Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dowody oficjalnej wersji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
411 odpowiedzi w tym temacie

#346

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

brak samolotów w realu jest prawdą.

 

Zakładając na chwilę, że jest to prawda (i zostawiając na boku sposób w jaki tego dokonano - bo dyskusje i filmy temu poświęcone można znaleźć zarówno w internecie jaki i w tematach na tym forum) - interesuje mnie kilka rzeczy.

 

1. Czy uszkodzenia na elewacjach obu wież, przypominające kształtem ślady po  uderzeniach samolotów były prawdziwe, czy również zostały wygenerowane komputerowo. A jeśli były prawdziwe, to w jaki sposób je uzyskano?

 

 

2. Skoro wszystkie trzy budynki wyburzono przy użyciu ładunków nuklearnych, to po co była ta cała heca z samolotami?
Dlaczego nie zrezygnowano z udziału wirtualnych samolotów i nie zaaranżowano całego zamachu na wzór tego z 1993 r. na zasadzie - tym razem terroryści lepiej sie do sprawy przygotowali, bo ciężarówek było więcej, ładunki były mocniejsze, a ich rozmieszczenie bardziej precyzyjne?

Albo, dlaczego wprost nie powiedziano, że do zamachu użyto domowej roboty bomb atomowych zbudowanych z materiałów wykradzionych przez terrorystów z jakiejś po-sowieckiej republiki? Przecież rozwiązałoby to całą masę problemów związanych np z dociekaniami o bierność NORAD-u, sposób w jaki samoloty wbiły się w wieże, wpływu płonącego paliwa na konstrukcję budynków, czy chociażby czasu w którym budynki runęły od momentu uderzenia w nie samolotów?

 

 

3. Skoro  za przyczynę zawalenia się wszystkich trzech budynków przyjąć detonację ładunków nuklearnych, to dlaczego dwa z nich (wieże północna i południowa) runęły waląc się od góry, a trzeci (WTC7) zapadał się od dołu?

 

 

4. Skoro do zamachów w Nowym Yorku użyto wirtualnych samolotów i ładunków nuklearnych , to co z zamachem w Pentagonie i katastrofą w Shanksville?


  • 0



#347 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

To był zamach, studiowałem to przez prawie 10 lat, na poczatku wydawało mi się że to był spisek, szczególnie po tych sławnych filmach spisko-dokumentalnych, które wyszły bodajże w czasach 2004-2006 nie pamiętam tytułów, ale zapewne każdy je oglądał, wynikało to niestety z braku wiedzy, a jeżeli brakuje wiedzy zaczyna działać wyobraźnia, z biegiem czasu przestawało to jednak trzymać się kupy, wszystko zostało obalone. Z tego wszystkiego wyszła pewna ciekawostka odnosnie nastawienia ludzi, porównam teraz 9/11 do smoleńska... otóż ludzie nie uwierzyli w oficjalne informacje rządu że katastrofa na Manhatanie to był zamach, tak samo jak częśc ludzi nie uwierzyła w Smoleńsk, całkiem odwrotna sytuacja, prawda jest taka że im mniej ludzie wiedzą to tym bardziej nie wierzą oficjalnymi informacjom, taki stereotyp człowieka, jednak jak się człowiek zagłebi w temat wszystko staje się jasne, to samo było z lądowaniem na księżycu, niby było kręcone w studiu, albo piramidami na marsie, czy marsjańską twarzą, wszystko wg ludzi ukrywał rząd.

 

9/11- Zamach

Smoleńsk - Nie było zamachu

Marsjańska Twarz - Struktura Skalna

Piramidy na Marsie - Struktura Skalna

Lądowanie na Księżycu - Było

NASA retuszuje zdjęcia - Zdjęcia na ziemie nie dochodzą w naturalnych kolorach, nadaje się je im po odebraniu danych.

Piktogramy - Dzieło ludzi

Strefa 51 - Nie ukrywa obcych, a w Rosweel nie rozbił się statek obcych.

Żaden rząd nie ukrywa informacji o istotach pozaziemskich, bo nie ma ku temu żadnych powodów, tak na prawdę to szukamy obcych i znieślibyśmy złote jajko z podniecenia gdyby udało nam się odnaleźć jednokomórkowca poza ziemią.

 

 

Tak to wygląda panie i panowie, pozdrawiam


Użytkownik Veckas edytował ten post 21.07.2015 - 00:22

  • -2

#348

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

....z biegiem czasu przestawało to jednak trzymać się kupy, wszystko zostało obalone.

Ostatnio jakby mniej czasu poświęcałem sprawie 9/11, więc możliwym jest, że coś mi umknęło.

Niemniej, nie przypominam sobie, żeby wyjaśniono kwestię sposobu zawalania się WTC7 oraz przyczyny tego zawalenia. Podobnie jak nie słyszałem nic na temat wyjaśnienia kwestii powstania otworu w pierścieniu "C" Pentagonu (tzw. exit hole).

Coś mi też podpowiada, że nadal nie do końca jasna jest sprawa "pull it" czyli ewakuacji strażaków z "siódemki" sposobu (i zasięgu) rozrzucenia szczątków Boeinga na polach Shanksville, przedostania się płonącego paliwa do szybów windowych w dolnych kondygnacjach wieży północnej, ''rzeki lawy" w ruinach obu wież, czy chociażby takiej drobnej, małej ciekawostki, która zawsze mnie nurtowała - jakim cudem potężny Boeing uderzający w Pentagon ominął te szpule z kablami stojące tuż przy elewacji budynku, wbijając się w niego praktycznie na poziomie gruntu (a jednocześnie nie pozostawiając śladów zarówno na trawniku jak i wylewce budynku.

A to tylko niewielka część wątpliwych kwestii związanych z tymi wydarzeniami, które nadal nurtują wiele osób.

Tak więc - co oznacza stwierdzenie "wszystko zostało obalone"?

Wszystko, czyli CO konkretnie.

 

a jeżeli brakuje wiedzy zaczyna działać wyobraźnia,

 

 

Tu się zgodzę

 

z biegiem czasu przestawało to jednak trzymać się kupy,

 

Tu też - tyle, że w odniesieniu do wersji oficjalnej. Bo zgodnie z tym, fragmentem o wiedzy - im więcej jej było na temat tych wydarzeń, tym łatwiej było punktować nieścisłości oficjalnej wersji.


  • 0



#349 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

jakim cudem potężny Boeing uderzający w Pentagon ominął te szpule z kablami stojące tuż przy elewacji budynku, wbijając się w niego praktycznie na poziomie gruntu (a jednocześnie nie pozostawiając śladów zarówno na trawniku jak i wylewce budynku.

 

Na filmiku widać samolot, a najlepiej pionowy statecznik, a to 'białe' to nie jest zadna rakieta tylko dym/pył za samolotem.

sizingproblem.jpg

 

sposobu (i zasięgu) rozrzucenia szczątków Boeinga na polach Shanksville

 

To wg Ciebie szczątki powinny lezec inaczej expercie?:) Zobacz z jaką prędkością uderzył on w ziemię, nie był to upadek slizgowy, tylko pikowanie z prędkościa 700-900km/h była to tak wielka siła uderzenia ze dziwie się że w ogole jakies szczątki ocalaly.

 

żeby wyjaśniono kwestię sposobu zawalania się WTC7 oraz przyczyny tego zawalenia.

 

WTC7 palil się prawie cały dzień, dodatkowo struktura została naruszona przez zawalenie się wierzy pólnocnej i południowej, ten budynek stał tuż za nimi. Wstrząs jaki wywołały walące się wierze był odczuwalny przez sejsmografy w całej Ameryce.

 

Jeszcze kilka zdań odnośnie zwalenia się wież.

 

Po pierwsze gdyby były one detonowane ładunkami wybuchowymi to wierze zawaliły by się u podstawy, a nie w miejscu gdzie uderzyły samoloty,

Po drugie samoloty Boeinga miały dodatkowe zbiorniki z paliwem, które były pełne, (dla lotów długodystansowych) wbiły się w wieże z prędkością ok 800 km/h! Samo uderzenie naruszyło strukturę, a paliwo lotnicze zrobiło resztę. 1500 stopni! palenia przez godzinę, a trzeba jeszcze dołożyć reakcję z którymi to paliwo połączyło się z innymi srodkami latwopalącymi w samych wierzach, w końcu nadtopiony rdzeń nie wytrzymał i górna częśc wierzy nacisnęła na wypaloną lukę.

Po trzecie, wierza w którą uderzył 1 samolot zawaliła się dlatego poźniej ponieważ wieża dzwigała mniejszy ciężar górnej partii, gdyby samolot uderzył kilka pięter wyżej możliwe że moznaby ją było uratować. Na filmach dobrej jakości idealnie widać jak wieża zapada się w miejscu uderzenia samolotów.

 

Nie wiem po co na siłe doszukiwać się spisków skoro wszystko można po swojemu obliczyc i wyjasnic na tyle, żeby pozbyć się teorii konspiracyjnych.


  • -1

#350

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wstrząs jaki wywołały walące się wierze był odczuwalny przez sejsmografy w całej Ameryce.

:facepalm:  Tak i od tych wstrząsów poszła fala tsunami z brzegu NY i dotarła aż na karaiby

 

Nie to, że jestem spiskowiczem w tym temacie ale pokaż mi Veckas szczątki wraku BOEINGA, który uderzył w pentagon. I jeszcze jedno, to chyba był jakiś super nowoczesny Boeing bo musiał schować skrzydła przy uderzeniu gdyż dziura jest 3x za mała :)


  • 0

#351

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jest za mała, a szczątki są. Było to już wyjaśniane w debacie o wtc.
  • 0



#352

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Niemniej, nie przypominam sobie, żeby wyjaśniono kwestię sposobu zawalania się WTC7 oraz przyczyny tego zawalenia. Podobnie jak nie słyszałem nic na temat wyjaśnienia kwestii powstania otworu w pierścieniu "C" Pentagonu (tzw. exit hole).

Ciekawe, a ja czytałem że już to wyjaśnili. Tylko niektóre osoby tym wyjaśnieniom niedowierzają.


  • -1



#353 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

hqdefault.jpg

efaf865f.jpg

Na drugiej kamerce także widać samolot, barwy American Airlines też się zgadzają.

 

Nie to, że jestem spiskowiczem w tym temacie ale pokaż mi Veckas szczątki wraku BOEINGA,

 

Chciałeś żeby szczątki całego samolotu leżały na trawniku przed pentagonem? Prędkość zabójcza, on się wbił tam jak nóż w masło, zostały jakies odpryski, ale nawet po nich widać że to barwy American Airlines

debrisHR.jpg

 

Przecież to jest poszycie samolotu, rakiet z takich blaszek się nie buduję, poza tym nie ma takich ogromnych rakiet, pomijając Protony, czy Saturny, ale one służyły do wypraw na ksieżyc.


Użytkownik Veckas edytował ten post 21.07.2015 - 12:57

  • 2

#354

akuri770.
  • Postów: 90
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

To był zamach, studiowałem to przez prawie 10 lat, na poczatku wydawało mi się że to był spisek, szczególnie po tych sławnych filmach spisko-dokumentalnych, które wyszły bodajże w czasach 2004-2006 nie pamiętam tytułów, ale zapewne każdy je oglądał, wynikało to niestety z braku wiedzy, a jeżeli brakuje wiedzy zaczyna działać wyobraźnia, z biegiem czasu przestawało to jednak trzymać się kupy, wszystko zostało obalone. Z tego wszystkiego wyszła pewna ciekawostka odnosnie nastawienia ludzi, porównam teraz 9/11 do smoleńska... otóż ludzie nie uwierzyli w oficjalne informacje rządu że katastrofa na Manhatanie to był zamach, tak samo jak częśc ludzi nie uwierzyła w Smoleńsk, całkiem odwrotna sytuacja, prawda jest taka że im mniej ludzie wiedzą to tym bardziej nie wierzą oficjalnymi informacjom, taki stereotyp człowieka, jednak jak się człowiek zagłebi w temat wszystko staje się jasne, to samo było z lądowaniem na księżycu, niby było kręcone w studiu, albo piramidami na marsie, czy marsjańską twarzą, wszystko wg ludzi ukrywał rząd.

 

9/11- Zamach

Smoleńsk - Nie było zamachu

Marsjańska Twarz - Struktura Skalna

Piramidy na Marsie - Struktura Skalna

Lądowanie na Księżycu - Było

NASA retuszuje zdjęcia - Zdjęcia na ziemie nie dochodzą w naturalnych kolorach, nadaje się je im po odebraniu danych.

Piktogramy - Dzieło ludzi

Strefa 51 - Nie ukrywa obcych, a w Rosweel nie rozbił się statek obcych.

Żaden rząd nie ukrywa informacji o istotach pozaziemskich, bo nie ma ku temu żadnych powodów, tak na prawdę to szukamy obcych i znieślibyśmy złote jajko z podniecenia gdyby udało nam się odnaleźć jednokomórkowca poza ziemią.

 

 

Tak to wygląda panie i panowie, pozdrawiam

Ale bzdurny wpis to wy "sceptycy" naginacie dowodami jak chcecie Aquila to do  utraty tchu bronił tematu WTC jak również tutaj http://www.filmweb.p...kty-2005-342514 w wpisach pod tym linkiem dziesiątki sceptycznych wpisów również jakimś niesamowitym dziwnym trafem w dyskusji na filmwebie pojawił się link do strony przekierowującej do debaty WTC na stronie paranormalne pytanie Co sceptycy z paranormalne robili na filmwebie tego niewiem? 


Użytkownik akuri770 edytował ten post 21.07.2015 - 16:32

  • 0

#355

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

pytanie Co sceptycy z paranormalne robili na filmwebie tego niewiem? 

Jak ktoś siedzi na paranormalne to na inne strony już nie wchodzi?


  • -1



#356

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No tak - bo jak zwolennik wciska posty o swojej teorii gdzie się da, to nie jest dziwne. A jak sceptyk udziela się w kilku miejscach, to jest podejrzane, pewnie go opłacają...


  • 0



#357

AlanX.
  • Postów: 88
  • Tematów: 0
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Sceptycy nie mają żadnych dowodów. To była robota rządowa.


  • 0

#358 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja nie rozumiem u Was (na tym forum) słowa sceptyk.., ale z tego co widzę jak ktoś kogoś tak nazywa to znaczy ze na siłę ta osoba nie wierzy w istoty pozaziemskie i stara się to za wszelką cenę udowodnić, ogólnie nie przyjmuję do wiadomości tak zwanych 'spraw paranormalnych'  w każdym bądź razie nie uważam się za taką osobę bo to nie miałoby sensu, jest wręcz odwrotnie. Paranormalne znaczy niewyjaśnione, wszystko co niewyjaśnione jest do wyjasnienią, po części po prostu nie jesteśmy gotowi żeby pewne rzeczy zrozumieć. Ja wierzę w wyższy byt niż ludzie, wierzę że życie rozwija się nie tylko na naszej planecie, wierzę że nie jesteśmy dziełem przypadku bo to jest niemożliwe, ale na litość Boską ludzie, nie nazywajcie mnie sceptykiem kiedy coś staram się wyjaśnić, bądź nie zgadzam się z jakimś użytkownikiem w temacie ;) Ja po prostu powielam wiedzę i analizuję, ot cała filozofia. taka praca połączona z przyjemnością.


  • -1

#359

akuri770.
  • Postów: 90
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Ja nie rozumiem u Was (na tym forum) słowa sceptyk.., ale z tego co widzę jak ktoś kogoś tak nazywa to znaczy ze na siłę ta osoba nie wierzy w istoty pozaziemskie i stara się to za wszelką cenę udowodnić, ogólnie nie przyjmuję do wiadomości tak zwanych 'spraw paranormalnych'  w każdym bądź razie nie uważam się za taką osobę bo to nie miałoby sensu, jest wręcz odwrotnie. Paranormalne znaczy niewyjaśnione, wszystko co niewyjaśnione jest do wyjasnienią, po części po prostu nie jesteśmy gotowi żeby pewne rzeczy zrozumieć. Ja wierzę w wyższy byt niż ludzie, wierzę że życie rozwija się nie tylko na naszej planecie, wierzę że nie jesteśmy dziełem przypadku bo to jest niemożliwe, ale na litość Boską ludzie, nie nazywajcie mnie sceptykiem kiedy coś staram się wyjaśnić, bądź nie zgadzam się z jakimś użytkownikiem w temacie ;) Ja po prostu powielam wiedzę i analizuję, ot cała filozofia. taka praca połączona z przyjemnością.

W wyższy byt tzn. w boga jeśli cię dobrze rozumiem no wybacz ale skoro jesteś naukowcem  fizykiem,  biologiem czy kimś innym nieważne w kim to raczej preferuje się ateizm w waszym środowisku wątpię żebyś się pochwalił  kolegom naukowcom ,że wierzysz w boga , bo przecież by cię wyśmiali chociaż czytałem na paranormalium o naukowcu który twierdzi  , że wszechświat nie powstał przez przypadek jest doradcą komisji do badań zjawisk paranormalnych zapewne milczy o swoich poglądach bo przecież by go z tej roboty wywalili.


No tak - bo jak zwolennik wciska posty o swojej teorii gdzie się da, to nie jest dziwne. A jak sceptyk udziela się w kilku miejscach, to jest podejrzane, pewnie go opłacają...

Tak interesujący jest fakt , że wpisy były pisane z wielu różnych kont na filmwebie po co zakładać wiele różnych kont skoro spokojnie można założyć jedno i sceptykować poza tym nachalność była niesamowita to raczej nie jest sceptykowanie, a raczej przekonywanie do własnej racji.


  • -2

#360

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Veckas

Zdajesz sobie, mam nadzieję sprawę, że rozminąłeś się z odpowiedziami na moje pytania (na przytłaczającą większość z nich), a jeżeli już odpowiedziałeś na któreś,  to zrobiłeś to najbardziej oględnie jak tylko można było?

Po kolei.

PENTAGON
Zapytałem o bardzo prostą kwestię (prostą dla kogos kottwierdzi, że wszystkie watpliwości związane z tym zamachem zostały wyjaśnione - co napisałeś w poście wyżej) dotyczącą zamachu w Waszyngtonie:

 

1. Skąd się wzięła dziura wylotowa w pierścieniu C

2. Jakim cudem Boeing lecący na poziomie trawnika ominął duże szpule na kable stojące na trasie jego przelotu, praktycznie tuż przy elewacji budynku

3. W jaki sposób, Boeing, który "wszedł" w budynek ślizgając się po jego posadzce, nie uszkodził jej

 

W odpowiedzi na to, zobaczyłem kadr z filmu z jednej z dwóch kamer znajdujących się przy Pentagonie, na którym widać jakiś maziaj i "wyjaśnienie", że jest to wspomniany Boeing, a nie rakieta (gdzieś pisałem coś o jakiejś rakiecie?) oraz, że "to białe" to dym/pył za samolotem.

Dla Twojej informacji - to nie żaden pył, bo samoloty nie pylą.

Wersja oficjalna utrzymuje, że jest to dym wydobywający się z jednego z silników, który został uszkodzony w trakcie uderzenia w jedna z lamp na trasie przelotu.
Problem w tym, że kwestia dymu nie wyjaśnia w żaden sposób, żadnego z trzech problemów, o które pytałem. po co zatem o nim wspominać?

A a propos akurat tych nagrań, z których byłeś uprzejmy wykorzystać klatkę - mała ciekawostka tutaj

Na temat dziury wylotowej w pierścieniu "C" - oczywiście żadnej odpowiedzi, która chociażby ocierała się o próbę wyjaśnienia jej powstania - a jest to problem, który dość szeroko był na tym forum omawiany (odnoszę się tylko do dyskusji z naszego forum ale w internecie również znajdziesz tego od groma) i który jest tak naprawdę małą drzazgą uwierającą zwolenników wersji oficjalnej (bo, póki co, nikt nie potrafił przekonująco uzasadnić jej powstania).

 

Na forum temat ten poruszany był min:
tutaj
czy tutaj

 

Na temat szpul oczywiście również milczenie z Twojej strony i jest to dość syptomatyczne, bo wszyscy ten temat jakoś tak ignorują:
tutaj 
tutaj
czy tutaj

 

SHANKSVILLE.
Zapytałem o jedną rzecz właściwie:

 

1. sposób i zasięg rozrzucenia szczątków samolotu, który podobno się tam rozbił uderzając pionowo w ziemię.

 

W zamian otrzymałem odrobinę zupełnie niepotrzebnego sarkazmu (cyt. "panie ekspercie") oraz odpowiedź, która świadczy o tym, że nie za bardzo rozumiesz o co pytam.

Spieszę zatem wyjaśnić.

Według wersji oficjalnej, Boeing uderzył w ziemię w locie nurkowym, przy bardzo dużej prędkości, a fakt, że jedynym charakterystycznym śladem tego uderzenia, była stosunkowo niewielka dziura w ziemi, miał wynikać z tego, że był to teren byłej kopalni odkrywkowej, a więc  grunt był dość miękki, bo samolot uderzył tak naprawdę w zasypane wyrobisko.

Problem w tym, że pomimo tego, fragment jednego z silników Boeinga, element ważący ok 1 tony znaleziony został jakies 700 metrów od miejsca uderzenia, a lżejsze fragmenty samolotu znajdowano na przestrzeni ok 10 kilometrów.

 

Skoro, jak piszesz  cyt. "nie był to upadek slizgowy", to jakim cudem, szczątki samolotu znajdowano na tak rozległym terenie?

 

 

WTC7
Tutaj pytań było również bardzo niewiele i praktycznie na żadne nie otrzymałem odpowiedzi:

 

1. sposób zawalania się budynku

2. przyczyna zawalenia się budynku

3. kwestia "pull it"

 

W zasadzie napiałeś tylko, że budynek płonął prawie cały dzień, co jest tak dużym uogólnieniem, że nie wynika z tego nic kompletnie oraz, że został uszkodzony przez upadajace wieże - pólnocną (to prawda) i (sic!) południową (to niestety bzdura kompletna, bo upadek tej wieży, w najmniejszym stopniu nie uszkodził budynku wtc7).

Co z tego wynika? Nic.

 

Na temat tego, czy budynek "palił się prawie cały dzień" pisałem między innymi:
tutaj
i tutaj

 

Na temat "pull it" (ale również o "całodniowych" pożarach)
tutaj
i tutaj

 

Wybacz ale te dwa zdania, które byłeś uprzejmy napisać, nie wyczerpują nawet ułamka tego problemu.

 

 

Tu pozwolę sobie na małą uwagę do Zaciekawionego.

 

@Zaciekawiony

Napisałeś cyt. Ciekawe, a ja czytałem że już to wyjaśnili. Tylko niektóre osoby tym wyjaśnieniom niedowierzają.

To musi być jakaś bardzo świeża informacja. Możesz podać jakieś źródło? To jest jakiś nowy aneks do ostatniego raportu NIST?

Czy w tym źródle znajdę wyjaśnienie kwestii swobodnego upadku, którego zjawisko wystąpiło w trakcie zawalenia się "siódemki"?

Czyli problem, przy którym NIST poległ? Niemożliwe?

To odsyłam po raz kolejny do tego krótkiego, trzyczęściowego filmu, na którym widać, jak David Chandler postawił do kąta Shyama Sundera.
Znaleźć go można w tym linku

 

 

WIEŻE WTC1 WTC2
Tu zapytałem właściwie tylko o dwie rzeczy:

 

1. jakim cudem i którędy płonące paliwo przedostało na parter budynku

2. skąd wzięła się w piwnicach zawalonych wież ta "rzeka lawy" którą widzieli strażacy przeszukujacy ruiny

 

I tu, muszę powiedzieć - zaskoczyłeś mnie. Oczywiście nie w temacie trasy,  którą pokonało płonące paliwo, żeby dotrzeć w dolne partie wież - bo to zignorowałeś.

Chodzi raczej o tą "rzekę lawy" pod gruzami.

Pozwolę sobie zacytować cały fragment, bo pierwszy  raz widzę zwolennika wersji oficjalnej, który w jej obronie używa argumentów zwolenników spisku i to na dodatek argumentów dawno zdezawuaowanych i obalonych przez innych zwolenników wersji oficjalnej.
Muszę powiedzieć, że to nie lada wyczyn.

cyt.

Samo uderzenie naruszyło strukturę, a paliwo lotnicze zrobiło resztę. 1500 stopni! palenia przez godzinę, a trzeba jeszcze dołożyć reakcję z którymi to paliwo połączyło się z innymi srodkami latwopalącymi w samych wierzach, w końcu nadtopiony rdzeń nie wytrzymał i górna częśc wierzy nacisnęła na wypaloną lukę.

uff...
To już wiemy skąd ta "rzeka lawy".

Skoro temperatura płonących (w miejscu uderzenia samolotów) wież, przez godzinę (sic!) utrzymywała się na poziomie 1500 stopni, a temperatura topnienia stali, to 1400 stopni Celcjusza, to wniosek może być tylko jeden - konstrukcja tych wież się stopiła od pożaru, stopiona stal spłynęła do piwnic, gdzie zobaczyli ja później min ci strażacy , tworząc wspomnianą "rzekę lawy", a same wieże runęły.

Jesteś pewien tej temperatury? A może pomyliłeś skale?

 

To tak na szybko, bo gdybym się zawziął, to zarówno niewyjaśnionych problemów jak i linków  do wątków, w których były one omawiane znalazłbym dużo więcej.
Ale zastanawiam się czy to ma sens, bo te tematy wiszą na forum juz jakiś czas, pytania w nich postawione wciąż czekają na odpowiedź,  ludzie, którzy podjęli się odpowiedzi , na forum już nie bywają, a Ty mimo to, pojawiasz się w tym wątku i radośnie oznajmiasz, że wszystko zostało już wyjaśnione.

 

Serio?


  • 2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych