Napisano 26.03.2014 - 06:30
Popularny
Napisano 26.03.2014 - 12:48
Wolałbym ten odczyt zobaczyć. Gematria opiera się na założeniu, że słowa i wyrażenia mające tą samą sumę liczbową, mają ze sobą powiązanie. Tyle tylko że liczbowo równoważnych słów i wyrażeń do danego może być na prawdę wiele, włącznie z przekleństwami, rzecz rozbija się zatem o kwestię tego, co miał na myśli ten, który dobierał interpretacje.
Napisano 26.03.2014 - 13:28
Ad. Zaciekawiony
Na początku przytoczonych linków jest to wyjaśnione. Użyte są dwa podstawowe rodzaje gematrii. Standardowa (1 – 400), czyli powszechnie używana i porządkowa (1 – 22), która jest zresztą „naturalną” metodą, gdyż wartość liczbowa każdego znaku alfabetu pokrywa się z pozycją, którą w nim zajmuje. Zresztą obie są ściśle ze sobą zsynchronizowane. W drugiej części jest kilka przykładów metodą AtBash w odniesieniu do nich, ale bez istotnego wpływu na treść. Zresztą podstawowe informacje z dziedziny astronomii są zapisane układem znaków i wersów, a nie gematrią.
Napisano 05.05.2014 - 10:04
Napisano 08.12.2016 - 15:49
Dla mnie od zawsze te znaczki: אינטרנט i דחי םדאו הוהי םולשב אב ךלמ חישמ, etc.
///Wyglądały jak z kosmosu. Być może to wpływ filmów sci - fi, których się naoglądałem kiedy byłem w bardzo młodym wieku. Moim zdaniem taki chiński, japoński, cyrylica, grecki czy nawet język polski to jakieś pozostałości po zacnie rozwiniętych cywilizacjach.
Napisano 08.12.2016 - 16:14
Dla mnie od zawsze te znaczki: אינטרנט i דחי םדאו הוהי םולשב אב ךלמ חישמ, etc.
///Wyglądały jak z kosmosu. Być może to wpływ filmów sci - fi, których się naoglądałem kiedy byłem w bardzo młodym wieku. Moim zdaniem taki chiński, japoński, cyrylica, grecki czy nawet język polski to jakieś pozostałości po zacnie rozwiniętych cywilizacjach.
Niewątpliwie można odnieść takie wrażenie. Cyrylica, grecki, polski i wszystkie alfabety europejskie mają swoje źródło w tzw alfabecie (ściślej abdżadzie, gdyż nie uwzględniał samogłosek) protofenickim, datowanym na II tysiąclecie p.n.e. (czasem przesuwa się go na III tysiąclecie). /O chińskim i japońskim nic nie wiem, ale mają one inne pochodzenie./ Jest rzeczą interesującą, że najstarsze z nich (konkretnie starohebrajski i greka koine) zawierają informacje zapisane za pomocą liczb, a niektóre z nich są wewnętrznie zsynchronizowane w bardzo wysokim stopniu, czego bez wątpienia nie mogli dokonać ludzie znajdujący się na zakładanym przez nas poziomie; więcej pewna (ograniczona, ale zauważalna) matematyczna synchronizacja panuje też pomiędzy nimi, co już z punktu naszej logiki, historii i ogólnie przyjętego światopoglądu, jest niewytłumaczalne.
Napisano 08.12.2016 - 17:47
Przepraszam, przypadkowo zostałeś obdarzony przeze mnie punktem ujemnym. Nie trafiłem w plus, ale spokojnie, naprawię to i dodam ci punkt dodatni również za ciekawy artykuł. Jeśli chodzi o abdżad to parę razy gdzieś mi się obiła ta nazwa o uszy i nie sądziłem, że może ona być swego rodzaju częścią spajającą wszystkie ogniwa językowe Europy. Za to też powinieneś dostać plusa, ale niestety nie ma tutaj opcji wróć. No trudno. Pomyliłem się. Jestem tylko człowiekiem.
Napisano 09.12.2016 - 00:37
Abdżad jest czymś innym niż sądzicie. To nie jest prajęzyk, jak sugeruje Fedon. To jest system zapisu niektórych języków, posiadających lub stosujących tylko znaki na oznaczenie spółgłosek. System zapisu, a nie system języka.
Za wiki:
- Prajęzyk ludzkości, nazywany Proto-Human (także: Proto-World lub Proto-Sapiens) – hipotetyczny prajęzyk, z którego wywodzą się wszystkie języki ludzkości. Jego istnienie zakładane jest w teorii monogenezy wszystkich istniejących języków. Teoria ta daje się uzasadnić na gruncie historycznym, biologicznym i psychologicznym, występuje także w ezoteryce, religii i mitologii (zob. np. język Adamowy, Wieża Babel). Ze względu jednak na olbrzymi przedział czasowy (50 do 100 tysięcy lat) dzielący współczesność od czasu, kiedy ten hipotetyczny język mógł być w użyciu, większość lingwistów uważa udowodnienie wspólnego pochodzenia wszystkich języków świata za niemożliwe na gruncie językoznawstwa. Dlatego też jest kwestią sporną, czy sądy o cechach prajęzyka ludzkości mogą w ogóle uchodzić za poważną lingwistykę. Mimo to podejmowane są próby tworzenia globalnych etymologii słów. Badania w tym zakresie prowadzą między innymi amerykańscy językoznawcy Merritt Ruhlen i John D. Bengtson.
Napisano 09.12.2016 - 09:29
To nie jest prajęzyk, jak sugeruje Fedon.
Źle mnie zrozumiałeś; niczego takiego nie sugerowałem, ale dobrze, że zwróciłeś na to uwagę, bo może niejasno się wyraziłem.
To jest system zapisu niektórych języków, posiadających lub stosujących tylko znaki na oznaczenie spółgłosek. System zapisu, a nie system języka.
Oczywiście, że tak. Początkowo wszystkie języki nie posiadały zapisu samogłosek. Wprowadzili go dopiero Grecy. Nazwa abdżad pochodzi od zeuropeizowanej wymowy (g - z angielska) pierwszych trzech znaków alfabetu starohebrajskiego alef - bet - gimel. Przyjmuje się, że wszystkie litery wyewoluowały z symboli piktograficznych. Na przykład wspomniane trzy oznaczały najczęściej: wół (lider, siła) - namiot (dom) - stopa (proces chodzenia, pokonywanie odległości).
Napisano 09.12.2016 - 22:09
Kluczowym i zwrotnym momentem w historii ludzkości było zniszczenie planety krążącej między Marsem a Jowiszem
czy nie powinny zachować się do dnia dzisiejszego pozostałości planety będące świadectwem takiego kataklizmu?
Napisano 10.12.2016 - 14:17
Kluczowym i zwrotnym momentem w historii ludzkości było zniszczenie planety krążącej między Marsem a Jowiszem
czy nie powinny zachować się do dnia dzisiejszego pozostałości planety będące świadectwem takiego kataklizmu?
Użytkownik Fedon edytował ten post 10.12.2016 - 14:18
Napisano 10.12.2016 - 14:55
Oczywiście zdaję sobie sprawę z istnienia pasa planetoid pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza ale cytując Wiki:
Sumaryczna masa planetoid szacowana jest od 3,0×1021 do 3,6×1021 kilogramów, czyli około 4% masy Księżyca
W moim odczuciu to niezbyt wiele jak na pozostałość po planecie nadającej się do zamieszkania.
Napisano 10.12.2016 - 16:10
Oczywiście zdaję sobie sprawę z istnienia pasa planetoid pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza ale cytując Wiki:
Sumaryczna masa planetoid szacowana jest od 3,0×1021 do 3,6×1021 kilogramów, czyli około 4% masy Księżyca
W moim odczuciu to niezbyt wiele jak na pozostałość po planecie nadającej się do zamieszkania.
Napisano 11.12.2016 - 13:47
Nie potrafisz, czy nie chcesz racjonalnie wyjaśnić? Przecież jest bardzo eleganckie i racjonalne wyjaśnienie istniejącego stanu rzeczy. Znajduje ono mocne potwierdzenie jak i w danych obserwacyjnych jak i eksperymentalnych (symulacjach komputerowych).Zgadzam się z Tobą; w moim też. Nie potrafię racjonalnie i konkretnie tego wyjaśnić. Przyjmuję, że czegoś po prostu nie wiemy, że mogły zajść nieznane nam procesy czy zjawiska (np. jakiś rodzaj anihilacji większej części materii, będącej skutkiem użytej broni).
Napisano 11.12.2016 - 16:07
Nie potrafisz, czy nie chcesz racjonalnie wyjaśnić? Przecież jest bardzo eleganckie i racjonalne wyjaśnienie istniejącego stanu rzeczy. Znajduje ono mocne potwierdzenie jak i w danych obserwacyjnych jak i eksperymentalnych (symulacjach komputerowych).Zgadzam się z Tobą; w moim też. Nie potrafię racjonalnie i konkretnie tego wyjaśnić. Przyjmuję, że czegoś po prostu nie wiemy, że mogły zajść nieznane nam procesy czy zjawiska (np. jakiś rodzaj anihilacji większej części materii, będącej skutkiem użytej broni).
W skrócie.
W obszarze między Marsem i Jowiszem nigdy nie było większej planety, gdyż pole grawitacyjne Jowisza nie pozwalało łączyć się pierowtnym planetozymalom w większe obiekty (zbyt duże energie zderzeń powodowało rozbijanie ich na mniejsze ciała). I dzieje się to do dziś. Istnienie rezonansów orbitalnych (patrz: przerwy Kirkwooda) oraz wyraźnie rozróżnialnych od siebie rodzin planetoid wskazuje natomiast na to, że do gigantycznych zderzeń (rozmiar ciał rzędu ~100 km) w tym rejonie ostatnimi czasy (w geologicznym sensie) nie dochodziło.
Nie potrafię. Gdyby było inaczej, przedstawiłbym wyjaśnienie.
Natomiast to, o czym Ty piszesz, jest współczesną teoria naukową, mającą kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Podobnych teorii było, jest i będzie wiele – i dobrze, bo tak dochodzimy do ustalenia stanu faktycznego. Nikt natomiast nie zagwarantuje, że akurat ta nie zostanie obalona za jakiś czas i zastąpiona inną (ilez razy tak się zdarzało!) - statycznie rzecz biorąc, jest to bardzo prawdopodobne, co zresztą w niczym nie umniejsza jej względnej wartości. Jest to naturalny i permanentnie powtarzający się proces rozwoju nauki. I zgodzę się, że występuje tutaj kolizja poglądów – jakich zresztą znamy bardzo wiele w różnych dziedzinach. Ale współczesnej wiedzy - w tym astronomicznej - nie można traktować jako ostatecznej i bezdyskusyjnej prawdy.
Natomiast ja przedstawiam to, co udało mi się odczytać ze źródeł mających co najmniej kilka tysięcy lat (a nie kilkanaście). Wszystkie podane tu informacje są weryfikowalne i ściśle oparte na tekście (przede wszystkim) Tory - co prawda trzeba poruszać się w znakach alfabetu hebrajskiego i ewentualnie w podstawach języka oraz orientować się w najprostszych założeniach gematrii.
Użytkownik Fedon edytował ten post 11.12.2016 - 16:09
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych