktory przez walke partyzancka tez byl powiazany przez ludzi jako Zolnierzy Wykletych. Historia jest trudna i o wielu rzeczach sie nie mowi, a czas najwyzszy.
