295 odpowiedzi w tym temacie

[Aidil]

AVE...

Czy w przedszkolu, to nie wiem. Ale wystarczyłoby wywalić te katolickie programy nauczania i zastąpić je faktami naukowymi. Zresztą nauczyciel biologii ma takie zajęcia z uczniami w gimnazjum. Ale to dwie lekcje - porównaj do zajęć wychowania do życia w rodzinie od późnej podstawówki do liceum i o religii od przedszkola do końca liceum lub dłużej. Religia i ideologia nie powinny mieć miejsca w szkole, ale to też temat na osobny temat...

 

Właśnie omijanie tematu jakim jest wpływ religii i tak pojmowanego jak w tym przypadku bycia religijnym doprowadził do tego że zaistniał

ten skandaliczny i okrutny przypadek.  

W państwie świeckim obserwujemy praktyki z krajów wyznaniowych. Jest to bardzo niebezpieczna sytuacja. 

Użytkownik Aidil edytował ten post 05.07.2014 - 14:53

[Urgon]

AVE...

Gazeta.pl opublikowała zdjęcia tego dziecka, ale już nie są dostępne. Więc jak ktoś jest zaciekawiony, to niech szuka hasła anencephalia w googlach. Widoki średnio przyjemne w większości przypadków. Do kompletu można jeszcze poszukać rozszczepu twarzy...

[pishor]

Ja myślę, że zdjęcia są niepotrzebne - opis w zupełności wystarczy dla uruchomienia wyobraźni. I wyciągnięcia odpowiednich wniosków.

[Nicole-collie]

Pishor- niekoniecznie. Niektórym ludziom trzeba pokazać, o jakich zmianach mówimy, żeby w ogóle coś do nich dotarło. Jakoś prof. Chazana nie ruszył opis życia, które "uratował", ponieważ nadal utrzymuje, że jest niewinny i nie zrobił nic złego. Wpisałam hasło "Chazan" w przeglądarkę i wyskoczyły mi zdjęcia profesora trzymającego za rączkę zdrowe, pełne sił niemowlęta... Ciekawe, czemu nie robił sobie takich uroczych zdjęć właśnie z kalekimi noworodkami z licznymi wadami? 

 

Hmmm a to ci zagadka!

[pishor]

no, może masz rację...

Mi chodziło o ludzi "z wyobraźnią" (tylko tacy nadają się do dyskusji) którym nie trzeba "kawy na ławę" - jak dla mnie to jest trochę epatowanie ludzkim nieszczęściem. Podobnie jak te galerie "wyskrobanych" płodów.

[Urgon]

AVE...

Obrońcy życia (na)poczętego sami lubią epatować rozwalonymi płodami. Jakby zobaczyli skutki tej ich obrony, albo się zajęli takimi dziećmi, to może by zmienili zdanie. Zresztą czemu oni nie adoptują takich chorych i upośledzonych dzieci? Czemu jak się decydują na adopcję, to tylko tych ładnych i zdrowych, zaś brzydkie, chore i kalekie siedzą wciąż w domach dziecka i czekają na lepszy los?

Im jest łatwo mówić, bo nie mieli kontaktu z ofiarami, bo nie mieli doświadczeń osobistych. Nikt nie chce oglądać takich widoków publicznie. Może zorganizować im wycieczkę do muzeum przy zakładzie patologii? Brat był w jednym takim i oglądał sobie zakonserwowane płody i noworodki z wadami rozwojowymi. Niezbyt miłe widoki, ale na pewno kształcące...

[Nicole-collie]

Urgon- ja miałam okazje oglądać takie płody przez ostatni semestr co piątek, bo rano jak się wchodziło do sali ćwiczeń żywienia kobiet w ciąży to na zewnątrz, na centralnym widoku ustawione były słoje w gablotce z różnymi wadami rozwojowymi. Idzie się przyzwyczaić, ale mówimy tu o płodach w słoju, martwych i matowych, które wyglądają bardziej jak model z plastiku niż coś, co kiedyś żyło. 

 

Tak samo na ćwiczeniach w prosektorium, gdy dostawaliśmy poszczególne "kawałki człowieka", które przeleżały pewnie kilkanaście albo i kilkadziesiąt lat w formalinie zdążyły tak zmienić fakturę skóry, jej koloryt i wrażenie ogólne, że takie widoki nie ruszały nawet najbardziej wrażliwych osób.

 

Wycieczka po muzeum choć pouczająca, nie odniesie za wiele korzyści. Chodzi o to, by przy okazji ratowania takiego "wspaniałego" cudu życia osoba, która sprzeciwia się aborcji brała czynny udział w porodzie, opiekowała się tym noworodkiem i była za niego odpowiedzialna. Dopiero wtedy do człowieka dociera złożoność i okrutność sytuacji.

Użytkownik Nicole-collie edytował ten post 05.07.2014 - 22:18

[Krzys19911]

Ja mam dla Was propozycję: niech ktoś z Was weźmie broń i zastrzeli człowieka niepełnosprawnego. Nie chcecie? To opiekujcie się nim do końca życia.

 

Co to jest za podejście...

[pishor]

A ja mam propozycję dla Ciebie.

 

Załóż rodzinę, zaczekaj na urodziny swojego pierwszego dziecka, chuchaj i dmuchaj na nie kiedy się urodzi, opiekuj się nim i troszcz o jego zdrowie, zamartwiaj się każdym katarem i ganiaj do lekarza kiedy ma wysoką temperaturę, a jak będziesz miał chwilkę wolnego, to przeczytaj jeszcze raz, uważnie poniższy opis i wyobraź sobie, że mógłby on dotyczyć Ciebie i Twojego dzieciaka

 

cyt.

"To jest dziecko, które nie ma połowy głowy, ma mózg na wierzchu, ma wiszącą gałkę oczną, ma rozszczep całej twarzy, nie ma mózgu w środku. I będzie umierało dzięki panu profesorowi jeszcze przez najbliższy miesiąc albo dwa. Bo ma zdrowe serce i zdrowe płuca. Będzie umierało, aż w końcu umrze z powodu jakiegoś zakażenia."

 

A wtedy wróć do dyskusji i spróbuj tak szczerze powiedzieć, czy nadal podtrzymujesz te piękne TEORETYCZNE rozważania, którymi nas tutaj epatujesz.

[Krzys19911]

Chyba musimy wrócić do moich poprzednich postów, gdzie wyraźnie stwierdziłem, że ulżenie w cierpieniach temu dziecku nie byłoby rzeczą złą. Równie dobrze można teraz to zrobić, bo ja nie widzę różnicy pomiędzy zabiciem w łonie matki, a zabiciem poza. Niemniej, nie można nikogo zmuszać, żeby to zrobił. Jeśli ktoś nie chce zabić człowieka niepełnosprawnego, który niedługo umrze, nie można go obarczać winą za jego dalsze życie, bo to absurd. Żeby było jasne, wychodzę teraz poza przypadek prof. Chazana, który rzeczywiście jest winny i powinien ponieść stosowną karę. Niemniej z niektórych powyższych postów aż bije wrażenie, że pan Chazan jest winny nie dlatego, że odebrał wolność matce i nie pozwolił jej wykonać aborcji u innego lekarza, ale dlatego, że w ogóle śmiał odmówić.

Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 06.07.2014 - 10:52

[pishor]

Chyba musimy wrócić do moich poprzednich postów, gdzie wyraźnie stwierdziłem, że ulżenie w cierpieniach temu dziecku nie byłoby rzeczą złą. Równie dobrze można teraz to zrobić, bo ja nie widzę różnicy pomiędzy zabiciem w łonie matki, a zabiciem poza.

Czyli popierasz eutanazję? Będąc jednocześnie obrońcą życia poczętego?

 

Niemniej, nie można nikogo zmuszać, żeby to zrobił.

 

.Po raz kolejny napiszę - nikt, nikogo do tego nie zmuszał.

 

Jeśli ktoś nie chce zabić człowieka niepełnosprawnego, który niedługo umrze, nie można go obarczać winą za jego dalsze życie, bo to absurd

 

 

Można, jeżeli ten ktoś zachował się jak prof Chazan, który nie podjął się przeprowadzenia zabiegu, do czego miał prawo i o to mniejsza, ale nie tylko nie wskazał nikogo, kto mógłby taki zabieg przeprowadzić (do czego był zobowiązany) ale na dodatek, co gorsza, tak długo przeciągał cała sprawę, że pozbawił ją szansy na jakiekolwiek działania aborcyjne (zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem).

A w związku z tym, on i tylko on odpowiada za wszystko co było dalej. I żadne wymówki tego nie zmienią.

[Krzys19911]

 Czyli popierasz eutanazję? Będąc jednocześnie obrońcą życia poczętego?

 

Na to wygląda . Sytuacja jest bardzo jasna moralnie: jeżeli komuś zostało parę miesięcy życia i spędzi je tylko w bólach (a co gorsza- jak to dziecko, którego temat omawiamy- nawet nie pozna innego życia poza cierpieniem), to śmierć jest ulgą. Oczywiście wszystko musi odbyć się zgodnie z wolą chorego/opiekuna. Nie twierdzę, że ja osobiście byłbym w stanie dokonać eutanazji, ale na pewno nie potępiałbym kogoś, kto to zrobił. Natomiast jeżeli ktoś może wkroczyć w życie i być szczęśliwy (tak jak dziecko pochodzące z gwałtu, czy z wadami rozwojowymi, ale tymi pozwalającymi żyć), to zabijanie go jest zwykła zbrodnią. I nie ma znaczenia, czy płód jest już żywą istotą, czy jeszcze nie, to wciąż człowiek, który zgodnie z normalnym rozwojem ukształtuje się, urodzi, pozna smak życia i będzie szczęśliwy. Nie można mu tego odbierać.

 

 

Jeśli ktoś nie chce zabić człowieka niepełnosprawnego, który niedługo umrze, nie można go obarczać winą za jego dalsze życie, bo to absurd

 

 

Można, jeżeli ten ktoś zachował się jak prof Chazan, który nie podjął się przeprowadzenia zabiegu, do czego miał prawo i o to mniejsza, ale nie tylko nie wskazał nikogo, kto mógłby taki zabieg przeprowadzić (do czego był zobowiązany) ale na dodatek, co gorsza, tak długo przeciągał cała sprawę, że pozbawił ją szansy na jakiekolwiek działania aborcyjne (zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem).

A w związku z tym, on i tylko on odpowiada za wszystko co było dalej. I żadne wymówki tego nie zmienią.

 

I tu pełna zgoda, tak jak pisałem- wyszedłem poza przykład Chazana.

[pishor]

Cezary Pazura broni profesora Chazana

"Jak mnie­mam, Pan Pro­fe­sor chciał oca­lić życie. Jakie by ono nie było i ile nie mia­ło­by trwać... Po­sta­wa he­ro­icz­na, czyż nie?" – na­pi­sał na Fa­ce­bo­oku Ce­za­ry Pa­zu­ra, od­no­sząc się do gło­śnej spra­wy pro­fe­so­ra Cha­za­na.  "Wczo­raj w jed­nej z te­le­wi­zji usły­sza­łem jako pierw­sze do­nie­sie­nie tej sta­cji, że Pro­fe­sor zła­mał prawo! To spro­wo­ko­wa­ło mnie do na­pi­sa­nia tego tek­stu. Czy­sta ma­ni­pu­la­cja!"

źródło

 

Abp Jędraszewski poprosi o zbiórkę na karę dla szpitala prof. Chazana

Me­tro­po­li­ta łódz­ki Marek Ję­dra­szew­ski za­po­wie­dział, że zwró­ci się z proś­bą do wier­nych o zbiór­kę na rzecz Szpi­ta­la Św. Ro­dzi­ny, któ­rym kie­ru­je prof. Bog­dan Cha­zan. Mia­ła­by ona po­kryć karę 70 tys. zł na­ło­żo­ną na szpi­tal przez NFZ.

(...)

Abp Jędraszewski w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym na stronie Archidiecezji Łódzkiej występuje w obronie prof. Chazana. Dla metropolity łódzkiego jest on "człowiekiem prawego sumienia", który "odmówił zabicia dziecka w 24 tygodniu (6 miesiącu) ciąży". Zdaniem abp. Jędraszewskiego prof. Chazan odwołał się w swojej decyzji do prawa naturalnego oraz do prawa, jakie daje mu konstytucja.

- Jeśli natomiast są jakieś przepisy, którymi się rządzą ministerstwo zdrowia i NFZ, pozwalające tym instytucjom na takie właśnie postępowanie wobec prof. Chazana, to trzeba stwierdzić, że nie są one zgodne z konstytucją i że należy je zmienić - podkreślił.

Łódzki metropolita uważa, że nałożona na szpital kara finansowa jest krzywdą wyrządzoną matkom, które chciałyby urodzić w tej placówce oraz ich dzieciom. Zapowiedział, że jeśli odwołanie od decyzji NFZ, które ma złożyć prof. Chazan, nie zostanie uwzględnione, zwróci się z prośbą do wiernych Archidiecezji Łódzkiej, by ofiarowali na rzecz Szpitala Św. Rodziny po 1 złotówce.

źródło

 

Prof. Chazan: odwołam się od kary nałożonej na szpital

Pro­fe­sor Bog­dan Cha­zan za­de­kla­ro­wał, że od­wo­ła się od de­cy­zji Mi­ni­ster­stwa Zdro­wia na­kła­da­ją­cej karę na Szpi­tal Świę­tej Ro­dzi­ny w War­sza­wie. - 70 ty­się­cy zło­tych za życie dziec­ka to nie jest wy­gó­ro­wa­na suma - oce­nił w pro­gra­mie "Jeden na Jeden" w TVN24.

(...)

- Są sytuacje, w których nie można kierować się innym prawem niż prawem naturalnym. Dziecka chorego nie można zabić. To był powód, dla którego nie wykonałem aborcji - podkreślił prof. Chazan.

źródło

 

Ciekawostka wynikająca z bardzo pobieżnego przeglądu dwóch z tych zacytowanych artykułów.

 

Pierwszy cytat:

(prof Chazan)  Mówił m.in., że nie zna listy lekarzy ani instytucji, które wykonują aborcję.

źródło

Drugi cytat:

Profesor przypomniał, że w Polsce dokonuje się "700 aborcji rocznie na 400 oddziałów ginekologicznych". - Średnio na każdy oddział przypadają dwie aborcje.

źródło

 

A pan, profesor

cyt,

...nie zna listy lekarzy ani instytucji, które wykonują aborcję.

 

Może zapomniał?

 

[Zaciekawiony]

Pytanie tylko czy można zgodnie z prawem opłacić karę szpitala nie będąc jego zarządcą? W przypadku grzywny sądowej złamaniem prawa jest na przykład zapłacenie grzywny przez obcą osobę, nie wiem czy w przypadku tej zbiorki nie jest aby podobnie. I dobrze by było gdyby ktoś to ogłosił zanim ludzie zaczną dawać.

[Aidil]

Pytanie tylko czy można zgodnie z prawem opłacić karę szpitala nie będąc jego zarządcą? W przypadku grzywny sądowej złamaniem prawa jest na przykład zapłacenie grzywny przez obcą osobę, nie wiem czy w przypadku tej zbiorki nie jest aby podobnie. I dobrze by było gdyby ktoś to ogłosił zanim ludzie zaczną dawać.

 

 

Każda publiczna zbiórka pieniędzy musi być zarejestrowana, ale jak wszystkim wiadomo kk nie od dziś próbuje podporządkować istniejące

przepisy na rzecz swojej działalność a jak się to nie udaje ignoruje je.

Nie dawno mieliśmy podobną sytuację kiedy to karę finansową za Rydzyka zapłaciła jego fanka.   A przecież wiadomo było od samego początku

że naszym kraju jest to karalne.

 

I tak na prawdę kk jest świadomy że takie działanie jest karalne, ale nie o karę chodzi. Gra a właściwie wojna toczy się o coś innego.  

Użytkownik Aidil edytował ten post 07.07.2014 - 10:56