Na pewno każdy z Was o tym słyszał i jak się na to zapatrujecie i jaką wróżycie temu przyszłość? Jak myślicie czy e-sport kiedyś i w Polsce dorówna popularnością wielu innym realnym dyscyplinom sportowym albo czy osiągnie taki status że np. mistrzostwa świata w Fifę czy PESa będą niemal tak wyczekiwane jak prawdziwy mundial?
Moim zdaniem za jeszcze jedno pokolenie a już na 100% za dwa jest to możliwe. Już teraz w Polsce wypełnił się stadion podczas zawodów. Ja sam mam tylko kilka ulubionych gier i mało co gram ale nie mam takiej tendencji jak większość osób że bagatelizuję taką rozrywkę bo wirtualne, że niby same nerdy grają itd. Jak najbardziej doceniam ludzi którzy prezentują w tym wysoki poziom tym bardziej jeżeli potrafią na tym zarabiać i ja to traktuje jako pasję jak każdą inną i trochę śmieszy mnie jak ktoś obraża graczy, programistów itp. że nie mają życia bo siedzą dużo przy kompie a sam głównie przesiaduje na ławce przed blokiem. Nie czepiam się też nazwy że to nazywa się sportem bo w końcu przedrostek e powinien wszystko wyjaśniać (i to tak jak robić awanturę o nazwę email że bo to przecież nie poczta). Szczególnie jeżeli sportem nazywa się szachy, snooker czy darts to dlaczego naciskanie klawiszy miałoby nie być nazywane sportem? Wiadomo że graczy już są miliony jak nie miliardy a wiadomo że jak jest popyt to i będzie w to pompowana duża kasa i z czasem gwiazdy e-sportu mogą być rozpoznawalne i to bardziej niż sportowcy takich dyscyplin że żeby o nich usłyszeć muszą wygrać medal na olimpiadzie. Tak sobie wyobrażam że byłby genialny mundial w Fifę lub PES gdzie mecze odbywałyby się normalnie na stadionach piłkarskich i oczywiście gracze normalnie by sobie grali przed monitorami ale ludzie na trybunach widzieliby wyświetlony na murawie trójwymiarowy obraz w rozmiarach rzeczywistych. Chyba lepiej by to było pooglądać niż naszych prawdziwych kopaczy