Jeżeli faktycznie popełniła samobójstwo to nie znam powodów, dla których podjęła taką a nie inną decyzję. Nie rozmawiała ze mną o swoich problemach. Fakt faktem - młoda osoba straciła życie. W jaki sposób i w jakich okolicznościach? Tego już się chyba nie dowiem, bo owszem - technika poszła do przodu i może dziś badania mogłyby cokolwiek wyjaśnić, ale wątpię aby rodzina chciała rozgrzebywać dawne rany.