Ktoś znowu nie wpisał 4815162342
Napisano 16.03.2014 - 13:03
Ktoś znowu nie wpisał 4815162342
Napisano 16.03.2014 - 13:26
"Cenny ładunek" na pokładzie zaginionego samolotu?
Jak mówił na antenie TVN24 pilot boeingów, kpt. Dariusz Sobczyński, na pokładzie zaginionego malezyjskiego samolotu mógł być "cenny ładunek" - nawet kilka ton złota. Zastrzegł, że to informacja nieoficjalna, przekazywana sobie tylko przez pilotów. Tymczasem władze Indii poinformowały w niedzielę, że zawieszają poszukiwania w rejonie Morza Andamańskiego i Zatoki Bengalskiej zaginionego - przed ponad tygodniem - samolotu. Na pokładzie maszyny było 239 osób.
- Na Oceanie Indyjskim jest wyspa Nikobar z pasem, na którym zaginiony boeing mógłby wylądować. W rozmowach z pilotami dowiedzieliśmy się, że na pokładzie malezyjskiego samolotu mogło być kilka ton złota. Mógł to być jeden z elementów, dla których samolot został uprowadzony - powiedział w programie "Wstajesz i weekend" pilot boeingów kpt. Sobczyński.
Jak zauważył, gdyby samolot rzeczywiście został porwany, musiałaby to zrobić osoba, która ma dużą wiedzę o terenie i umiejętności pilotażowe. - Musiało nastąpić wyłączenie wszystkich urządzeń identyfikujących. Po zejściu na bardzo niską wysokość taki samolot zniknie zupełnie - dodał kpt. Sobczyński.
Zaginiony samolot malezyjskich linii lotniczych mógł zostać porwany - nie wyklucza tego premier Malezji. Mija tydzień od czasu, gdy Boeing 777 zniknął z radarów w czasie lotu z Kuala Lumpur do Pekinu. Mimo zakrojonej na szeroką skalę akcji poszukiwawczej, maszyny nie udało się dotąd odnaleźć.
Malezyjskie władze ogłosiły, że katastrofa mogła być efektem celowego działania kogoś na pokładzie samolotu. Zdaniem premiera tego kraju, w maszynie zostały wyłączone urządzenia do lokalizacji, a według odczytów satelitarnych, samolot zmienił kurs i leciał jeszcze przez co najmniej 7 godzin.
Rzecznik Aeroklubu Polskiego i ekspert lotniczy Leszek Chorzewski mówi, że najważniejszym zadaniem dla śledczych jest teraz odnaleźć czarne skrzynki. - To na podstawie zapisów z tych skrzynek będzie wielka szansa, by odtworzyć to, co stało się z tym samolotem. Nadajniki skrzynek pracują przez 30 dni, zatem jest jeszcze około trzech tygodni, by je odkryć i odczytać - wyjaśnia Chorzewski.
Ekspert również podkreśla, że cała sprawa jest bardzo zagadkowa. Jego zdaniem chaos informacyjny wokół katastrofy może wynikać z faktu, iż śledczy nie podają do wiadomości wszystkich danych, którymi dysponują. - W tak przedziwnych zdarzeniach zawsze kryje się jakaś tajemnica. Nie przypuszczam, żeby to zamieszanie wynikało z nadmiernego bałaganu w pracy służb. Na pewno są czynniki, których nie ujawnia się na bieżąco. Takiego śledztwa nie prowadzi się w świetle kamer - dodał ekspert.Rano policja przeszukała dom 53-letniego pilota samolotu malezyjskich linii lotniczych.
Indie: zawieszamy śledztwo- Operacja została zawieszona. Czekamy na dalsze instrukcje z Malezji. Do tej pory niczego nie znaleźliśmy - oświadczył rzecznik indyjskiej armii na Andamanach i Nikobarach porucznik Harmit Singh.
Źródło: wp.pl
Ot, tak.
W ramach ciekawostki, a także lekko nawiązując do dwóch czy trzech postów z poprzedniej strony.
Użytkownik Yoh edytował ten post 16.03.2014 - 13:27
Napisano 16.03.2014 - 13:36
Wygląda na to, że samolot został uprowadzony, ale nie dla okupu tylko dla złota i technologii.
Napisano 16.03.2014 - 13:49
Jeśli tak to w tym wypadku nikt nie musi się przyznawać do uprowadzenia.
Napisano 16.03.2014 - 14:03
Jeśli sprawa ze złotem okaże się prawdziwa to ciekawe jak wytłumaczy się z tego rząd Malezji
Napisano 16.03.2014 - 14:34
Cóż - może samolot rozbił się na małej wysepce, i komórki pasażerów nie zostały zniszczone.
Jeśli to byłoby cokolwiek innego niż błąd sieci, miejsce pobytu samolotu lub jego wraku już dawno byłoby znalezione.
Napisano 16.03.2014 - 15:22
A mnie ciekawi dlaczego (jeśli to możliwe, nie wiem) skoro jest sygnał nie mogą namierzyć tych telefonów?
Napisano 16.03.2014 - 15:37
A mnie ciekawi dlaczego (jeśli to możliwe, nie wiem) skoro jest sygnał nie mogą namierzyć tych telefonów?
Nie specjalnie się na tym znam , ale wydaje mi się iż żeby dokładnie namierzyć położenie trzeba być połączonym telefonicznie z daną osobą
Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 16.03.2014 - 15:42
Napisano 16.03.2014 - 15:49
W tvn24 dzisiaj rano mówili (a opowiadał o tym jakiś gość z wojska bodajże), że samolot w pewnej fazie lotu bardzo szybko się wznosił, a potem równie szybko opadał, ale prawd. nie z powodu awarii bo raczej tak się nie lata nawet przy awarii. To wyglądało na celowe działanie, w celu uśmiercenia wszystkich pasażerów i członków załogi. Bo jeśli samolot by się tak zachowywał to wszyscy pasażerowie mdleją i ostatecznie giną i bez specjalnej ochrony się tego nie przetrwa. Dlatego też m.in Malezja gadała, że jest spora szansa iż było to porwanie.
Użytkownik mpiwowski edytował ten post 16.03.2014 - 15:54
Napisano 16.03.2014 - 17:07
A może to kolejny temat zastępczy... dla zachodnich i wschodnich (azjatyckich mediów) by odwrócić uwagę od tego co dzieje się na Krymie.
Są też pogłoski że samolot został porwany przy pomocy maszyny z zamontowanym systemem AWACS.
Napisano 16.03.2014 - 18:28
Zaangażować tylu ludzi po to żeby odgonić ich od sytuacji na Krymie, ostudzić nerwy i pokazać że ludzie mogą pomagać sobie nawzajem?? To brzmi jak pomysł szaleńca, ale teraz nie można i tego wykluczyć.
Napisano 16.03.2014 - 18:35
Popularny
Co wy z tymi tematami zastępczymi? Kierowca rozjechał rodzinę, wszyscy o tym mówią, ale nie - to temat zastępczy. Setki ludzi zginęły w trzęsieniu ziemi - ale nie, media o tym mówią bo to temat zastępczy. A to tylko stadne zachowania medialne - nie da się mówić o wszystkim, więc bierze się temat dnia i miele dopóki jest co. Jakby w wiadomościach dzień w dzień mówili o rosnącym zadłużeniu i o ZUS to też by w końcu mówili, że to musi być temat zastępczy.
Napisano 16.03.2014 - 20:34
Jak dla mnie mocno prawdopodobna jest także teoria mówiąca że (oczywiście jeśli zaakceptujemy wieść o tym jakoby na pokładzie było kilka ton złota) piloci wiedzieli o złocie i postanowili "zniknąć" (w końcu oni wiedzą jak zniknąć z radarów, podszywać się pod inny samolot), wylądowali w jakimś kraju gdzie dokonali transakcji bądź rozbili samolot na jakiejś wyspie, zabrali złoto i słuch po nich zaginął. Tak czy siak jeśli to byłoby prawdą musiało by w to być zamieszanych wielu innych ludzi
Napisano 16.03.2014 - 20:36
A mnie ciekawi dlaczego (jeśli to możliwe, nie wiem) skoro jest sygnał nie mogą namierzyć tych telefonów?
W TV jakaś mądra głowa mówiła że z tymi sygnałami telefonów mogą być znaczne komplikacje. Odbiorcy mogą słyszeć sygnał ale w rzeczywistości telefon może być wyłączony-wynika to z roamingu międzynarodowego a w tym regionie jest wielu operatorów którzy mogą z sobą się niezbyt zgrywać (technologicznie) i przez niedopracowanie tej skomplikowanej sieci telefonicznej powstało to zamieszanie.
To może wyglądać na odwrócenie sytuacji jak w naszej telefonii komórkowej przy zastosowaniu "filtru połączeń". Dzwoni teściowa a tu zajęte mimo że nikt przez telefon nie dzwoni.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych