9 replies to this topic

[Simba]

Cumbe Mayo to niezwykły akwedukt zbudowany niedaleko miejscowości Cajamarca w Peru, przez bliżej nieznaną preinkaską cywilizację. Akwedukt leży na wysokości 3300 m i ma ok. 8 km długości. Precyzją z jaką go wykonano jest niezwykła i zapiera dech w piersiach. Na dodatek nie sposób jest w rozsądny sposób uzasadnić praktycznego zastosowania takiej konstrukcji. Faktycznie transportuje wodę ze zlewiska atlantyckiego do pacyfiku, ale żeby tego dokonać nie trzeba było wkładać tak gigantycznego nakładu pracy. Ale jeszcze bardziej zdumiał mnie opis Cumbe Mayo w Wikipedii, którą wielu ludzi uważa za "skarbnicę" wiedzy wszelkiej. No tym razem "skarbnica" naprawdę się popisała niezwykłą błyskotliwością uznając, że powodem wykonania tej niezwykłej konstrukcji było "wzbudzenie większego zachwytu przybyszów nad górskim krajobrazem" Mocne. Wikipedia to tuba akademików a akademia nie pozostawia pytań bez odpowiedzi. Nawet gdyby odpowiedź była najgłupsza z możliwych, nauka zawsze będzie jej dostarczać aby podtrzymywać mit,że nauka zna jedyne właściwe odpowiedzi na wszelkie pytania ludzkości. Jeśli zestawić tzw naukę z jakimś kultem religijnym niemalże nie widać pomiędzy nimi różnicy. 

 

 

 

 

 

Ale wracając do Cumbe Mayo. Akwedukt jest zaiste niezwykły i mimo,że rzeczywiście dostarcza wodę, trudno jest uwierzyć,że wykonano go z taką precyzją właśnie w tym celu.

Podczas budowy akweduktu zastosowano perfekcyjne kąty proste oraz idealnie gładkie powierzchnie ścian. Czyżby zrobiono to z pomocą kamiennych narzędzi? Akademicy mówią,że tak. Oczywiście. W tamtych czasach (minimum1500 lat p.n.e.) dzikusy mieszkające w jaskiniach wpadli na pomysł żeby wydłubać w litej skale niezwykle prcyzyjny kanał, który do dziś zachwyca jakością wykonania. I wszystko po to żeby się zachwycić? Nazwa Cumbe Mayo być może pochodz z języka keczua, w którym kumpi mayo oznacza "dobrze zrobiony kanał wodny" a humpi mayo "cienką rzekę". Strome kamienne formacje nazywane są Los Frailones czyli Kamienni Mnisi. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

żródło:   http://nowaatlantyda.../15/cumbe-mayo/

Użytkownik Simbarosa edytował ten post 25.03.2014 - 19:02

[Dexter]

Nie rozumiem, co takiego niezwykłego jest w tym akwedukcie... Wykonanie wygląda na normalne. Ludzką ręka zrobione jak nic. Żeby przypisywać im role kosmitów, czy niezwykłych narzędzi to trzeba dużo marzyć. Myślicie, ze kiedyś było inaczej niż teraz? Że nie dostawali krzyków kierowników za źle wykonaną robote? Przyjeżdzał pan i władca i on chciał mieć akwedukt delux a nie byle co. Za źle wykonaną pracę, robotnicy pewnie dostawali za swoje(pewnie śmierć) dlatego jest to takie dokładne. Praca musiała być wykonana porządnie, a nie byle co. Może robili to dla dobra ogółu? Niech ktoś mi podpowie co tam jest takiego niezwykłego. Budowniczy tego akweduktu posiedzieli, pogłowili się, postukali, popukali kilka lat, może kilkanaście i wyszło co wyszło. Co to kilka tysięcy lat temu nie potrafili zrobić kąta prostego w kamieniu? A pewnie, że umieli i jak widzisz zrobili taki akwedukt, czyli dzikusami totalnymi zapewne nie byli.

 

p.s

1500 lat p.n.e to ludzie już dawno jaskinie opuśćili. A co do zachwuty w dzisiejszych czasach, to Stonehage nie zachwyca? Piramidy nie zachwycają? Ależ zachwycają i to bardzo, a zrobione ręka, ludzką ręka.

To, że tego nie rozumiemy teraz, nie oznacza, ze musimy przypisywać temu jakieś niezwykłe źródło typu ufo, magia, lasery, bóstwo. Dajcie czas nauce.

Użytkownik Dexter edytował ten post 25.03.2014 - 20:02

[Simba]

Na pierwszy rzut oka nic tajemniczego w nim nie ma. Cumbe Mayo to ruiny kilkukilometrowej długości akweduktów, które powstały około 1500 lat przed Chrystusem i ponad 2500 lat przed Inkami. Przez długi czas uznawane były za najstarszą wzniesioną przez człowieka budowlę w całej Ameryce Południowej. Ale nie w tym rzecz. Tajemnica tkwi w szczegółach - kanały są wycięte w skałach tak idealnie, jakby użyto do tego lasera.

 

Można powiedzieć, że to niezwykle dobra robota. Zresztą sama nazwa tego miejsca w języku keczua oznacza dobrze zrobiony kanał wodny. Tylko po co? W jakim celu jego budowniczowie wykazali się taką perfekcją? I jak to wszystko wykonali? Rzeczywiście laserem? U schyłku epoki brązu, kiedy nie znano nawet żelaza?

Na te pytania nikt nie potrafi odpowiedzieć. Zagadką jest także znaczenie petroglifów wyrzeźbionych na akweduktach i pobliskich skałach.

 

 

http://operujewperu....btticaid=6126ec

 

 

 

 

 Nie twierdzę, że to byli kosmici , ale po co to zbudowano? 

Użytkownik Simbarosa edytował ten post 25.03.2014 - 20:03

[Dexter]

 

Nie twierdzę, że to byli kosmici , ale po co to zbudowano? 

To pytanie zostawiłbym archeologom, jednak odpowiem na chłopski rozum. Zapewne, potrzeba matką wynalazku. Jeśli przyjeło się, że to akwedukt to zapewne służy do doprowadzania wody. Nie mam pojęcia jak żyło się tamtym społecznością, jakimi pobudkami się kierowali, jednakże jak wszystkie cywilizacje zapewne potrzebowały wody do nawadniania pól. Nie doszukiwałbym się innej funckji.

[kpiarz]

Widocznie prekolumbijskie narody lubili wykuwać wszystko po linijkę.

 

Blok z granitu / Puma Punku / z wywierconymi otworkami w równej odległości. Pewnie też jakiś władca im tak kazał robić, bo jak nie... to skończą jako ofiary dla bogów...

 

[Dexter]

A widzisz Kpiarzu, chciałem napisać w poprzednich postach "Puma Punku to co innego" intuicja podpowiadała mi, że ktoś z tym wyskoczy. No ale, że to nie temat o Puma Punku to powiem jeszcze raz... dajmy nauce czas, niech ona osądzi. To tylko akwedukt, nic więcej. Akwedukt, akwedukt, akwedukt. Nie popadajmy w paranoję 

 

Kto wie, może mieli bardzo uzdolnionych budowniczych... Co my tam wiemy o tych tajemniczych ludach, całkiem inna kultura. Bóg wie co mogli wymyślić a co mogło się zagubić z piaskami czasu...

Użytkownik Dexter edytował ten post 25.03.2014 - 22:22

[Zaciekawiony]

Sądząc po zdjęciach i dokumentach, akwedukt zbiera wodę ze źródeł po jednej stronie wzgórz i przesyła na teren równiny po drugiej stronie, woda płynie. Po co go zbudowano? Aby przesyłać wodę. W dodatku u wylotu kanału zbudowano świątynię, a z petroglifów wiadomo, że budowniczy czcili żywioł wody.

[Amontillado]

 

I wszystko po to żeby się zachwycić?

 

 

Nie twierdzę, że to byli kosmici , ale po co to zbudowano? 

 

 

Ze względów religijnych. Tylko i wyłącznie.

 

Już sam fakt, że cała instalacja zlokalizowana jest u podnóża góry wyraźnie wskazuje na funkcję religijną - góra lub wzgórze to silny duchowy symbol, świątynia sama w sobie, Jeśli do tego dodamy system jaskiń, ozdobionych petroglifami (które od prehistorii służyły głównie sztuce religijnej) o bogatej symbolice jak widać niżej:

 

 

 

a ponadto weźmiemy pod uwagę osobliwy kształt skał wulkanicznych formujących owo wzgórze (skojarzenia z kamiennym lasem są jak najbardziej na miejscu) to już nie można mieć żadnych wątpliwości, że mamy do czynienia z miejscem świętym, tzw. waka (huaca) w języku keczua. Takie waki były bardzo popularne w Peru, czczone i uznawane za święte pod postacią skał lub innych 'fenomenów' przyrodniczych. 

 

W takim wypadku akwedukt, jako dzieło rąk ludzkich, miało za zadanie wspierać i potęgować już istniejącą świętość miejsca i jednocześnie spełniać nieco bardziej praktyczną funkcję w celach rytualnych. Świadczyć mogą o tym strategicznie rozmieszczone 'ołtarze ofiarne' z których krew ofiary (prawdopodobnie zwierząt) mogła spływać do kanału i "oczyszczać" wodę i ludzi:

 

 

 

 

Najprawdopodobniej Cumbe Mayo to jeden z kilku ośrodków kultu wody na peruwiańskich ziemiach.  

[Paleoantropolog]

Jeżeli dobrze pamiętam, to akwedukt służy do przemieszczania wody. W takim razie , skoro już się męczą z wycinaniem równych kanałów i przeprowadzaniem akweduktu przez nierówny teren, to raczej zrobili go prosty, a nie zakręcali w te i we wte. Przykład ? Przed ostatnie zdjęcie, pierwszy post. Oczywiście, zawsze mogę się mylić, ale jednak to mnie dziwi. Szczególnie, że tamten "cypelek" jest tam zupełnie nie potrzebny, no i mieli możliwość zrobić prosty kanal.

[Zaciekawiony]

Spotkałem się z wytłumaczeniem, że zakręty co pewien czas (najdłuższe prostoliniowe odcinki nie przekraczają 20 metrów) mają spowalniać nurt. A zresztą kto ich wie - może religia nakazywała im co pewien czas stawiać nad ciekiem figurkę ducha opiekuńczego, więc w wąskich miejscach robili cypelki żeby było miejsce?