Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kultura Japonii - dyskusja

kultura japonii

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Co sądzisz o kulturze Japonii? (33 użytkowników oddało głos)

Co sądzisz o kulturze Japonii

  1. Kocham kulturę Japonii (12 głosów [36.36%])

    Procent z głosów: 36.36%

  2. Ich kultura wydaje się dziwna, ale szanuję ich jako ogół (14 głosów [42.42%])

    Procent z głosów: 42.42%

  3. Ich kultura jest zdecydowanie dziwna (3 głosów [9.09%])

    Procent z głosów: 9.09%

  4. Ich kultura jest niesmaczna (1 głosów [3.03%])

    Procent z głosów: 3.03%

  5. Nie lubię kultury Japonii (3 głosów [9.09%])

    Procent z głosów: 9.09%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1

Kazuhaki.
  • Postów: 589
  • Tematów: 176
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 6
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ostatnio dodany przeze mnie temat ujawniający namiastkę kultury Japonii wywołał wśród użytkowników niesmak. Postanowiłem was zapytać i otworzyć dyskusję na temat tej kultury. Czekam na wasze opinie.

 

 

   

28588319434149963304.jpg

źródło: www.uwm.edu.pl


Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 23.05.2014 - 22:10

  • 0



#2

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jestem jakimś znawcą kultury Japonii, ale trochę czytałem. Ja osobiście lubię różne zabawy i eksperymenty, ale to co tam się czasami dzieje to jednak nie na moją głowę. Ich niektóre zabawy, albo fetysze przerastają moje pojmowanie. Jednak zaznaczę opcję, że szanuję ich, bo przecież niektóre upodobania ma się od dziecka.


  • 0



#3

Nanorobot.

    Agent CIA

  • Postów: 198
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeśli dobrze pamiętam to kiedyś były tam samuraje, co jest pięknym czasem w ich kulturze, honor i tak dalej. No ale ich fetysze i inne tradycje jakoś mnie nie przekonują.


  • 1

#4

ImpacT.
  • Postów: 122
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Od tych zabaw z "pierdami" są na pewno gorsze rzeczy i to w każdym miejscu na świecie.

Mam nadzieje, że kiedyś będzie dane mi się tam wybrać. Tylko szkoda, że bilety drogie..


Użytkownik ImpacT edytował ten post 20.05.2014 - 14:42

  • 0

#5

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Literatura japońska i mangi (te wyższych lotów, niż bieganie z super mocą) są przesycone treściami klasycystycznymi z kultury europejskiej. Taka moja własna obserwacja. Często pojawia się też polski wątek w kontekście niepodległości i walki wyzwoleńczej, 


  • 0



#6

Natsu Tanimoto.
  • Postów: 46
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Obejżałem setki materiałów apropo Japonii na necie. Dużo mnie fascynuje, praktycznie wszystko. Pewnie dlatego, że większość ich Świata, rzeczy, myśli, budynków, dziwactw, kultury nie zaznamy w Polsce. Tokio jest absolutnie miastem majstersztykiem, gdzie w każdej dzielnicy znajdziemy coś innego i możemy poznać coś nowego, np. dzielnica Akihabara, Shinjuku, Shibuya.... To co jest naprawdę piękne to jak wyglądają budynki i uliczki w tym mieście. Jest tam bardzo ciasno, ale ma to swój niepowtarzalny klimat. Dla mnie jest to raj dla duszy, choć wątpie w to czy sam bym sobie tam poradził. Myślę, że nawet jeśli japończycy są narodem zamkniętym w sobie i wystarcza im to co mają, to np. ja na ich miejscu bardziej bym docenił bycie japończykiem.


Użytkownik Natsu Tanimoto edytował ten post 20.05.2014 - 17:21

  • 0

#7

Aracz.

    Armata to broń popularna

  • Postów: 135
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ogólnie, jak dla mnie ich kultura jest dziwna. Te wcześniej wspomniane fetysze są bardzo często nie smaczne, a i ich samo podejście do życia jest inne, niż u Europejczyków (już nawet w cytatach Sun-Tzu można różne różnice znaleźć). Jak u nas staraj się wygrać do końca, u nich zgiń z honorem (choćby poprzez samobójstwo), w Japonii "Samuraj powinien nie myśleć o swojej rodzinie, tylko o swoim panie", a w Polsce walczymy właśnie o nasz dom. 

U nas jemy w ciszy, tam mlaskamy, bekamy i pierdzimy xD

I uważam, że ich kultura jest zdecydowanie dziwna. Chociaż, jak każdą inną kulturę, szanuję ich, bo we wszystkim można znaleźć coś pozytywnego.


  • 0

#8

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ich kultura jest fascynująca ale nie chciałbym być Japończykiem , jednak  japonki bardzo mi się podobają :) Kobiety są jakby to ująć, bardziej kobiece tam. Bardziej emocjonalne , bardzo dziewczęce. 

 

Nie chciałbym być Japończykiem ponieważ ich życie jest na tkz "tip top". Facet musi mieć pracę i dużo pracować, gdy facet nie ma pracy dochodzi do rozwodu a dzieci często odwracają się od ojca. Co więcej ich społeczeństwo stawia na pierwszym miejscu pracę a dopiero potem rodzinę. Praca po 12 godzin to nic nadzwyczajnego tam, jest to nawet wskazane.

 

Jeśli chodzi o humor to Japonia ma specyficzny humor, mnie bawi innych nie. Np podnosząca się toaleta Toi Toi podczas gdy ktoś wchodzi do niej za potrzebą. Pamiętam kiedyś taki program rozrywkowy Takeshi Castle gdzie startowało wiele osób by przejść przez różne przeszkody i dotrzeć do zamku, na miejscu toczono bitwę na samochody i wodne pistolety. Każdy samochód miał strzelca i kierowcę, na masce zamontowano papier który był celem. Trzeba było przebić się strumieniem wody przez papier. Cała zabawa trwała praktycznie całą dobę. Wolałem ten program niż inne jakiekolwiek emitowane w Polsce.

 

Media to też inna sprawa u nich. Anime czyli filmy animowane oglądają tam dorośli, od horrorów po romansidła. O dziwo Anime jak to jest nazywane posiada przesłanie lub jakąś puentę, nie to co u nas takie Włatcy Much czy jak to  tam. Przyznam oglądałem parę takich seriali, szczególnie upodobałem sobie horrory a w pamięć zapadł mi Thriller "Requiem for the Phantom".

 

Lubię też ich muzykę , piosenkarkę "Kokia" oraz zespół  Babymetal. Mimo że nie rozumiem słów zbytnio to znalazłem na necie o czym śpiewają i wydaje mi się że wiele zachodnich zespołów mogłoby się od nich wiele nauczyć.

 

Z tego co wiem nie jest łatwo tam zamieszkać. Bez dobrze płatnej pracy oraz biegłej znajomości ich języka nie mamy nawet co próbować. Ludzie tam żyjący wydają się jacyś tacy bardziej zadowoleni z życia, weselsi , posiadają więcej energii no i są zdrowsi. Ich jedzenie składa się z ryb i ryżu.

 

Literatura japońska i mangi (te wyższych lotów, niż bieganie z super mocą) są przesycone treściami klasycystycznymi z kultury europejskiej.

 

 

Prawda, nie raz wspominają polaków i naszą waleczność .

 

Co jest zabawne, my jesteśmy zafascynowani ich kulturą natomiast oni naszą.


Użytkownik Cascco edytował ten post 20.05.2014 - 21:38

  • 0

#9

Kazuhaki.
  • Postów: 589
  • Tematów: 176
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 6
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Praca po 12 godzin to nic nadzwyczajnego tam

 

 

15 godzin. Tam pracuje się po 15 godzin i jest to u nich norma

 

 

Z tego co wiem nie jest łatwo tam zamieszkać

 

 

Ja słyszałem, że jest tam bardzo tani sprzęt RTV i AGD. Nawet 3 razy taniej niż u nas.

 

Moja myśl:

Osobiście przyznam iż nie lubię Vocaloidów.


Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 20.05.2014 - 21:40

  • 0



#10

Kazuhaki.
  • Postów: 589
  • Tematów: 176
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 6
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kintsugi – japońska sztuka sklejania potłuczonej ceramiki

 

 

28929993408172644454.jpg

 

 

Blizny mogą być piękne – taka jest wymowa japońskiej sztuki kintsugi, która polega na sklejaniu potłuczonej ceramiki za pomocą pozłacanej żywicy w taki sposób, aby naczynie po naprawieniu bylo jeszcze piękniejsze niż w stanie pierwotnym.

Tradycja ta sięga mniej więcej XV w., kiedy to według legendy japoński szogun Yoshimasa Ashikaga wysłał swój zniszczony porcelanowy czajniczek do Chin, aby go tam naprawiono. Po jakimś czasie otrzymał go z powrotem, jednak naczynie było posklejane brzydkimi, metalowymi łatami i nie wyglądało już tak okazale jak wcześniej. Zmobilizowało to miejscowych japońskich rzemieślników i sztukę naprawiania potłuczonej ceramiki opanowali oni wtedy do perfekcji. Z czasem kintsugi stało się do tego stopnia cenione, że kolekcjonerzy ceramiki ponoć specjalnie tłukli swoje naczynia, aby oddać je w ręce wytrawnych rzemieślników.

 

 

68439026938517302451.jpg

 

 

źródło: Dziwowisko.pl


  • 1



#11

Manajuma.
  • Postów: 192
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

"To chore", "oni są nienormalni" i tak dalej i tak dalej, często to słychać na samo słowo "Japonia"

 

Japońskie dziwactwa, które tak wielu bulwersują to tylko symptomy tego co przez wieki miało miejsce.
Trudno nam wiele z nich zaakceptować, ale trzeba rozumieć podstawową rzecz.
Japonia była i jest krajem całkiem dobrze odciętym od świata, właśnie to spowodowało,

że prezentuje coś zupełnie innego niż nasza normalność. 

 

My i nasi sąsiedzi mamy ze sobą bardzo wiele ze sobą wspólnego, jesteśmy do siebie podobni, bo nasze kultury przez setki lat przenikały się wzajemnie i jakiekolwiek porównywanie naszej europejskiej kultury z tym co wykształciło się w kraju kwitnącej wiśni nie ma sensu.

 

Japonia wielokrotnie na własne życzenie zamykała się na świat  tak jak to miało miejsce chociażby w epoce Edlo (początek XVI)
kiedy odcięli się od wszystkich osiągnięć i wynalazków europejskiej i światowej nauki.
W dziewiętnastym wieku ten trend zaczął się odwracać, ale nawet dzisiaj z  dużym dystansem traktują wszystko co pochodzi z poza ich kraju.

Ważne żeby mieć świadomość, że coś jest nienormalne dla nas nie daje nam żadnego monopolu na prawdę,
bo my żyjemy tu, w Europie, w zupełnie innej rzeczywistości i
nasza definicja normalności naprawdę nie jest jedyną słuszną.

 


  • 0

#12

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Z czasem kintsugi stało się do tego stopnia cenione, że kolekcjonerzy ceramiki ponoć specjalnie tłukli swoje naczynia, aby oddać je w ręce wytrawnych rzemieślników.

Nie tyle ponoć co wręcz całkiem pewnie - seryjny przedmiot po stłuczeniu i naprawieniu stawał się unikatem. Japończycy wbrew pozorom bardzo cenią unikatowość. Miseczki były tłuczone przez upuszczenie, nie rozbijano skorup mechanicznie, więc tłukły się "jak grawitacja chciała". W podobny sposób produkowano czarki do picia herbaty - oprócz znanych nam ładnych, gładkich naczynek, funkcjonował specjalny typ lepiony ręcznie i deformowany przez zrzucenie jeszcze świeżych na podłogę. Niedawno byłem na świetnej prelekcji o haiku gdzie prelegent na tym przykładzie objaśniał elementy wschodniej filozofii życia (inne elementy tłumaczył na przykładzie cięć samurajskim mieczem, który przyniósł na salę i doskonale nim władał).


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 23.05.2014 - 16:41

  • 0



#13

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3173
  • Tematów: 2721
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Prawda, nie raz wspominają polaków i naszą waleczność .

 

Co jest zabawne, my jesteśmy zafascynowani ich kulturą natomiast oni naszą.

To, co teraz napiszę może niekoniecznie ma ścisły związek z tematem, ale zawsze jednak jakiś jest :)

Otóż Polska w XX wieku wypowiedziała wojnę tylko jednemu krajowi -- Japonii, w 1941. Niby nic wielkiego, ale z pewnością na uwagę zasługuje odpowiedź Japonii. Otóż japoński premier stwierdził krótko, że jego kraj nie przyjmuje do wiadomości wypowiedzenia wojny i nie zamierza walczyć z Polakami. Co więcej, polscy szpiedzy, matematycy, tajni agenci oraz dyplomaci często korzystali z paszportów dyplomatycznych Mandżukuo, czyli kraju de facto kontrolowanego w stu procentach przez Japonię. A sama wojna-polsko japońska trwała do 1957 roku...

 

Co do samej kultury -- jest bez wątpienia ciekawa i barwna. Trzeba mieć na uwadze jednak, że dla nas wydaje się ona momentami "dziwna" (delikatnie rzecz ujmując), ale dla nich tak samo wygląda nasza. Krytykowanie więc zwyczajów i tradycji japońskich w odniesieniu do kultury polskiej, czy też ogólnie pojętej europejskiej jest po prostu nietrafionym posunięciem. Na pewno za pozytywną cechę Japończyków uważam (na tyle, na ile znam temat, czyli raczej słabo) bardzo oporne poddawanie się wzorcom płynącym ze świata zewnętrznego. 


  • 0



#14

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Otóż Polska w XX wieku wypowiedziała wojnę tylko jednemu krajowi -- Japonii, w 1941. Niby nic wielkiego, ale z pewnością na uwagę zasługuje odpowiedź Japonii. Otóż japoński premier stwierdził krótko, że jego kraj nie przyjmuje do wiadomości wypowiedzenia wojny i nie zamierza walczyć z Polakami.

Uznał, że zostaliśmy zmuszeni do wypowiedzenia im wojny. Ze skośnookimi wymienialiśmy się informacjami dotyczącymi Rosji (coś niecoś podobno mówili też o Reichu) ponadto dzięki Japonii dzieci zesłańców powróciły z Syberii do Polski. Japończycy podczas WWII pokazali też swoją gorszą stronę, o której jest nawet temat na forum - Unit 731.


  • 0



#15

Kazuhaki.
  • Postów: 589
  • Tematów: 176
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 6
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Japonii działa klub przyszłych "sąsiadów z cmentarza"

 

W Tokio działa osobliwy klub o nazwie "Moyainokai" (jap. pracować razem) skupiający osoby, które pragną zostać kiedyś pochowane we wspólnym grobie. Taką formę pochówku niektórzy Japończycy wybierają, aby po śmierci nie obarczać rodziny kosztami - pisze AFP.

 

 

Ideę "Moyainokai" stworzył 25 lat temu buddyjski duchowny z myślą o osobach, które martwią się o swój pochówek, ponieważ nie mają rodziny. Celem klubu jest "tworzenie relacji, które nie byłyby oparte na więzach krwi" - wyjaśnia Ryukai Matsushima, syn duchownego, który kontynuuje dzieło ojca. Członkowie klubu razem jeżdżą za miasto albo czytają książki. Wiele osób odczuwa potrzebę bliższego poznania swoich przyszłych "sąsiadów z cmentarza", ponieważ są przekonani, że dzięki temu będą mogli "lepiej razem przeżywać śmierć".

W spotkaniach klubu m.in. uczestniczy 70-latka Kumiko Kano, której mąż od 2008 roku spoczywa wraz z 3 tys. innych osób we wspólnym grobowcu mogącym pomieścić szczątki ok. 6 tys. ludzi. Imiona wszystkich zmarłych wygrawerowane są na długim murze z szarego marmuru. Małżeństwo zdecydowało się na taką formę wiecznego spoczynku przed dziesięciu laty, aby oszczędzić swym dzieciom wydatków związanych z pochówkiem i utrzymaniem grobu - powiedziała kobieta, cytowana przez AFP. Jak tłumaczy, dzięki temu, iż jest to zbiorowa mogiła, nie ma wyrzutów sumienia, gdy dłużej nie odwiedza grobu męża, wiedząc, że zawsze jest tam ktoś, kto o niego dba.

 

W szintoizmie i buddyzmie kolejne pokolenia mają obowiązek opiekować się zmarłymi przodkami. Na rodzinnych ołtarzach z ustawionymi fotografiami zmarłych krewni składają ofiary, takie jak owoce, alkohol czy nawet papierosy, w zamian za ochronę przed "tamtym światem". Zgodnie z tradycją drogim w utrzymaniu grobowcem zajmuje się najstarszy syn. Po śmierci jest tam chowany wraz z rodziną. Młodsze rodzeństwo musi wybudować własny grobowiec.

 

Syohei Maekawa, przewodnik oprowadzający po miejscach wiecznego spoczynku, twierdzi, że nierzadko słyszy wyznania kobiet, które nie chcą być pochowane razem z mężami. "To nie znaczy, że miały czy mają złe relacje z mężami. Po prostu po śmierci chcą w końcu, żeby sprawy były po ich myśli" - ocenia Haruyo Inoue, socjolożka z tokijskiego Uniwersytetu Toyo.

 

źródło: wp.pl

 

Co sądzicie o tym?


  • 0




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: kultura, japonii

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych