To wygląda podobnie jak na zdjęciach chińskich. Tam nic nie znaleziono. Samoloty powinny być już na miejscu.
Napisano 20.03.2014 - 10:11
To wygląda podobnie jak na zdjęciach chińskich. Tam nic nie znaleziono. Samoloty powinny być już na miejscu.
Napisano 20.03.2014 - 11:08
Jeżeli odkryto jakąś nową technologię, która miała zrewolucjonizować przemysł samochodowy to najbardziej na tym straciły by koncerny paliwowe. A z historii wiemy, że w obronie swoich interesów są zdolne do wszystkiego.
Moja teoria jest taka:
Koncerny paliwowe porwały i rozwaliły samolot i chcą szantażować firmę Freescale Semiconductor.
Teraz wrak samolotu zostaje odnaleziony rozpoczyna się śledztwo.
Koncerny paliwowe wysyłają sygnał do firmy Freescale Semiconductor, że albo zapomną o nowej technologii i zajmą się produkcją koziego mleka albo wyniki śledztwa będą takie:
firma FS zorganizowała zamach żeby przejąć pakiet kontrolny na patentem i położyć łapę na kasie. Czyli zginęło ponad 200 ludzi przez ludzką chciwość. Efekty wiadomo jakie będą oburzenie społeczne , procesy sądowe, gigantyczne odszkodowania, bojkot firmy i bankructwo.
Albo firma FS od razu się wycofa ze swoją technologią, wtedy wynik śledztwa to : błąd szalonego pilota, awaria maszyny, atak terrorysty fanatyka bla bla bla.
your life, your choice
Napisano 20.03.2014 - 11:15
Chmm... lecąc na południe piloci mogli mieć nadzieję na skorzystanie z prądów strumieniowych wokół antarktydy. Silne wiatry pozwalają zaoszczędzić dużo paliwa i szybko przemieścić samolot, a wtedy celem i miejscem lądowania byłaby Afryka.
Freescale Semiconductor to firma powiązana z Motorolą (w zasadzie jest to wydzielony dział półprzewodników Motoroli), firma jest amerykańska,. ma siedzibę w Texasie i produkuje półprzewodniki a nie samochody elektryczne jak się podaje. Ich najnowszy produkt to kontrolery do samochodów spalinowych, mające kontrolować wtrysk paliwa, parkowanie itp. Nie ma tam nic o rezygnacji z benzyny. Jeśli amerykanie chcieli uderzyć w firmę mogli to zrobić łatwiej i ciszej. W samolocie było ośmiu pracowników oddziału z Malezji i dwunastu z oddziału w Chinach
http://media.freesca...7348&highlight=
Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 20.03.2014 - 11:23
Napisano 20.03.2014 - 12:47
Teraz musimy czekać na informacje co jest z tymi szczątkami. Obstawiam że to nie są jego szczątki. Póki tego nie sprawdzą pozostaje dalej gdybać. Jeśli niektóre teorie były by prawdziwe to równie dobrze może być tak, że te szczątki to nie szczątki samolotu lub innego, a my i tak usłyszymy że znaleźli wrak i sprawę można zamknąć. Za rok albo dwa ukaże się program w National Geographic gdzie wyjaśnią jak do tego doszło (jeśli do tego dojdą). Oczywiście okłamanie ludzi co do tego wraku musiało by być umową sił wyższych i musiałby być w tym jakiś cel. Taka tam kolejna teoria spiskowa...
Czytam tak te najnowsze fakty (które oczywiście nie muszą być prawdą) i widzę "samolot nie mógł być uszkodzony technicznie ponieważ nie doleciał by tak daleko" , "samolot leciał 1000 metrów nad ziemią, aby nie być wykrywanym przez radary" itp. To śmierdzi na wiele kilometrów, ktoś miał w tym interes
Użytkownik mbbacia edytował ten post 20.03.2014 - 12:49
Napisano 20.03.2014 - 13:09
Amerykański samolot Poseidon P8 z powodu fatalnej pogody nie jest w stanie namierzyć zlokalizowanych przez satelitę obiektów.
Patrzę na pogodę w tamtym regionie i z satelity nie wygląda to tak tragicznie że nie mógłby polecieć tam samolot. Płyną tam teraz statki, ale ja i tak nie wierzę że są tam szczątki tego samolotu.
Napisano 20.03.2014 - 14:10
Teraz musimy czekać na informacje co jest z tymi szczątkami. Obstawiam że to nie są jego szczątki. Póki tego nie sprawdzą pozostaje dalej gdybać. Jeśli niektóre teorie były by prawdziwe to równie dobrze może być tak, że te szczątki to nie szczątki samolotu lub innego, a my i tak usłyszymy że znaleźli wrak i sprawę można zamknąć.
O tym samym pomyślałem. Powiedzą że to TEN wrak kiedy w rzeczywistości to resztki innego samolotu.
Napisano 20.03.2014 - 14:24
Coby się nie stało to zawsze będą teorie "spiskowe". Zawsze.
Może trochę więcej wiary, bo nie wiem po co mieliby ukrywać fakt znalezienia wraku, na którego pokładzie było ponad dwieście osób. Taki wrak (monstrum) jest swoją drogą chyba w miarę rozpoznawalny?
Napisano 20.03.2014 - 14:34
Zależy z jaką prędkością uderzył(o ile uderzył) w wodę.
Napisano 20.03.2014 - 15:01
Myślę że nie chodzi o teorię spiskową, bardziej wygląda to na nieudolność służb poszukujących wraku. Nieważne jak uderzy w wodę mocno, jeśli się rozleci zawsze jakieś fragmenty zostaną, ale jest inna możliwość - udane lądowanie na morzu a następnie zatonięcie. Jeśli lądowanie byłoby łagodne to pasażerowie próbowaliby się wydostać, lecz jeśli wszyscy byli nieprzytomni np skutek braku tlenu, to wtedy samolot spokojnie może zatonąć właściwie bez śladów.
Napisano 20.03.2014 - 21:38
Zastanawiam się dlaczego media tak mało o tym mówią i piszą.. czy to dlatego, że nic się nie dzieje w tym temacie, czy może celowo cała ta sprawa ma być wyciszona? Tu chodzi o życie ponad 200 osób. Tak na logikę powinien to być temat nr 2 teraz po Rosji i Ukrainie. A tymczasem trudno jakąkolwiek wiadomość uzyskać. Co z rodzinami? Dlaczego tak mało się wypowiadają? Jak była sprawa Madzi to praktycznie mówiono tylko o tym miesiącami... A teraz chodzi o dużo bardziej poważną sprawę, i co?
Nikt nic nie wie i tyle...Może mam błędne odczucia, ale dla mnie coś tu jest nie tak. Mam rodzinę w USA i oni również twierdzą, że tematu prawie nie ma.. A kto jak kto, to Amerykanie uwielbiają zwykle takie tematy.
Użytkownik Claire edytował ten post 20.03.2014 - 21:41
Napisano 20.03.2014 - 22:43
Ktoś tam wcześniej wspominał o snach. Mogę się podzielić podobnym doświadczeniem. Jakieś 2 tygodnie może tydzień przed tym wydarzeniem miałem sen, bardzo ciekawy (takie lubię) był o samolocie, lot z Sydney nie wiem dokąd. W pewnym momencie samolot spadł do oceanu w kilku częściach (bardzo wyraźnie pamiętam ten moment) widziałem ludzi w wodzie, ogólną panikę - wyglądało to tak jakbym oglądał to w wiadomościach w telewizji. Po przebudzeniu z czystej ciekawości wszedłem na internet sprawdzić czy nie doszło przypadkiem nocą do jakiejś katastrofy - ale nic, cisza, sprawdziłem czy był taki przypadek wcześniej właśnie w okolicach Sydney ale znalazłem chyba tylko jedną informację więc sprawę zakopałem.
Aż tu nagle pewnego dnia pojawia się informacja, że zaginął Boeing 777 co więcej ostatni sygnał pochodzi ze środka oceanu. Szczerze mówiąc dopiero kilka dni po tym zniknięciu skojarzyłem fakty. Teraz gdy po dwóch tygodniach o samolocie nie ma żadnych informacji cała sytuacja nabrała większego mistycyzmu
Myślę, że wszystko we wszechświecie jest w pewien sposób połączone pewne sytuacje, które mają się wydarzyć mogą docierać do nas kilka dni przed wydarzeniem - wszechświat jest zdecydowanie bardziej skomplikowany i potężniejszy niż nam się kiedykolwiek będzie wydawać. Sytuacji, że samoloty znikały było już sporo, niektórych do dziś nie odnaleziono (np. eskadra 5 amerykańskich bombowców - zniknęła w pobliżu trójkąta bermudzkiego - tutaj furorę robią ostatnie rzekome słowa pilota: "Wchodzimy do białej wody; nic nie wygląda tak jak powinno; Nie mamy pojęcia gdzie jesteśmy, nie możemy określić położenia")
A tak poza paranormalnymi sprawami. Myślę, że to wszystko jest śmieszne. Zadam pytanie, które zadano już setki razy. Jak taka potężna maszyna mogła zniknąć we współczesnym świecie, gdzie mamy tysiące technologii, radarów, satelitów. 239 osób przepadło? To jest wręcz niemożliwe albo ktoś tutaj robi jakąś mistyfikację i wszyscy jesteśmy znowu ogłupiani a tak naprawdę to wszystko perfekcyjnie zaplanowana akcja przez jakiś rząd (czytaj np. lądowanie na księżycu amerykanów). To wszystko jest bardziej dziwne niż rzeczywiście jest. Pamiętacie sytuację z Air France? Też chyba przez kilka dni nie było wiadomo co jest grane lecz po tych kilku dniach okazało się, że wrak spoczywa już w oceanie. No ale 2 tygodnie i KOMPLETNIE nic?! Coś tutaj nie gra. Media oczywiście codziennie wciskają nam różne "sensacje" na przykład nasz uwielbiany portal wp pl twierdził już z 4 razy, że odnaleziono Boeinga - no to wchodzę czytam i tak naprawdę okazuje się, że artykuł dotyczył jedynie przypuszczeń lub jakichś historycznych katastrof a dzisiaj byli już przekonani (zresztą nie tylko oni) że odnaleziono szczątki na oceanie - jak rzekomo podał premier Australii. Szczerze jakoś śmiem wątpić, że to będą szczątki Boeinga ale niech szukają może dzięki tej sprawie na jaw wyjdą jakieś inne ciekawe fakty z przeszłości
Napisano 20.03.2014 - 22:51
Wygląda to tak, jakby już wykorzystano wszelkie możliwe opcje, przeanalizowano wszystkie możliwe scenariusze i zaczyna się szukać rozwiązania zagadki w odmętach absurdu.
CNN’s Don Lemon: ‘Is It Preposterous’ to Think a Black Hole Caused Flight 370 to Go Missing?
Napisano 21.03.2014 - 00:32
Po tygodniu, Kuala Lumpur zliczyło dane z Immarsat, samolot wysłał sześć "pingów" (znany również jako uścisk elektronicznej dłoni), po tej komunikacji sprzęt łączności został celowo wyłączona przez jakąś osobę na pokładzie. Nie przyszedł siódmy "ping", wskazujący że samolot wylądował i wyłączył silnik, lub uległ awarii. Biorąc pod uwagę wysoki stopień wiedzy i planowania, które miały miejsce w tym przypadku, jest bardzo prawdopodobne, że siódmy "ping" jest zachowany w tajemnicy i tylko dlatego wciąż trwają obligatoryjne poszukiwania "rozbitego" samolotu.
Eksperci twierdzą, że samolot był już na ziemi, prawdopodobnie po to wysłał swoje sygnały do satelitów, zwłaszcza ostatni "ping".
Ostatni PING poszedł z Iranu, tak myslę
(wiem nie miał paliwa,ale jak juz wspominałem mogli mu pomóc jakąś nieznana (jeszcze) technologią
Napisano 21.03.2014 - 00:32
@UP
Przecież są samoloty "tankowce" które tankują w locie inny samolot - trudne jak trudne ale da się zrobić
Te odmęty absurdu moim zdaniem są celowe, wkońcu na pokładzie byli ludzie różnych narodowości + ew.złoto i naukowcy. Cisza jest dlatego bo pierdzieć ze strachu będzie ten którego oskarżą o narażanie bezpieczeństwa pasażerów nie informując ich o tym że leci z nimi cenny ładunek. Ja nadal trzymam się wersji, że samolot porwano dla technologii i ew. złota które rzekomo na pokładzie się znajdowało. Pomyślcie ile różnych narodowości oskrżyłoby tą jedną, która pozwoliła cywilom lecieć z ładunkiem na który niejeden by się skusił
Użytkownik Slimok edytował ten post 21.03.2014 - 00:34
Napisano 21.03.2014 - 00:36
To ja już chyba wolę czarną dziurę
Zastanawiam się dlaczego media tak mało o tym mówią i piszą.. czy to dlatego, że nic się nie dzieje w tym temacie, czy może celowo cała ta sprawa ma być wyciszona?
No nie wiem, codziennie o tym piszą, nawet jak nie mają nowych wieści. Zresztą jakby o tym mówili ciągle, to zaraz by mówiono, że to temat zastępczy.
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych