Skocz do zawartości


Zdjęcie

Okrucieństwo i nienawiść wobec kobiet.

Nie równe traktowanie płci.

  • Please log in to reply
343 replies to this topic

#16

Magda72.
  • Postów: 758
  • Tematów: 36
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dlaczego spłycasz pojęcie bycia z kimś do przygodnego seksu w kiblu ???
Wybacz ale dla mnie znaczy to coś innego...
Wiem że takie kwiatki się zdażają ale mimo wszystko to nie jest norma...
  • 0



#17

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Magda.
Ad1. Taki pogląd utrwalił się na przełomie tysięcy lat.
Zawsze to mężczyzna polował, toczył wojny i budował, a kobieta od setek lat podtrzymywała ognisko domowe.
Więc tak już się utarło, a zmiana tego poglądu będzie trudna.

Taki pierwotny podział obowiązków damsko-męskich, utrzymuje się przecież wśród plemion indian czy w pierwotnych plemionach Afryki.
Możesz się ze mną nie zgodzić, ale to tak jakby naturalny podział obowiązków, wywodzący się od matki natury, a on nie występuje tylko u Homo-Sapiens lecz u wszystkich gatunków.


Temat na ładne parę stron.

Użytkownik eve1988 edytował ten post 12.06.2014 - 19:46

  • 4



#18

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlaczego spłycasz pojęcie bycia z kimś do przygodnego seksu w kiblu ???
Wybacz ale dla mnie znaczy to coś innego...
Wiem że takie kwiatki się zdażają ale mimo wszystko to nie jest norma...

 

Tak to napisałaś że nie do końca można zrozumieć o co Ci chodzi bo:

 

Dlaczego gdy kobieta nie jest z nikim związana nie ma prawa mieć kilku partnerów-oczywiście nie naraz.Dlaczego nie ma prawa sprawdzić z którym jej dobrze,który zasługuje na jej zaufanie,z którym chce być do końca swoich dni?

 

Nie jest z nikim związana ale ma partnera? To w końcu chodzi Ci o to że ma kogoś czy nie? (szczególnie że piszesz że spłycam bycie z kimś) Bo to brzmi jakbyś albo chciała nie wiążąc się z nikim tak po prostu ich testować w łóżku albo dla Ciebie być z kimś związanym to tylko ślub (a ja nie jestem z tych co od razu by chcieli dziewice do ślubu).

 

Na razie olewam ten temat bo idę na mecz :P


  • 1

#19

Magda72.
  • Postów: 758
  • Tematów: 36
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Bycie z kimś związanym to spotykanie się z tym kimś.Gdy obydwoje myślimy że jesteśmy dla siebie ważni....
Chyba jasno napisałam że nie chodzi o sytuacje gdy spotykamy się naraz z kilkoma partnerami...
Chodzi o wybranie jednego partera poprzedzonym spotykaniem się z innymi....dlaczego facet ma do tego prawo a kobieta nie...
Piszesz o testowaniu w łóżku-no cóż...każdy ma swoje priorytety....ten element jest ważny....ale jak dla mnie nie najważniejszy...
  • 0



#20

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak to nie ma? Zawsze mi się wydawało, że zanim się sparuje to obie strony powinny wyrazić zgodę po co najmniej kilku spotkaniach...


  • 1

#21

Magda72.
  • Postów: 758
  • Tematów: 36
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To była moja odpowiedz na poprzednie wpisy...przeczytaj je uważnie

Użytkownik Magda72 edytował ten post 12.06.2014 - 20:31

  • 0



#22

marko895.
  • Postów: 173
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Świat który nas otacza staje się coraz bardziej bezwzględny wobec kobiet. Nie ma on tylko i wyłącznie zabarwienia religijnego ponieważ pod okrucieństwem wobec kobiet podpisują się wyznawcy różnych religii oraz w dużej mierze ateiści.

"Świat" to w tych rozważaniach zbyt szerokie pojęcie. Bo jeśli chodzi o zachód, mamy do czynienia raczej z rosnąca rolą kobiet, promocją równouprawnienia, a w niektórych krajach wręcz wpychanie kobiet w te zawody, które są postrzegane jako męskie.  Diametralnie się to różni od patologicznego postrzegania kobiet i ich roli w społeczeństwie w niektórych krajach bliskiego czy dalekiego wschodu.

 

 

Męska część polaków coraz chętniej powołuje się na restrykcyjne obyczaje w innych kulturach wobec kobiet. Powołując się przy tym dodatkowo na Boga, zwyczaje i biologie

O ile można zakwestionować powoływanie się na Boga, zwyczaje czy uwarunkowania kulturowe, to już niestety z biologią nie jest to takie łatwe. Oczywiście feministki uporczywie starają się zacierać różnice między płciami i po części udało im się zakwestionować odmienność w predyspozycjach psychicznych kobiety i mężczyzny. Trudno im będzie jednak udowodnić, że mamy takie same predyspozycje fizyczne, bo widać gołym okiem , że tak nie jest. Chociaż słyszałem kiedyś z ust jednej z feministek, że kobiety potrafią biegać maratony w takim samym czasie co mężczyźni ;)

 

 

Kobieta stała się stworzeniem przynoszącym "pożytek" tak jak krowa która daje mleko czy owca która daje wełnę. Kobieta w tym układzie ma rodzić dzieci i pracować w domu inaczej jest jałowa, bezużyteczna.

Kiedyś rzeczywiście kobiety pracowały w domu i rodziły dzieci i krzywda im się z tego powodu nie działa. Teraz się już od tego w Polsce zaczyna odchodzić, w modzie jest tzw. robienie kariery, co przy naszej sytuacji demograficznej raczej dobrze nie wróży. A druga sprawa, ze obecnie większość par nie może sobie pozwolić na posiadanie dziecka, jeśli oboje nie pracują. Sielanka pt. facet pracuje i stać nas na utrzymanie 4 osobowej rodziny jest raczej zarezerwowana dla nielicznych szczęśliwców.

 

I ostatnia sprawa - sprzeciw wobec natury, że to kobiety mają rodzić dzieci przypomina trochę bunt małego dziecka, któremu odebrano zabawki. Ja w takim razie chcę, żeby faceci byli równie piękni jak kobiety, bo to nieuczciwie, ze to my musimy być tą brzydszą płcią ;)

 


  • 1

#23

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W tym sprzeciwie wobec rodzicielstwa chodzi raczej o sprzeciw przeciw postrzeganiu kobiety jako nadającej się tylko do rodzenia dzieci, bo jakoś tak utarło się kulturowo że bezdzietne dorosłe kobiety to "stare panny" albo "niezaradne", postrzegane jako dziwne, gorsze, niepełne. To przypomina bunt dziecka, które mówi "ja się nie chcę żenić" a jemu wmawiają że bez "drugiej połówki" nie może być szczęśliwy. bo będzie "starym kawalerem", "niezaradnym", "samotnym dziwakiem".


  • 0



#24

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wiecie, takich dyskusji na forum było od groma i ciut ciut.

 

Zastanawiającym jest fakt, że mężczyźni mają jedno i to samo zdanie a kobiety odmienne ale zgadzające się ze swoimi koleżankami.

Dzieje się tak dlatego, że jedna płeć nigdy nie zrozumie tego, przez co przechodzi druga, bo nie musi borykać się z problemami i presjami ze strony swoich "płciowych" ról, które wymusza na nas społeczeństwo.

 

Fakt, od kobiety wymaga się rodzenia dzieci i wychowywania, siedzenia w domu itd itp. Ale są kobiety, które świadomie wybierają nie rodzenie dzieci- statystyki sterylizacji kobiet są zaskakująco dość wysokie. Na tym etapie życia nie wyobrażam sobie rodzenia dzieci i bycia żoną. Bywałam na porodówkach i widziałam te rzędy drących się noworodków ustawianych jak w ulu, gdzie w sali obok leżały obolałe matki- pszczoły ze swoimi wielkimi, obrzmiałymi brzuchami... Naprawdę przypominało to ul, aż się wzdrygnęłam na samo wspomnienie. 

No bo czym innym jest rozród? To taśmówka mająca wygenerować kolejne pokolenia i to jest główny cel naszej egzystencji.

Ktoś te dzieci musi wychować. A kto to niby ma zrobić? Ojciec? 

 

Przecież już udowodniono, że mężczyzna nawet nie potrafi odróżnić mowy ciała dziecka i nie będzie miał zielonego pojęcia, dlaczego dziecko płacze.

My jako kobiety mamy pewne zdolności, a wśród nich jedną, która naprawdę bardzo pomaga nam w życiu i myślę, że niewątpliwie dałaby nam przewagę, jeśli tylko mądrze by z niej korzystać- mamy emocjonalną intuicję. Jesteśmy wiele rzeczy w stanie przewidzieć i poruszać się po emocjach innych ludzi. Gdyby do tego dodać manipulację i odpowiednie techniki sugestii to świat leży u naszych stóp. 

 

Ale kobiety są leniwe i nie chce im się wykorzystywać tej przewagi, bo wolą narzekać na to, że nikt ich nie docenia. 

Moje drogie- żaden facet nie zmieni zdania o stereotypach, bo istnieją one po to, żeby uporządkować świat i zapewnić mu stały grunt. 

Trzeba to umieć wykorzystać, a nie biadolić jak to nam źle i niedobrze.

 

Drogie Panie- weźcie się w garść i zacznijcie korzystać z tego, co macie. Zdanie i poglądy mężczyzn na nasz temat obracajcie w żart albo miejcie w głębokim poważaniu. Same powinnyście znać swoją wartość i żadna, nawet największa obelga czy stereotyp nie powinny stawać Wam na drodze do samo spełniania się w realizacji Waszych pragnień i celów.

 

A i Panowie- na Waszym miejscu starałabym się mieć kobiety po swojej stronie. Nie zdajecie sobie nawet sprawy, jak słodko można sobie żyć mając Panie jako swoje sojuszniczki. Naprawdę można mieć z tego wiele korzyści.


Użytkownik Nicole-collie edytował ten post 12.06.2014 - 23:09

  • 4

#25

Rose.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bycie z kimś związanym to spotykanie się z tym kimś.Gdy obydwoje myślimy że jesteśmy dla siebie ważni....
Chyba jasno napisałam że nie chodzi o sytuacje gdy spotykamy się naraz z kilkoma partnerami...
Chodzi o wybranie jednego partera poprzedzonym spotykaniem się z innymi....dlaczego facet ma do tego prawo a kobieta nie...
Piszesz o testowaniu w łóżku-no cóż...każdy ma swoje priorytety....ten element jest ważny....ale jak dla mnie nie najważniejszy...

Dlaczego uważasz, że facet ma do tego prawo, a kobieta nie? Może żyję w innym świecie, ale mimo że święta nie jestem to jeszcze nikt mnie za to nie obraził, ani nic. To naturalne, że poznajemy ludzi, spotykamy się z nimi, nawiązujemy głębsze relacje itd. Co za różnica jakiej płci jesteśmy? Zauważyłam, że strasznie głośno mówi się o tym, że jeśli kobieta miała wielu partnerów seksualnych to źle to o niej świadczy, a jeśli mężczyzna miał wiele partnerek to wprost przeciwnie. Poważnie? Według mnie to oznaka podejścia do pewnych spraw, kwestia indywidualna. Nie spotkałam się jeszcze z sytuacją, aby ktoś kto poznał jakieś liczby z mojej przeszłości powiedział mi, że jestem kobietą i mi nie wypada. Ale może naprawdę żyję w innym świecie. A tym bardziej skoro nie piszesz o "testowaniu w łóżku" to gdzie jest problem? Każdy bez względu na to czy jest kobietą czy mężczyzną ma prawo spotykać się z kim chce i z jaką ilością osób chce. Przynajmniej w naszym kraju. Jeśli ktoś znajduje w tym problem to już jego sprawa. Nie powinno się nawet tym przejmować. Zresztą wydaje mi się, że to najwyżej jednostki, bo nie jesteśmy jakoś specjalnie zacofanym społeczeństwem. 

 

Według mnie nie ma czegoś takiego jak równouprawnienie i wcale mi to nie przeszkadza. Kobiety i mężczyźni różnią się od siebie w znacznym stopniu. Ja na przykład nie mam ochoty machać siekierą i rąbać drewna. Mogę, ale po co skoro może to zrobić silniejszy ode mnie mężczyzna? W zamian ugotuję obiad i nie ma problemu. Wydaje mi się, że ten temat jest jednym z tych, które nie chcą ucichnąć, bo było źle i w niektórych krajach wciąż jest źle z traktowaniem kobiet. Trudno tego nie zauważyć. A mimo to bardzo często zamiast skupiać się na gwałtach, pobiciach itd., które są problemem, skupiamy się na tym, że "kobieta ma rodzić dzieci i pracować w domu". W pewnym sensie wiele kobiet wykorzystuje przypadki oczywistego znęcania się do tego, aby pokrzyczeć o braku równouprawnienia. Wiele z tych kobiet nie miało w ogóle z nim styczności, ponieważ "podaj piwo, kobieto" nie jest nierównouprawnieniem. Tak już jest na tym świecie, że mężczyźni i kobiety zajmują się czym innym. Tak było zawsze. Teraz się to wyrównuje, ale nigdy się nie zrówna. To nic złego. I kobiety muszą rodzić dzieci, jeśli chcą je mieć, bo mężowie im ich nie urodzą. Biologia. 

 

Okrucieństwo wobec kobiet jest złe, tak samo jak okrucieństwo wobec mężczyzn. Dlaczego więc tak mało mówimy o tym drugim? 

 

I nie zgadzam się z tym, że świat jest coraz bardziej bezwzględny wobec kobiet. Naprawdę jest coraz lepiej. Kobiety, które twierdzą inaczej powinny się zastanowić czy chciałyby nie mieć prawa głosu, albo płonąć na stosie za czary. I mam tu na myśli polskie realia.


  • 1

#26

marko895.
  • Postów: 173
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

jakoś tak utarło się kulturowo że bezdzietne dorosłe kobiety to "stare panny" albo "niezaradne", postrzegane jako dziwne, gorsze, niepełne. To przypomina bunt dziecka, które mówi "ja się nie chcę żenić" a jemu wmawiają że bez "drugiej połówki" nie może być szczęśliwy. bo będzie "starym kawalerem", "niezaradnym", "samotnym dziwakiem".

Zarówno stara panna jak i stary kawaler są postrzegani przez społeczeństwo (szczególnie ludzi starej daty i tradycjonalistów) negatywnie, dlatego że nie przysłużyli się do zachowania przez nie ciągłości. Jest to logiczne i uzasadnione i dotyczy obojga płci. Chociaż ostatnio też się trochę od tego odchodzi lansując model singla czy singielki, w końcu jeśli coś przychodzi z zachodu to musi być dobre ;D Według mnie kobiety zamiast przeciwko rodzicielstwu powinny się buntować np przeciwko pomysłom wcielania ich do wojska. Niestety zaczyna panować przekonanie, że zawody zdominowane przez mężczyzn są z jakichś powodów lepsze, ciekawsze, bardziej intratne i dlatego celowo nie dopuszcza się do nich kobiet. Ja będąc kobietą byłbym dumny, ze np. wśród polityków jest mniej kobiet i tym samym mniej przedstawicieli tej płci tapla się w tym bagnie, jest w różnego rodzaju układach układzikach i jest wyzywana od złodziei oszustów itp.

 

 

Okrucieństwo wobec kobiet jest złe, tak samo jak okrucieństwo wobec mężczyzn. Dlaczego więc tak mało mówimy o tym drugim?

Oczywiście każde okrucieństwo jest złem, ale ja jednak bardziej wrażliwy i wyczulony jestem na krzywdę kobiet czy dzieci niż mężczyzn z prostego powodu - są słabsze fizycznie i bardziej bezbronne. Ostatnio głośna była sprawa tego kolesia, który kopnął w twarz przechodzącą koło niego kobietę. Gdy to oglądałem aż się we mnie gotowało, nie wiem czy ta negatywna reakcja byłaby tak samo silna gdyby na miejscu tej kobiety był mężczyzna. 


  • 0

#27

Rose.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie do końca chciałam zrównać okrucieństwo wobec kobiet z okrucieństwem wobec mężczyzn. Zdaję sobie sprawę z tego, że kobiety w większości przypadków są słabsze. Taka natura. Przeszkadza mi po prostu to, że o pierwszym krzyczy się głośno, a o drugim przeważnie się milczy. Szczególnie zważając na dzisiejsze realia. Znam wiele silnych kobiet i wiele słabych mężczyzn. Wyraźne granice z biegiem czasu zaczęły się zacierać, a my wciąż patrzymy na to przez pryzmat historii. Kiedy kobieta zostaje poniżona w jakiś sposób przez mężczyznę wywołuje to gorącą dyskusje. To zrozumiałe. Mimo to w przypadku, gdy jest odwrotnie zdarza się, że wina zrzucana jest na mężczyznę, bo "pewnie zasłużył". Stereotyp silnego i złego mężczyzny za bardzo się utrwalił.


  • 1

#28

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Temat jest tendencyjny, gdyż już w samej nazwie przesądza o wyniku rozmowy. Obraża "drugą stronę" (a przynajmniej stara się ją utworzyć) w postaci - oczywiście - tych podłych mężczyzn, którzy traktują "okrutnie i z nienawiścią" kobiety. Autor tego tematu zieje zatem nienawiścią wobec mężczyzn, traktując ich jako gorszych, nawet więcej - stojących "niżej" i "winnych" "drugiej stronie" - czyli kobietom - jakiegoś rodzaju zadośćuczynienia i są zobowiązani wręcz do samoupodlenia.

Dlaczego w tej rozmowie tyle osób gardzi płcią męską?

 

W każdym razie żaden mężczyzna nie sięgnie do argumentu swojej płci; podczas gdy kobieta wręcz przeciwnie - zwłaszcza, gdy jest do tego wykorzystywana przez lewicowe ofensywy ideologiczne jako wygodne narzędzie do rozbijania naturalnych struktur organizacji społecznej. Możliwość wykreowania i wykorzystania "wojny płci" już dawno temu jeden z klasyków myśli rewolucyjnej F. Engels, formułując jednocześnie założenia tej "wojny", które są realizowane w prawie niezmienionej postaci po dziś dzień. Tu nie chodzi o żadną równość czy polepszenie sytuacji (?) kobiet, lecz - jak zawsze - o zniszczenie cywilizacji łacińskiej opartej na prawie naturalnym w celu budowy nowego i lepszego świata, ignorującego rzeczywistość.

 

Mężczyźni i kobiety nie są równi, lecz jako suma dają jedność. Aberracją umysłową jest przeciwstawianie sobie dwóch stron jednej i tej samej monety jako wiecznej "wojny" o władzę nad drugą i możliwość jej uciskania. Niedorzecznym jest szukać w aktach codziennej przemocy przejawów urojonej wojny dyktowanej przynależnością płciową. Oczywiście gdy zacznie wmawiać się ludziom od urodzenia, że taka wojna "jest", to oni sami zaczną ją kreować. I tutaj dochodzimy do faktu założenia takiego tematu pod jakże dyskryminującą  i pogardzającą drugą stroną nazwą "Okrucieństwo i nienawiść wobec kobiet: Nierówne traktowanie płci". Brzmi niczym przepisane z "Pochodzenia rodziny, własności prywatnej i państwa". Protestuję przeciwko oczernianiu mężczyzn insynuacjami, że w kobietach widzą oni tylko ofiary, które mogą uciskać "okrucieństwem i nienawiścią", utrwalając rzekomo "złą" nierówność dyktowaną obiektywnymi warunkami rzeczywistości.


  • 5



#29

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dużo mówi się o rolach społecznych jak to kobiety są biedne bo muszą rodzić dzieci, bo zajmują się domem i że mają na to presję społeczną a ciekawe ile z nich wytrzymałoby taką presję społeczną że wszyscy oczekują od ciebie że musisz być silny, zaradny itd. i nie może ci nic nie wyjść w życiu bo inaczej wyjdziesz na ciotę, nieudacznika itd. a niepowodzenia kobiet traktuje się z większą wyrozumiałością a niektóre kobiety mogą specjalnie grać takie niezaradne i zagubione owieczki żeby osiągnąć jakieś swoje cele. Oczywiście nie narzekam na to i chciałbym jak najlepiej sprostać swojej roli tylko chce pokazać że tak naprawdę w naszej cywilizacji łacińskiej nie ma ogólnie żadnej uciśnionej płci bo i mężczyźni i kobiety mają swoje przywileje jak i społeczne oczekiwania ze względu na swoją płeć. To wariaci od budowania "nowego wspaniałego świata" którzy nie spoczną dopóki świat to nie będzie globalne społeczeństwo brązowych hermafrodyt (brązowych od wymieszania ras) tworzą sztuczną wojnę płci niszcząc to co jest najpiękniejsze czyli to jak mężczyźni i kobiety potrafią się uzupełniać.

 

Swoją drogą Aidil pięknie wyszło wspomnienie o naszym kraju wcześniej pisząc o zbiorowych gwałtach w Indiach czy na Bliskim Wschodzie. Nazwa tematu "okrucieństwo i nienawiść wobec kobiet" a dyskusja o rolach społecznych w naszej cywilizacji zamiast o tamtych ciapackich klimatach...


  • 3

#30

XszymerX.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Według mnie kobiety gadające że jakie to one biedne i okrutnie traktowane bo muszą zajmować się domem itp... Wyciągają takie argumenty nie_wiadomo z kąd skąd. Nikt kobietą kobietom nie zabrania iść do pracy, Ale niech kobiety teraz zadają sobie pytanie czy one chcą zasuwać całymi dniami by utrzymać rodzine. Temat równouprawnień kończy się gdy np: trzeba wnieść szafe na 4 piętro bo jak dobrze wiemy mało która kobieta by sobie z tym poradziła. Naturalnym rozłorzeniem rozłożeniem obowiązków jest to że facet ciężko zapiernicza w pracy by kobieta mogła w spokoju zająć się domem i nie musiała się martwić o pieniądze. A jedyne czego facet wymaga to by wychowywała dzieci, gotowała i sprzątała. Czy to naprawdę tak wysoka cena?

 

Ta ortografia. :facepalm:

Blitz Wolf


Użytkownik Blitz Wolf edytował ten post 13.06.2014 - 10:26

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych