Ukraińscy sojusznicy Hitlera i o tym kto dzisiaj rządzi w Kijowie
Fotografia. Public domain. Heinrich Himmler wizytuje 14 Dywizje Grenadierów SS "Galizien"
W minionych tygodniach, obserwowaliśmy wydarzenia na Ukrainie z wielkim zainteresowaniem i niepokojem. Początkowo pokojowe protesty umiarkowanej, demokratycznej opozycji. Przerodziły się w krwawe walki uliczne za sprawą radykalnych elementów, które przejęły protest i doprowadziły do śmierci kilkudziesięciu osób i rozlewu krwi. Wśród niebiesko żółtych flag narodowych Ukrainy, zaobserwować można było wiele złowieszczych czarno czerwonych flag ukraińskich nacjonalistów.
W wyniku zbrojnego przewrotu! Bo trzeba nazywać sprawy po imieniu. Władzę w Kijowie przechwyciły skrajnie prawicowe ugrupowania z zachodniej Ukrainy. W tymczasowym rządzie umiarkowanego nacjonalisty z partii Batkiwszczyna Arsenija Jaceniuka zasiadło aż sześciu ministrów z otwarcie faszystowskiej partii Swoboda Olega Tiahnyboka.
Fotografia powyżej. Pan Jaceniuk pozdrawia sympatyków Swobody.
Swoboda utworzona w 1991 roku i zarejestrowana w 1995 roku początkowo nosiła nazwę Narodowo Socjalistyczna Partia Ukrainy, w której logo był znak stylizowany na nazistowską swastykę. Swoboda jest uznana w USA za partie faszystowską, a jej kierownictwo jest na czarnej liscie i ma zakaz wjazdu na terytorium USA. Nie przeszkadza to jednak senatorowi Johnowi McCain i europejskim politykom w tym polskim na spotykanie się z Olegiem Tiahnybokiem na Ukrainie
Powyżej pan Tiahnybok pozdrawia uczestników kongresu Swobody
Ludzie ci otwarcie zaprzeczają faktom historycznym, negując odpowiedzialność UPA i OUN za czystki etniczne na Wołyniu w których zginęło kilkadziesiąt tysięcy Polaków i Żydów. W swoim programie partia nawołuje do oczyszczenia Ukrainy z obcych elementów i rewizji granic w tym z Polską, gdyż te które istnieją są „niesprawiedliwe”, zapowiedzieli także odbudowę arsenału atomowego. Swoboda za swego patrona ma Stepana Banderę i uważa się za spadkobiercę Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i innych ukraińskich formacji zbrojnych z okresu wojny.
Powyżej. Weteran UPA też pozdrawia.
Takich to ludzi popiera nie tylko polski rząd ale i rządy krajów zachodnich. Ja wiem, że na zachodzie politycy mogą sobie nie zdawać sprawy z kim mają do czynienia. Dla nich ważne jest tylko to by wciągnąć Ukrainę w swoją strefę wpływów i trzymać jak najdalej od Rosji i nie ważne kto to zadanie wykona. Niuanse historii wschodniej Europy to dla nich temat tak trudny jak Wielki Zderzacz Hadronów. Dziwi mnie natomiast postępowanie czołowych polskich polityków, którzy powinni wykazać się wstrzemięźliwością i nie jeździć na Ukrainę by popierać faszystów którzy używają ich instrumentalnie do budowy swego międzynarodowego wizerunku i wiarygodnosci. Wygląda to tak, że Polscy politycy i ich zachodni koledzy wcielili się w rolę Dr Frakenstaina i tworzą potwora, obyśmy tego nie żałowali. A więc kim są ci ukraińscy faszyści?
Celem tego artykułu nie jest roztrząsanie teraźniejszej sytuacji politycznej, lecz ten może przydługi wstęp do tematu , był konieczny. Ja postanowiłem się przyjrzeć ukraińskim formacjom zbrojnym z okresu ostatniej wojny, które są bliskie sercu niektórych prominentnych figur nowego rządu w Kijowie. Kooperacja ukraińsko-niemiecka rozpoczęła się wczesnie, bo już w 1939 roku. Abwhera wyszkoliła i sformowała w Nysie i Wrocławiu Legion Ukraiński pod dowództwem Romana Szuszko. Legion Ukraiński planowano użyć w czasie napasci na Polskę w roli oddziału dywersyjnego pełniącego rolę bazy do tworzenia antypolskiej partyzantki. Jednak Niemcy wycofali się z tego planu w sierpniu 1939 roku i jednostka została wycofana do służby pomocniczej i nie wzięła udziału w walkach w pierwotnie przewidzianym charakterze. Od 9 wrzesnia Legion Ukraiński u boku Słowackiej 2 Dywizji Piechoty wyruszył na Baligród.
Elementy Legionu Ukraińskiego dotarły do Komarna i Stryja staczając kilka potyczek z mniejszymi oddziałami Wojska Polskiego. Po zajęciu Lwowa przez ZSRR Legion został wycofany do Krosna a potem do Zakopanego gdzie mieściła się ukraińska szkoła policyjna. Wkrótce jednostka została rozwiązana a jej członkowie zostali wcieleni do Werkschutzu (straży przemysłowej) i Bahnschutzu (straży kolejowej) oraz do niemieckiej policji pomocniczej Hilfspolizei.
Przysięga w 14 Dywizji Grenadierów SS "Galizien"
O byłych legionistach Niemcy przypomnieli sobie przed atakiem na ZSRR i po konsultacjach z władzami OUN pod przywództwem Stepana Bandery sformowali dwa bataliony policyjne Roland i Nachtigall, które wzięły udział w początkowym etapie inwazji na ZSRR. Dowódcą jednostek ze strony ukraińskiej został Roman Szuchewycz a niemieckim oficerem łącznikowym został Theodor Oberlander (zaciekły nazista, po wojnie minister w rządzie Konrada Adenauera)
Parada z okazji utworzenia 14 Dywizji Grenadierów SS "Galizien"
Po wkroczeniu do Lwowa batalion Nachtigall zabezpieczył kilka strategicznych punktów w tym radiostację z której 30 czerwca Jarosław Stećko ogłosił deklarację niepodległości. Zaskoczeni Niemcy nie byli tym zachwyceni jednak nie zastosowali żadnych represji aż do końca wrzesnia 1941 roku. Nie jest jasna sprawa udziału batalionu Nachtigal jako zwartej jednostki w masakrze polskich profesorów we Lwowie, jednak istnieją przesłanki by wierzyć, że niektórzy członkowie tej formacji brali udział w egzekucji w której zamordowani zostali były premier rządu II RP Kazimierz Bartel oraz Tadeusz Boy- Żeleński.
W czasie pobytu we Lwowie członkowie batalionu Nachtigall razem z Niemcami i miejscowym tłumem mieli dokonać pogromu Żydów zabijając 4000 osób. W dalszej części kampanii (po 7 lipca Niemcy wycofali jednostkę ze Lwowa) batalion Nachtigall dopuścił się zbrodni paląc trzy wioski żydowskie w okolicy Winnicy mordując większość mieszkańców. W tym samym czasie batalion Roland wkroczył na terytorium ZSRR z Mołdawii wykonując pomocnicze zadania na tyłach nacierających Niemców.
Plakat werbunkowy 14 Dywizji Grenadierów SS "Galizien"
15 września po zakończonych fiaskiem negocjacjach w Berlinie, Stepan Bandera i Jarosław Stećko zostali aresztowani przez Niemców po odmowie odwołania deklaracji odnowienia Ukrainy. Obaj zostali osadzeni w twierdzy Spandu a później w bloku dla politycznych w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen (wypuszczeni z niewoli we wrzesniu 1944 roku po złagodzeniu polityki ukraińskiej przez Niemców) gdzie spotkali Stefana Roweckiego byłego kanclerza Austrii Schuschnigga i premiera Francji Eduarda Daladier. Pomimo tego OUN pozostał pod silnym wpływem Bandery który wskazywał na ZSRR jako głównego wroga Ukrainy i zalecał walkę propagandową z Niemcami i tylko w ostateczności używanie przeciwko nim siły.
W wyniku decyzji politycznych oba bataliony Nachtigall i Roland zostały wycofane z frontu i rozbrojone. W październiku 1941 bataliony Roland i Nachtigall zostały przeformowane w 201 Schutzmannschaft Batalion. 19 marca 1942 jednostkę na prawie rok wysłano na Białorus w celu zwalczania radzieckiej partyzantki i ochrony strategicznych obiektów i składów amunicji. Obok tych zadań Ukraińcy z 201 batalionu zajmowali się także pacyfikacjami wsi białoruskich i mordowaniem Żydów (2000 ofiar) których w swych własnych w raportach OUN nazywa partyzantami.
Po zakończeniu kontraktu 1 grudnia 1942 roku większość Ukraińców odmówiła zgody na dalsza służbę. W odpowiedzi Niemcy rozwiązali jednostkę a jej członków odesłano do Lwowa. Większość Ukraińców wraz ze swym dowódcą Romanem Szuchewyczem zbiegła by po jakims czasie zasilić w większosci szeregi powstającej UPA scisle powiązanej z OUN-B(frakcja Bandery) i nowo formowanej 14 Dywizji Grenadierów SS „Galizien” powstającej przy politycznym wsparciu OUN-M (odłamowcy pod przewodnictwem Andreja Melnyka) oraz gubernatora Dystryktu Galicja Generalnego Gubernatorstwa Otto von Wachtera.
W marcu 1943 roku Heinrich Himmler zaakceptował pomysł Wachtera na utworzenie pułku policji liczącego 3500 ludzi. W czasie rekrutacji ze względu na duży napływ ochotników (80,000), postanowiono sformować całą dywizję piechoty. W pewnym momencie ochotników było tak dużo, że władze niemieckie zastanawiały się nad sformowaniem całego Korpusu Galicyjskiego SS ! Składającego się obok 14 Dywizji Grenadierów SS z Dywizji Pancernej „Lamberg” oraz Dywizji Górskiej „Karpaty” na tak duże rozbudowanie ukraińskich jednostek WaffenSS nie zgodził się Heinrich Himmler. Z tych którzy nie spełniali kryteriów zdrowotnych sformowano pięć pułków policyjnych SS którym nadano numery od 4 do 8 zwanych w niemieckiej nomenklaturze Galizische SS Freiwillige Regimenten
Ochotnicy do 14 Dywizji Grenadierów SS "Galizien" defilują w Sanoku ul. Kosciuszki.
14 Dywizja Grenadierów SS formowana i szkolona była w kilku miejscach jak Dębica czy obozy szkoleniowe w Austrii, Francji i Holandii. W czasie procesu formowania jednostki, dochodziło do konfliktów pomiędzy niemiecką kadrą dowódczą i ukraińskimi ochotnikami. Ukraińcy skarżyli się na gorsze warunki bytowe w porównaniu do jednostek niemieckich i słabe wyposażenie. W tych warunkach morale było niskie a sympatie dla UPA stały się powszechne. Władze SS odstąpiły od zasady braku kapłanów w jednostkach SS i zgodziły się na dołączenie greckokatolickich kapelanów do jednoski. Pomimo tego Heinrich Himmler po wizytacji dywizji w maju 1944 stwierdził, że jednostka jest gotowa do podjęcia działań na froncie. W celu podniesienia morale w przemówieniu do kadry oficerskiej w Świętoszowie koło Żagania wprowadził elementy antypolskie w celu podniecenia konfliktu polsko- ukraińskiego. W takiej atmosferze wysłano jednostkę do walki. Najpierw na tyłach w akcjach przeciw partyzanckich na Lubelszczyznie i Podolu. A następnie w okolice Brodów gdzie walczyli z Armią Czerwoną. Inne jednostki ukraińskie jak 4 i 5 pułk policji SS sformowany z tych ochotników którzy ze względu na stan zdrowia nie zakwalifikowali się do 14 dywizji, dopuściły się zbrodni na polskiej ludności w Hucie Pieniackiej, Podkarmieniu, Chodaczkowie Wielkim, Palikrowach, Maleniskach i wielu innych spacyfikowanych polskich wsiach.
W wyniku walk pod Brodami 14 Dywizja Grenadierów SS znalazła się w okrążeniu z którego zdołało wydostać się tylko 3000 z 13.000 ochotników ukraińskich. Częsć z ocalałych i maruderów którym udało się uniknąć niewoli (około 4000) dołączyła do lesnych oddziałów UPA, reszta została odesłana do Świętoszowa gdzie jednostkę odtworzono i po przeszkoleniu w liczbie 11.500 ludzi wysłano na Słowację w okolice Żyliny. Gdzie prowadziła działania przeciw partyzanckie, i osłaniała niemieckie linie komunikacyjne. Następnie jednostkę wysłano do Słowenii gdzie miała za zadanie zwalczać komunistyczną partyzantkę Tity. Od 1 kwietnia 1945 walczy w okolicach Grazu z Armią Czerwoną ponosząc duże straty. 7 maja 1945 roku jednostka z rozkazu jej ostatniego dowódcy Pawlo Szandruka opuszcza front i 10 maja poddaje się Brytyjczykom. Brytyjczycy wysyłają Ukraińców do Rimini znajdującego się w polskiej strefie okupacyjnej.
Plakat werbunkowy
W wyniku wstawiennictwa Władysława Andersa (który był dowódcą Pawlo Szandruka z wrzesnia 1939 roku) i Watykanu, Brytyjczycy mimo nacisków Rosjan odmówili wydania Ukraińców których uznano z obywateli II RP i nadano im prawo azylu i osiedlenia w Wielkiej Brytanii. Paradoksalnie Polska przeciw której walczyli uratowała ich od pewnej śmierci z rąk sowieckich.
W czasie wojny Niemcy sformowali z ukraińskich nacjonalistów wiele mniejszych jednostek pomocniczych i wartowniczych o których szlaku „bojowym” i „dokonaniach” nie sposób tu wspomnieć. Była wśród nich jednostka 31. Schutzmannschafts-Bataillon der SD dowodzona przez płk Petro Diaczenke która zapisała się w historii wyjątkowym bestialstwem na Wołyniu gdzie pacyfikowała polskie wsie oraz w walkach na Lubelszczyźnie z A.K i 1 Batalionem Chłopskim Stanisława Basaja „Rysia”.23 lipca 1944 jednostka w odwecie za zabicie oficera SS spacyfikowała dwie polskie wsie Chłaniów i Władysławie gdzie zamordowano 44 osoby i kilku przypadkowo spotkanych Polaków, według świadków jednostka specjalizowała się w wyłapywaniu Polaków i wyrafinowanych torturach. Następnie jednostka brała udział w tłumieniu powstania w Warszawie i działaniach przeciw zgrupowaniu AK Kampinos. Także ich wcielono do 14 Dywizji Grenadierów SS w ramach uzupełnień, dzięki czemu udało im się osiedlić na zachodzie i uniknąć odpowiedzialności za swe czyny, przedstawiając się jako antykomuniści na których było zapotrzebowanie w okresie zimnej wojny.
Pogrzeb weterana 14 dywizji.
Całkowicie osobnym, ogromnym tematem jest Ukraińska Powstańcza Armia UPA, i jej działania w czasie rzezi na Wołyniu i w Polsce na terenie Beskidu Niskiego i Bieszczadów w okresie po wojnie. W jej szeregach skończyło wielu dezerterów i działaczy ze wszystkich kolaboracyjnych organizacji i formacji zbrojnych ukraińskich nacjonalistów. Według obliczeń 46% dowódców UPA miało za sobą okres kolaboracji z Niemcami. Warto o tym wiedzieć zanim w euforii poprze się współczesnych nacjonalistycznych działaczy ukraińskich, dla których zbrodniarze wojenni są bohaterami.
http://tojuzbylo.pl/...jowie?page=show
Użytkownik kpiarz edytował ten post 17.03.2014 - 09:26