343 replies to this topic

[Azam Ali]

Tak czytam, czytam ten temat, czego to się tu nie da dowiedzieć- od panteonu kreteńskiego przez zwyczaje i zachowania społeczne Polinezyjczyków po historię rzeźby kobiecej na przykładzie prehistorycznych "Wenus"... ale czy przez to nie rozmywa się troszkę meritum...

 

Ale to taka refleksja na marginesie. A bardziej realne to jest to, że u nas jest może i względnie okej, jeśli chodzi o traktowanie kobiet, ale i tak wkrótce islam zdobędzie świat, a on, nie ważne, czy w wersji ekstremistycznej, czy nie, zawsze jest mocno patriarchalny i anty-kobiecy. Nawet w takiej niby zlaicyzowanej Turcji... Więc mizogini wszelkiej maści mogą już zacierać rączki.

[Aidil]

1.Zawsze chodzi o władzę kogoś nad kimś. Czym innym jest feminizm, jak nie próbą narzucenia władzy kobiet mężczyznom? W tzw. "równouoprawnieniu" kogokolwiek nigdy nie chodzi o równe prawa, ale o odwrócenie sytuacji. Jak skończono z rasizmem, to wprowadzono poprawność polityczną czyli rasizm ale w drugą stronę.

 

2.  Policjantki mają problemy z testami fizycznymi, więc ktoś wymyślił sobie, że może powinno się zmniejszyć wymagania wobec policjantek, to też pokazuje nie równouprawnienie tylko to, że kobiety są słabsze fizycznie od mężczyzn. Nie da się tak łatwo przeskoczyć ograniczeń biologicznych i genetycznych związanych z płcią. Ale jednocześnie wszelkie próby "wyrównywania szans" przez zmniejszenie wymagań wobec jednej płci jest dyskryminowaniem obu.

 

 

 

Ad 1. Oczywiście jeśli o stosunkach społecznych myślimy w kategoriach władzy a nie równości to wnioski są jednoznaczne. Albo my ich (je), albo oni (one) nas i takie myślenie jest źródłem walki i poniżania w tym wypadku kobiet.

 

Ad 2. To, że kobieta jest słabsza fizycznie od mężczyzny to fakt. To zaś, że kobiety są policjantkami wynika z tego, że są też kobiety łamiące prawo, kobiety pijące i te kobiety powinny być zatrzymywane, rewidowane w obecności kobiet policjantek, gdyż niestety faceci są często tak zdemoralizowani, iż gwałcą pijane lub nastoletnie

kobiety.

 

 

 

Ja nie zamierzam bić kobiet ale nigdy nie będę traktował żadnej kobiety jak księżniczki i uzależniał od niej swojego życia. Gdyby kobiety oczekiwały dobrych facetów to nie było wokół tyle chamstwa

 

 

 

O jej jakiś TY dobry kobiety nie zbijesz ale jako księżniczki nie potraktujesz. Radzę Ci traktuj kobietę jak partnera. Szanuj ją tak jak powinieneś szanować wszystkich i mężczyzn i kobiety wtedy na pewno będzie dobrze.

 

Tezy z oczekiwaniem przez kobiety dobrych facetów trochę nie rozumiem bo to wygląda tak jakby kobiety tych dobrych facetów nie szukały tylko złych więc stąd biorą się źli faceci niby, że kobiety ich tworzą swoimi wyborami. Takie to pokrętne.

[StatystycznyPolak]

 
Ad 2. To, że kobieta jest słabsza fizycznie od mężczyzny to fakt. To zaś, że kobiety są policjantkami wynika z tego, że są też kobiety łamiące prawo, kobiety pijące i te kobiety powinny być zatrzymywane, rewidowane w obecności kobiet policjantek, gdyż niestety faceci są często tak zdemoralizowani, iż gwałcą pijane lub nastoletnie
kobiety.

Oj tu już przesadzasz, co masz na myśli pisząc: "faceci są CZĘSTO tak zdemoralizowani"? Że co 3-5 czeka tylko aby trafić na pijaną kobietę aby ją zgwałcić?
Oczywiście zdarzają się takie przypadki że pijana kobieta jest zgwałcona, ale są to sporadyczne przypadki. Gdyby było tak jak mówisz, to cluby czy domówki byłyby czymś w rodzaju 'burdelu dla gwałcicieli'.

[Aidil]

 

 

No wspaniale, że są to sporadyczne przypadki a nie norma i codzienność. Kobiety są jednak gwałcone i to przez funkcjonariuszy więc dlatego w tych służbach pracują też kobiety. Nie dla parytetu ale by powstrzymać mężczyzn od nadużywania swojej władzy. 

[Monolith]

rewidowane w obecności kobiet policjantek, gdyż niestety faceci są często tak zdemoralizowani, iż gwałcą pijane lub nastoletnie kobiety.

 

 

Sugerujesz, że policjantki mają mieć lżejsze testy itd. (nie wiedzieć czemu, bo nie wydaje mi się, że bandzior będzie uciekać wolniej albo uderzy kogoś lżej, bo ten jest kobietą) po to, by hamować policjantów, którzy tylko czekają na zgwałcenie pijanych nastolatek? I kto tu ma problem z równością?...

Użytkownik Monolith edytował ten post 02.12.2014 - 20:08

[StatystycznyPolak]

 
 
No wspaniale, że są to sporadyczne przypadki a nie norma i codzienność. Kobiety są jednak gwałcone i to przez funkcjonariuszy więc dlatego w tych służbach pracują też kobiety. Nie dla parytetu ale by powstrzymać mężczyzn od nadużywania swojej władzy. 

Eh... Podaj jakieś przykłady masowych gwałtów policjantów na kobietach. Chryste...
Więc np. taki policjant, co piąty niech bedzie, gwałci kobiety na dołku? Co piąty policjant to gwałciciel? Wolę się Ciebie nie pytać jak wygląda sprawa w zawodzie ginekologa czy masażysty, aż boję się odpowiedzi...

Użytkownik Seba88 edytował ten post 02.12.2014 - 20:32

[Aidil]

 

rewidowane w obecności kobiet policjantek, gdyż niestety faceci są często tak zdemoralizowani, iż gwałcą pijane lub nastoletnie kobiety.

 

 

Sugerujesz, że policjantki mają mieć lżejsze testy itd. (nie wiedzieć czemu, bo nie wydaje mi się, że bandzior będzie uciekać wolniej albo uderzy kogoś lżej, bo ten jest kobietą) po to, by hamować policjantów, którzy tylko czekają na zgwałcenie pijanych nastolatek? I kto tu ma problem z równością?...

 

 

 

Nie zrozumiałeś albo hece sobie robisz.

W ezoterycznym ujęciu kobieta i mężczyzna dopełniają się. Stanowią całość. W policji a także poza nią nie chodzi  wyłącznie o sprawność czy siłę fizyczną  ale również o równowagę w sensie energetycznym i psychicznym. Przewaga jednej płci nad drogą zakłócą tą równowagę. Przewaga mężczyzn prowadzi do wzrostu agresji.

Stąd też wzięły się parytety ponieważ ci którzy je wprowadzają rozumieją tę kwestię. 

[Tenhan]

Ta jak to piszesz równowaga w sensie energetycznym czy psychicznym jednak nie sprawdza się na patrolach (jak i w wielu zawodach). Jak to każdy zwolennik równości nie myślisz realistycznie tylko bujasz w obłokach.

[Krzys19911]

W ezoterycznym ujęciu kobieta i mężczyzna dopełniają się. Stanowią całość. W policji a także poza nią nie chodzi  wyłącznie o sprawność czy siłę fizyczną  ale również o równowagę w sensie energetycznym i psychicznym. Przewaga jednej płci nad drogą zakłócą tą równowagę. Przewaga mężczyzn prowadzi do wzrostu agresji.

Stąd też wzięły się parytety ponieważ ci którzy je wprowadzają rozumieją tę kwestię. 

 

Czyli rozumiem, że mamy uzupełniać tą "ezoteryczną równowagę" kosztem skuteczności i sprawności w łapaniu przestępców? Brawo. Parytety są zaprzeczeniem równości, bo faworyzują jedną płeć nad drugą i mogą prowadzić do drastycznego pogorszenia jakości wykonywanego zawodu. Jeżeli w jakimś zawodzie jest załóżmy 50 wolnych miejsc, a najlepszy możliwy skład zawierać będzie 48 mężczyzn i 2 kobiety (albo odwrotnie), to wprowadzając parytet 25/25 zubażamy ten zawód. Gorsi kandydaci będą faworyzowani tylko ze względu na płeć, a lepsi będą musieli odejść, bo zabraknie dla nich miejsc. Patologia.

[Aidil]

Ta jak to piszesz równowaga w sensie energetycznym czy psychicznym jednak nie sprawdza się na patrolach (jak i w wielu zawodach). Jak to każdy zwolennik równości nie myślisz realistycznie tylko bujasz w obłokach.

 

 

Mizoginizm w czystej postaci.

Patrol policji to nie gra komputerowa w której muskularni policjanci "nawalają" rzezimieszków. Ale cóż.

 

 

 

 

 

 

Od razu zakładasz, że kobieta jest gorszym kandydatem bo jest słabsza fizycznie. Bardzo to prymitywne. Kobiety w policji to nie tylko nocne patrole ale też regulacja ruchu drogowego a w patrolach czynnik tonizujący agresję tak policji jak i przestępców.

W szkolnictwie, gdzie panuje przewaga kobiet właśnie dla uzyskania równowagi brakuje mężczyzn ponieważ ich fizyczność ma również działanie tonizujące na szkolnych chuliganów.

Myślę, że musicie się oswoić z myślą, że wiatr historii zmiata waszą dominację. Siła fizyczna potrzebna w walkach o pastwiska już nie jest czynnikiem tak potrzebnym. W obecnym społeczeństwie o sukcesie decyduje rozsądek, rozum, planowanie, dążenie do zgody, tolerancja czyli wszystkie te cechy które kobiety mają a mężczyźni z trudem się uczą.

Użytkownik Aidil edytował ten post 03.12.2014 - 09:05

[Auegamma]

Witam,

 

Aidil, wypowiadaj się na tematy które znasz i rozumiesz, szkolnictwo jest takie jakie jest z pewnych powodów historycznych, dawno dawno temu jedyną edukację można było uzyskać w zakonie, z czasem pospólstwo też mogło się edukować, ale do tego zadania wysłali tak jak by zakonnice, księża byli zbyt ważni by się zadawać z motłochem, dlatego dali to zadanie kobietom, dlatego w rysie historycznym dla pospólstwa przeważała ilość kobiet w szkolnictwie.

 

To raz, dwa, w mojej rodzinie jest nauczycielka, która radziła sobie z najgorszymi klasami w okolicy, prostując ich i pomagając w życiu bardziej niż w edukacji jeżeli było to potrzebne, a sam byłem w klasie gdzie totalnie ignorowaliśmy jednego z nauczycieli, mimo że był facetem. Dlatego nie chodzi o płeć, ale o osobę i to jakie cechy reprezentuje, nie trzeba więcej facetów, trzeba więcej ludzi którzy są w stanie zrozumieć, ogarnąć i pomóc w odpowiedni sposób.

 

A w biznesie? Takie stwierdzenie że potrzebny jest spokój zaprzecza potrzebie dynamicznego reagowania, stabilność przeczy ryzykowaniu, planowanie musi umożliwiać elastyczność, oraz emocjonalne podejście przegrywa w konfrontacji z twardym wykonywaniem zadań, i mamy listę cech z którymi kobiety mają problem a jednak nikt o tym nie krzyczy na ulicach, to się po prostu wie i kto mądrzejszy reaguje w odpowiedni sposób, dlatego nie chodzi o wywyższanie jednej grupy nad drugą, ale o kooperacje między ludźmi i wypełnianie wzajemnych luk.

 

Na tym chyba polega swojego rodzaju test charakteru: zrozumienie drugiej osoby, zaakceptowanie jej, wzajemnych relacji, samego siebie oraz tego jak można współpracować by osiągnąć wspólne cele, bo konflikt płci jest jak wyrównana wojna, szkody cywilne są poniesione przez obie strony na rzecz krzykaczy, oni jak politycy, częstokroć są ograniczeni w swoim światopoglądzie i nie są dość wyrozumiali czy elastyczni by zrozumieć, że ludzie są wszędzie tacy sami, zawsze różni, i ich wojna tego nie zmieni, a powstrzyma jedynie chęć współpracy pomiędzy grupami.

 

Zauważyłaś szczęśliwe małżeństwa? Prosperujące przedsiębiorstwa? Efektywnie działające grupy zadaniowe? Mają one zarówno facetów jak i kobiety, ale współpracują odkładając na bok różnice płci, bez wywyższania się jedni nad drugimi. Poza tym, istnieje pewna książka i badania statystyczne że jeżeli w małżeństwie oboje małżonków pracuje to ich przychód jest mniejszy niż jak by facet pracował a żona mu pomagała, wnioski można wyciągnąć samemu...

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Użytkownik Auegamma edytował ten post 03.12.2014 - 09:42

[StatystycznyPolak]

Myślę, że musicie się oswoić z myślą, że wiatr historii zmiata waszą dominację. Siła fizyczna potrzebna w walkach o pastwiska już nie jest czynnikiem tak potrzebnym. W obecnym społeczeństwie o sukcesie decyduje rozsądek, rozum, planowanie, dążenie do zgody, tolerancja czyli wszystkie te cechy które kobiety mają a mężczyźni z trudem się uczą.

Taaa... Tylko że te cechy na nic się nie przydadzą gdy będzie trzeba wnieść szafe na 3 piętro lub zabić pająka nie mówiąc już o policjantce która walczy słowami i rozsądkiem z uzbrojonym po zęby przestępcą.
Kobietami w dużej mierze kierują emocje, co kłóci się ze wspomnianym przez ciebie rozsądkiem i planowaniem. A emocje w biznesie i władzy nie sprawdzają się.

[Last Sicarius]

 

W obecnym społeczeństwie o sukcesie decyduje rozsądek, rozum, planowanie, dążenie do zgody, tolerancja czyli wszystkie te cechy które kobiety mają a mężczyźni z trudem się uczą

Od tego zdania aż wieje dyskryminacją. Czyli mężczyźni nie mają za krzty rozsądku, mózg mają jak orzeszek, a planować nie umieją? Chyba raczej mężczyźni nie są neandertalczykami. Bo mężczyzna używa tylko siły Bardzo prymitywne.

Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 03.12.2014 - 10:35

[Aidil]

Witam,

 

Aidil, wypowiadaj się na tematy które znasz i rozumiesz,

 

 

 

Zrozumiałam i zawstydziłam się ... nie powinnam grać przy Jankielu.

 

 

 

 

Taaa... Tylko że te cechy na nic się nie przydadzą gdy będzie trzeba wnieść szafe na 3 piętro lub zabić pająka

 

 

Wniesienie szafy jest chyba jedynym uzasadnieniem dla funkcjonowania mężczyzn w społeczeństwie. Tak to zrozumiałam bo prześcigacie się panowie w podawaniu tego przykładu. Postarajcie się o inny. Może prof Miodek pomoże.

 

Od tego zdania aż wieje dyskryminacją. Czyli mężczyźni nie mają za krzty rozsądku, mózg mają jak orzeszek, a planować nie umieją? Chyba raczej mężczyźni nie są neandertalczykami. Bo mężczyzna używa tylko siły Bardzo prymitywne.

 

 

 

Chodziło Ci o to, że mężczyźni wyrażają się nie tylko poprzez siłę ale też po przez inne cechy. Musicie to obgadać w swoim męskim gronie ponieważ rozmówca powyżej przewagę mężczyzny nad kobietą uzasadniał wniesieniem szafy. Mam nadzieję że gdy idzie na spacer z kolegami to tej szafy nie zabiera ze sobą.

Użytkownik Aidil edytował ten post 03.12.2014 - 15:40

[Last Sicarius]

A co ja własnego zdania nie mam, że muszę z kimś to obgadać? Odpowiedzialność zbiorowa? yhym. Muszę wykazywać, kto jest lepszy ale po co?

Nie chce mi się generalnie pisać o noszeniu szaf, myciu naczyń czy neandertalczykach. Po prostu tamto zdanie to lekka hipokryzja autorki tego tematu(o dyskryminacji poniekąd), która uważa(chyba), że meżczyźni rozumu nie umieją używać i tylko bitki oraz gwałty im w głowie.

Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 03.12.2014 - 16:14