31 odpowiedzi w tym temacie

[klaudia13766]

Jakiś czas temu miałam dziwne doświadczenie. Obudziłam się w środku nocy z twardego snu i ... i czułam się dziwnie. Nie chciało mi się otwierać oczu i próbowałam zasnąć ponownie, ale mi się nie udało. Czułam się obserwowana i było mi zimno, a dałabym sobie rękę uciąć że jak szłam spać było gorąco. No więc już miałam wstać sprawdzić co jest grane i... zamarłam. Coś czarnego stało przy moim łóżku i się lampiło. Moim pierwszym odruchem było schowanie się pod kołdrę, a gdy się zza niej wychyliłam nikogo nie było, czułam się normalnie i nie słyszałam żeby ktoś zamykał bądź otwierał drzwi. POMOCY  !!! pierwszy raz naprawdę się bałam .

[Last Sicarius]

Możliwe ze to był jakis paraliż senny lub Fałszywe przebudzenie Też kiedys takie cos przezyłem a teraz juz wiem że to była halucynacja przed senna.  Może jak zamknełaś oczy byłas już we snie? W świadomym snie. Niekiedy nawet nie zdajemy sobie sprawy że jesteśmy juz we śnie a szczególnie po pobudzce w środku noc. Moze akurat obudziłaś sie przed fazą REM...

[klaudia13766]

Mam nadzieje że to właśnie były halucynacje czy coś a nie jawa 

[Manekin Artist]

Miałem niedawno też taką sytuację, inaczej powiem tak. Byłaś obserwowana, po tym zajściu jakiś czas później, nie widziałaś kantem oka jak by coś przelatywało? Albo błyski ?
Pytam całkiem poważnie.

[klaudia13766]

Miałem niedawno też taką sytuację, inaczej powiem tak. Byłaś obserwowana, po tym zajściu jakiś czas później, nie widziałaś kantem oka jak by coś przelatywało? Albo błyski ?
Pytam całkiem poważnie.

Pamiętam że tak około szóstej jak  się obudziłam znowu była ta sama atmosfera co w nocy, ale to przez krótką chwile. I  może był jakiś ruch, ale nie zwracałam na takie rzeczy uwagi

Użytkownik klaudia13766 edytował ten post 03.05.2014 - 22:03

[Manekin Artist]

Nie imaginuj tego, bo wiem że to czułaś. Nie imaginuj postaci, bo "oni" Cię sprawdzają, podchodź bez emocji. Blisko jesteś przebudzenia i zapewne medytujesz.

[klaudia13766]

Nie imaginuj tego, bo wiem że to czułaś. Nie imaginuj postaci, bo "oni" Cię sprawdzają, podchodź bez emocji. Blisko jesteś przebudzenia i zapewne medytujesz.

Medytacje zaczęłam pod koniec wakacji. Tylko czego "oni" chcą ode mnie.

[Manekin Artist]

Jakby Ci to nakreślić tak żebyś się nie wystraszyła... Możesz to nazwać "ciemną stroną", bo jak wiesz nasz świat opiera się na dualizmie. Więc najpierw obserwują, by mieć Cię jak atakować poprzez inne osoby. Będą Ci podrzucali różne rzeczy do głowy, a nawet rzucać częstotliwości tak by Twoja dusza zaczęła się bać. Bo im nie na rękę jak ktoś o nich wie. Więc jeśli poczujesz strach, że ktoś stoi nad łóżkiem, to oddaj się i zaakceptuj to uczucie, w innym wypadku gdy będziesz chciała się bronić, tzw barierą to oni to wykorzystają i będą czerpali z Ciebie energię. Nie wiem czy czytałaś o buddzie Jego też nachodzili, ale ich ataki zmieniał w kwiaty.

[klaudia13766]

Jakby Ci to nakreślić tak żebyś się nie wystraszyła... Możesz to nazwać "ciemną stroną", bo jak wiesz nasz świat opiera się na dualizmie. Więc najpierw obserwują, by mieć Cię jak atakować poprzez inne osoby. Będą Ci podrzucali różne rzeczy do głowy, a nawet rzucać częstotliwości tak by Twoja dusza zaczęła się bać. Bo im nie na rękę jak ktoś o nich wie. Więc jeśli poczujesz strach, że ktoś stoi nad łóżkiem, to oddaj się i zaakceptuj to uczucie, w innym wypadku gdy będziesz chciała się bronić, tzw barierą to oni to wykorzystają i będą czerpali z Ciebie energię. Nie wiem czy czytałaś o buddzie Jego też nachodzili, ale ich ataki zmieniał w kwiaty.

Jadnak mnie troszkę przestraszyłeś Bo widzisz ja ostatnio bam myśli o które nigdy bym się nie oskarżała oraz potrzebę okaleczanie, mimo iż nie przepadam za widokiem krwi. A tym bardziej swojej. Moja przyjaciółka czasami zachowuje się dziwnie i oskarża mnie o rzeczy i słowa których nie robiłam/mówiłam. Czy to może mieć coś z tym wspólnego?

[Manekin Artist]

Oni wchodzą w ludzi dookoła Ciebie, jeśli jesteś zagrożeniem. Z rzucaniem myśli, TAK bo to przecież człowiek tworzy rzeczywistość, więc jeśli ich sobie wyimaginujesz i przestraszysz się tego uczucia to wiedz że pędzisz w złym kierunku. Twoja "przyjaciółka" prawdopodobnie popadła w to, bo jak mam nadzieję wiesz że teraz jest czas przebudzenia i zaczynają się ukazywać, a my stajemy się bardziej świadomi swojej duszy i jej odczuciach.

[klaudia13766]

Oni wchodzą w ludzi dookoła Ciebie, jeśli jesteś zagrożeniem. Z rzucaniem myśli, TAK bo to przecież człowiek tworzy rzeczywistość, więc jeśli ich sobie wyimaginujesz i przestraszysz się tego uczucia to wiedz że pędzisz w złym kierunku. Twoja "przyjaciółka" prawdopodobnie popadła w to, bo jak mam nadzieję wiesz że teraz jest czas przebudzenia i zaczynają się ukazywać, a my stajemy się bardziej świadomi swojej duszy i jej odczuciach.

Dlaczego miałabym być dla nich zarażeniem, przecież raczej nie mogę im przeszkodzić w ich... yy.. sprawach. A o czasie przebudzenia nie mam pojęcia. Pierwszy raz o tym słysze.

[Manekin Artist]

Zagrożeniem są osoby które stają się świadome ich istnienia i odcinają ich od energii strachu, nerwów etc.
Ja popełniałem błędy, i uczyłem się na nich, i wiem źle robię iż uświadamiam. Pozdrawiam.

Użytkownik Manekin Artist edytował ten post 03.05.2014 - 22:19

[Amnothing]

Czuję spory niepokój. Nie chcę budować jakichś teorii, ale powiem tak: W dzieciństwie widywałem może 3-4 razy takie cieniste istoty, w lasach. Poprzedzało do uczucie bycia obserwowanym. Gdyby to zdarzyło się raz, to bym uznał za halucynacje z czasów dzieciństwa. Ale właśnie 3-4 razy, może więcej i raz widziałem to razem z kimś - zbiorowa halucynacja? Jakiś czas potem w moim życiu pojawiło się dużo problemów - i dostałem potężnej depresji. 5 lat leczenia, baaa proces nie jest zakończony - próby samobójcze, po prostu czysty mrok. Ileś dni temu, dostałem paraliżu przysennego (chciałbym by to był paraliż) i stałą nade mną taka ciemna istota. Patrzyła się. Czułem, że żywi się strachem, ale kim "oni" są? Czego chcą? Patrzyła na mnie może 5 sekund, w głowie terror, niemożność wykonania ruchu, istota ta nagle... wbiła we mnie nóż? Takie uczucie. Z bólu na chwile mnie zamroczyło a po przebudzeniu, nikogo w pokoju nie było. Uznałem to za paraliż i tyle. Teraz natknąłem sie na ten temat... 

Interesuję się medytacją i rozwojem duchowym, ale nie poczyniłem kroków na przód. Nie wiem dlaczego. Oby temat się rozwinął. Sam jestem sceptykiem, ale przeżyłem już parę, dziwnych rzeczy. (śmierć kliniczna na przykład, i krótki pobyt "tam")

[klaudia13766]

Czuję spory niepokój. Nie chcę budować jakichś teorii, ale powiem tak: W dzieciństwie widywałem może 3-4 razy takie cieniste istoty, w lasach. Poprzedzało do uczucie bycia obserwowanym. Gdyby to zdarzyło się raz, to bym uznał za halucynacje z czasów dzieciństwa. Ale właśnie 3-4 razy, może więcej i raz widziałem to razem z kimś - zbiorowa halucynacja? Jakiś czas potem w moim życiu pojawiło się dużo problemów - i dostałem potężnej depresji. 5 lat leczenia, baaa proces nie jest zakończony - próby samobójcze, po prostu czysty mrok. Ileś dni temu, dostałem paraliżu przysennego (chciałbym by to był paraliż) i stałą nade mną taka ciemna istota. Patrzyła się. Czułem, że żywi się strachem, ale kim "oni" są? Czego chcą? Patrzyła na mnie może 5 sekund, w głowie terror, niemożność wykonania ruchu, istota ta nagle... wbiła we mnie nóż? Takie uczucie. Z bólu na chwile mnie zamroczyło a po przebudzeniu, nikogo w pokoju nie było. Uznałem to za paraliż i tyle. Teraz natknąłem sie na ten temat... 

Interesuję się medytacją i rozwojem duchowym, ale nie poczyniłem kroków na przód. Nie wiem dlaczego. Oby temat się rozwinął. Sam jestem sceptykiem, ale przeżyłem już parę, dziwnych rzeczy. (śmierć kliniczna na przykład, i krótki pobyt "tam")

Według mnie ten twój paraliż w którym widziałeś jednego z "nich" i czułeś ból mógł być ostrzeżeniem o czymś co zdarzy się w jakimś nieokreślonym czasie. Możliwe że w jakiś sposób zagrażasz im. Od dłuższego czasu szukam różnych informacji na temat nadprzyrodzonych zdarzeń, ale od niedawna szukam wiedzy  o "nich". I tak samo chciałabym wiedzieć kim są i czego chcą

[Zevs]

Jakieś 5 lat temu miałem podobnie... Obudziłem się około 24, nie pamiętam dokładnie. Nie wiem dlaczego ale podniosłem głowę bo chciałem zobaczyć czy ktoś obok mnie jest, chociaż nic nie usłyszałem nie czułem zimna. Zobaczyłem jak czarna postać jakby w kapturze schyla się nad moim krzesłem na którym leżały ubrania. Powiedziałem "o Boże" a to się podniosło, "wylewitowało" z 2 metry do tyłu i znikło ja wiem, że to była jawa bo mogłem się normalnie ruszać i byłem całkowicie świadomy ^^ Od tej nocy właśnie zacząłem się interesować tego typu tematami  Dodam, że nie czułem jakiegoś strachu od tej postaci tylko po prostu z sytuacji..

Użytkownik Zevs edytował ten post 04.05.2014 - 06:55