95 odpowiedzi w tym temacie

[Aidil]

Daniel piszesz:

cyt.

"Kwestii o Belgii nie będę poruszał szerzej. Ja jestem ateistą i nigdy nie zabiłbym nienarodzonego dziecka, ani nie był wstanie odłączyć starszego czy sparaliżowanego człowieka od aparatury. Życie to największy dar jaki dostałem i nie potrafie się pogodzić, że kiedyś go stracę. Również nie umiem sobie wyobrazić, że miałbym komuś ten dar odebrać. I nie...nie potrzebuje do tego boga."

 

 

 

odpowiadam:

 

Ręce opadają od kiedy to płód jest nie narodzonym dzieckiem.

 

Oczywiście nie jest to temat dotyczący aborcji oraz eutanazji tej z powodów humanitarnych ani tej na życzenie.   

Użytkownik Aidil edytował ten post 15.04.2014 - 12:59

[Daniel.]

Już chyba nie miałeś się czego przyczepić. Nie interesuje mnie czy to 2 miesiąc ciąży czy 8, czy dziecko już się uformowało czy dopiero uformuje. Nie zabiłbym i tyle i to jest chyba ważniejsze.

[pishor]

@Aidil

@Daniel.

 

Trochę Was pogodzę jeśli pozwolicie.

 

Wpis Zebeeangera z debaty do tyczący Belgii

cyt. "Rząd tego kraju, jako pierwszy na świecie, umożliwił uśmiercanie dzieci (bez względu na wiek) za ich zgodą, bądź ich rodziców lub lekarzy (decyzje lub namowy tych ostatnich są przeważające w tym chorym procederze), w przypadku zaistnienia sprzyjających ku temu warunków."

odnosił się do tej kwestii

"W Belgii głowa państwa - Filip I podpisał ustawę dopuszczającą eutanazję osób poniżej 18. roku życia. Wraz z akceptacją przez króla, przepisy przyjęte wcześniej przez obie izby belgijskiego parlamentu wchodzą w życie. Tym samym Belgia jest pierwszym krajem zezwalającym na eutanazję bez względu na wiek."

 

źródło

 

Problem ten nie dotyczy aborcji, bo:

 

"Prawo umożliwia eutanazję nieuleczalnie chorych dzieci, które odczuwają nieznośny ból fizyczny i są w ostatnim stadium choroby. Będą mogły poprosić o skrócenie cierpienia, pod warunkiem że opiekunowie wyrażą na to pisemną zgodę. Wymagana będzie również opinia psychologa, że dziecko jest świadome konsekwencji takiej decyzji."

 

źródło

[Daniel.]

Troszkę inaczej to brzmi niż wpis umieszczony przez Zbeenagera. Jednak sednem tej całej sprawy nie jest to ile dziecko ma lat. Chodzilo po prostu, że straszną bzdurą jest mówienie, że to z powodu ateizmu. Ja jestem ateistą i nie uśmierciłbym nikogo. Poza tym czy ten Filip I również jest ateistą? Dla mnie osobiście nie ma to znaczenia, ale dla debaty tak, bo jeśli jest wierzący to oznacza, że argument jest sfałszowany na swoją korzyść.

[pishor]

Troszkę inaczej to brzmi niż wpis umieszczony przez Zbeenagera.

ZDECYDOWANIE inaczej. Dlatego napisałem, że ten akurat argument to manipulacja z jego strony (nieważne, czy świadoma, czy nie)

 

Chodzilo po prostu, że straszną bzdurą jest mówienie, że to z powodu ateizmu. Ja jestem ateistą i nie uśmierciłbym nikogo.

 

 

Dokładnie - dlatego napisałem, że Zbeenger szermuje chwytliwymi hasłami, dobierając je trochę na zasadzie "im gorsze (w brzmieniu) tym lepsze (dla udowodnienia założonej tezy)"

 

Poza tym czy ten Filip I również jest ateistą? Dla mnie osobiście nie ma to znaczenia, ale dla debaty tak, bo jeśli jest wierzący to oznacza, że argument jest sfałszowany na swoją korzyść.

 

Tego nie wiem ale w Belgii jest 62% katolików, skoro więc ta ustawa przeszła, to spora część z nich musiała wyrazić na to zgodę.

 

Pokazuje to, że ten wpis Zbeengera, zamieszczony w jego wypowiedzi w debacie

 

"Belgia kiedyś świecki* kraj, obecnie kościoły są przerabiane na bary, dyskoteki i restauracje z powodu braku wiernych. Rząd tego kraju, jako pierwszy na świecie, umożliwił uśmiercanie dzieci (bez względu na wiek) za ich zgodą, bądź ich rodziców lub lekarzy (decyzje lub namowy tych ostatnich są przeważające w tym chorym procederze), w przypadku zaistnienia sprzyjających ku temu warunków. To przynosi nam ateizm, czyli brak Boga i jego całkowite wyparcie z naszego życia. Czy Brukselę opuścił Bóg?... nie to ona go odrzuciła. Bo jakim trzeba być człowiekiem, by zaakceptować tak barbarzyńskie prawo pod przykrywką nowoczesnego oświecenia, oświecenia bez Boga. Ateizm pozwala uśmiercać dzieci, dodatkowo zezwala im podejmować tą decyzję samodzielnie! Czy dziecko jest do końca świadome jak poważną decyzję podejmuje?..."

 

... można potraktować wyłącznie w kategoriach demagogii.

 

A fragment wytłuszczony powiększoną czcionką jest zwyczajnie nieprawdą. Chcę wierzyć, że popełnioną tylko z powodu nieznajomości tematu.

 

* Rozumiem, że miało to brzmieć ""Belgia kiedyś katolicki kraj..."

[skittles]

Ja, podobnie jak niektórzy, jestem trochę zawiedziony, bo zaczyna to wyglądać tak, jak się obawiałem, czyli:

"Jestem wierzący, a wg mnie wiara jest dobra, więc ateizm jako jej zaprzeczenie musi być zły".

 

Tylko jedno mam do powiedzenia odnośnie wpisu Zbeeangera, resztę zakomunikowali użytkownicy powyżej:

Pada takie stwierdzenie, że bóg jest miłością, sprawiedliwością i dobrem, a jego negacja (czyli ateizm) to zło.

Oczywiście to głupota i wystarczy powiedzieć tyle, że ateiści nie negują uosobienia dobra, miłości i sprawiedliwości tylko samą koncepcję boga, stwórcy wszystkiego. Jednocześnie negują oni istnienie także np. szatana, który jest uosobieniem zła. Bilans wychodzi więc na 0

[Daniel.]

skittles poruszył ważną kwestię, dużo wierzących myśli, że jak ktoś nie wierzy w boga to utożsamia się z szatanem - straszna bzdura. Ateista nie wierzy ani w jednego, ani w drugiego. Często słyszę właśnie, że ateiści to są źli, bo odrzucili boga i poszli za głosem diabła, hehe, nie wiem z czego to wynika...szukanie argumentu na siłę na swoją stronę? Czy może niewiedza?

[Amontillado]

Pishor napiszę wprost, pewne działania były potrzebne do mojej pracy nad studium które prowadzę. (...)

 
 
Mógłbym prosić o rozwinięcie tej myśli, bo nie bardzo wiem czy dobrze zrozumiałem jej zagadkowy sens...
 
 

(...) Zobaczymy jaki będzie obiektywizm i fachowa ocena sędziów.

 
 
Jeśli o mnie chodzi to mam zamiar ocenić bardzo surowo wszystkich uczestników debaty Jeśli insynuacjami jak powyższa szykujesz sobie grunt pod ewentualne skargi o niesprawiedliwą ocenę na zakończenie debaty, to radzę Ci tego nie robić. Takie komentarze mogą być wzięte jako wywieranie presji na sędziach i w świetle Twych słów jakakolwiek próba oceny Twojej postawy w debacie będzie mogła być uważana za wypaczoną: negatywna nota dla Zbeeanger'a - bo sędzia był 'nieobiektywny i niefachowy'; pozytywna nota - bo sędzia chciał być przesadnie 'obiektywny i fachowy'. 
 
Wątpliwości co do składu sędziowskiego i jego obiektywizmu, lepiej żebyś zgłosił Kronikarzowi zawczasu. Tak, żeby opiekun mógł dokonać ewentualnych poprawek w kadrze przed zakończeniem debaty 

[Makbet]

Państwo piszą więcej linijek dziennie w temacie, niż ja w wordzie

[pishor]

Powinieneś raczej napisać

"Państwo piszą więcej linijek w komentarzach, niż uczestnicy w debacie"

Ale to znak chyba, że temat jest o tyle trafiony, że pozwala się wypowiadać nie tylko specjalistom w omawianej dziedzinie.

[Makbet]

Poczekaj trochę, poczekaj Po debatach z Aquilą został mi dziwny nawyk

[Amontillado]

CacyWitkacy, nie strasz Nasza ostatnia debata z Aquilą osiągnęła tak rozległą formę, że odstępy między ostatnimi wpisami miały już po kilka miesięcy (nie ukrywam, że głownie z mojej winy) i chyba tylko my sami czytaliśmy nasze posty. Z resztą do tej pory nie widać zakończenia - podejrzewam, że Aquila zaszył się gdzieś i pisze swój finalny post, który pewnie ma już ze 100 stron maszynopisu A4

[Makbet]

On tak działa ludzi. Co zrobić

[Zbeeanger]

 Takie komentarze mogą być wzięte jako wywieranie presji na sędziach i w świetle Twych słów jakakolwiek próba oceny Twojej postawy w debacie będzie mogła być uważana za wypaczoną: negatywna nota dla Zbeeanger'a - bo sędzia był 'nieobiektywny i niefachowy'; pozytywna nota - bo sędzia chciał być przesadnie 'obiektywny i fachowy'.

 

Każdy mierzy swoją miarką...
 

 

Jeśli insynuacjami jak powyższa szykujesz sobie grunt pod ewentualne skargi o niesprawiedliwą ocenę na zakończenie debaty, to radzę Ci tego nie robić.

 

Grozisz mi ?

 

Mógłbym prosić o rozwinięcie tej myśli, bo nie bardzo wiem czy dobrze zrozumiałem jej zagadkowy sens...

 

Wtedy nie będzie już zagadkowy... przyjdzie czas a myśl będzie wyjaśniona.

[Zaciekawiony]

 

Pishor napiszę wprost, pewne działania były potrzebne do mojej pracy nad studium które prowadzę. (...)

Ja to odbieram jako ujawnienie prowokacji - że piszesz sobie studium "Satanistyczne źródła Ateizmu" i w ramach zbierania informacji do rozdziału "reakcje na prowokacyjne hasła" zbierasz materiał źródłowy.

 

Czwarty post nie będzie potrzebny, spokojnie się z argumentacją wyrobię.