Na pewno, czeka cię dobra lektura. Co do moich wrażeń, pod względem komercyjnym jest to strzał w dziesiątkę, potrafi porządnie przestraszyć, wywołać poczucie niepokoju i jak pisałem wcześniej, jeśli posiadasz dość rozwiniętą wyobraźnię, to na co najmniej kilka nocy, twoje zmysły słuchowe będą pobudzone zanadto. No i przede wszystkim wciąga, a jak to mówią, ciekawość jest pierwszym stopniem, do pewnego miejsca. Relacje, są opisane przez Warrenów ,jak i samych ofiar pozaziemskich istot, dość szczegółowo. Jest również rozeznanie, na jakie kategorie Demonolodzy dzielą te istoty, a nawet ich hierarchia i wygląd. Otwartą kwestią oczywiście, pozostaje ich prawdomówność, jestem pewien że poglądów żadnego sceptyka, ta książka nie odmieni, bowiem zdjęcia ukazane w niej, są łatwe do spreparowania, a zawierzyć słowom z ust jakby nie było, znanych lecz obcych ludzi, ciężko raczej uwierzyć komukolwiek rozsądnemu. Nie mniej, można tu posłużyć się cytatem L.Warren "Jeszcze nie widziałam ateisty w nawiedzonym domu". Jeśli o mnie chodzi, jestem raczej sceptyczny, bo niektóre historie jak np. zmora na autostradzie, przypominają mi dobre opowiadanie Stephena Kinga. Aczkolwiek, stuprocentowej pewności nie mam, dlatego zawsze ciekawiło mnie, jak skończyłaby się zabawa największych sceptyków, przy tabliczce Ouija np. Ja sam, jak już na łamach forumowych pisałem, nie ryzykowałbym ewentualnych kłopotów duchowych.