41 replies to this topic

[shousner]

Witam, zacznę pisać od_razu o co mi chodzi. od jakiegoś roku myślę co jakiś czas o religii...

Postanowiłem zrobić taki "eksperyment"... odciąłem się od wiary w boga i postanowiłem przyglądać się wierze z boku..

Przeczytałem bilbię Bliblię( nie całą) prawdę mówiąc to znalazłem zdanie, które było sprzeczne do zdania 3 strony później...

Potem było głośno o tych księżać pedofiliach i zaczałem przygladać się rozumowaniu wiary w boga u innych ludzi, zauważyłem, że ludzie chodzą do kościoła ale aż tak mocno nie wierzą. Gdy zaczałem oglądać program "Kosmos" na National Geographic Channel całkowicie zwątpilęm, jak coś takiego mogło stworzyć jakieś Bóstwo ? Dlaczego mam wierzyć starym ksiegą księgom z przed 2tyś lat?

Powiedzmy, że taki Kowalski napsze w księdze, że np. jakiś lekarz dajmy na to Krzywozębny wyleczył kogoś z nowotworu, taki Kowalski napiszę w księdze tak by wygladało to na cud a za 2 tyś lat ktoś to przeczyta i będzie myslał, że ten ktoś miał nadprzyrodzone moce...

Mam problem z rodzicami a najbardziej z mamą, ona mi wrecz wpiera tą tę wiare, nie mogę myśleć samodzielnie, ojciec mi mówi żebym myślał samodzielnie... mój tato jest nawet spoko, ma podobne zdanie do mojego, jeżeli kwiat zwiędnie...dalej już nic nie_ma, coś takiego mi mówił

 

Dlaczego ludziom wpiera się tą tę wiare? Człowiek od młodości zostaje zmuszony do np. komunii świętej itd. Nie wyrażając swojego zdania.

Czasami myślę, że to wszystko zostało zrobione z myślą o pokoju na świecie, karą za zabójstwo było by wieczne potepienie, czyli to czego ludzie się boją, kara jest przedstawiana jako złowrogiego diabła w piekle, tam w tle diabły mieszające smołę w kotłąch, jacyś ludzie nabici na bal pal bądź wiszący na łańcuch, wydaję mi się, że po to zostało to napisane, by był pokój na świecie, oczywiście nie ma az takiego pokoju ale mogło być gorzej. Jakie jest wasze zdanie?

 

Po tym co napisalem wydaje mi się, że zostanę zkrytykowany skrytykowany, ale prosze bardzo...

p.s mam 16lat.

 

Poprawiłam tagi i większość byków.

Blitz Wolf

[Padael]

Mam wrażenie, że w twoim przypadku to na razie bunt nastolatka a nie świadomy ateizm. Jeśli wiara pomaga komuś być lepszym człowiekiem to mądremu ateiście ona nie przeszkadza, tak samo wierzącemu dobry człowiek niewierzący.

[Daniel.]

Blitz Wolf mimo wszelkich starań jakie dołożyłaś, by sprawić, żeby ten tekst dało się przeczytać to muszę Ci zwrócić uwagę, że kilka błędów zostało, haha.

Padael ja zostałem(jeśli można to tak nazwać) ateistą będąc w podobnym wieku, jak nie młodszym. Pewnie nie byłem do końca świadomy wyboru tak jak na dzień dzisiejszy, ale pamiętaj, że nie wiek jest najważniejszy w wyborzę. Aczkolwiek z tym buntem zgadzam się z Tobą, bo w wielu przypadkach tak to się początkowo objawia.

 

Dlatego napisałam ''Poprawiłam (...) większość byków.'' Gdybym miała poprawić wszystko to musiałabym przepisać cały tekst na czysto zamiast bawić się w nauczyciela, więc skorygowałam jedynie te błędy, od których oczy bolą i cierpnie skóra.

Blitz Wolf

[Derteat]

Tylko dlaczego utożsamiasz wiarę w boga z kościołem katolickim ? Katolicyzm powiedzmy sobie szczerze jest zepsuty i składa się w większości z wymysłów ludzi a nie słowa bożego. Wcześni chrześcijanie nie mieli tyle modlitw, sakramentów i zakazów. Po za tym dlaczego od razu ateizm? jest wiele innych wierzeń. Skoro uważasz ze katolicyzm jest sprzeczny z twoimi oczekiwaniami to znajdź religie która sprosta twoim oczekiwaniom.

[StatystycznyPolak]

Shousner piszesz ze nam sie wpaja religię od małego, to fakt ale w dziaiejszych czasach jest to coś w rodzaju tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie i tak to wsumie działa. W czasach starożytnych i w Średniowieczu religia była w pewnym sensie prawem które określało moralność człowieka oraz jak ma w życiu postępować, a także Bogiem tłumaczono rzeczy których ludzie nie rozumieli.
Przynajmniej ja tak odbieram wiarę w dzisiejszym świecie

[shousner]

Blitz Wolf mimo wszelkich starań jakie dołożyłaś, by sprawić, żeby ten tekst dało się przeczytać to muszę Ci zwrócić uwagę, że kilka błędów zostało, haha.

Padael ja zostałem(jeśli można to tak nazwać) ateistą będąc w podobnym wieku, jak nie młodszym. Pewnie nie byłem do końca świadomy wyboru tak jak na dzień dzisiejszy, ale pamiętaj, że nie wiek jest najważniejszy w wyborzę. Aczkolwiek z tym buntem zgadzam się z Tobą, bo w wielu przypadkach tak to się początkowo objawia.

 

Dlatego napisałam ''Poprawiłam (...) większość byków.'' Gdybym miała poprawić wszystko to musiałabym przepisać cały tekst na czysto zamiast bawić się w nauczyciela, więc skorygowałam jedynie te błędy, od których oczy bolą i cierpnie skóra.

Blitz Wolf

Dzięki za poprawę błędów... zawsze miałem z ortografią lekki problem i nigdy nie mogłem sobie z tym poradzić... zawsze do mnie mówią, że robie z 3-4 błędy na teście/kartkóce... nie wiem dlaczego staram się czytać książki ( chociaż wolę iśc na siłownie) ale to nie pomaga... tak jak by mi zostało to, ze robie pare blędów..

 

Nie ma sprawy. Młody jesteś, jeszcze nauczysz się poprawnie pisać.

Blitz Wolf

[mylo]

Najważniejsze dojść do wniosku że księga wymyślona przez człowieka kilka tysięcy lat temu i modyfikowana przez stulecia nie może rządzić naszym umysłem. Wgłębiaj się w temat dalej, a staniesz się w pełni świadomym ateuszem. Pielęgnuj w sobie racjonalizm i otwartość na nawet najbardziej bolesną prawdę - a przejdziesz życie pełniej.

[hummin]

Wiara ma wypełniać duszę, a nie rozum. Więc nie daj się zwieść, że bycie racjonalnym wyklucza wiarę w Boga, tak jak wiara w Boga nie wyklucza niebycia religijnym. Możesz być racjonalnym i jednocześnie wierzącym w co tylko zapragniesz człowiekiem. Jedna osoba w zachodzie słońca widzi rozgrzaną gazową kulę plazmy, chowającą się za horyzontem, a inny widzi w tym Bóstwo mknące w otchłań krańca świata. Dla mnie i jeden i drugi ma rację, ale który z nich żyje pełniej zdecyduj sam.

[Fedon]

Najważniejsze dojść do wniosku że księga wymyślona przez człowieka kilka tysięcy lat temu i modyfikowana przez stulecia nie może rządzić naszym umysłem. Wgłębiaj się w temat dalej, a staniesz się w pełni świadomym ateuszem. Pielęgnuj w sobie racjonalizm i otwartość na nawet najbardziej bolesną prawdę - a przejdziesz życie pełniej.

Biblia nie została wymyślona przez człowieka. Świadczą o tym zawarte w niej precyzyjne dane astronomiczne na temat budowy układu słonecznego, podany schemat urządzenia technicznego wraz z dwubiegunowym zasilaniem czy zapisane pewne wielkości bądź zależności matematyczne oraz – mówiąc w uproszczeniu – wykorzystanie zasady działania dzisiejszego komputera kwantowego. Tylko trzeba ją odczytywać według innego klucza i nie powtarzać mechanicznie tego, co wpajano ludziom co najmniej od tysiąca kilkuset lat i nie kierować się tak ukształtowanym światopoglądem.

Między innymi pisałem o tym tutaj:http://www.paranorma...ch-cywilizacji/

[mylo]

Wiara ma wypełniać duszę, a nie rozum.

Dusze ma wypełniać harmonia, nie wiara. Wiara jest tylko drogą ku osiągnięciu tej harmonii. Drogą gdzie dajesz się manipulować ludzkim słowom i księgom każącym wierzyć, traktujących ślepą wiarę jako cnotę. Każdy może wybrać.

Życie świadome zawsze będzie pełniejsze.

Tylko trzeba ją odczytywać według innego klucza i nie powtarzać mechanicznie tego, co wpajano ludziom co najmniej od tysiąca kilkuset lat i nie kierować się tak ukształtowanym światopoglądem.

Podobne "odkrycia" mogę Ci w wolnej chwili znaleźć w menu McDonalda.


Widzisz shousner do czego prowadzi ślepa wiara? Człowiek tak bardzo chce wierzyć, że wymyśli wszystko żeby to usprawiedliwić.

[hummin]

Można się przerzucać argumentami w nieskończoność, jednak mi nie jest to do niczego potrzebne, bo pisałem do twórcy tematu i chciałem mu tylko pokazać, że istnieje wybór i nikt jeszcze nie wymyślił jak wszystkim zrobić dobrze. Więc pozwolę sobie zacytować Sokratesa "Każdy człowiek to osobny wszechświat" Wmawianie ludziom, że brak wiary jest pełniejszy od jego posiadania, to jak wmawiać, że nie powinno się używać soli do pomidora, bo wtedy można poczuć prawdziwy jego smak i niesolony pomidor jest bardziej pomidorowy od tego solonego. Przecież poziom skomplikowania, a nie surowość jest bardziej świadoma. Super-świadomość to umiejętność postrzegania wszystkiego na raz, z każdej strony, w każdym możliwym wymiarze. Wiara jest dopełnieniem, niczym sól dla pomidora, a nie zburzeniem rzeczywistości, która notabene nie jest wcale rzeczywista, ale to już wątek na osobny temat.

[mylo]

Ty wmawiasz że wiara jest dopełnieniem, niczym sól do pomidora. Ja wmawiam że wiara to zabobon, niepotrzebne oszukiwanie własnego ja.
Jeśli już użyć Twojego sformułowania "wmawiać".

Wiara niczym sól do pomidora? Wiara w dogmaty przysłania smak świata, bo automatycznie zamyka nas na dociekanie tematów których te dogmaty dotyczą. Dogmat to największy wróg, więzienie w którym dajemy się zamykać w imię czego?
Nie ma trzeciej drogi. Można robić dwie rzeczy, przyjmować dogmaty i żyć wedle nich nie zastanawiając się nad sensem - albo odrzucać dogmaty. Nie można częściowo odrzucić dogmatów, bo to niewykonalne - trzeba w nie wierzyć w pełni i bez wyjątków.

Ciekawym jest że krytykujesz mnie za wmawianie, a sam robisz to samo.

[Zaciekawiony]

Jest trzecia droga - nie uznawać dogmatów ale żyć zgodnie z wytworzonymi wokół nich schematami zachowań. Wtedy to się nazywa tradycja.

[mylo]

Albo konformizm.