Napisano
24.08.2007 - 15:03
5. ORGANIZMY
Na Ziemi żyje niewiarygodnie wielka liczba organizmów, które różnią się pod wieloma istotnymi względami, takimi jak wielkość, kształt, struktura, siła fizyczna, intelekt i temperament. Równocześnie pomiędzy tak zróżnicowanymi formami życia występują pewne podobieństwa, które służą nam jako podstawa do wysuwania hipotez na temat życia pozaziemskiego. Wymagania niezbędne do powstania i utrzymania życia oraz biologiczne i psychologiczne czynniki warunkujące wykrycie z odległości międzygwiezdnych, ograniczają zbiór możliwych właściwości istot, które moglibyśmy odkryć podczas poszukiwań w paśmie mikrofalowym. Z tego względu SETI (poszukiwanie inteligencji pozaziemskiej) można byłoby lepiej określić jako poszukiwanie inteligencji pozaziemskiej podobnej do naszej.
Na najbardziej elementarnym poziomie pozaziemskie istoty żywe mogą być analizowane w kategoriach wielkości, kształtu i podsystemów funkcjonalnych, które przetwarzają materię, energię i informację. Wymagania niezbędne do rozwinięcia techniki eliminują organizmy za małe i za słabe, by używać ognia lub obrabiać metale. Wymagania niezbędne do rozwinięcia odpowiedniej inteligencji oraz dostatecznego poziomu nauki i techniki, by zbudować potężne nadajniki mikrofalowe, eliminują organizmy małe i niezróżnicowane. Górne ograniczenie wielkości jest mniej oczywiste, ale trzeba uznać, że nieproporcjonalnie duże szkielety, nadmiernie duże zapotrzebowanie na energię i inne czynniki utrudniłyby bardzo dużym istotom prowadzenie sygnalizacji na odległości międzygwiezdne. Ponadto trudno się spodziewać sygnałów od organizmów, które nie są inteligentne lub nie posługują się językiem, które żyją stacjonarnie, zakorzenione w jednym miejscu, bądź które muszą się poruszać bezustannie, by zaspokoić swoje elementarne potrzeby życiowe. Ponieważ oczekujemy, że zetkniemy się z cywilizacją znacznie starszą od naszej, obawiamy się, czy nasze małe możliwości intelektualne nie utrudnią komunikacji i wzajemnego porozumienia.
W serii wnikliwych artykułów E. J. Coffey stawia tezę, że ponieważ w ewolucji poważną rolę odgrywa przypadek, nie możemy dobrze przewidywać natury domniemanych kosmitów". Coffey wskazuje, że w rozmaitych ekosystemach powstają organizmy o rozmaitej budowie i rozmaite zachowania. Ponieważ organizmy pozaziemskie nie będą miały wspólnych przodków z ziemskimi, a także ponieważ nie mamy pojęcia o warunkach ich środowisk (już nie mówiąc o zdarzeniach losowych, który im się przytrafiały), nie możemy wysuwać rozsądnych przypuszczeń na ich temat. W odróżnieniu od biologów ewolucyjnych, którzy muszą trzymać się danych obserwacyjnych, fizycy i inni entuzjaści SETI oddają się niebezpiecznej zabawie, polegającej na „przypisywaniu hipotetycznych zachowań hipotetycznym istotom mającym hipotetyczne właściwości cielesne". W gruncie rzeczy, twierdzi Coffey, entuzjaści SETI projektują pewne stwory w sposób pasujący do własnych koncepcji, a potem utrzymują, że powstały one drogą ewolucji. Zdaniem Coffeya, jest bardzo nieprawdopodobne, by ewolucja gdziekolwiek w kosmosie dała w wyniku istotę podobną do człowieka. Ponieważ zaś funkcja jest następstwem formy, nie mamy się co łudzić przypuszczeniami, że niehumanoidalna forma życia będzie wykazywać zachowania podobne do ludzkich. Podejmowane przez uczonych zajmujących się SETI próby „skonstruowania kosmity" - uważa Coffey - nie opierają się na żadnych danych i są psychicznymi projekcjami, które polegają na tym, że widzimy w innych (to jest kosmitach) odbicie nas samych.
Chociaż analiza oparta na teorii systemów żywych sugeruje, że występuje wiele podobieństw między organizmami ziemskimi i pozaziemskimi, nie zaprzecza istnieniu zróżnicowania we Wszechświecie, a tym bardziej nie twierdzi, że „oni" będą wyglądali lub będą zbudowani podobnie do nas. Nie musimy koniecznie zakładać, że ludzie i kosmici mają wspólnych przodków lub że przechodzili tę samą sekwencję wydarzeń ewolucyjnych, aby móc formułować prawdopodobne hipotezy. Nie ma potrzeby grzęznąć w dywagacjach, czy „oni" będą podobni do małp, do gadów czy do wielkich ślimaków. Natomiast możemy poszukiwać analogicznych struktur i analogicznych procesów. Jeżeli „oni" nie składają się z atomów i cząsteczek, nie mają zdolności do reprodukcji i do poruszania się, nie potrafią pobierać, przechowywać i używać materii, energii i informacji i jeżeli wreszcie nie umieją się dostosowywać do zmian środowiskowych i utrzymywać swojego stanu wewnętrznego w pewnych dopuszczalnych granicach - wówczas (ale tylko wówczas) znajdą się poza zasięgiem zastosowania teorii systemów żywych.