79 odpowiedzi w tym temacie

[Azahil]

@Monolith

 

Nie mam pojęcia co chciałeś osiągnąć swoją "błyskotliwą uszczypliwością" jednak autor tematu nie jest nastolatkiem którego ów racjonalne argumenty wytrąciłyby z równowagi. Jeśli Ty tak reagujesz to masz ze sobą problem, tego można się pozbyć. Licz do 10 czy coś.

 

@Topic 

 

Tudumtudum, zniknąłem nie porwany przez UFO czy zamordowany przez ów sąsiadów lecz przez natłok obowiązków i brak czasu na jakiekolwiek postępy związane ze sprawą. Okazało się,że nasi milusińscy stali się o dziwo bardzo transparentni jednak...tak samo dziwni. Ostatnimi dniami jak większość mieszkańców Polszy wie pogoda dopisuje, lecz jakież było moje zdziwienie gdy siedząc z książką na balkonie zobaczyłem... no właśnie, zadawałem sobie pytanie o co do cholery chodzi. Otóż na balkon wyszedł młody chłopak, jego wiek oceniłbym na 20-25 lat wyglądający i poruszający się dosyć normalnie. Tyle,że miał na uszach coś co wyglądało jak nauszniki obrócone za głowę ( nie mam pojęcia jak to opisać, z całą pewnością nie były to słuchawki, to były jakieś ocieplacze czy coś w te gusta) i rozwieszał typowo zimowe ubrania tj pranie. Sam nie wiem co o tym myśleć, światło jak się paliło tak się pali, raz czy dwa widziałem pana z którym miałem spotkanie w okolicach bloku i tyle. 

 

Cieszy mnie zainteresowanie tematem, niestety prośby o stream są nieosiągalne z szeregu powodów. Myślę,iż temat powoli będzie chylił się ku zamknięciu gdyż od lipca zmieniam lokum, no chyba, że historia się wyjaśni. 

 

PS: Zapomniałbym, ktoś wymienił żarówkę/i w jednym pokoju na mocniejsze, światło pali się (w mojej subiektywnej ocenie) o jakieś kilkadziesiąt % jaśniej.

Użytkownik Azahil edytował ten post 22.05.2014 - 23:37

[pishor]

Otóż na balkon wyszedł młody chłopak, jego wiek oceniłbym na 20-25 lat wyglądający i poruszający się dosyć normalnie. Tyle,że miał na uszach coś co wyglądało jak nauszniki obrócone za głowę ( nie mam pojęcia jak to opisać, z całą pewnością nie były to słuchawki, to były jakieś ocieplacze czy coś w te gusta) i rozwieszał typowo zimowe ubrania tj pranie. Sam nie wiem co o tym myśleć...

 A co tu myśleć? Gość zrobił przepierkę zimowych ubrań, przed spakowaniem w wory. Że późno? Może wcześniej nie miał czasu - ja dopiero parę dni temu wyciągnąłem z szafy krótkie spodenki (nie jedne, tylko cały zestaw - na lato). Mogłem to zrobić już parę tygodni temu ale jakoś nie mogłem się zebrać.

Jeżeli to ma być dowód na "dziwność'', to obawiam się, że mogę z marszu podać przynajmniej kilkanaście podobnych.

 

z całą pewnością nie były to słuchawki

 

Bo?

[Azahil]

Bo moje oczy funkcjonują prawidłowo i obraz z kilkudziesięciu metrów jest dosyć wymowny ?  Jakich żądasz argumentów ? Będziemy teraz porównywać cechy słuchawek i nauszników w jakimś wyższym celu którego nie rozumiem ? 

 

Co do normalności ów prania to nie znam absolutnie nikogo kto tyle miesięcy po sezonie który był jaki był nagle zrobiłby pranie wszystkiego czego ów zimy używał, być może to ja jestem dziwny ? 

[pishor]

Bo moje oczy funkcjonują prawidłowo i obraz z kilkudziesięciu metrów jest dosyć wymowny ?  Jakich żądasz argumentów ? Będziemy teraz porównywać cechy słuchawek i nauszników w jakimś wyższym celu którego nie rozumiem ? 

Pytałem z czystej ciekawości... takiej poznawczej. Chciałbym po prostu wiedzieć -  na przyszłość -  jak odróżnia się (z kilkudziesięciu metrów) słuchawki od nauszników.

Żart - wcale mnie to nie nurtuje...

Tak poza wszystkim.

Ja rozumiem, że uważasz, że twoi sąsiedzi z naprzeciwka są niesamowicie dziwni (twoje prawo) ale argument, że wieszają pranie nie wtedy kiedy to robią wszyscy...

No, wybacz - słaby jest.

Ale - co kto lubi.

[Azahil]

4 strony tematu nie związanego z praniem - dziwność oparta na nim. Ja lubię takie bezsensowne argumenty i będę rzucał nimi na prawo i lewo, co kto lubi w końcu

Użytkownik Azahil edytował ten post 23.05.2014 - 22:03

[pishor]

Strasznie cie przepraszam ale to nie ja dałem "newsa", że sąsiad wywiesza pranie "zimowe" w czasie kiedy wszyscy grillują.

Pozwól, że zacytuję co napisałeś.

Otóż na balkon wyszedł młody chłopak, jego wiek oceniłbym na 20-25 lat wyglądający i poruszający się dosyć normalnie. Tyle,że miał na uszach coś co wyglądało jak nauszniki obrócone za głowę ( nie mam pojęcia jak to opisać, z całą pewnością nie były to słuchawki, to były jakieś ocieplacze czy coś w te gusta) i rozwieszał typowo zimowe ubrania tj pranie. Sam nie wiem co o tym myśleć,

 

A teraz moje pytanie.

Zadziwiły cie bardziej słuchawko nauszniki, czy może to rozwieszanie "typowo zimowych ubrań"?

A jeżeli nie "zimowe ubrania", to po co wogóle o tym wspominasz?

[Azahil]

Bo to mój temat, o moich sąsiadach i nawet jeśli uznam za dziwne to,że jedzą drugie danie przed zupą to wspomnę o tym tu, w lokalnej gazecie i na plakatach rozwieszonych w całym mieście. Jesteś męczący, oczywiście zaraz pójdzie kontra,że zjadły mnie racjonalne argumenty czy inne bzdury jednak nie jestem spiskowcem, nakręconym do szaleństwa na zjawiska paranormalne fanatykiem czy innym. Założyłem temat i się w nim udzielam bo coś wydało mi się odchyleniem od normy i jak widać część ludzi była zaciekawiona. Dla mnie nie jest normalny człowiek w nausznikach który w upale wywiesza całe sterty kurtek puchowych i kombinezonów czy cóż tam jeszcze było, zwłaszcza że nigdy wcześniej go nie widziałem. Nie będę poświęcał czasu z życia prywatnego na jakieś wnikliwe posunięcia więc wpisuję tu wszystko co mnie zaciekawia/dziwi. Proponuję też nawalić w Twoich wypowiedziach więcej " " i kpiny ukrytej pod jakimiś ironicznymi tekstami.  Wchodzę tu dla zabawy, a nie szczypać się z ludźmi Twojego pokroju. 

[adrenaline]

Co do normalności ów prania to nie znam absolutnie nikogo kto tyle miesięcy po sezonie który był jaki był nagle zrobiłby pranie wszystkiego czego ów zimy używał, być może to ja jestem dziwny ? 

 

A to brzmi całkiem jak ja. Ja zamierzam to zrobić dopiero za miesiąc i dwa tygodnie, jak uporam się z czekającym mnie egzaminem, aktualnie nie mam czasu na nic (oprócz odwiedzania tego forum w czasie kiedy powinnam się uczyć  ).

Tak poza tym, to jakoś tak nagle pojawiła się ta informacja, nic nie piszesz, czy przez ten czas kiedy Cię tutaj nie było, obserwowałeś sąsiadów tak samo jak wcześniej, kiedy opisywałeś to zdarzenie. Nic więcej się nie zdarzyło? W sensie ta nagła prezencja na balkonie była totalnym zaskoczeniem? Może trzeba było zagadać i żartem zasugerować, że chyba coś się w mieszkaniu popsuło, bo ciągle się świecą światła, może udałoby się nawiązać jakiś kontakt.

 

[Azahil]

Nie działo się nic o czym bym nie wspomniał, a czas który poświęcałem skurczył się do minimum, to też ciężko było utrzymywać temat przy życiu. Moim skromnym zdaniem to ta historia niestety nie będzie miała wielkiego, tajemniczego finału, a jest po prostu specyficzną plątaniną faktów. Na dzień dzisiejszy byłbym skłonny wysnuć teorię, iż państwo X to rodzina w której jedna lub więcej osób jest poważnie chorych, stąd też brak innych domowników poza panem którego poznaliśmy stronę wcześniej. Być może ten chłopak z balkonu to syn/rodzina która przyjechała pomóc stąd wcześniej go nie widziałem. Mógłbym gdybać ale to bezsens, każdy patrzy na to inaczej i inaczej połączy to wszystko. 

 

W tym wszystkim nie rozumiem tylko tych świateł. Po cholerę ?

[pishor]

ups...

W taki razie PRZEPRASZAM, że ośmieliłem się zapytać.

Nie sądziłem, że to jest taki jakby blog, w którym po prostu opisujesz wrażenia z obserwacji sąsiadów.

Być może dlatego, że zmylił mnie wstęp do tego tematu:

...przychodzę do Was od razu z konkretną sprawą która nęka mnie od dłuższego czasu, a absolutnie nikt nie bierze jej na poważnie. Jeśli tutaj również uznacie mnie za spiskowca będę musiał chyba złożyć broń.

 

W tej sytuacji pozostaje mi tylko zrezygnować z wpisów w tym temacie, a tobie życzyć szczęścia w kolejnych obserwacjach.

Kto wie - może już niedługo sąsiedzi zadziwią cię np. wymianą opon zimowych w swoim samochodzie? Oczywiście długo po tym jak wymienili je wszyscy inni?

Powodzenia życzę i niezapomnianych doznań.

Pozostaję z szacunkiem.

Bye...

[adrenaline]

No właśnie i mnie to fascynuje....jedyne co według mnie wchodzi w grę to jakiś lęk przed ciemnością....no bo co innego, przecież opiatów tam nie hodują....chociaż, kto ich wie!

[hekatomba]

Dla mnie nie jest normalny człowiek w nausznikach który w upale wywiesza całe sterty kurtek puchowych i kombinezonów czy cóż tam jeszcze było, zwłaszcza że nigdy wcześniej go nie widziałem.

 

Na Twoim miejscu byłabym ostrożna w formułowaniu tak kategorycznych wniosków, że to na pewno nie były słuchawki, biorąc pod uwagę, że od długiego czasu są dostępne na rynku słuchawki stylizowane na zimowe nauszniki, które wyglądają np. tak:

 

Źródło zdjęcia

 

Owszem, zakładanie takich ocieplanych słuchawek w sytuacji, gdy za oknem panuje iście upalna aura, może i jest nieco dziwne, ale już wieszanie wypranej zimowej odzieży niekoniecznie, zwłaszcza gdy są to grube kożuchy i puchowe kurtki, które w słońcu i wysokiej temperaturze mają szansę szybko wyschnąć.

[MAHARET]

Co do ubran to nic dziwnego w tym nie widze,sama jeszcze nie zdazylam uprac swoich kurtek...  Facet mogl rowniez wrocic z jakiegos chlodniejszego klimatu.badz tez przygotowywac sie do wyjazdu...Co do swiatel,wybacz ale jedyne co mi przychodzi do glowy to agencja towarzyska...Mozliwe tez ze facet prowadzi jakas dzialalnosc,firme i pracuje w nocy...A moze mieszkanie wynajmuja jacys rozbrykani studenci...HAhaha sama nie wiem co o tym myslec,dziwna ta historia i wydaje sie troche juz nadmuchiwana

[Sony]

Znajomy ojca robił tak, że miał kilka dom , mieszkanie i jakies jeszcze nieruchomości. W kuchni miał zapalone światło 24/7 żeby odstraszać złodziei i sprawić wrażenie, że zawsze ktoś jest (dziwne, wiem). Wg. twojego opisu przychodzi mi na myśl jeszcze skłot albo meta, lub inna spelunka , nawet studencka. Ćpuny mają różne pomysły, te kurtki zimowe też mi się tak skojarzyły, plus młody chłopak. 

 

Najprościej będzie tam pójść i obczaić jak wygladaja drzwi do tego mieszkania.

[hekatomba]

Najprościej będzie tam pójść i obczaić jak wygladaja drzwi do tego mieszkania.

 

Autor wątku sąsiedzką wizytę ma już dawno za sobą. Mało tego, nie ograniczyła się ona tylko do oglądania drzwi [klik].