343 odpowiedzi w tym temacie

[Monolith]

@Aidil - z całym szacunkiem, ale nie słyszałem, żeby jakiś mężczyzna mówił "źle strzelił gola bo jest facetem". Narzekanie a kłamstwo to dwie różne rzeczy. Nie można popaść w absurd, gdzie pracodawca ma przyjmować do roboty osobę gorzej doń przystosowaną tylko ze względu na płeć. To podpada pod paragraf.

[Cez77]

 

Z kolei zaś Cez77   mimo, iż stwierdza "tak kobiety sprawdzają się na różnych stanowiskach" to jednak gdy przegrywają to podnoszą krzyk i takie kobiety nazywa "czymś". A czyż mężczyźni nie podnoszą wrzawy gdy im nie idzie?  Przecież gdzie by nie zajrzeć czy do polityki, czy do sportu

to wszędzie widać narzekających mężczyzn na zmowę  sędziów piłkarskich, całe trybuny są pełne mężczyzn którzy nie zgadzają się na dobrze strzelonego gola, lub opozycji w polityce pieniącej się na przeciwników politycznych a nie potrafiących przyznać się, że coś tam spartolili.

Takich mężczyzn nie nazwę "czymś" tylko ewentualnie zaproponuję wizytę u psychologa.

 

A co do czapki w kościele to traktuję to jako żart ale mogę też polecić przechrzcić się na Judaizm.

 

 

Aidil, napisalem wyraznie:

 

 

Niestety zdesperowana kobieta ktora nie dostanie stanowiska bo poprostu ma gorsze kwalifikacje i doswiadczenie odrazu powoluje sie na rownouprawnienie i dyskryminacje. Nie mowie o normalnych kobietach ale o zdesperowanym "czyms" ktore poczulo powiew zbyt duzego feminizmu.

 

normalnych kobietach

 

normalnych kobietach

 

normalnych kobietach

 

normalnych kobietach

Moze w ten sposob zobaczysz o czym pisze.

 

Kiedy ja sobie postawie za wysoko poprzeczke i dostane odmowe bo poprostu nie nadaje sie czy to z powodu malego doswiadczenia, czy kwalifikacji itd. to nie odnosze sie do dyskryminacji i przesladowania rodzaju meskiego. Napisalem wyraznie, ze nie odnosze sie do normalnych kobiet tylko do czegos co grozi palcem, wyzywa i krzyczy o dyskryminacji kiedy do czegos sie nie nadaje. Kobieta nie podnosi krzyku kiedy tlumaczy sie jej, ze moze sie ubiegac na stanowisko jak podszkoli sie do poziomu kadry, tak samo nie bulwersuje sie mezczyzna. Natomiast facet i baba(czyli osoba o ktorej napisalem "cos") awanturuja sie z kazdego powodu, facet bo tak i juz a baba z powodu wszedzie odczuwalnej dyskryminacji ktora czycha na nia tuz za granica jej domowego krolestwa i to juz za progiem.

 

Ty natomiast uogolniasz wszystkich mezczyzn kiedy ja wyraznie zaznaczylem o co chodzi. Mowiac najprosciej, posiadanie cyckow i zgrabnego tylka nie swiadczy o byciu kobieta, tak jak posiadanie penisa i klaty nie swiadczy o byciu mezczyzna.

 

Tak, z czapka w kosciele to byl zart. Nie moglem sie powstrzymac

 

McNugget, w kosciele nie ma sprawiedliwosci

[Aidil]

 

 Nie mowie o normalnych kobietach ale o zdesperowanym "czyms" ktore poczulo powiew zbyt duzego feminizmu.

 

 

Świat ludzi składa się mniej więcej po połowie z kobiet i mężczyzn. W świecie istnieją obok siebie różne kultury np Islam w którym kobieta traktowana jest nadal

jak uosobienie zła i w przywołanej kulturze kobieta, kiedy nie jest poowijana tak, że widać jej wyłącznie oczy i dłonie traktowana jest jak byłaby naga, a kiedy 

idzie ulicą sama jest postrzegana jako zachęcenie do gwałtu. Oczywiście w Europie nie mamy do czynienia z taką patologią i całe szczęście. 

Może ograniczmy się tylko do Polski w której kobieta traktowana jest protekcjonalnie. Co to znaczy? Znaczy to, że mężczyzna godzi się łaskawie na równoprawność kobiet wobec mężczyzn. Ocenia, krytykuje kobiety, gdy wg niego za dużo chcą np pracy na tych samych warunkach finansowych co mężczyźni.

Mogła bym się rozwodzić nad objawami demonstracyjnego okazywania przewagi mężczyzn nad kobietami począwszy od męskiego mieszkańca małej wioski dla którego kobieta to "baba", która ma robić na gospodarce i na pewno siedzieć w domu, gdy on mężczyzna idzie na piwo. Normą są drwiny z kobiety kierowcy samochodu. Kobieta awansująca jest od razy oskarżana o awanse przez łóżko a kończąc na ocenie kobiet przez księży z ambon, gdy chcą wyrwać się ze schematu "ustalonego przez Boga" i wejść w świat mężczyzn na tych samych prawach-zasadach co oni.

 

Wtedy będzie równouprawnienie kobiet i mężczyzn, gdy kobieta ale i mężczyzna będą mogli robić to co im dyktuje ich charakter, predyspozycja wynikające z ich preferencji psychicznych i kiedy nie będą spotykali się z ocenami swoich zachowań. Kiedy wszyscy przyjmą, że ogranicza nas tylko prawo a moralne zachowanie

nie wyznacza skostniała tradycja tylko przyzwoite zachowanie wynikające z wzajemnego szacunku i tolerancji!!
Brak tego wszystkiego nazwałam okrucieństwem, gdyż okrucieństwo to nie tylko fizyczne zadawanie bólu ale psychiczne poniżanie i uznanie, że tradycja

z barbarzyńskiego średniowiecznego pola walki może być przeniesiona do współczesności,  gdy mężczyzna osiągał to co chciał tylko dzięki przewadze fizycznej.      

[McNugget]

Aidil, dobrze gadasz, łap plusa

 

Fajnym przykładem bezzasadnej dyskryminacji jest brak kobiet księży i ministrantek. Z jednej strony tradycja, z drugiej - a czemuż to dziewczęta nie mogą być tak blisko Boga i służyć do mszy - jakoś gorzej wierzą? Czemu akurat mężczyźni? Bo... no bo tradycja. Ale dlaczego KIEDYŚ to byli akurat mężczyźni? Bo apostołowie? No ale co, kobiety nie mogły słuchać Jezusa, były za głupie, żeby zrozumieć przypowieści? Ponieważ nie mają odpowiednich narządów i zaznaczonej krateczki M w dokumentach? Co kogo obchodzą moje narządy i dokumenty - przez to, że nie mam dobrych narządów i krateczki mogę być gdzieś potraktowany lub -a inaczej, bo moje imię się nie kończy na -a?

 

 

Co to znaczy? Znaczy to, że mężczyzna godzi się łaskawie na równoprawność kobiet wobec mężczyzn.

O właśnie to jest to słowo: ŁASKAWIE.

 

Ogólnie uznawanie wyższości M nad K i odwrotnie uważam za debilizm, taki sam, jak uznawanie czarnych za podludzi i zabranianie im np. wchodzenia na jakiś basen tylko ze względu na ich inną budowę. To nie jest prehistoria, żeby siła fizyczna miała jakiekolwiek znaczenie - już nie ma. Mały, wątły, anemiczny chłopiec może zostać naukowcem i odmienić życie setek chorych, ten postawny również - żaden nie jest lepszy z powodu swojej budowy, to samo tyczy się kobiet.

 

Próby udowadniania, że na polu psychicznym też ktoś jest lepszy uważam za równą głupotę. W naszym europejskim kobiecym gender jest gdzieś zakodowana ta opiekuńczość jako "must-have" - a chyba znacie jakąś kobietę, która nie powinna zajmować się nawet chomikiem? Wg europejskich stereotypów) to raczej facet będzie dobry z matematyki czy fizyki. Jestem w I liceum, stwierdzam, że niezależnie od płci większość jest słaba/przeciętna ze ścisłych Przypomina mi się komentarz gościa spod bandery Ruchu Narodowego, który komentował na YT filmik Matura to bzdura TV, coś 'studentka AWF wg kibic Lechii Gdańsk'. Oczywiście wyciągnął wniosek, że kobiety są głupsze. To jest straszne, że na pewno nie jest jedyną osobą, która tak ustala, kto jest lepszy. A to badanie na poziomie "ojciec ma włosy czarne, brat rude, więc 50% mężczyzn ma rude włosy"...

[Zaciekawiony]

A co sądzisz Aldil o konwencji ds. przeciwdziałania przemocy wobec kobiet? Histeryczna i paranoiczna reakcja kościoła dużo mówi o samym zjawisku.

[Tyiu]

Kościół we wszystkim dopatruje się ideologii gęger. Nie wypowiadając się merytorycznie na temat czy to gender czy omawianego tematu.

[Aidil]

Fajnym przykładem bezzasadnej dyskryminacji jest brak kobiet księży i ministrantek. 

 

 

Oczywiście, gdyby się tak się nad tym spokojnie zastanowić to okaże się iż ta sytuacja jest szokująca i bluźniercza.

Trudno stwierdzić co Bóg na tan temat sądzi bo nikt go o to nie pytał. Przynajmniej nie ma żadnej "czarnej skrzynki" która by to odnotowała.

 

 

 

A co sądzisz Aldil o konwencji ds. przeciwdziałania przemocy wobec kobiet? Histeryczna i paranoiczna reakcja kościoła dużo mówi o samym zjawisku.

 

 

Tak jak napisałeś. Reakcja Kościoła i jego popleczników jest zdumiewająca. Uzasadnienia biskupów kuriozalne. Nie przytoczę tych dyrdymałów bo były tak irytujące, że nie chcę wracać do nich.

 

 

Kościół we wszystkim dopatruje się ideologii gęger. Nie wypowiadając się merytorycznie na temat czy to gender czy omawianego tematu.

 

 

 Gęger - wspaniale powiedziane i oddające istotę tej całej dyskusji. Ideolodzy tzw tradycji chrześcijańskiej a może nawet ludzkiej nie zauważają hipokryzji swojego stanowiska. Wycofano się z niewolnictwa, poddaństwa chłopów, prawa pierwszej nocy, dziesięciny i z wielu innych, należy też się wycofać z ról kulturowych ponieważ kultury się zmieniają.
Np XiX wieczny model mężczyzny dżentelmena wyglądał następująco. Arogancki, skłonny do dania w pysk, protekcjonalny czyli jednym słowem dupek (przepraszam za to słowo ale ono w pełni oddaje sens tamtej postawy).

Dzisiaj nikt z takiego mężczyzny nie czyni wzoru raczej dżentelmena widzi się w człowieku tolerancyjnym. Akolici tzw tradycji przegrają bo życie jest zmianą i żadnych tzw tradycji nie da się zabetonować po wsze czasy, pojęcie "koniec historii" zbankrutowało.

[Zaciekawiony]

Podejrzewam że członkowie episkopatu nawet nie czytali tej konwencji o której się tak ochoczo wypowiadają. Tak na prawdę w konwencji stwierdza się ze nic nie może być uzasadnieniem dla przemocy - ani tradycja, ani polityka ani nawet religia. Reakcja duchownych uważających to za atak na chrześcijaństwo pokazuje, że najwyraźniej uważają przemoc motywowaną religijnie za nieodłączną od wiary.

[McNugget]

Masz rację, Zaciekawiony. Jak wszedł program "Równościowe przedszkole" też były hejty, a nikt tego nie przeczytał. Mowa była m.in. o propozycjach nieszablonowych przedstawień (nie rycerz+księżniczka+smok) i zapewnieniu dzieciom rekwizytów. Inna propozycja zabawy to było przebieranie się przez dzieci w wybrane przez nie rekwizyty-ubrania i zgadywanie, czy przebrały się za K, czy za M. Po co, żeby im uświadomić, że np. noszenie ogrodniczek nie jest skorelowane z posiadaniem penisa. Nie po to, żeby je nagenderyzować, zmienić orientację i wmurować w mur 'cywilizacji śmierci'. Mogą przebrać się za królika, być w przedstawieniu stołem (ja byłem ), robić za psa, a nie mogą ubrać damskiego szala? WTF? Zarówno przy konwencji, jak i przy przedszkolnym programie najwięcej gadają ci, którzy nawet nie chcieli tego przeczytać - i to ci mają największy rozgłos...

[Nietoperz]

Pojadę klasykiem.

 

To dla tych idiotów, piszących jakie to siła i psychika mają małe znaczenie. Popytajcie się zwykłych funkcjonariuszy w patrolu, jak bardzo kobiety w policji są potrzebne.

Użytkownik Nietoperz edytował ten post 19.04.2015 - 18:28

[McNugget]

Aha, super. Co ma do tego bycie kobietą? Pchanie się do niewłaściwego miejsca pracy dotyczy każdego - siłą jej do tego wojska nie wzięli. Brak umiejętności wyboru zawodu i szerzej brak myślenia może dotyczyć każdej płci.

 

Równie dobrze mogę ci napisać o pewnym panu, którego znam, co nie powinien uczyć polskiego i dopisać, że tak oto są potrzebni mężczyźni w oświacie. Filmik jest argumentem na poziomie "widziałem w internecie, jak pani z Jastrzębia Zdrój stoi na środku skrzyżowania, więc mieszkańcy JD to idioci".

 

I minusuj sobie dalej każdy post, ja mam jeszcze 79 punktów do 0, ty nie

 

O, a tu masz biednego chłopczyka, co to jęczy, że go piecze, więc mężczyźni nie nadają się do wojska:

Użytkownik McNugget edytował ten post 19.04.2015 - 19:27

[Wszystko]

Nugget, mylisz się. Nie ma zakazu, żeby dziewczyny nie mogły być ministrantkami w kościele rzymskokatolickim.

[StatystycznyPolak]

Mogą przebrać się za królika, być w przedstawieniu stołem (ja byłem ), robić za psa, a nie mogą ubrać damskiego szala? WTF?.

Nie chcę dyskutować znowu z Tobą na temat ubioru damsko męskiego, bo już kiedyś mieliśmy małą spinę o to i w ogóle nie o tym temat.
Ale jeśli takie cuda zobaczę kiedyś na ulicy to eksperyment Coulhouna zostanie potwierdzony.

Blee... Ohyda

[szatkus]

A co sądzisz Aldil o konwencji ds. przeciwdziałania przemocy wobec kobiet? Histeryczna i paranoiczna reakcja kościoła dużo mówi o samym zjawisku.

Im raczej chodzi o to, że ta konwencja poluzowuje definicję płci. Przynajmniej ja tak rozumiem ich wypowiedź jak obrać to z tej histerycznej i paranoicznej otoczki.

[Zaciekawiony]

Tekst konwencji:

http://amnesty.org.p...obec_kobiet.pdf