Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dowody oficjalnej wersji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
411 odpowiedzi w tym temacie

#121

luk26.
  • Postów: 384
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

tak jak w ladowanie na ksiezycu uwierze jak zobocze  foto z kilometra :> tak w zamach na tutce chyba nigdy , wtc to chyba na emeryturze bede jeszcze debatowal i prawdy sie nie dowiem a szkoda....ale gdyby to wyszlo oj oj putin by sie ubawil


Użytkownik luk26 edytował ten post 04.06.2014 - 16:47

  • 0

#122

Amer.
  • Postów: 37
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ty zrobiłeś podobnie, wyciągając sprawę Tu - 154M, o której nie wspominałem, a jedynie napomknąłem o filmach, które omawiały wiele katastrof w interesujący sposób, wyjaśniając na podstawie raportów przyczyny i skutki katastrof. 
 

.... oglądaj dalej ten kanał i wierz we wszystko co tam pokazują.

SciFi też oglądam...
 
 

... gdyby przewodniczącym zespołu parlamentarnego był jakiś renomowany, niezależny rektor czy tez byś negował pewne doniesienia.

Wszystko zależy od tego, jakie doniesienia byłyby jego autorstwa.

Otóż to. NatGeo fajnie się ogląda, ale trzeba wiedzieć, że czasem emitują programy mijające sie z prawdą czyt. opierają sie tylko na oficjalnych raportach. Innych tez sie nie bierze pod uwagę.
Dlatego przywołałem tutaj Tupolewa.
Konkluzja programu na NatGeo też była taka, że Lot 93 zakończył swój żywot pikując w dół na pełnej mocy silników z prędkością ok. 1000 km/h bo tak wskazywał rządowy raport, z którym nie zgadzają się niezależni eksperci. A najlepsze to, że tam nie ma Macierewicza.


Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka
  • 0

#123

luk26.
  • Postów: 384
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

podobno za duzo kasy zawolal :> bedzie podobno na hbo ppv


  • 0

#124

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W celu rozjaśnienia umysłu, jak i nowego podejścia do tematu, proponuję obejrzeć (ale nie jeden, ale co najmniej kilka) filmy z National Geographic dotyczące katastrof lotniczych. Można się przekonać, jak dziwne rzeczy dzieją się podczas katastrofy lotniczej i jakie niespotykane ewolucje wykonują elementy samolotu, oraz ich zawartość/bagaż.

 

'Katastrofa w przestworzach" to rzeczywiście fajna seria i oglądam ją notorycznie - kiedy tylko mogę. Nie rozumiem jednak za bardzo, co wiedza z tego oglądania uzyskana, miałaby wnieść do tego tematu, poza konkluzją, że samoloty spadają z różnych przyczyn i nie wszystkie katastrofy są do siebie podobne?

Przykładowo

- wygląd miejsca zdarzenia.

Nie przypominam sobie żebym oglądał miejsce jakieś katastrofy lotniczej podobnej do tego z Shankswile - każda pozostawiała po sobie dużo więcej niż tylko dziurę w ziemi.

- ilość i wielkość szczątków

Nie przypominam sobie żebym oglądał relację o katastrofie, której efektem byłby dwa kontenery szczątków wielkości kartki papieru, kawałek kadłuba, wielkości (mniej więcej) dużego stołu i fragment silnika

- rozbieżności w zeznaniach świadków

Nie przypominam sobie, żebym oglądał katastrofę, która była tak różnie relacjonowana przez świadków - od obserwacji wybuchu w powietrzu, po obserwacje wybuchu na ziemi.

itd. itp.

Jeżeli dodać do tego jeszcze kontekst (wszystkie wydarzenia tego dnia), lapsusy językowe wysokich urzędników państwowych (którym wymyka się, że samolot zestrzelono), wielką aurę tajemnicy (brak zgody na komentowanie przez rodziny nagrań z kokpitu), i tym podobne, to naprawdę nie wiem czy oglądanie programu w Nat Geo cokolwiek może tu zmienić.

O ile pamiętam, był odcinek poświęcony lotowi 93 ale autorzy skupili się w nim głównie na relacjonowaniu bohaterskich działań pasażerów, a nad całą resztą przemknęli dość bezrefleksyjnie.


  • 2



#125

luk26.
  • Postów: 384
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

ten dzien byl historyczy poniewaz duzo rzeczy wydarzylo sie pierwszy raz tak jat to co  opisal przedmowca i wiele wiele innych


  • 0

#126

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co do użycia termitu czy innych wspomagaczy rozbiórki bym się trochę pohamował. Moim zdaniem samo rozgrzanie rdzenia, stalowej konstrukcji wystarczyło aby WTC zamiast stali miała plastelinę.

Problemem jest nie sama plastyczność stali lecz zamiana jej w płynną rzekę metalu. Między plastycznością a płynnością jest różnica. 

Jak wieże się zapadły chcoiażby o 1cm to uruchamiało to efekt domina nie do powstrzymania przy tak wielkiej masie.

I wracamy do oficjalnego stanowiska-efektu naleśnikowego. Rząd zdeklarował się w tej kwestii?

Co do tych elementów wbitych, jednak skłaniałbym się do ogromnych naprężeń, wymienionego wyżej efektu procy. Pamiętajmy o ogromnej masie i prędkości upadku budynku. To są ogromne siły, z ktorych chyba nie zdajecie sobie sprawy..

No nie zdaję sobie sprawy i rządowi chyba też-bo nawet w ich super wiarygodnych symulacjach komputerowych nic takiego nie było. O doświadczeniach nie mówię bo to działka A&E. Rząd woli manipulować cyferkami a nie dowodzić czegokolwiek doświadczalnie.

Tylko potwierdziłeś moją tezę - budynek podcięty od dołu zaczyna się rozpadać od dołu poprzez osunięcie całości bryły. WTC zawalało się od góry bez zapaści bryły poniżej strefy rozpadu. Podcinanie rdzenia budynku na godzinę przed planowanym "kontrolowanym rozpadem" było zupełnie nie potrzebne i co więcej, groziło nieprzewidzianymi skutkami (na przykład po osunięciu się górnej części nad uszkodzeniem, budynek zacząłby się rozwalać od dołu, albo przewracać na bok).

Metod wyburzania jest multum-każdy spec ma inną. W wielu programach pokazywali jak wyburzają rożne budynki. Pamiętam pewien odcinek jak gość przed wysadzeniem całej budowli ponacinał wszystkie kolumny odcinając je od całkowicie uzupełniając odcięte miejsca klinami. Po rozpoczęciu destrukcji budynek szedł tak jak chciał gość od wyburzeń. 

Osłabienie konstrukcji dolnych kondygnacji WTC nie musiało być całkowite lecz wyliczone na tyle aby opadające wyższe kondygnacje zmusiły dół do zawalenia się i rozpadu.

Mniej więcej. Zgodnie ze wzorem na zasięg rzutu poziomego:

406c298c1833d7a68aa460a181331885.png
12 m/s* sqrt( 2*500/10)= 120 m. 12 m/s = 43 km/h. Do rozpędzenia kawałków belki do tych 50 km/h wystarczy aby spadła swobodnie 10 metrów i odbiła się w bok.

Zatem element zaczynał nabierać przyśpieszenia bocznego?

Zresztą już prędkości było pisane:

http://www.paranorma...-72#entry507846

http://tergiwersacja...owe-wyburzenie/

 

 

wystrzelenie1.jpg?w=595

 

Co do stopionego metalu - jak wspominałem podczas rozbierania gruzów, beli przecinano palnikami. Przy okazji powstaje strumień płynnego metalu.

To bym może i łyknął ale z palnikami zaczęto działać znacznie później. Najpierw szukano ocalonych i w tym czasie zdjęcie NASA pokazywało niespotykanie wysoką temperaturę.

Szczątki wtc miano poddać dogłębnej analizie? W jakim celu? Przecież przyczyną zawalania było uderzenie samolotów. Mieli jeszcze badać gruz, żeby sprawdzić czy sami nie podłożyli tam bomb?

Zamiast tego rządowi stwierdzili że nie znaleźli materiałów wybuchowych. Jak A&E się ich zapytali czy szukali to odpowiedzieli że NIE.

:facepalm:

A co do zdjęć takich jak to, gdzie niektórzy twierdzą, że jest to roztopiona stal.

Temperatura pożaru w wtc była gdzieś w okolicach 1000 C więc stal nie mogła się stopić, to co widać na tych zdjęciach to najpewniej aluminium

http://www.paranorma...-75#entry516513

http://www.ae911trut...the-towers.html

 

metalVSaluminum.png

 

Wcześniej robak dziwił się, że niektóre elementy budynku poleciały na około 100 metrów od  niego. Wystarczy spojrzeć na to zdjęcie

Po pierwsze nie zdziwił samym faktem latania lecz siłą wprawiającą w ruch poszczególne elementy. 

Na tym zdjęciu są lekkie panele ścienne-to znacznie łatwiej puścić w ruch niż zewnętrzne kilkutonowe fragmenty ścian na znaczne odległości. Takie elementy musisz rozpędzić praktycznie do 100km/h aby szybowały na miejsca gdzie je znaleziono. 

P.S.

Ciekawe są szczątki ofiar znalezione po latach na dachach okolicznych budynków. 

To już było tłumaczone.

polecam temat http://www.paranorma...-sie-wieze-wtc/

Widziałeś kiedyś jak kowal kuje żelazo, zmienia jego kształt? A przecież nie jest ono stopione.

Chyba nieudolnie tłumaczone. Może doprecyzujemy najpierw dwie rzeczy:

-co z efektem naleśnikowym (stanowisko rządu)

-jaka stal została użyta do budowy WTC. Stal stali nie równa-jak dobrze pamiętam to użyto stali konstrukcyjnej która przeszła wszystkie testy p-poż.

 

 

 

Dokładnie. Wystarczy że stal jest rozgrzana i zamienia się w modelinę.

lamont4-4.jpg

To było bodajże WTC 4 lub 5. Nagrzało się, stało się plastyczne, odkształciło, zastygło-przetrwało. 

Facet zajmujący się cięciem metalu specjalnie zrobił fotografie, aby pokazać, że cięcie nie wygląda tak samo jak spawanie...

wpływający metal formuje na ziemi skrzep:

Szkoda że ta kałuża metalu nawet nie jest płynna tylko zastygła-gdzie jej do rzek metalu widzianych przez strażaków. 

Podczas cięcia stali ilość wypływającego metalu poza obręb cięcia jest znikomy, większość zastyga w pobliżu cięcia. 

Zapewne stąd wzięły się "meteoryty z WTC".

kałuże to bym bez problemów odłupał od betonu. 

Rozsypał się. Został odarty z betonu aż zostały nagie wiązki stali, które załamały się.

Znakiem tego belki rdzenia powinny znajdować się na szczycie gruzowiska.

Zgodnie z naleśnikową teoria. 

 

Tu sprawa jest raczej dość prosta do wyjaśnienia i nie doszukiwałbym się tym jakiejś szczególnej tajemnicy. W budynku WTC7 zostało "uwięzionych" dwóch ludzi - Barry Jenings i właśnie Michael Hess. W wywiadzie, którego udzielił Jennings, opowiadał, że ratownicy dwukrotnie próbowali dostać się do nich i dwukrotnie musieli przerywać akcję ze względu na dynamiczną sytuację związaną z wieżami 1 i 2. Najprawdopodobniej stąd to ''anulowanie operacji". Ten filmik nagrany został najprawdopodobniej po upadku wieży 2, a przed upadkiem wieży 1, czyli mogła to być właśnie ta druga nieudana próba ewakuowania mężczyzn z budynku.

Ok-ale...

Czemu były jakieś zakleszczenia ludzi w WTC7 skoro jeszcze WTC1 nie zawaliła się?

Stal, to oczywiście nie jest. Tylko rodzi to kolejne pytanie, dotyczące tego co to za aluminium? Skąd się wzięło i dlaczego "topienie się" widoczne jest tylko w tym jednym narożniku , tej jednej wieży?

Racja to aluminium z termitu. 

zniknal w ziemi mowisz a czarne skrzynki?czy wogole jakies czarne skrzynki przetrwaly tego dnia, czy wszystkie wyparowaly razem z samolotami?shanskwile jak pisalem major ktory byl na miejscu pokazal foto 6metrowej dziury, na moje to albo go nie bylo albo go zestrzelili.a kolega jezeli porownujesz do programow z national to tam 99 procentach znajduja duze fragmenty i czrne skrzynki, nawet samolot ktory mial czolowke z gora lezal rozwalony ale mozna bylo poznac co to jest a w pentagonie?

To nie tak-nigdy nie odnaleziono czarnych skrzynek z samolotów które uderzyły w WTC-każdy samolot ma po dwie skrzynki. Pozostałe znaleziono ale co do ujawnienia kluczowych nagra to pobożne życzenia.

Ty zrobiłeś podobnie, wyciągając sprawę Tu - 154M, o której nie wspominałem, a jedynie napomknąłem o filmach, które omawiały wiele katastrof w interesujący sposób, wyjaśniając na podstawie raportów przyczyny i skutki katastrof.

Wtrącę się-skoro w tych dokumentach jest tyle obiektywizmu i kompetencji to może przybliżyliby realność uderzenia w Pentagon? Realne to to jest ale dla bardzo doświadczonego pilota  anie dla niedouczonego pilota Cesny.

2. Stal szybko opchnięto skośnookim, gdyż była ona dowodem na kontrolowane wyburzenie. W przypadku tuszowania zbrodni trzeba szybko usunąć lub zniszczyć dowody.

Ciekawe było podejście rządu-natychmiast sprzedali stal Chińczykom poniżej rynkowej ceny złomu  :censored:

 

 

Zapomniałbym...

Co do Rodrigeza-zgadnie jakiś sceptyk do czego ten klucz służy?

William_Rodriguez.jpg


  • 4

#127

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 


Ok-ale...

Czemu były jakieś zakleszczenia ludzi w WTC7 skoro jeszcze WTC1 nie zawaliła się?

 

No, właśnie to jest ciekawe.

Jennings (koordynator ds sytuacji wyjątkowych) dotarł, wraz z Hessem (współpracownikiem burmistrza Gulianiego) do wtc 7 po ataku na pierwszą wieżę.

Budynek już był ewakuowany (dopiero, co - na biurkach stała jeszcze gorąca kawa) kiedy próbowali się ewakuować powstrzymały ich (podobno) wybuchy wewnątrz ''siódemki", w okolicy 6 piętra.

Warto dodać, że było to PRZED atakiem na wieżę nr 2.

Pikanterii dodaje fakt, że nie wiadomo nawet kiedy zostali oni ewakuowani z budynku.

Komisja do sprawy wyjaśnienia ataków 9/1 twierdziła, że o 9.30 (przed upadkiem wież), NIST utrzymywał, że o 9.59 (podczas colapsu wieży południowej), a sam Jennings, że dopiero po 10.28 (czyli po zawaleniu się wieży północnej).

Oczywiście później odwołał on swoje relacje (min. o tym, że podczas ewakuacji stąpał po zwłokach), a jeszcze później umarł - więc można się tylko domyślać, jak było naprawdę.

 

edit:

W filmie Loose Change 9/11: An American Coup (tak, wiem - manipulacja i takie tam) jest wywiad z Jenningsem, zarówno z 2001 r jak i z 2007r., w którym opowiada o tym co widział i słyszał tamtego dnia w Wtc7.

Poniżej fragment tego filmu, a wypowiedzi Jenningsa i Hessa zamieszczone są pomiędzy 2.28 sec - 12,18 sec.

 

http://www.dailymoti...rican-coup_news

 

 


Użytkownik pishor edytował ten post 04.06.2014 - 20:25

  • 0



#128

Mortalis.
  • Postów: 331
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Spotkałem się z opinią, że klatki schodowe w WTC 7 zostały wysadzone. Nie pamiętam tylko czy to było po uderzeniu obu samolotów, czy pomiędzy. 

 

 

Ciekawy materiał: 

 

 

Najbardziej mnie interesują strażacy mówiący o bombach i odgłosy. 

 

 

Tak w ogóle, co sądzicie o tych spalonych samochodach? Dziwi mnie to trochę, bo czytałem gdzieś(w materiale na yt też coś o tym jest), że ten pył, a przynajmniej kiedyś myślałem, że to pył..Był bardzo gorący i to on spalił te wszystkie samochody blisko miejsca zawalenia. 


Użytkownik Mortalis edytował ten post 04.06.2014 - 20:24

  • 0

#129

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Tak w ogóle, co sądzicie o tych spalonych samochodach? Dziwi mnie to trochę, bo czytałem gdzieś(w materiale na yt też coś o tym jest), że ten pył, a przynajmniej kiedyś myślałem, że to pył..Był bardzo gorący i to on spalił te wszystkie samochody blisko miejsca zawalenia. 

Coś musi być na rzeczy, bo wraki spalonych samochodów fotografowane były nawet w miejscach, które nie mogły być narażone na bezpośrednie działanie ognia, czy też płonących szczątków, tak z samolotów jak i rozpadających się budynków.

Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę frazę cars 9/11 żeby się o tym przekonać.

Oczywiście, nie przesądzam tu sprawy, bo, co by nie powiedzieć, temperatura w tym rejonie tego dnia musiała być naprawdę wysoka ale czy pył może mieć tak wysoką temperaturę żeby powodować samozapłony aut? Tego nie wiem. A skoro to on był przyczyną, to, dlaczego w takim razie nie działał na ubrania i skórę ludzi?


  • 0



#130

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6712
  • Tematów: 775
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem jednak za bardzo, co wiedza z tego oglądania uzyskana, miałaby wnieść do tego tematu, poza konkluzją, że samoloty spadają z różnych przyczyn i nie wszystkie katastrofy są do siebie podobne?

 

 ...nie wiem czy oglądanie programu w Nat Geo cokolwiek może tu zmienić.

Może zbyt oględnie się wyraziłem. Chodziło mi o zwrócenie uwagi na to, że często w katastrofach samolotowych występują czynniki, które nam "niespecjalistom" nigdy by nie przyszły do głowy, a w kontekście owego silnika, o którym mówiłeś, taki czynnik prawdopodobnie wystąpił, stąd dziwne jego położenie.

I do tego zmierzałem.

Wiem, że wlazłem nie swój teren, ale trochę tolerancji dla lamera...





#131

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Spoko - tylko pytałem :szczerb:

Sprawa z tym silnikiem o tyle wydaje się być dziwna, że skoro prawie cały samolot "zniknął" praktycznie pod ziemią w jednym miejscu - a tak można by wnioskować po fotografiach z miejsca zdarzenia, to można by domniemywać, że jego najcięższe części (a nie było chyba części cięższych od silników - każdy ważył kilka ton), zniknąć pod nią powinny przede wszystkim. Tymczasem wygląda na to, że spory fragment jednego z nich, "odbił się" od tego grząskiego gruntu i poszybował te blisko 700 metrów dalej.

Jak na fragment ważący ok 1 tony, to musiało to być na prawdę porządne odbicie.

Do tego dochodzi ten brak paliwa, szczątki rozrzucone na przestrzeni kilku mil i różne takie...


  • 0



#132

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po katastrofie nad Lockerbie gdy upadek tylnej części samolotu wraz ze skrzydłami na miasteczko wybił krater na osiedlu, jeden z silników odbił się od ziemi i wylądował milę dalej. Ale tam samolot spadał z 5 km więc to nieco inne warunki.

 

Poczytałem sobie o tych "rzekach metalu" - strażacy donosili o wysokiej temperaturze, o częściach rozgrzanych do czerwonego żaru, ale tych basenów płynnej stali to chyba nikt na oczy nie widział.

 

 

1. Wybuchy przed zawaleniem się wież WTC miały zrobić miejsce w podziemiach, tak aby wieże ładnie się tam "pochowały". Zamiast sterty (wielkiej góry) stali i gruzów, która powinna zostać po zwałce wież typu naleśnikowego nakładania się poszczególnych ich pięter, powstały dwie wielkie dziury i pozostał głównie pył. Co sprawiło, że stal się sproszkowała? Co stało się z gęsto uplecionym, bardzo wytrzymałym stalowym rdzeniem obu wież? Jaka siła sprawiła, że rdzeń zamienił się w proszek?

 

2. Stal szybko opchnięto skośnookim, gdyż była ona dowodem na kontrolowane wyburzenie. W przypadku tuszowania zbrodni trzeba szybko usunąć lub zniszczyć dowody. Tak stało się również w przypadku katastrofy smoleńskiej. Szybko zniszczono wrak, jego resztki wypolerowano, a potem rozkradziono. Teren zabetonowano, zapisy ze skrzynek w kolorze pomarańczowym sfałszowano, a jedyną skrzynkę z Jaka, która jest w Polsce i nie tak łatwo sfałszować z niej zapis, ukrywa się do dzisiaj. Tak się robi właśnie przekręty. Do tego dochodzi propaganda i powtarzanie tysiąckrotne kłamstw i półprawd.

W proszek zamienił się tylko beton wylewek pięter, reszta to stal. W budynku jakieś 80 % objętości zajmowało powietrze. Nawiasem mówiąc stos gruzów po zawaleniu był wysoki na trzy

piętra, więc nie było dwóch dziur. A rdzeń po przejściu strefy zawalenia wyglądał tak:

WTC08-46_wtc1spiretodustjg4.jpg

Utrzymał się do 15-20 sekund zanim się nie przewrócił.

 

Widziałem gdzieś dobre zdjęcie zaznaczające co wśród ruin to szczątki rdzenia ale nie mogę znaleźć.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 04.06.2014 - 23:26

  • 0



#133

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

chyba w tym temacie wyjątkowo przypadła mi rola spiskowca. Mam kilka pytań do sceptyków....

- jeżeli się nie mylę, broń na samolotach była w usa dozwolona. Dlaczego na czterech samolotach nie znalazł się NIKT kto posiadałby pistolet ?
- jak to się stało, że w chmurze ognia, po rozczłonkowaniu samolotu i w zderzeniu z konstrukcją wieży paliwo lotnicze spada na sam dół i wybucha dopiero wtedy, a nie na górze ?
- czy to tylko dziwny traf, że rząd USA wypowiedzeniem wojny Afganistanowi i Irakowi podreperował upadający przemysł wojenny oraz kraj ? (Hitler przejął pełnię władzy również po rzekomym zamachu na Reichstag- historia po raz kolejny się kłania, podobnie w USA do dzisiaj podejmowana jest antydemokratyczna „walka” z terroryzmem)
- dlaczego wieża zapadła się pod własnym ciężarem, skoro była rzekomo przeciw pożarowa, bo chyba tak należy to rozumieć...?
  • 0

#134

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wieża była konstruowana z zamysłem dwóch sytuacji: przypadkowego uderzenia samolotu podchodzącego do lądowania we mgle, i pożaru biurowego. Sytuacji naumyślnego uderzenia wywołującego uszkodzenia konstrukcji, i pożaru oddziałującego na tą uszkodzoną konstrukcję, nikt nie przewidział.


  • 0



#135

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

a czym się różni przypadkowe uderzenie od celowego uderzenia? Jedno i drugie wywołuje tę samą reakcję- wybuch samolotu. No, chyba że samolot jest inteligentną machiną i zmniejsza zadawane przez siebie obrażenia.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych