Nic dodać, nic ująć. Wywodzimy się z cywilizacji łacińskiej, która opierała się na prawie rzymskim, filozofii greckiej i moralności/obyczajowości chrześcijańskiej i zuchwałości barbarzyńców. Taka już była nasza kultura, zhierarchizowana i zdyscyplinowana. Każdy miał swoją zwierzchność. Najwyżej jest król, potem arystokracja, podlegli arystokracji i zwykli ludzie. W rodzinie jest, a wkrótce była zwierzchność rodzicielska i poddaństwo dzieci. Choć rodzice mają podobny status to jednak w naszej cywilizacji słowo ojca było decydujące. Elementy naszej cywilizacji wyklarowały się w państwie Franków. Były to bardzo dobre zasady, prawdopodobnie najlepsze jakie kiedykolwiek na świecie zaistniały ponieważ od czasu krystalizacji w VIII wieku nastąpiła nieustanna ekspansja cywilizacji łacińskiej na obce tereny aż do podboju całego świata w XIX wieku. Niestety nasza cywilizacja była mocno nadszarpywana przez kolejne rewolucje. Protestancką, francuską, wiosny ludów, komunistyczną, a ostatecznie zniszczyła ją tak zwana rewolucja obyczajowa, która często jest nazywana po prostu degeneracją. Rewolucja obyczajowa była drugą fazą rewolucji komunistycznej. A jak wiadomo komunizm jest wybitnie totalitarny dlatego stara się likwidować wszelkie formy zależności, niezależności i wpływu poza swoim własnym. Dlatego rozpędza nagonkę na każdą pozostałość po naszej cywilizacji. Likwiduje prawo rzymskie ponieważ jest neutralne i opiera się na wolności osobistej. Likwiduje wpływ religii na państwo ponieważ to władza autonomiczna wobec aparatu i totalniacy tego znieść nie potrafią. Likwiduje logikę ponieważ jest niezmienna i niezależna wobec ideologii. Likwiduje barbarzyńską zuchwałość, która dawała nam poczucie godności i wolności. Likwiduje rodzinę ponieważ jest autonomiczna wobec państwa. Buntuje wreszcie kobiety przeciw mężczyznom i dzieci przeciwko rodzicom aby wyeliminować władzę rodzicielską bo przecież to też władza, a każdą poza własną trzeba przecież zniszczyć.
Tak wyglądały zwierzchności w rodzinie w czasach zanim została zniszczona cywilizacja łacińska.
Z Twojej tyrady zrozumiałam, że jesteś przeciwko komunizmowi i nie znosisz "rewolucji obyczajowej". Pisząc "rewolucja obyczajowa" masz chyba na myśli ruch kontr kulturowy lat 60 - 70 XX wieku. Sugerujesz jak Cię zrozumiałam, że to właśnie jest komunizm. Emancypacja jest to bunt kobiety przeciwko mężczyźnie i jest to również komunizm a bunt dzieci przeciwko rodzicom też jest komunizmem.
Spotykam się z taką klasyfikacją, że wszystko jest komunizmem jeśli nie jest takie jak dawniej. Przed wojną się mówiło "z przodu łata z tyłu łata oto idzie demokrata" i demokracja w kręgach prawicy monarchicznej była potępiana a może też była komunizmem.
Komunizmu nie pochwalam ale nie należy stosować go jako inwektywy wobec tych których nie lubimy a nie są komunistami.
To zaciemnia dyskusję.
Komunizm likwiduje prawo rzymskie piszesz, przynajmniej tak to ująłeś. Myślę, że fundamentalizm religijny również.
Na koniec ten filmik z człowiekiem wypowiadającym się z dużą pewnością siebie co Bóg chce, co Bóg mówi i co by zrobił gdyby chciał
a nie zrobił i miał rację. Stworzył nierówność i tak ma być. Kobieta ma rodzić do potęgi bo przecież, gdyby Bóg chciał to by wszystkich stwarzał jak Adama.
Idąc tym tropem gdyby Bóg chciał by kobieta rodziła dużo dzieci takie rozwiązania istnieją w przyrodzie, otóż są zwierzęta, które mają mnogie ciąże. Bóg zna te rozwiązania i mógł je zastosować wobec kobiety. Widać nie chciał. Wniosek kobieta ma rodzić co roku po jednym dziecku a nie dziesięć na raz co by rozwiązało sprawę. Może Bóg nie przemyślał a może prelegent. Niech każdy myśli jak mu pasuje.
Jeszcze jedno.
A co z przeludnieniem ziemi. Jest nas 7 miliardów.Tu prelegent nie zajął stanowiska wobec tej kwestii. Niech więc dowie się od Pana Boga
i się z nami podzieli.
A póki co to przeludnienie traktujemy jako zagrożenie.
Użytkownik Aidil edytował ten post 14.06.2014 - 17:08