Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kim byłam?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
21 odpowiedzi w tym temacie

#1

Laugasel.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Opowieść zacznę od pewnej zimowej nocy. Miałam 18 lat i spacerowałam po swoim osiedlu. W pewnym momencie zobaczyłam dobrze znaną mi postać starszego przystojneo mężczyzny, podszedł do mnie z uśmiechem i spytał się czy ja go poznaję. Ja poczułam jakąś dziwną radość i powiedziałam że tak.  Nagle zniknął . Obejrzałam się za siebie, bo chciałam z nim porozmawiać. Jednak jego nie było... To było dziwne , bo akurat na tej drodze nie miał mozliwości tak szybko gdzieś zniknąć mi z oczu. Potem se uświadomiłam ,że ... był w garniturze. I że wcale go nie znałam. Poczułam tylko jakąś pustkę i smutek. Minęło parę miesięcy. Na przystanku autobusowym  w środku miasta  jakaś starsza Pani bacznie mi się przyglądała. Wydała mi się jakaś znajoma. W końcu podeszła do mnie i spytała czy może ze mną porozmawiać.Zgodziłam się. Ona gdy usłyszała mój głos była zmieszana i musiała usiąść. Zaczęła mi opowiadać, że kiedy była młoda znała identyczną osobę taką jak ja. Spytałam się gdzie  mieszka, bo skojarzyłam ją sobie z tamtym mężczyzną. I okazało się ,że mieszkała dokładnie tam gdzie go spotkałam , spytałam się  czy jej mąż żyje. Odpowiedziała ,że zmarł w zimie. Niestety nie chciałam ciągnąć dalej tego tematu , bo kobieta była dość przerażona. Poprosiłam, aby opowiedziała mi coś o sobie, Więc była emerytowaną nauczycielką, mieszkała samotnie. Wszystko było by dobrze, gdyby.. nie durne chłopacy, których spotkałyśmy idąc już osiedlem, Zaczepiali nas z durną gadką, że babcia ma bardzo ładną wnuczkę itd,  Ona popatrzyła na mnie swoimi smutnymi oczami i powiedziała,że nawet i to się nie zmieniło i powiedziała ,że się śpieszy. Od tamtej pory minęło bardzo wiele lat , a ja już jej nigdy nie spotkałam. Jeśli intersuje Was moja historia mogę opowiedzieć więcej. Pozdrawiam Was serdecznie.


  • 0

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wiem jak wy, ale ja w tej historii nie widzę nic niezwykłego. Typowa bajka w stylu paściarza.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 06.06.2014 - 06:44

  • 1



#3

Laugasel.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Właśnie gdybym sama przeczytała taki tekst, nie wiem jaka była by moja reakcja. Ale to są moje osobiste wspomnienia. Z tą kobietą rozmawiałam o godzinie 13 w centrum swego miasta. Najpierw rozmawiałyśmy na przystanku, potem w autobusie Nr 10 i potem przez krótki odcinek drogi . Więc chyba to raczej nie było przewidzenie?

 

W sumie było coś co jednocześnie przyciągało mnie do niej jak i odpychało. Gdyby nie spotkanie z tą tajemniczą postacią w zimie, wzięłabym ją za jakąś starą dziwaczkę. Jednak data spotkania jej męża pokrywała się z wieczorem dzień przed jego pogrzebem. Dlatego tak mnie to intrygowało.

 

A tak poza tym sama uważam ,że jestem jakaś taka inna. Co z resztą nie jest tajemnicą dla ludzi, których spotykam nawet całkowicie obcych. Kiedyś bardzo z tego powodu cierpiałam, ale z czasem zaakceptowałam to jaką jestem i   ... nawet polubiłam siebie.


  • 0

#4

Fedon.
  • Postów: 94
  • Tematów: 5
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Z reguły jestem sceptycznie nastawiony do tego typu historii i uważam je za - delikatne mówiąc - fikcje literackie. Ta jednak (dla mnie) brzmi dość szczerze i przekonująco. Oczywiście mogę się mylić, ale są jednak rzeczy na tym świecie "które się fizjologom nie śniły". Problemem jest "tylko" wyselekcjonowanie tych autentycznych.
  • 0

#5

Cmb.
  • Postów: 332
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Brzmi szczerze i przekonująco jak każda historia napisana tutaj przez kogoś w pierwszym poście zaraz po rejestracji dokonanej tego samego dnia. :) Pewnie byłaś Xmenem z czwartej generacji, mam nadzieję że pomogłem.

 

Wiadomo forum paranormalne, nasze historie itp. ale ludzie, bez żadnych nawet szczątkowych dowodów ktokolwiek uwierzy w takie bajki jest po prostu naiwny. Wszystkie tego typu historie dzieją się na "moim osiedlu", "lasku w moim mieście" itp, żadnych konkretów, uwierzcie mi na słowo...


  • 0

#6

Laugasel.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja rozumiem wasz sceptycyzm. Ale teraz zaczynam patrzeć na siebie, jak na dziwadło. A ja już się zdawało,że się  do tego przyzwyczaiłam.  W sumie mam  prawie 50 lat i nie w głowie mi wygłupy. Komuś kiedyś tę historię opowiedziałam i ta osoba, chyba pomyślała,że mi odwaliło. tylko przez grzeczność nie dała tego po sobie poznać. Na pzyszłość będę bardziej ostrożna. A tam ,w sumie, kto powiedział ,że życie ma być łatwe???


  • 0

#7

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Też nie widzę nic nadzwyczajnego w tej historii. Natomiast mnie ciekawi inne zjawisko, dlaczego 90% takich opowiastek piszą dziewczyny?


  • 0



#8

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W sumie mam  prawie 50 lat i nie w głowie mi wygłupy.

ykhm...

Sorry ale kobieta w tym wieku raczej nie pisze:

gdyby.. nie durne chłopacy, których spotkałyśmy...

 

I nie chodzi już nawet o to, że jest to błąd ale po prostu osoby w tym wieku używają raczej innych zwrotów na określenie młodziaków podrywających "babcine wnuczki".

Oczywiście, mogę się mylić - w końcu każdy używa zwrotów jakie mu wygodne ale mówiąc szczerze, nie pasuje mi to najbardziej w tej historii (w kontekście wieku podanego później). Historii, która sama w sobie, choć mało realistyczna, jest jednak dość ciekawa (jak na opowiadanie "z dreszczykiem").


  • 1



#9

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Coś mi się tu kupy nie trzyma. Piszesz że masz ok.50 lat, a w pierwszym poście piszesz że zdarzyło się to gdy miałaś 18 lat. I wszystko tak dobrze pamiętasz po 30 latach i dopiero teraz się tym z nami dzielisz?
Chyba że poprostu nie mówisz całej prawdy.

Użytkownik eve1988 edytował ten post 06.06.2014 - 15:14

  • 0



#10

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy ten mężczyzna mówił do ciebie i zniknął?  Musiał to zrobić więc na twoich oczach, czy dobrze rozumiem?

A co do inności to muszę cię rozczarować, każdy jest inny i wyjątkowy :)


  • 0



#11

patioo7.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po ponad 30 lata pamiętasz godzine i numer autobusu? o.O


  • 1

#12

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Teraz jeszcze raz się wczytałem w tą historyjkę. No i najpierw jest że tego faceta dobrze znałaś potem okazało się że jednak to nie on. No i potem jest ta starsza na przystanku co mówi że znała kogoś takiego jak ty za młodu(nie wiem jakie to ma znaczenie skoro za jej młodu nie było cie na świecie). I w ogóle słabe to jest.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 06.06.2014 - 19:41

  • 0



#13

Laugasel.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Teraz jeszcze raz się wczytałem w tą historyjkę. No i najpierw jest że tego faceta dobrze znałaś potem okazało się że jednak to nie on. No i potem jest ta starsza na przystanku co mówi że znała kogoś takiego jak ty za młodu(nie wiem jakie to ma znaczenie skoro za jej młodu nie było cie na świecie). I w ogóle słabe to jest.

 Dobra odpowiadam na pytania.

 

1. Nie wiem jak Wy ,ale ja niektóre fragmenty z życia pamiętam doskonale. Numer autobusu pamiętam , bo akurat z tego przystanku na przystanek docelowy zawsze jeżdziłam 10. Mojej mamy ciocia mieszkała  obok tego przystanku od wojny. A  z przystanku na którym wysiadałam korzystałam przez bardzo wiele lat,

2. Wyrażenie durne chłopaki, to było dokładnie to co akurat wtenczas przyszło mi do głowy. Zawsze tak myślałam o chłopakach.

 

Moja data urodzenia i tu znowu zaraz będzie afera 1 kwietnia 1967 roku.

 

 

Ja swoich lat się nie wstydzę. A data to faktycznie durnowata. Ba nawet imieniny mam w tym samym dniu.

 

3. Ja miałam wrażenie ,że go doskonale znam. A po chwili uzmysłowiłam sobie,że niby skąd mam go znać i chciałam się zapytać, tylko nie było już kogo. Absolutnie się nie bałam, tylko zrobiło mi się jakoś smutno i samotnie lekko.

 

4. Ona twierdziła,że znała osobę bardzo do mnie podobną, identyczne gesty, śmiech i barwa głosu. Ta sama sylwetka i twarz. Mówiła,że była to jej bliska znajoma, ale coś złego się wydarzyło między nimi dwiema. Mówiła,że to jakby ducha zobaczyła w biały dzień.

 

 

Ja podejrzewam co się stało, bo czasami miałam nie wizje, ani nic takiego tylko sny.


  • 0

#14

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

2. Wyrażenie durne chłopaki, to było dokładnie to co akurat wtenczas przyszło mi do głowy. Zawsze tak myślałam o chłopakach.

 

No, wiesz - "durne chłopacy", a "durne chłopaki" to jakby zupełnie inna jakość jest. Bardziej przyjazna dla ucha.

Przyjmijmy, że to "literówka" była.

Ja swoich lat się nie wstydzę

 

I słusznie - bo nie ma powodu.

 

Mam propozycję.

Zacznj jeszcze raz - ale może tak mniej... "literacko".

To co napisałaś było bardzo... wykwintne - jak jakieś opowiadanie " z dreszczykiem". Z budowaniem napięcia w stylu "ciąg dalszy nastąpi" itd.

Może lepiej to opisać, tak po prostu. Bez ozdobników.

Będzie bardziej "przaśnie" ale może to sprawi, że twoja historia będzie lepiej przyswajalna dla czytających.


  • 0



#15

Laugasel.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy macie jeszcze jakieś pytania?? Staram się odpowiadać szczerze  nic nie ubarwiając.

 

Wiecie co, ja chciałam opowiedzieć Wam inne moje historie. Ale jeżeli ta  historia wzbudza u Was tyle nieufności. to gdbym zaczęła opowiadać , to dopiero byście sobie o mnie pomyśleli odpowiednio!!!! Bo nawet dla mnie niektóre z nich są jak z marnego piśmidła. A mi się wydarzyły, bo mama je doskonale pamiętała.  Mama niestety nie żyje od 23 lat. Dobrej nocki życzę Wam wszystkim!!!

Ps. Mam nadzieję,że dacie mi się poznać i zaakceptujecie mnie, pomimo ,że jestem jaka jestem.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych