Podoba nam się kult Jana Pawła II ponieważ jest to krok w dobrym kierunku jaki wykonał Kościół aby przybliżyć mistycyzm, duchowość
oraz boskość do człowieka. Dotychczasowy Kościół był jałowy w swojej liturgii, oderwany od wyznawców, msza w kościele jawi się
jako pusty rytuał. Teraz mamy świętego, którego pamiętamy jako żywego człowieka.
W dawnych słowiańskich czasach otaczała nas świętość i boskość przyrody oraz wszelkiego życia. Ubóstwiona była śmierć i poczęcie, każdy aspekt życia miał swoją warstwę duchową. Ludzie wierzyli ale i wiedzieli, że za każdym ich działaniem, mnożeniem się bydła, wzrostem zbóż w polu stał Bóg.
O Bogu nie musiał w drętwych mowach prawić biskup, Bóg był każdego dnia i w każdym dziele człowieka.
Mamy nadzieję, że kult Jana Pawła II, modlitwy do niego a nawet jak przeczytałam cytat " spotkaliśmy na swojej drodze żywego Jezusa"
da nam wszystkim impuls by zerwać z dotychczasową praktyką Kościoła.
Kościół jest instytucją Hierarchów a nie Świętych. Teraz może znów wrócić do ludu za sprawą Jana Pawła II, którego obraz, fotografia
są w prawie każdym polskim domu.