Jak dla mnie, owy kanał już dawno stracił wiarygodność.
Napisano 21.04.2014 - 00:59
Jak dla mnie, owy kanał już dawno stracił wiarygodność.
Napisano 24.04.2014 - 16:29
Co niby w tym programie było takiego złego? Przedstawiono jedynie wszelkie możliwości, wyjaśniono dlaczego możliwe jest zniknięcie maszyny, przedstawiono luki w systemach zabezpieczeń, oraz zastanawiano się co trzeba zmienić, żeby do takiej sytuacji nie doszło w przyszłości. Jak na Discovery to program był wyróżniający się swoim poziomem. Może napiszecie czego oczekiwaliście po tym programie? Wbrew postom powyżej, w programie nikt nie tworzył takich abstrakcyjnych teorii.
Napisano 24.04.2014 - 21:37
Zginął samolot na drugim końcu świata a ludki z kraju priwislanskiego się tym interesują bardziej niż rodziny zaginionych. Nieopisana moc mediów w tym tkwi, a może raczej głupota oglądających. Nie można więc mieć za złe rządzącym, że odwracają uwagę, że manipulują i przekręcają zgodnie ze swoimi interesami. Sami się dają.
Napisano 25.04.2014 - 19:32
Co niby w tym programie było takiego złego? Przedstawiono jedynie wszelkie możliwości, wyjaśniono dlaczego możliwe jest zniknięcie maszyny, przedstawiono luki w systemach zabezpieczeń, oraz zastanawiano się co trzeba zmienić, żeby do takiej sytuacji nie doszło w przyszłości. Jak na Discovery to program był wyróżniający się swoim poziomem. Może napiszecie czego oczekiwaliście po tym programie? Wbrew postom powyżej, w programie nikt nie tworzył takich abstrakcyjnych teorii.
O to chodzi że te możliwości pojechano po łebkach i sprzedano bajeczkę o bardzo małym rachunku prawdopodobieństwa.
Jest wiele pytań które mogłyby coś wyjaśnić-kilka z nich:
-po co piloci mieliby wyłączyć wszelkie systemy umożliwiające namierzenie samolotu?
-jeżeli robili to celowo to czemu nie poinformowali wieży?
-jeżeli nie chcieli powiadamiać wieży to czemu załoga nic nie zrobiła, nawet nie skorzystała z telefonu pokładowego?
-czy pasażerowie mieli dostęp do internetu, rozmów satelitarnych itp?
Ten dokument niczego nie wyjaśnił.
Napisano 26.04.2014 - 18:41
Powiedz mi, skąd ktokolwiek ma znać odpowiedzi na te pytania? To dopiero byłyby spekulacje. W programie skupiono się raczej jak zapobiec zniknięciu samolotu w przyszłości, bo ciężko jest odpowiedzieć na jakiekolwiek z Twoich pytań nie mając wiedzy na temat tego co wydarzyło się na pokładzie. Sam chciałbym znać odpowiedź na przynajmniej jedno z tych pytań. Można się tylko domyślać, że jeśli ktoś wyłączył radio to wyłączył też pozostałe środki łączności. Jak było naprawdę? Tego dowiemy się jeśli dojdzie do jakiegoś przełomu. Poza tym program trwał jedynie godzinę, więc nie liczmy na jakieś cuda.
Napisano 28.04.2014 - 20:00
Powiedz mi, skąd ktokolwiek ma znać odpowiedzi na te pytania? To dopiero byłyby spekulacje.
No weź...to nie są pytania z kosmosu tylko zwykłe dociekanie, ustalenie faktów i eliminowanie błędnych teorii.
Postaram się pokrótce rozwinąć.
-po co piloci mieliby wyłączyć wszelkie systemy umożliwiające namierzenie samolotu?
No właśnie po co? W programie sugerowano że piloci musieli uciekać z kabiny bo wybuchł pożar. W ciągu niecałej minuty musieli opuścić kabinę. Wyłączenie transpondera czasami jest zalecane gdyż należy odłączyć dodatkowe systemy aby zlokalizować zwarcie w elektryce. Jednak zawsze powiadamia się o tym wieżę i nigdy się od tego systemu nie zaczyna selektywnego wyłączania.
-jeżeli robili to celowo to czemu nie poinformowali wieży?
Brak komunikacji z wieżą wskazuje dobitnie na porwanie i to raczej przez pilotów niż przez kogoś z załogi. Chyba że porywacze wybili załogę i zmusili pilotów do określonego działania. Porywacze musieli znać się na samolotach aby piloci ich nie wyrolowali mówiąc że wyłączyli coś, zmienili kurs itp.
-jeżeli nie chcieli powiadamiać wieży to czemu załoga nic nie zrobiła, nawet nie skorzystała z telefonu pokładowego?
W grę wchodzi wybicie załogi, celowe uszkodzenie systemów komunikacyjnych samolotu uniemożliwiające połączenie z telefonów pokładowych. Nic nie wspomniano o awarii elektroniki, pożarach które mogą wpływać na te systemy.
-czy pasażerowie mieli dostęp do internetu, rozmów satelitarnych itp?
To powinno być najłatwiejsze do zweryfikowania. Jeżeli pasażerowie mieli dostęp do połączeń satelitarnych i do internetu to na pewno by gdzieś zadzwonili, do kogoś napisali itd. Komunikacja z urządzeniami pozwalałaby na łatwiejsze znalezienie samolotu.
Taka ciekawostka z przed pięciu lat:
Uzależnieni od komórek mogą być spokojni - podczas podróży samolotem wreszcie nagadają do woli. Ale dotyczy to tylko 27 europejskich samolotów, które wyposażono w rozwiązania techniczne pozwalające na korzystanie z komórek podczas lotów w europejskiej przestrzeni powietrznej. Na pocieszenie - do końca 2009 roku ma ich być dwa razy więcej.
Azja jest pozbawiona dostępu do takich nowinek? Tajwan w rejonie, biznesmeni też latają samolotami więc wprowadzenie takich opcji jest wskazane.
Zgodnie z ostatnimi danymi to samolot leciał jeszcze 1,5 godziny powyżej zakładanego lotu. Był to lot nocny i miał wylądować o 6.30. Podejrzewam że ludzie zaczęli się budzić o 6.00 więc mieli kupę czasu na zorientowanie się że słońce jest nie tam gdzie być powinno.
Pomijam nocnych Marków którzy przez noc zawsze łażą, kręcą się, rozprostowują kości. To ponad 6 godzinna podróż w niezbyt wygodnej pozycji-mi na pewno szwędacz by się załączył a efekty takich wędrówek bywają różne...
Napisano 29.04.2014 - 14:18
Teorie o uprowadzeniu były poruszane w tym programie, jednak czy masz pewność kto i jak tego dokonał? Poza tym możemy tak wymyślać w nieskończoność. Obecnie 100% pewności można mieć jedynie do tego, że:
Raczej dla każdego wiadome jest, że samolot sam nie lata tak, żeby ominąć przestrzeń kontrolowaną. Na pożar na pokładzie poświęcono w tym programie może 5 minut. Teraz pozostaje mieć tylko nadzieję, że rejestratory zostaną wreszcie odnalezione. Miało się to stać już kilka dni temu, jednak Australijczycy przecenili swoje możliwości techniczne.
Napisano 30.04.2014 - 14:29
http://edition.cnn.c....t=hp_inthenews
Jakas prywatna firma ponoc znalazla wrak jakiegos samolotu pod woda, bardzo daleko od miejsca w ktorym szukaja, a ci odpowiedzialni za poszukiwanie od razu, bez sprawdzenia, odrzucaja taka sugestie, ze to nie moze byc ten samolot
Jeszcze lepiej, koles z tej firmy na poczatku chcial im przekazac informacje, ale nie publikowac ich, ale zupelnie ich zignorowali, heh, nie ma to jak oczywiste ukrywanie czegos ;d
za 100 lat moze ktos nakreci film o tym calym spisku
Napisano 30.04.2014 - 15:57
Zatoka Bengalska była już przeszukiwana. Jeśli zaliczyliby taką wpadkę, to naprawdę nikogo już nie powinno dziwić, że można tak łatwo zgubić samolot . Teraz to i tak zostanie sprawdzone, niezależnie od zespołu poszukiwawczego, lub razem z nim. Zupełnie mnie nie dziwi, że Australijczycy ignorują to odkrycie. Jest sprzeczne z danymi satelitarnymi. Jednak niczego wykluczyć się nie da, dopóki nie znaleziony zostanie choćby fragment maszyny.
Napisano 30.04.2014 - 21:19
Teorie o uprowadzeniu były poruszane w tym programie, jednak czy masz pewność kto i jak tego dokonał? Poza tym możemy tak wymyślać w nieskończoność.
Ja nie mam pewności a tym bardziej "światowi eksperci" występujący w programie. Oczekiwałem że wyjaśnią związki przyczynowo skutkowe, następstwa działań lub zaniechań np:
Analizując przypadek z dnia XYZ zauważyliśmy że zwarcie w obwodach systemu wspomagania skutkowało pożarem przewodów elektrycznych w kabinie pilotów. Feralny samolot posiadał takie same okablowanie i podzespoły. Niestety właściciel linii lotniczej w wyniku oszczędności nie dokonał wymiany wadliwej instalacji. Analizując dokumentację techniczną stwierdziliśmy że w tamtym regionie instalowano dodatkowe baterie wspomagające prace systemów łączności. Niestety ich lokalizacja była zbyt bliska wspomnianych przewodów elektrycznych. W wyniku pożaru baterie wybuchając mogły wyłączyć systemy ułatwiające identyfikacje samolotu. Pożar nie mógł być dość rozległy (z uwagi na materiały palne) ale jego temperatura w znacznym stopniu wpływała na pracę automatycznego pilota przez co samolot zmieniał kurs w sposób dość chaotyczny.
Czegoś takiego się spodziewałem a nie ichniej fantazji. Pożar mógł wystąpić, mógł-więc ludzie to kupią...
Napisano 01.05.2014 - 10:18
Napisano 01.05.2014 - 16:12
Teorie o uprowadzeniu były poruszane w tym programie, jednak czy masz pewność kto i jak tego dokonał? Poza tym możemy tak wymyślać w nieskończoność.
Ja nie mam pewności a tym bardziej "światowi eksperci" występujący w programie. Oczekiwałem że wyjaśnią związki przyczynowo skutkowe, następstwa działań lub zaniechań np:
Analizując przypadek z dnia XYZ zauważyliśmy że zwarcie w obwodach systemu wspomagania skutkowało pożarem przewodów elektrycznych w kabinie pilotów. Feralny samolot posiadał takie same okablowanie i podzespoły. Niestety właściciel linii lotniczej w wyniku oszczędności nie dokonał wymiany wadliwej instalacji. Analizując dokumentację techniczną stwierdziliśmy że w tamtym regionie instalowano dodatkowe baterie wspomagające prace systemów łączności. Niestety ich lokalizacja była zbyt bliska wspomnianych przewodów elektrycznych. W wyniku pożaru baterie wybuchając mogły wyłączyć systemy ułatwiające identyfikacje samolotu. Pożar nie mógł być dość rozległy (z uwagi na materiały palne) ale jego temperatura w znacznym stopniu wpływała na pracę automatycznego pilota przez co samolot zmieniał kurs w sposób dość chaotyczny.
Czegoś takiego się spodziewałem a nie ichniej fantazji. Pożar mógł wystąpić, mógł-więc ludzie to kupią...
Nie mam wątpliwości, że tego typu dokument powstanie, i to zapewne nie jeden. Jednak nie w miesiąc. Eksperci, którzy wystąpili w tym programie mają taką samą wiedzę o tym co się tam stało jak wszyscy. Jeśli nie zauważyłeś to nie byli ludzie, którzy zajmują się wyjaśnieniem tej przypuszczalnej katastrofy. Sam lot 370 był jedynie powodem rozpoczęcia dyskusji nad tym jak możliwe jest tak łatwe zgubienie samolotu oraz na tym jak zapobiec temu w przyszłości.
Napisano 18.05.2014 - 21:20
Napisano 15.06.2014 - 23:10
Witam,
Wlasnie przeczytalem pewna hipoteze na jednym z portali francuskich dotyczaca tego feralnego lotu. Hipoteza ta jest juz dosc stara bo ma przeszlo miesiac ale tutaj jej nie widzialem wiec postaram sie ja tu strescic.
Wg. niej samolot zostal porwany przez terrorystow i skierowany na zachod celem ataku na amerykanska baze wojskowa na atolu Diego Garcia na Oceanie Indyjskim. Dystans miedzy lotniskiem a baza to 4 600km - ok 7 godzin lotu. Rzekomo satelita tajlandzki ostatni sygnal z tego samolotu odebral wlasnie 7 godzin po starcie - pozniej sygnal zniknal. Teoria zaklada ze Amerykanie poprostu zestrzelili porwany i zblizajacy sie samolot niedaleko swej bazy. Nie poinformowali o tym opini publicznej by uniknac napiec miedzynarodowych a wrecz grali na czasie by miec czas posprzatac i zatrzec slady po zestrzeleniu. Dla mnie jest to wiarygodna hipoteza - baza Diego Garcia jest sola w oku dla wielu a wiec moglaby byc potencjalnym celem zamachu. Pytanie dlaczego nikt sie nie przyznal? Bo akurat ta akcja sie nie udala i ktos planuje nastepne az do skutku. Jutro wkleje link ze strona gdzie to przeczytalem. Teza jakich wiele w internecie ale wg mnie dosc sensowna.
Ps: To moj pierwszy post tutaj - pozdrawiam wszystkich.
Link do strony:
http://www.enquete-d...-airlines-11271
Użytkownik Bilbo edytował ten post 16.06.2014 - 09:41
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych