Gdyby kto pytał, powstała ponoć w 100% skuteczna szczepionka na ebolę.
Pierwsze wyniki prób przeprowadzonych w Gwinei dały wyjątkowo obiecujące rezultaty. Eksperymentalna szczepionka w próbach klinicznych zapewniła całkowitą odporność na zakażenie wirusem ebola.
Na konferencji w Genewie Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła dziś, że mamy już 100-procentowo skuteczną szczepionkę na ebolę. To pierwszy raz, kiedy szczepionka przeciwko temu wirusowi okazała się skuteczna u ludzi. Podczas prób klinicznych w Gwinei okazało się, że jej skuteczność wynosi 100 proc. i jest całkowicie bezpieczna.
Rezultaty prób wykonanych na 4 tys. osób są niesamowite głównie ze względu na presję czasu towarzyszącą badaniom. Było to możliwe dzięki współpracy naukowców, lekarzy, sponsorów i koncernów farmaceutycznych. Dzięki tym wysiłkom udało się skrócić czas prac trwających zwykle przez wiele lat do zaledwie 12 miesięcy.
- Mój entuzjazm jest tym większy, że widziałem niszczący wpływ epidemii eboli dotykającej całe społeczności, a nawet kraje, na własne oczy - powiedział podczas konferencji Borge Brende, minister spraw zagranicznych Norwegii, która współfinansowała badania. - Nowa szczepionka, o ile wyniki dotychczasowych badań się potwierdzą, może być skuteczną bronią w walce z obecną epidemią, a być może nawet pozwoli kontrolować jej wybuchy w przyszłości - dodał.
Próbom klinicznym poddawano szczepionkę zawierającą atenuowanego wirusa zwierzęcego, do którego dołączono jedno z białek wirusa ebola. Pracowała nad nią Kanadyjska Agencja Zdrowia Publicznego, która sprzedała patent firmom farmaceutycznym NewLink Genetics oraz Merck. Prace nad szczepionką były finansowane przez WHO.
W Gwinei, Liberii i Sierra Leone zanotowano ponad 27 tys. przypadków zachorowań, a do 26 lipca zmarło ponad 11 tys. ludzi.
Ze względu na szybko rosnącą ilość nowych zachorowań w Afryce Zachodniej oraz dużą ilość nowych ognisk epidemii w całym regionie lekarze zdecydowali się na metodę szczepień wykorzystywaną podczas szczepień na ospę w latach 70. ub. wieku. Zamiast stosować powszechną metodę złotego standardu, zgodnie z którą w populacjach narażonych na ebolę połowie badanych podaje się szczepionkę, a połowie placebo, naukowcy zdecydowali się na metodę określaną jako szczepienie pierścieniowe. Polegała ona na szczepieniu całej ludności na terenach objętych epidemią. W celu sprawdzenia skuteczności nowej szczepionki 2014 osób zaszczepiono zaraz po kontakcie z chorymi na ebolę, a 2380 po 3 tygodniach od kontaktu z chorymi.
W pierwszej grupie nie odnotowano nowych przypadków zachorowań, a w drugiej zachorowało tylko 16 osób. Specjaliści dodają, że po dłuższym czasie skuteczność szczepionki może okazać się nieco niższa niż 100-procentowa. Jednak nawet niższa skuteczność wystarczy do opanowania epidemii.
źródło