Więcej jest tych nieśmiertelnych jak widać
Napisano 16.12.2015 - 20:48
To jakiś fundament do rozmów o reinkarnacji. Co ciekawe spotkałem kiedyś dosyć oryginalnego zwolennika tej teorii, że nie tyle, że w to wierzy, ale to standard. Prowadziłem z nim rozmowy i niestety zawsze wymijał moje podstawowe pytanie - liczba członków cywilizacji bezustannie rośnie. W pewnym momencie skwitował mniej więcej to taki sposób, że znaczna część z nas to puste jednostki i tylko jakiś % osiągnęło stan gdzie energia jest wstanie zmieniać ciało. To by wyjaśniało ludzi sukcesu, którzy są uwiecznieni na obrazach czy starych zdjęciach gdzie mamy te podobieństwo. Na pewno nie było byle kogo stać kiedyś na zlecenie namalowania swojego wizerunku. Taka energia jest wyższym stanem i ludzie podświadomie od początku swojego życia kierują nim do stanu gdzie musieli opuścić te stare.
Może brzmi to jak tania opowieść z palca, ale gdyby tak się zastanowić to coś w tym jest. Teraz dorzucę cegłę na koniec - po jakimś czasie naszych dyskusji bo tak się rozwinęła, że stwierdził, że jestem reinkarnacją bardzo bogatego człowieka. Nie chciałem go nakręcać więc zostawiłem dla siebie informacje, że od dziecka nie myślałem o byciu strażakiem czy bohaterem lecz milionerem, obracać dużymi kwotami do różnych celów. To ciekawe bo to jest moje jedyne wspomnienie z dzieciństwa. Także wycelował konkretnie lecz dodam, że nie jestem chciwym ani nie mam w sobie krzty egoizmu przez co w codziennym życiu cierpię zawiedziony ludzkim zapatrzeniem w siebie. Dlatego albo trafił albo nie wiem jak coś takiego dostrzegł.
Rozważałem reinkarnacje nie raz w swoim życiu dlatego, że wierze w energie, która siedzi w człowieku. Jako ta świadomość fundamentalna nie wytłumaczona jako złożone biologiczne procesy, które są jej środowiskowym dyskiem twardym. Sama energia dająca życie/identyfikuje nas nie jest świadoma sama w sobie. Dlatego też człowiek ponownie zamieszkały przez taki byt nie jest świadomy swojego poprzedniego czy wiecznego istnienia. Każda nowa jednostka buduje lub niszczy jej złożoną strukturę poprzez maszynę biologiczną jaką obsługuje mimowolnie.
To może wydawać się zabawne czy nie podlegające dyskusji, ale uznałem temat, że warto tym akurat się podzielić.
Napisano 17.12.2015 - 18:25
i tylko jakiś % osiągnęło stan gdzie energia jest wstanie zmieniać ciało.
Albo źle zrozumiałem, albo w takiej sytuacji populacja powinna się zmniejszać, a nie zwiększać. Chyba, że po prostu im dłużej trwa nasza cywilizacja, tym więcej tych "pustaków" się rodzi, ale wedy, jeśli by było coraz więcej ludzi, to każdy miałby dla siebie miejsce w tych później narodzonych ciałach.
Użytkownik sponsor edytował ten post 17.12.2015 - 22:13
Napisano 17.12.2015 - 18:56
@ Uzurpator
Oj, to słaby ten zwolennik. Ja spotkałem takiego który twierdził, że przecież są miliardy dusz zwierzęcych które czekają na inkarnację w człowieku, bo każdy komar i mucha ma swoją duszyczkę, i że zwierzęta wcielają się w ciała ludzi rodzących się w krajach prymitywnych, którzy są dlatego podobni do zwierząt (jako przykład podał Afrykę). Nie umiał mi odpowiedzieć na pytanie czemu gdy ktoś jest hipnotycznie regresowany to u co drugiego okazuje się że był Kleopatrą albo Aleksandrem Wielkim.
Napisano 17.12.2015 - 22:39
Napisano 18.12.2015 - 16:19
@Zaciekawiony
Nie był typowym zwolennikiem i miał swój pogląd jak mój. Zwierząt reinkarnacja nie dotyczy. Ja podzielałem to zdanie. W reinkarnacji ja mówię o świadomości, która wykształtowała obserwatora, który jest wstanie wykształcić światopogląd i planować działania. Nie chodzi o instynkt bo to właśnie cecha określająca zachowani zwierząt, ludzie też mają jednak mogą tą cechą manipulować.
Albo źle zrozumiałem, albo w takiej sytuacji populacja powinna się zmniejszać, a nie zwiększać. Chyba, że po prostu im dłużej trwa nasza cywilizacja, tym więcej tych "pustaków" się rodzi, ale wedy, jeśli by było coraz więcej ludzi, to każdy miałby dla siebie miejsce w tych później narodzonych ciałach.
Nie, w całości miałem na myśli, że nawet jeżeli nie jesteś wyższą energią to możesz za swojego życia osiągnąć ten stan. Wyższy stan duchowy. Człowiek po wzięciu swojego pierwszego oddechu i tak zacznie żyć bo sterują nim procesy biologiczne. Mózg też będzie wykształcony i będzie można mu przekazywać wiedzę, ale to od siły i jakości energii zależy czy będziesz przywódcą czy całe życie przepracujesz jako trybik w fabryce. Może się ulotnić w raz z Twoją śmiercią lub przejść do nowego nosiciela.
Bardzo dobrym przykładem kontaktu pomiędzy energiami jest most, który powstaje w czasie gdy o kimś pomyślimy a on właśnie dzwoni. Telepatia na pewno w jakimś sensie występuje i myślę, że jeżeli ma ona być faktem to właśnie ten fundament w postaci "duszy/energii" daje sensowne wytłumaczenie w znaczeniu komunikacji na odległość w czasie rzeczywistym. Poza ciałem człowieka ta energia jest jedną całością i jest wszędzie.
Jeżeli mam być zwolennikiem Boga i Wiary bez tego co napisałem powyżej nie ma sensu by istniała. Chyba nikt, kto nie jest fanatykiem nie tłumaczy sobie czegoś więcej jako byt materialny. Nie ma zła, nie ma dobra, nie ma życia i śmierci. Jest tylko obserwator gdzie mózg człowieka odpowiednio jest w stanie trzymać energię, która może wtedy zaistnieć jako oko na swój wszechświat. Zwierzęta i ogólnie organizmy to efekt uboczny ewolucji, nie tylko ziemskiej a całego procesu kosmosu, który dąży do perfekcji na wszystkie fronty jednocześnie.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych