Wow. Bardzo ciekawa forma debaty. Może sam się na jakąs w podobnej formie zgłosze, bo te dłuższe są ciekawqe ale duuużo pisania ^^
Co do tematu debaty to dość ciekawy sam miałem go podchwycić ale mnie uprzedzili.
Napisano 25.05.2014 - 20:47
Panowie, widzę że jesteście nieustępliwi w pisaniu mini-referatów i nie dacie się przekonać na krótkie i częste wypowiedzi.
Do której, do 22:30?
Ciężko powiedzieć. Ja mam długi weekend, dopiero we wtorek do pracy idę, więc dla mnie to nie ma znaczenia.
@pishor, chętnie udzieliłbym konkretnych informacji, ale proszę cię, żebyś sprecyzował, czego oczekujesz. Wtedy będzie mi łatwiej, bo może faktycznie moje wypowiedzi idą nie w tym kierunku, w którym powinny.
Napisano 25.05.2014 - 20:54
@pishor, chętnie udzieliłbym konkretnych informacji, ale proszę cię, żebyś sprecyzował, czego oczekujesz. Wtedy będzie mi łatwiej, bo może faktycznie moje wypowiedzi idą nie w tym kierunku, w którym powinny.
Odnoszę się do fragmentu Twojej wypowiedzi, cytowanej przeze mnie w jednym z wcześniejszych postów.
Jest jeszcze jedna zasadnicza różnica, chrześcijanie nie mają możliwości, aby nawiązać kontaktu ze swoim bóstwem. Natomiast bardziej doświadczeni i "otwarci" słudzy szatana mają ten przywilej.
Chodzi mi o to, że tak kategoryczne stwierdzenie wymaga dowodów na poparcie. Mocnych dowodów.
Inaczej pozostaje tylko w kategorii przekonań i jako takie nie nadaje się na argument w dyskusji.
Wiem, że trudno to udowodnić ale, jak się powiedziało A...
W dalszym ciągu również (a mamy już półmetek debaty) nie dostrzegam w Twoich wpisach ani śladu dowodu na poparcie tytułowej tezy o tym, że diabeł to byt realny. Poza Twoimi własnymi przekonaniami.
Napisano 25.05.2014 - 21:55
Serail, twierdzisz, iż obydwaj ponieśliście porażkę - dlaczego? Ty nie poparłeś w żaden niepodważalny (lub chociaż dający się poddać analizie) sposób tezy z tematu, zaś Amontillado zgrabnie opisał, wraz z argumentami, czemu uważa, iż Szatan jest kreacją umysłu. Do "może tak, może nie": Myślę, że najlepiej byłoby zostać przy roztrząsaniu postaci diabła jako elementu psychiki - chyba, że Serail dowiedzie inaczej.
Pozdrawiam wszystkich
Użytkownik Gromko edytował ten post 25.05.2014 - 22:00
Napisano 25.05.2014 - 22:02
I chociaż tematem tej debaty było "diabeł - realny byt czy fikcyjne zagrożenie", to z całą odpowiedzialnością muszę przyznać, że nie udało mi się przekonać nikogo, że diabeł istnieje naprawdę. Śmiem jednak wysnuć wniosek, że z Twojej strony także nie padły dowody na to, że jest to fikcyjne zagrożenie. Ja skupiałem się na moich osobistych doświadczeniach, ty uciekałeś się do psychologii. Myślę, że oboje ponieśliśmy porażkę, ponieważ nasza dyskusja poszła w kierunku, w którym pójść nie powinna.
@ Serail
Muszę się, niestety z Tobą zgodzić.
Wyraziłem to zresztą swoim głosem w ankiecie już po Twojej przedostatniej odpowiedzi w debacie - bo już wtedy wiedziałem, że nie masz szansy (przy takim doborze argumentów) na udowodnienie bronionej przez siebie tezy.
Na Twoją obronę muszę napisać, że miałeś dużo trudniejsze zadanie niż Amontillado ale z drugiej strony nie zrobiłeś nic żeby mu sprostać.
Ucieczka w stwierdzenia (w kontekście dowodów) :
...byłby to brak szacunku i mogłoby to rozgniewać siły, z którymi należy żyć w zgodzie. Jeśli oczekujecie od tej debaty konkretnych dowodów, proszę o zadawanie konkretnych pytań. Ale nie zapominajmy, że co dla jednych może być dowodem, dla innych może być objawem schizofrenii.
...jest dość słaba.
Ten sposób argumentacji wyklucza wogóle podjęcie się udziału w debacie o takiej tematyce.
Jednak... tak naprawdę, nie mogłeś nic zrobić - na tym polega pewien paradoks. Podjąłeś się bowiem zadania nierealnego - próby udowodnienia czegoś, czego się udowodnić nie da.
A tak poza wszystkim (pamiętając, że jest to jednak tylko zabawa) - gratulacje, że Ci się chciało.
Wygrał (wg mnie) Amontillado ale gratulacje dla Was obu - a przy okazji dla pomysłodawcy tej formy debaty - czyli dla może tak może nie (?).
Użytkownik pishor edytował ten post 25.05.2014 - 22:05
Napisano 25.05.2014 - 22:03
Wrzucę na koniec szybkie podsumowanie debaty, po ostatnim wpisie Amontillado. Pozwolę sobie przy tym na krótką ocenę argumentów. O tym jak wyszedł nasz eksperyment możemy później pogadać tutaj
Napisano 25.05.2014 - 22:06
Może przesadzę, ale dla mnie pisanie postów przez Seraila brzmi jak nawoływanie świadków jehowy z gazetkami, naprawdę. Nie widzę żadnych dowodów, za to ciągle czytam: "sprawdźcie, spróbujcie sami, tylko wtedy się przekonacie, ja obiecałem, że będę szerzył jego "religię"(?)"
Dowody na wzbogacenie się i lepszą pracę, nie oszukujmy się - nie są żadnym argumentem. Ja rozumiem, że Serailowi trudno udowodnić coś, co nie istnieję, ale skoro podjął się takiej debaty to wymagam czegoś więcej od grzecznych, zgrabnie dobieranych słów, z których de facto nic nie wynika.
No, ale zobaczymy jak to się potoczy.
Napisano 25.05.2014 - 22:06
"Diabeł - realny byt, czy fikcyjne zagrożenie"
Może źle interpretuję, ale moim zdaniem tu chodzi o fakt istnienia. Chociaż zdanie jest nieco niefortunnie skonstruowane - wszak "zewnętrzny" byt może być tak samo groźny lub bezpieczny, jak ten zmyślony.
Pozdrawiam.
Napisano 25.05.2014 - 22:13
"Diabeł - realny byt, czy fikcyjne zagrożenie"
Może źle interpretuję, ale moim zdaniem tu chodzi o fakt istnienia.
A jeśli nawet, to jak "fakt istnienia" udowodnić? Bo, samym przekonaniem, że coś albo ktoś istnieje, to jednak trochę trudno. Wypadałoby jakieś dowody podrzucić.
Napisano 25.05.2014 - 22:21
Właśnie o to mi się rozchodzi - może niezbyt, z racji pory i niewyspania, jestem zrozumiały
Pozdrawiam.
Użytkownik Gromko edytował ten post 25.05.2014 - 22:21
Napisano 25.05.2014 - 22:52
Edit: @może tak może nie. Wybacz. Myślałem, że mam jeszcze głos końcowy. W każdym razie, jeszcze raz dziękuję za możliwość udziału w debacie.
Ale się nakiełbasiło wypadałoby teraz, aby Amontillado mógł coś napisać, bo wyszło że zacząłeś i skończyłeś
Napisano 25.05.2014 - 22:58
JEJ - zostałem wymieniony z "z imienia i nazwiska" w podsumowaniu debaty - dzięki
Ano bo nawet jeśli nie udało mi się przekonać nikogo z was do mojego punktu widzenia, to mam gorącą nadzieję, że nawet nie tyle spróbujecie samodzielnie poddać się wybranym rytuałom, ale zrozumiecie, że obraz kreowany przez Kościół katolicki jest zakłamany. Mam nadzieję, że zasiałem ziarno niepewności w poglądzie, że szatan jest zły, a jego wyznawcy to gwałciciele, mordercy i psychopaci.
@ Serail
To TO było Twoim zamiarem w tej debacie?
No, to muszę powiedzieć, że jej tytuł był totalną pomyłką. Gdyby była ona zatytułowana np. "Diabeł - złe publicity (próba zmiany wizerunku)" - albo coś w ten deseń, to byłoby Ci dużo łatwiej argumentować i miałbyś większą szansę na zwycięstwo.
@ może tak a może nie
W nicku ''pishor" nie ma nic dźwięcznego (no, może poza warczącą spółgłoską "r')
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych